sobota, 11 stycznia 2014

Mój kącik do dziergania

Postanowiłam, że i ja pokażę moje miejsce do dziergania (zabawa u pimposhki). Nie jest to nic niezwykłego, ale jednak to w tym miejscu, w żadnym innym, siedzę i ciężko "pracuję" (nie licząc 9 twórczych godzin w pociągu wracając do Ustki).
Miejsce do dziergania i czytania to między innymi kanapa, wtedy wygodnie sobie siadam, książkę kładę na kolanach (w tym momencie zazdroszczę tym lubiącym czytniki) i biorę druty w ręce.
Jako że nie zależało nam na telewizji, seriale i filmy oglądamy na komputerze. Wtedy przenoszę się na drugą stronę (pół metra do przodu!:)) i siadam przy biurku.
W zasadzie to tu przesiaduję najczęściej robiąc wszystko to, o czym napisałam w "o mnie". Towarzystwo mam zawsze, jako że biurko duże, siedzimy sobie tak z Mateuszem razem "marnując" czas, każdy robi wtedy to co lubi najbardziej: ja coś tam dłubię, Mateusz programuje.
Pozdrawiam, Marzena.

15 komentarzy:

  1. Piękne biurko! Super, że jest na tyle duże, że razem możecie siedzieć. (my biurka się nie dorobiliśmy, ale w sumie go nie potrzebujemy).
    Też nie mamy telewizji. Telewizor mamy, żeby z odtwarzacza filmy puszczać/ewentualnie laptopa podłączyć. Mam męża gadżeciarza, więc elektroniki Ci u nas pod dostatkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Telewizor też mi się marzy, by na większym ekranie oglądać filmy. Jak na razie w wynajmowanym mieszkaniu i tak nie byłoby go gdzie postawić/powiesić. Niedługo mam nadzieję, że się to zmieni.
      Ja jestem niegadżetowa i w ogóle dość uparta jeśli chodzi o sprzęt. Jak pracować to na komputerze, nie na laptopie. Albo to się po prostu bierze z przyzwyczajenia? Dlatego biurko musi być, najlepiej duże, by było gdzie bałagan robić:)

      Usuń
  2. A widzisz, czyli oprócz kanapy masz niepowtarzalne wręcz, bo dwuosobowe, bardzo romantyczne biureczko :)
    Widzę Was tam oczyma wyobraźni jak się łokciami stukacie podczas "marnowania czasu" :)) Pozdrowienia dla Mateusza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, spędzamy przy nim, długie, romantyczne wieczory. Zwłaszcza razem grając w coś do późna z zapałem:). Grunt to się dobrze dobrać!
      Pozdrowienia również:)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz fajny kącik:-))A biureczko macie jeszcze fajniejsze!!!Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, że fajny:) Biurko dobrze, że takie duże, gdzie byśmy się pomieścili inaczej?

      Usuń
  5. Jak to dobrze ze wzięłaś udział w tej zabawie!
    Dzięki temu znalazłam nowe bardzo fajne miejsce w sieci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Cieszę się, że do mnie wpadłaś:)

      Usuń
  6. I domofon pod ręką! Dostawa wełny i jedzenia do domu może się odbyć bez wstawania z ukochanego miejsca :) Cudownie! ;)
    PS. Podoba mi się Twój kącik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dokładnie! Mam nadzieję, że już niedługo zmienię ten kącik na jakiś inny, po mojemu urządzony, nowy:) Ale o domofonie pod ręką będę pamiętać:)

      Usuń
  7. Fajny kącik ale podwójne biurko przebiło wszystko- jest super! Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co byśmy bez niego zrobili. Jako komputerowcy cenimy je bardzo, za to, że nie trzeba krzyczeć do siebie z drugiego kąta pokoju:)

      Usuń

TEN BLOG JEST ZAMKNIĘTY. NIE ODPOWIADAM JUŻ NA ZAMIESZCZANE KOMENTARZE. POZDRAWIAM! :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.