Na samym początku pojawiła się w mojej głowie myśl, że bardzo chciałabym chustę. Chustę dużą, idealną do otulenia. Nie gustuję w ażurowych szalach i otulaczach, od razu wiedziałam, że będzie to coś nowoczesnego, minimalistycznego. Potem powstał projekt, a jako że stworzyłam go w programie graficznym, mogłam z łatwością podmieniać kolory i znaleźć zestaw idealny!
Zależało mi na dokładnym, na tyle ile się da, odwzorowaniu grafiki. Kolory też musiały zostać na ustalonym miejscu, bo cały pic polegał na tym, by stworzyć efekt 3D :). By kolory tworzyły cienie udawanych trójwymiarowych zagięć.
Niby to ja studiowałam matmę, ale to Mateusz jest w tej rodzinie mózgiem doskonałym, więc wspólnie z nim, polegając na jego umiejętnościach, wyliczyliśmy kąty, nachylenia i długości. Jakby ktoś nas z boku posłuchał nie uwierzyłby, że liczyliśmy oczka na chustę:). Padały słowa w stylu: "policz to z tangensa", "coś mi się nie zgadza z długością przeciwprostokątnej" itp. Matematyka naprawdę przydaje się w życiu! Ułatwia tyle spraw! Niby można inaczej, ale jeśli użyjemy do tego matmy... to działa się o wiele szybciej i dokładniej!
Angular ma wiele wspólnego z matematyką. Trójwymiarowość, geometryczne kształty, kąty... No ale zobaczcie sami!
Chusta jest bardzo duża! Zabrakło mi ręki by naciągnąć ją maksymalnie :)
Oprócz tego jest też szeroka, przez co naprawdę można się nią owinąć.
Chustę dziergałam z myślą o wiosennych leśnych spacerach, bądź letnich
wieczorach, gdy będę cieszyć się świeżym powietrzem na balkonie.
Połączyłam cztery odcienie różu - każdy inny, od mocnego, neonowego,
przez słodki, chłodny i bardzo jasny, aż po morelowy. Każdy z tych
odcieni uwielbiam, a razem tworzą cudnie radosny zestaw. Chusta już
noszona, aż miło owinąć się nią podczas zimowego spaceru :)
Umiejscowienie kolorów jest tu kluczowe - dwa środkowe kolory tworzą trójwymiarowy efekt (mam nadzieję, że i Wy to widzicie:)), dlatego wybrałam na to miejsce dwa najjaśniejsze kolory, tak by jeden był "cieniem" drugiego. Nie mogły być ani mocno kontrastowe, ani zbyt podobne. Jaskrawe i ciemniejsze odcienie ułożyłam na końcach chusty. Myślę, że ten mocny róż (La vie en Rose) nadaje jej charakteru - to kolor stworzony do chust!
Połączyłam Fino i Piccolo, są one zbliżone grubością i strukturą. Od lewej - Piccolo La vie en Rose, Fino My Austin Rose (miałam w zapasach mały kłębek po Lovely Huggers), Piccolo Jardins Des Tuileries i na koniec Fino I'm Blushing. Na największy trójkąt zużyłam ponad motek, a reszta nie przekroczyła 50 gramów. Myślę, że to dobry projekt na zużycie pozostałości po innych projektach.
Można ją nosić na każdy możliwy sposób!
Dziergało mi się ją szybko i bardzo przyjemnie! Łącznie z liczeniem, stworzenie chusty zajęło mi 14 dni. Myślę, że to całkiem przyzwoity czas prawda? :)
Zdjęcia wyjątkowo wykonaliśmy w domu, ale nie ma takiej scenerii, w której Mateusz nie pokazałby co potrafi! Zawsze pomysłowy, zawsze cierpliwy, zawsze pięknie wszystko skadruje! Na szczęście to ja obrabiam zdjęcia w Photoshopie. Na szczęście, bo naprawdę bardzo to lubię :).
Na koniec kilka kadrów z bliska:
Chętnie stworzę sobie jeszcze jedną... w miodowych odcieniach!!!
Pozdrawiam serdecznie,
Marzena
Marzenko - widać w tym projekcie Twój umysł matematyczny, naprawdę! Trójwymiarowość jest również widoczna - mistrzostwo świata! Ja też uważam, ze śmiało można łączyć kolory tej samej grupy - czekam w takim razie na miodową chustę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Bardzo się cieszę, że dostrzegłaś to i Ty! Dziękuję Asiu :)
UsuńWOW, naprawdę CI się to udało! Chusta wygląda bajecznie, miałam wrażenie, że trójwymiarowa część jest namalowana ręką zdolnego malarza. Niesamowite, do czego może przydać się matematyka (niestety to moja pięta achillesowa).
OdpowiedzUsuńPrzemiłe słowa, naprawdę! Rosnę wielka, okrąglutka!!! :)
UsuńGigant Ci wyszedł :D Ale to dobrze, dzierganie apaszek wg mnie jest bez sensu. Włóczkę już mam. Będzie cukierkowo, ale z pazurem ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię apaszek! Szal to musi być taki, żeby się nim owinąć i udawać poczwarkę :)
UsuńZaraz tam poczwarkę! Wolałabym być motylkiem :D
UsuńNie ma motyla bez poczwary! :D
UsuńBiologowi tłumaczysz przeobrażenie zupełne owada łuskoskrzydłego ? Kaman! :D
UsuńO właśnie- zapomniałam wspomnieć, że to fajnie mieć drugą połówkę o podobnych zainteresowaniach/wykształceniu, ze mną i Judoką też tak jest. Tyle że my gadamy o biologii, biotechnologii, chemii i fizyce, występują typowe "branżowe" żarty, skojarzenia etc. w kontekście dziergania również, bo Judoka od niedawna również dzierga. Czasem się zastanawiam, czy któraś z Dziewiarek też rozmawia z Facetem o udziale aminokwasów siarkowych we włóknach owczych poszczególnych ras owiec, o sposobie podania ich w paszy, aby nie zostały "wykorzystane" przez mikroorganizmy bytujące w żwaczu, o różnicach w strukturze włókna między merynosem a czarnogłówką itp. ;)
Dodgers, zabiłaś mnie tym komentarzem :o
UsuńO kurczę, chyba mam chustę dla siebie! Ta trójwymiarowość mnie urzekła, a tak się zastanawiałam, jak Ci zagrają te różowości razem, bo takie niby z różnych parafii. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam proste wzory i zabawy kolorami równocześnie, chyba nawet już mi kiełkuje pomysł, z czego ją zrobię. Testów się nie podejmę, bo terminy działają na mnie odstręczająco, ale już w takim "normalnym" trybie to ja ją chcę! :)
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że przypadła Ci do gustu! :) Lubię łączyć nieoczywiste kolory, trochę to ryzykowne, ale... zdecydowanie fajne!
UsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)
Jaka piękna!!!! zakochałam się w niej:-)
OdpowiedzUsuńKolory dobrałaś idealnie i ta trójwymarowśc......CUDO!!
To że strasznie mi się podoba to już wiesz... ale powaliły mnie na kolana Wasze wyliczenia, szczególnie że ja też uwielbiam wyżywać się matematycznie na opisach:)
OdpowiedzUsuńEfekt 3D jest! Widać go wyraźnie.
To ja już chyba wiem w jakich kolorach będzie moja!
No to mów mi szybko!!! :)
UsuńPodpowiem że to był Twój pomysł;)
UsuńWspaniała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewa!!! :)
UsuńP I Ę K N A !!!
OdpowiedzUsuńAgata, dziękuję! :)
UsuńPrzepiękne szaliszcze, aż mam się ochotę owinąć :-) Szkoda, że jak rusza test jestem na urlopie :-(
OdpowiedzUsuńSzkoda! Ale i tak życzę udanego, miłego urlopu z drutami w ręku :)
UsuńPrzepiękna Marzenko !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Justyna! :)
UsuńPiękna chusta i efekt trójwymiarowy jak najbardziej jest widoczny :-)
OdpowiedzUsuńI jak nie przepadam za różem, tak na Twojej chuście wygląda ślicznie. Jestem bardzo ciekawa efektu w kolorach miodowych :-)
Pozdrawiam
Uff, cieszę się, że to nie tylko moja wyobraźnia i chęci, ale że jednak coś tam widać! :) Dziękuję!
UsuńI to się nazywają zastosowania matematyki :) Aż żal owijać wokół szyi, bo efekt ucieka.
OdpowiedzUsuńPowiedz jeszcze, że całkowałaś, żeby oszacować ilość włóczki ;)
Hihihi, nie całkowałam, nie pomyślałam! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie musieliśmy liczyć pól. Zużyciem wełny się nie martwiłam, wyłącznie kątami i długościami :)
UsuńCzy ten usunięty komentarz widziałaś razem z fragmentami w nawiasach czy sam tekst?
UsuńSam tekst :)
UsuńBo tam były jeszcze didaskalia tak, żebyś sobie wyobraziła, że to mówi stary profesor matematyki.
UsuńNie ja przecież :)
3D! To była moja pierwsza myśl jak ją zobaczyłam. Czad! tym większy jak się okazało że to wyliczony i zamierzony pomysł!
OdpowiedzUsuńBędę miała taką ;)
Cieszę się, że od razu to zauważyłaś! :) dzięki Olu :)
UsuńJest odlotowa. Zabrakło mi słów żeby opisać jej wyjątkowość
OdpowiedzUsuńCUDOWNA
POzdrawiam Emilia
Dziękuje Emilia!!! :) Bardzo, bardzo mi miło!
UsuńŚwietny pomysł i oryginalny kształt:) Bardzo mi się podoba...szkoda, że na testy nie mam czasu;( ale już ciekawią mnie efekty innych połączeń kolorystycznych;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam:))
Aniu, dziękuję! I szkoda, że nie masz czasu...
UsuńI mnie ciekawi co kto wymyśli i czym mnie zaskoczy :)
Już po obejrzeniu Twojej kolorowej zajawki, wiedziałam, że będzie to coś na prawdę rewelacyjnego! Efekt jest po prostu spektakularny! :)
OdpowiedzUsuńPiekna - chetnie prztestuje alicjawojtowicz76@gmail.com
OdpowiedzUsuńFantastyczna! A trójwymiarowość widać od pierwszego spojrzenia :) Aż mnie to zmotywowało do napisania komentarza :) (Podczytuję, ale czasu na komentarze niestety nie mam przeważnie)
OdpowiedzUsuńRewelacja - elegancja, nowoczesność, a przy tych kolorach również romantyzm... To wszystko w jednym, wydawałoby się prostym projekcie. Naprawdę zachwyca. Czy można zapisać się jeszcze na test? A może można nabyć wzór? Muszę ją mieć i już:) kontakt renig2@interia.pl
OdpowiedzUsuńNa test mam już komplet, a wzór będzie dostępny po zakończeniu testów w moim sklepiku na ravelry :)
Usuń