Jakiś czas temu otrzymałam przemiłego maila od pewnej czeskiej dziewiarki. Tereza, bo tak się nazywa, zaproponowałam mi przeprowadzenie wywiadu! Było to dla mnie zaskoczenie, (gdzie ona mnie znalazła, czemu akurat ja, jak i dlaczego?) ale jednocześnie ogromna radocha! Taka "mała" rzecz a dłuuugo cieszy:). Tereza postanowiła zrobić na swoim blogu cykl wywiadów z projektantkami z całego świata - pierwszy przeprowadziła z Nadią Crétin Léchenne, znaną z Ravelry pod nazwą ITTYBITTY, a wczoraj pojawił się na jej blogu wpis z moimi odpowiedziami. Jeśli macie ochotę zapraszam o tu: Let me introduce... Marzena Krzewińska.
Kolejna przemiła rzecz to spotkanie robótkowe, które odbędzie się w następną sobotę (07.02) o godzinie 15:30 w Bema Cafe we Wrocławiu! Zapraszam Was wszystkich!:) Więcej informacji na stronie facbookowe - Chmurka. Cieszę się podwójnie bo na reszcie poznam Agatę z bloga amanitaland.blogspot.com, która się na to spotkanie wybiera (kupiła już bilety, jejeje). Przyjedzie też Monika (creativeparuparo.blogspot.com), która to mi "uciekła" z Wrocławia i dawno się nie widziałyśmy. I więcej Wam nie będę mówić kto będzie - a będą same fajne babeczki:) - trzeba przyjechać/przyjść, żeby się przekonać!
Inna sprawa, może trochę mniej przyjemna - sprułam dziś prawie ukończony sweterek! Ale chyba wcale nie jest mi przykro, bo nie do końca mi się podobał, a jadąc dziś tramwajem wpadłam na super pomysł co z tej wełny wydziergam:). Ok, dziergałam go już 3 tydzień, ale lepiej robić dłużej, ale później cieszyć się z efektu prawda?
Uciekam odpoczywać, bo dzień trochę szalony, jak i prawie cały weekend. Myślę, że niedługo pojawi się na moim blogu informacja o zabawie/konkursie, w którym będzie trochę fotografowania, ale nie talent będzie nagradzany, a pomysł:). No i pokażę co też dla Was za smakołyki szykuję z tej okazji!
Pozdrawiam, Marzena.
zazdroszcze takiego spotkania! troche mi niestety za daleko ;(
OdpowiedzUsuńGratuluje takiego wyroznienia! Twoje wzory na pewno zasluguja na uwage swiatka druciarskiego ;D
Pozdrawiam serdecznie!!
Zazdroszczę spotkania, do Wrocławia mam kawałek no i dziergać w sumie nie potrafię... Ale wiedziałam, że twoje "wytwory" są urocze a już ten szary sweterek..cudeńko, bo nawet ja go spostrzegłam:)))
OdpowiedzUsuńDużo weny i inspiracji na nadchodzący rok:)
O - w takim razie życzę udanego spotkania! To ogromna radość móc poznać osobiści dziewczyny znane z blogów . Ja właśnie jestem po spotkaniu i jeszcze nim żyję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Asia
PS. Współczuję prucia, ale ono czasem jest wpisane w nasze hobby...
Czemu te wszystkie spotkania zawsze robicie gdzieś na południu? :( Trochę mi do Wrocławia nie po drodze, chociaż wiem, to żadna wymówka skoro młode i zdolne dziewiarki i zza gramanicy przyjeżdżają... Ale mam coś w stylu "Chciałabym i boję się" ;)
OdpowiedzUsuńCo do wywiadu - jeśli ktoś ze mną przeprowadziłby taką rozmowę to w życiu bym tego nie nazwała małą rzeczą! Stajesz się celebrytką w dziewiarskim mikrokosmosie ;D Gratulacje i dalszych sukcesów ;P
A co do prucia to mogę Cię pocieszyć - nie ono jest najgorsze, zawsze można sobie w końcu zrobić coś nowego ze sprutej włóczki. Gorzej jak wydziergało się wymarzonego light trails, (który był noszony potem nachalnie), i nie zdążyło się go obfocić, nim pewnego dnia nieświadomy domownik zrobił pranie podczas którego sweterek zmienił konsystencję, rozmiar i krój właściwie również...
Gratuluję wywiadu, to bardzo miłe :)
OdpowiedzUsuńCo do prucia - podobnie jak Ty, też nie rozpaczam. W ubiegłym roku 2 razy sprułam sukienkę. Wyszło jej to na dobre, a właściwie mnie, bo w końcu mam taką, z której jestem zadowolona.
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie :)
http://wharmonii.blogspot.com/2015/01/czapka-z-tanczacym-bawankiem.html
Gratuluję wywiadu, jest bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTrochę Wam zazdroszczę tego dziewiarskiego spotkania. Z chęcią bym się wybrała, ba, nawet będę wtedy we Wrocławiu, ale to bardziej w ramach "wyprawy życia" do Ikei ;) Ale następnym razem, kto wie :)
Czasem trzeba coś spruć żeby zrobić coś lepszego :)
Pozdrawiam serdecznie :)
A gdyby tak po zakupach wpaść na godzinkę na kawę?:)
UsuńGratulację Marzenuś w sobotę Cię wyściskam i pogratuluje osobiście. Jejciu jejciu jak ja się już doczekać tej soboty nie mogę :D
OdpowiedzUsuńI ja nie mogę!:)
UsuńGratuluję wywiadu! A co do spotkania, będę z Wami myślami, a potem pooglądam zdjęcia u którejś z Was na blogu :) Szkoda, że tylko tak. Ale może kiedyś....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Nie ma kiedyś! Teraz, zaraz - pakować się i przyjeżdżać:)
UsuńGratuluję wywiadu. Treść czytałam z zapartym tchem. Podziwiam Twoją pasję i siłę. Zasługujesz na najpiękniejsze słowa podziwu. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAż nie wiem co napisać!:)
UsuńDziękuję, jest mi przeogromnie miło...
takie spotkanie to musi być coś fajnego :) no i gratuluję wywiadu! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, nie wiadomo kiedy mija pięć godzin:)
UsuńOjej... 15.30 oznacza, że się spóźnię... To już chyba standard, jeszcze na żadne nasze spotkanie nie przyszłam na czas. Super, że Monika przyjedzie :) Nie moge się doczekać soboty!
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale najważniejsze, że przyjdziesz!:)
UsuńA ja jak zawsze jestem z Ciebie bardzooo dumna córuś.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajnie się spotkać w wirtualu, a realnie jeszcze lepiej! Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuń