Chusta gotowa, schnie posłusznie na poddaszu. Ja od dwóch dni nie miałam drutów w ręku. Nie dlatego, że nie chciałam, czy nie miałam czasu. Nie miałam po prostu pomysłu! Jak mam coś dziergać to musi to być co naprawdę mi się podoba, na co naprawdę mam ochotę. Ale mi od dawna nic ciekawego nie wpadło w oko, nic nie zachwyciło, na swój pomysł nie mam chwilowo siły, dwa projekty z rzędu i dwa testy zajmą mi trochę czasu, chcę odpocząć, bezmyślnie przekładać mięciutkie oczka.
Wczoraj razem z Mateuszem przekopaliśmy Ravelry. Zawsze pomaga mi wybrać kiedy mam ten "gorszy" dzień, gdy nie mogę na nic się zdecydować. Zawęziliśmy grono do kilku ładnych swetrów, które w sumie przydadzą mi się na nadchodzącą wiosnę. Nadal nie mogłam się zdecydować żaden konkretny, więc jako że miałam już swoje małe grono "do wyboru" poszliśmy poszukać natchnienia wśród merynosów i kaszmirów. Wytypowaliśmy faworytów. Miałam już kilka wzorów i kilka kolorów, teraz trzeba było iść spać, by na drugi dzień, wypoczęta wiedzieć już co powinnam wybrać! Zawsze muszę poczuć to coś - taki dreszczyk, podekscytowanie, nie móc się już doczekać! Jeśli tego nie ma, nie ma swetra.
Tym razem nie będzie mocnych kolorów, czy oryginalnych połączeń. Będzie spokojnie i romantycznie, subtelnie wręcz:
Ten stonowany, delikatny beż to Fino Parchemin. Nie ma w nim niepotrzebnej żółci, która potrafi zepsuć ten kolor. Jest lekko poszarzały, jak stary pergamin. Drugi motek to Fino Echo, czyli chłodna srebrzysta szarość.
Wybór padł na Old Romance od Joji (klik!) - zachwycił mnie się ten sweter w dniu publikacji. Z czasem o nim zapomniałam, ale na szczęście nadal mi się podoba! Poza tym nie mam takiego lekkiego otwartego sweterka. A mieć muszę wszystkie :)
To ciężki wzór i wcale nie chodzi mi o dzierganie, tylko o dobór kolorów. Myślę, że łatwo popełnić błąd w doborze odcieni. Trzeba tę kwestię dobrze przemyśleć, by koronka zdobiła, a nie psuła cały efekt. Mam nadzieję, że uda mi się to pierwsze :).
Co sądzicie o kolorach i wzorze? Może macie już swój?
Pozdrawiam i lecę zwijać motki!
Marzena
Jak zobaczyłam ten beżowy, to moja pierwsze skojarzenie było właśnie - pergamin! Idealnie oddaje odcień starych dokumentów ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy zaczniesz łączyć te motki w kolejny sweter ;) Piękny swoją drogą, dobry wybór!
U mnie w kolejce czekają przynajmniej dwa swetry, ale cały czas wychodzi na to, że dziergam dla kogoś... Więc może za rok...
Wrzuć na początek kolejki coś dla siebie :) Czasem można, a nawet trzeba! :)
UsuńNo nie! Telepatia jakaś! Mam wybrane podobne kolory na ten sam projekt :D Ale jeszcze się waham, jeszcze nie czuje tego "czegoś".
OdpowiedzUsuńPoczekaj, daj mu dojrzeć :) Może jak zrobię swój to zobaczysz jak wygląda w gotowym swetrze i Cię najdzie to "coś"! :)
UsuńRety, mam w kolejce ten sweter od lat. Jak zobaczyłam go u Pauli kiedyś to nie widzę siebie w niczym innym niż znowu we fiolecie. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem tylko jeszcze którym i kiedy, ale muszę i już.
Przeraża mnie tylko wizja słabego/żadnego przymierzania rękawów. Ja potrafię ubierać się w robótkę co kilka rzędów jeśli jestem przy ramionach, a tutaj no jak to?
Tez mnie destabilizuje konstrukcje rękawów w takich wzorach :( Ja się obmierzam co kilka sekund.
UsuńAmanita może fiolet i lilia? Ładnie będzie!
UsuńJak skończę to podzielę się opinią na temat przymierzania, bo nie zastanawiałam się w sumie nad tym. Dam znać!
Który kolor będzie u ciebie koronką? :)
OdpowiedzUsuńSzary. Bo sweter z Echo już mam, nie poczynię więc drugiego :D A beżu u mnie póki co nie znajdziesz :)
UsuńBardzo jestem ciekawa pomysłu. Coś mi się wydaje, że połącznie pergaminowego beżu ze srebrzystą szarością może być ciekawsze od oryginału;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:)
Oby! Hihihi :) Oryginał mi się podoba, ale błękity, nawet te szare mi nie leżą.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńDziergałam ten projekt jakiś czas temu, wszystko robiłam po swojemu ale efekt jest piękny.
W sam raz jako narzutka do sukienki. Życzę miłego dziergania i użytkowania
Małgosia
A jakie kolory wybrałaś? Jak się nosi? :)
UsuńWłaśnie chcę go przede wszystkim jako narzutka do sukienki, więc chyba to był dobry wybór! :)
Moje kolory to granat Drops Lace Lux royal blue i jeden motek multikolor Malabrigo, żółty-granat-zieleń . Mnie się podoba, fajnie grzeje , nadaje się na lato i zimę. Twoje włóczki są o niebo lepsze, kupowałam już kiedyś w Twoim sklepie. Pozdrawiam Małgosia
UsuńMnie ten projekt jakoś nie przekonuje, ale bardzo ciekawa jestem Twojej wersji.
OdpowiedzUsuńWersje zupełnie jednokolorowe najbardziej mi się podobają, ale Twój wybór kolorów może dać ciekawszy efekt niż taki mocny kontrast. Ja jestem z pokolenia, które "zabijało" powszechną siermiężność farbowanymi pieluchami z doszytą białą bawełnianą koronką, więc skojarzenia są chyba zbyt silne jak dla mnie ;-)
Mocy kontrast i mi się nie podoba, Mateusz twierdzi, że wyglądają jakby przejechał je samochód i zostawił ślad bieżnika :)
UsuńŚlad bieżnika :))))
UsuńAle się uśmiałam :)))
Ten sweter podoba mi się od "zawsze", czyli - odkąd go zobaczyłam. Marzenko - z ogromną ciekawością czekam na Twoją wersję! Kolory wybrałaś piękne!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno,
Asia
Mam nadzieję, że w gotowym swetrze będą dobrze współgrały:)
UsuńDla mnie ten model najkorzystniej wygląda w wersji jednokolorowej.
OdpowiedzUsuńWersje kontrastowe przypominają mi taki sobie dres.
Czy te kolory, które wybrałaś będą zdobić ten model?
To chyba najtrudniejsze na tym etapie pytanie.
Ale może akurat Tobie uda się uniknąć takiego efektu.
Udowodniłaś to w modelu Cosy, przemycając sportowe elementy w dzianinie.