Udało mi się skończyć męski z Fino! Jestem zachwycona, a jeszcze lepsze, że Mateusz jest z niego bardzo zadowolony. Nic więcej mi nie potrzeba:). Chętnie bym go już pokazała, ale zanim to nastąpi muszę go jeszcze wyposażyć w dwa kluczowe elementy, na które mam bardzo nietypowy plan. Poza tym - co najważniejsze - musi poczekać na drugi sweter, do kompletu. Bez tego ani rusz. Oczywiście ten drugi już na drutach... Otrzymałam od Julie piękne motki fino w kolorze Riverbed. Jak widać ostatnio u mnie goszczą kolory ziemi.
Nowy projekt to nowe markery. Wszystko musi ładnie wyglądać :) Kolor wełny na zdjęciach nie jest dokładnie taki jak w rzeczywistości - to taki nieokreślony brąz, w ciepłym odcieniu, połączony z chłodniejszym, wpadającym niekiedy w delikatny fiolet czy róż, a to wszystko przeplatane szarością i beżem. Oczywiście wszystko zależy od światła. Raz jest ciepło, raz chłodno. Czyli kolejny kolor kameleon - Mateuszowy sweter jest dokładnie taki sam (w kolorze Elephant).
Dziergam z wielką radością, która bierze się z kilku rzeczy. No po pierwsze bo uwielbiam dziergać, co nie? Po drugie bo to początek, a wtedy energii jest najwięcej. Po trzecie bo wełna nieziemska, i te kolory co rusz mnie zadziwiają. No i robiąc sweter dla siebie, zaraz po męskim, mam wrażenie, że robię jakiś malutki projekt i że pójdzie ekspresem.
Mam ostatnio jakąś wielką ochotę coś tworzyć i wymyślać. W ramach tego wymyślania postanowiłam ciut zmienić sposób pakowania Chmurkowych paczek - wcześniej pakowałam motki w szary papier, składałam i obwiązywałam sznurkiem. Wszystko to pakowane było w różowy (bo jakby inaczej!) foliopak.
Jak wiecie lubię wszystko co ładne, więc i ładne opakowania uwielbiam! No więc co teraz potrzeba by zapakować te małe cuda, i wysłać do nowego domu?
Szary papier jest obowiązkowy, ale tym razem w ciut innej formie, czyli w papierowej torbie. Myślę, że teraz wygodniej będzie zajrzeć do paczuchy podczas spaceru z poczty czy paczkomatu :) A i torby można wykorzystać później w innym celu. W sumie szary papier też się nie marnował (prawda Monia?:)) Każda paczka będzie miała od dziś swoją chmurkę. Nic a nic się nie zmieni w kwestii herbaty - bo każdy kto dostaje paczkę od Chmurki, dostaje też pyszną herbatę (zieloną, czarną, susze, a wszystkie słodkie z mnóstwem dodatków), żebyśmy mogli się tak wirtualnie napić razem herbaty przy drutach! Co sądzicie o nowej wersji paczuch?
Pozdrawiam Was ciepło i lecę pracować, żeby jak najszybciej móc już siąść do drutów!
Marzena