sobota, 7 marca 2015

Frozen Fjord

Hej ho! Na początku stycznia zaczęłam sweter. Błękit z beżem połączyłam, przerobiłam parę centymetrów i sprułam. Kolory całkiem nie moje, kto wie co mnie podkusiło. Smutna zajrzałam do szafy i wyjęłam dwa motki, jakby stworzone do połączenia. Łezkę otarłam i z uśmiechem zaczęłam szybciutko przewijać. Dziergałam, dziergałam i dziergałam, ale jak już prawie wydziergałam (została jedna kieszonka, zostało to tu, to tam coś do wykończenia). Ale mi się nie podobało i sprułam. Wszystko bez litości, zanim dobra dusza w postaci Asji zdążyła mnie powstrzymać. I pojechałam na miasto w celach "jakichśtam". I natchnęła mnie podróż tramwajem - stanął mi przed oczami sweter idealny i już wiedziałam co z tych pociętych (niestety), małych niebieskich i szarych kuleczek powstanie. Wzięłam się do pracy, ale nie szło mi zbyt szybko - mieszkanie miało priorytet, a pracy było i jest niemało. Ale już sobie śmigam w nowym, sportowym, luźnym, zwiewnym i w cudnym kolorze!:)
Jakoś tak nieświadomie mi ten sweterek takie sportowy wyszedł. Ale zgrało się dobrze z tym co u mnie obecnie - bo obecnie, proszę państwa, wzięłam i się zaparłam i ćwiczę, pracuję ciężko, brzuszki, przysiady, te sprawy i rowerem z Mateuszem po mieście się wożę, robiąc niekiedy ponad 40 km, kiedy to cały Wrocław na około musimy objechać, na zakupy na Bielany się wybrać itp. I całkiem mi się to podoba.
No dobra, czas się uciszyć i jakieś zdjęcia pokazać, co nie?:)
Nazwę sweter otrzymał prawie na samym początku. Ten piękny niebieski to Milis Fjord, a szary to Milis Haze od Julie Asselin - włoczka jest bardzo podobna do Jilly od Dream in Color i tak samo przemiło mi się z niej dziergało. Nie gryzie, jest mięciutka i lejąca.


Szew na ramionach tak mi się spodobał w Merigold, że wykorzystałam go też tutaj, tyle, że w kontrastowym kolorze. Zrobiłam też naszywaną kieszonkę - postanowiłam, wbrew temu co widuję na co dzień, naszyć ją po prawej stronie. Tam czuje się lepiej:).
Wykończenie sweterka jest proste, minimalistyczne, "surowe".  Dekolt jest duży, spadający na jedno ramię od czasu do czasu. Zależy czy mu na to pozwolę:).




Tył jest dłuższy, o mam nadzieję, że zauważycie (zauważcie, proszę, proszę, proszę!), że mimo rzędów skróconych paski wcale nie są "grubaśne" i nie różnią się od tych wyżej. Tak samo zrobiłam na ramionach, gdy za pomocą rzędów skróconych uformowałam spadek ramion.
Na koniec, jak zawsze, perełki. I przy okazji przypomnę Wam o mojej zabawie - Dziergaj, śmiej się, fotografuj! Do 12 marca można nadsyłać zdjęcia. Można też otrzymać dwa cudne precle, ale więcej informacji tu - klik.

Seria zdjęć: "Ja tam nie wejdę?"


Pozdrawiam Was ciepło,
Marzena

33 komentarze:

  1. Ah, ta wiosna! widać, że energia Cię rozpiera. Jazda na rowerze jest super sprawą i żałuję, że w tym roku będę musiała jej sobie odmówić, chociaż od pierwszych oznak wiosny kusiła wyprawa do lasu, a też potrafiłam przejechać 20 km w jedną stronę. No ale sweter - sama bym nigdy tych kolorów nie połączyła, ale w Twoim wykonaniu sweter wygląda naprawdę rewelacyjnie, szczególnie ta kieszonka. Ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  2. Osz Ty moja wariatko. Uwielbiam te Twoje zwariowane fotki. Sweterek cudny..i w moich kolorkach. Super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super sweterek, te drobne szczególiki - szew na ramionach, kieszonka itd - cuuudne :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny sweterek, wyglądasz zjawiskowo, a zdjęcia- rewelacja. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny sweterek!!! Takie uwielbiam. A Ty w tym sweterku... brak mi słów....No i fotki jak zwykle przepiękne. Miło na Ciebie popatrzeć :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubi, i to bardzo, takie luźne. Dziękuję!!!:)

      Usuń
  6. Cóż za radosny sweter! Cóż za radosny post! Bardzo mi się podoba i kolorystycznie i konstrukcyjnie przede wszystkim. Ja oprócz dodatkowych spacerów z dziewczynami z racji nowego psa, odkryłam plenerową siłownię blisko:-) Jak nic wiosna:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, czuć wiosnę, widać wiosnę i w naszym zachowaniu da się zauważyć wiosnę:) Lubię wiosnę!
      Dziękuję Paula:).

      Usuń
  7. Rewelacja!Absolutnie doskonały sweter,dokładnie taki jakie lubię,już się zastanawiam z czego będę małpować:))Jeśli pozwolisz.I super sesja,dodam że jak zwykle:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie! Jeśli tylko masz ochotę poczekać to niedługo będę pisać wzór:).
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. No w końcu zobaczyłam TO cudo:) Powiem szczerze, nie nigdy nie miałam takiego sweterka, czas to zmienić! Iść z duchem czasu , odjąć sobie lat, dzięki młodszym koleżankom hihihi:) Już kombinuję , który kolor ma iść na paski, a który na główny:) Zdjęcia świetne, tak niewinnie się zaczynają, a potem proszę, hulanki i swawole:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odejmuj, odejmuj (choć nie masz co), ja się bardzo cieszę!:) Dziękuję!

      Usuń
  9. Jak to dobrze, że sprułaś zanim miałam czas zareagować! Nie wiem, co prawda,jak wyglądał prototyp, ale ta wersja jest genialna! jak zwykle, dopracowana w szczegółach (kocham kieszonki na prawej stronie!! i ten szew na niej! <3 !!! ), cudne wygibasy podkreślają jego sportowy look :D ale.. następnym razem zwiąż te włosy! odciągają kompletnie uwagę od sweterka! ;) (to babska zazdrość tylko przeze mnie przemawia..;) )
    Cud miód i orzeszki, drogi M. spisał się na medal! :)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podoba to połączenie kolorystyczne i fakt, że obydwa kolory nie są takie oczywiste, tylko w każdym z nich coś się dzieje, jakby zmieniały się pod wpływem ruchu i światła. Kieszonka z przeszyciem oryginalna! *^o^*

    OdpowiedzUsuń
  11. Prosiłaś o zauważenie dłuższego tyłu - przyznam się bez bicia, że dopiero jak o tym napisałaś przyglądnęłam się temu i i zabij - widać, że jest dłuższy, ale z którego paska to wynika, nie widzę - tak na oko wszystkie wyglądają jednakowo. O tym, że sweterek wygląda świeżo i troszeczkę surowo w stylu, już przeczytałaś - i fajnie.Bardzo ładny sweterek bardzo prosty w stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tył jest dłuższy, i się przyznałam bez bicia, ale paseczki zrobiłam tak by nie były wielkie po rzędach skróconych:)
      Dziękuję Halinko!

      Usuń
  12. Wygląda na super wygodny i ma piękne kolory. Rewelacja!
    A jaką wiosnę czuć ze zdjęć...! ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, sweterek przecudny a energia jaka od Ciebie bije po prostu powala!
    Pozdrawiam:

    OdpowiedzUsuń
  14. jest świetny! żałuję, że taki fason oversize nie jest mój... ech...
    i ja też ćwiczę! a co ;) interwałowo brzuszki codziennie! :D lada dzień dojdzie wieczorne bieganie (buty już są!) i jazda rowerem ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wariatko !!! uwielbiam cię :) Pięknie się prezentujesz w tym sweterku :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyczny sweter, Marzenka! Fason, kolory - wszystko mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super!! Uwielbiam takie luźne :)) Coś podobnego mam w planach :) Trzecie podejście do swetra super udane!
    A zdjęcia piękne!

    OdpowiedzUsuń
  18. Fason nie moja bajka (niestety) ale Tobie wyjątkowo pasuje :) Cała reszta boska - i kolory (choć też bym w życiu na taki miks nie wpadła) i detale (jak zwykle) no i sesja tez szalona i wiosenna :)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Sweter oczywiście kapitalny ale ja się zastanawiam: gdzie Ty takie przestrzenie wynajdujesz??

    OdpowiedzUsuń
  20. CUDNIE!!! SPANIALE!!! PIKNIE!!! WIOSENNIE!!! I LEKKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Wlasnie zmaterializowaly się moje marzenia i wiosenne potrzeby!
    Takiego kroju mi trzeba!
    Strasznie podoba mi się szew na rękawie no i ta mala kieszonka!

    Absolutnie mój typ!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zestaw kolorów jest świetny. Zawsze żałuję, że jestem "za krótka w korpusie" na takie fasony sweterków bo bardzo mi się podobają. Kieszonka jest urocza.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniały sportowy sweterek! Luźny i wygodny. I te kolory :-) Bardzo fajnie dobrane. Piękny!

    OdpowiedzUsuń
  23. O jaki fajnisty!! Widać fajnie się w nim akrobacje różne wyczynia ;))) I kolorki super - zwłaszcza ten obłędny lazur!!

    OdpowiedzUsuń

TEN BLOG JEST ZAMKNIĘTY. NIE ODPOWIADAM JUŻ NA ZAMIESZCZANE KOMENTARZE. POZDRAWIAM! :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.