tag:blogger.com,1999:blog-92059653514981648792024-03-13T02:11:25.230+01:00Wełniane myśliCoś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.comBlogger363125tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-84822994274664722532023-08-02T13:07:00.006+02:002023-08-02T13:08:33.324+02:00Wróciłam na chwilkę!<p>Witajcie! Mimo że blog od dłuższego czasu jest już zamknięty, blogger mówi mi, że naprawdę sporo osób codziennie tu zagląda - niesamowite! Nawet nie wiecie jakie to miłe :)</p><p>Wróciłam tu na chwilkę, by powiedzieć Wam, że wróciłam do pisania - i nie mówię o blogu, który prowadzę w ramach mojej pracy, projektowania wzorów (<a href="https://marzenakolaczek.com/blog/" target="_blank">klik!</a>).</p><p>Wiem, że wielu z Was, mimo zamknięcia Wełnianych Myśli, towarzyszy mi nieprzerwanie w mojej dziewiarskiej przygodzie na <a href="https://www.instagram.com/marzena.kolaczek/" target="_blank">Instagramie </a>czy <a href="https://www.facebook.com/marzenakolaczekdesign" target="_blank">Facebooku</a>. Ogromnie to doceniam!<br />Jeśli jednak nie, to daję znać, że trochę mi się w życiu pozmieniało i po dwóch zagranicznych przeprowadzkach, trafiliśmy do wymarzonej Australii! Nie wiem czy to, że od dwóch lat na co dzień posługuję się w życiu językiem angielskim ma z tym jakiś związek, ale przyznać muszę, że na nowo odkryłam potrzebę pisania. Pisania po polsku. Nasze podróżniczo-przygodowe życie nabrało jeszcze większego rozpędu, zwłaszcza, że od roku odkrywamy zupełnie nowy dla nas kontynent, znajdujący się dosłownie po drugiej stronie globu. </p><p>Postanowiłam więc otworzyć nowego bloga. Bloga, gdzie opowiadać będę o naszych przygodach - głównie znajdziecie tam różnorakie posty o aktywnym podróżowaniu i zwiedzaniu, ale również wpisy dotyczące życia w Sydney, ciekawostek z Australii i w zasadzie wszystko to, na co przyjdzie mi ochota. Nie chcę nadawać temu blogowi jednej formy, robić z niego podróżniczego przewodnika. Chcę by to było moje miejsce w sieci, dla Was, ale w równej mierze dla mnie. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.<br /></p><p>Zapraszam Was serdecznie na <a href="https://coswola.pl/" target="_blank">Coś woła!</a><br /></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://coswola.pl/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" data-original-height="626" data-original-width="759" height="528" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOdm2832EUWhVR02vst5TybT_uZQEhsUIMWgldt3JfcLBfQy8Y6ALPxOtkJK7SAkPvYjK_I24nXBZKfp_25dPOKgcgUE21cV0zE6-pew4gkyrWJN1nIJYRiUO3VPE6MXbtCY8MULDxztT-hApMBNNn3fRtJlz_B-GKO_pWIS6TuCl1UMpr4TN_M0dlGAc/w640-h528/Co%C5%9B%20wo%C5%82a%20bardzo%20du%C5%BCe%20kopia.jpg" width="640" /></a></div><br /> <p></p><p><br /> </p><p>Blog jest świeżutki, jeszcze go szlifuję, ale mam nadzieję, że wpadniecie i dacie znać,co sądzicie.</p><p>Pozdrawiam Was ciepło,</p><p>Marzena<br /></p><p><br /></p>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-36991412051409910322021-08-19T18:32:00.000+02:002021-08-19T18:32:19.004+02:00Nowa identyfikacja wizualna. Nowa strona. Nowy blog!<p style="text-align: justify;">Moi mili. Cisza na Wełnianych Myślach oznacza niestety tylko jedno - zamykam to miejsce. Ale nie jest to koniec mojej blogowej przygody, bo tak się składa, że zamiast lenistwa w ciągu tych kilku miesięcy ciszy, uprawiałam coś znacznie bardziej produktywnego (nie wspominając o przeprowadzce. Pozdrowienia z Londynu!:)) <br /><br />Proszę państwa, Marzena Kołaczek, mała firma zajmująca się projektowaniem wzorów dziewiarskich, od dziś ma nowy, spójny wygląd, nowe logo, kolorystykę i nową stronę... a nawet więcej!</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsPbIubPBzXDRi71nzMK2MpjMNJXQRkPLfd0Jshq0vAOS0K3dJV8VyoioWifrUOl6yB6FewDhSv5zki-qqUBQaGhxvlzzC6naephOYT_6E326Zran-QWOZ53HB9b5fTPJuPRl3Rb0lAus/s900/Blog+New+identity.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsPbIubPBzXDRi71nzMK2MpjMNJXQRkPLfd0Jshq0vAOS0K3dJV8VyoioWifrUOl6yB6FewDhSv5zki-qqUBQaGhxvlzzC6naephOYT_6E326Zran-QWOZ53HB9b5fTPJuPRl3Rb0lAus/s16000/Blog+New+identity.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: left;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje8YaFXYejheOR9RvuzFXBhP7WV9A2S1xEDcUJkTr5my1FNKNLUsYtQDWvimUOLypfhKT8zK0BcmZT1AVkYz7jiOcPhxEkqB00wArpa13rOwu11vMBQhycD7fupdOfXsiaHvL6qOXzPTc/s900/blog+logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje8YaFXYejheOR9RvuzFXBhP7WV9A2S1xEDcUJkTr5my1FNKNLUsYtQDWvimUOLypfhKT8zK0BcmZT1AVkYz7jiOcPhxEkqB00wArpa13rOwu11vMBQhycD7fupdOfXsiaHvL6qOXzPTc/s16000/blog+logo.jpg" /></a></div><p></p><p style="text-align: left;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-lIFmcLk94CAPtogNhDZ9m3c5BUo9w401oI4UT6ti518Q_BOGzeo8MEBHYIcMILyn9lYnSzE-aehzAbHwS7iDBKst9grl2fKRFmX_zjPCV_0vLMkBFwLgNLoBpCBMAy6s_LcuoAlFCnc/s900/Blog+zestawienie+materia%25C5%2582%25C3%25B3w.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-lIFmcLk94CAPtogNhDZ9m3c5BUo9w401oI4UT6ti518Q_BOGzeo8MEBHYIcMILyn9lYnSzE-aehzAbHwS7iDBKst9grl2fKRFmX_zjPCV_0vLMkBFwLgNLoBpCBMAy6s_LcuoAlFCnc/s16000/Blog+zestawienie+materia%25C5%2582%25C3%25B3w.jpg" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><br />Powstał nowy blog, gdzie dzielić się będę z Wami moją wiedzą i doświadczeniem. Znajdziecie tam poradniki, tutoriale, inspiracje i zapewne o wiele więcej. Forma nowego bloga będzie więc zupełnie inna niż ta tu, na blogerze, gdzie prowadziłam głównie pamiętnik dziewiarsko-szyciowy. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. A, i oczywiście nowy blog jak i cała strona dostępna jest w dwóch językach - polskim i angielskim:) Liczę na to, że będziecie mnie odwiedzać!<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhYdPbYDIKK5oxQOGANQvGZvBvr00LjN6PDRs5tYXwDr6PAJLi7lBZYm_bOvxmN9urAqnXkvdwJKDLV3R6GXrkN8N2vKFdVCzuxxlNDGORrCTdJbW7LQ3qNuvaIrjlG6dfkAFHlem5vMY/s1500/BLOG+Home+Page+ENG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="1000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhYdPbYDIKK5oxQOGANQvGZvBvr00LjN6PDRs5tYXwDr6PAJLi7lBZYm_bOvxmN9urAqnXkvdwJKDLV3R6GXrkN8N2vKFdVCzuxxlNDGORrCTdJbW7LQ3qNuvaIrjlG6dfkAFHlem5vMY/w426-h640/BLOG+Home+Page+ENG.jpg" width="426" /></a></div><br />Koniecznie dajcie znać co myślicie o zmianach:) Zapraszam też do odwiedzenia moich mediów społecznościowych, gdzie przygotowałam dla Was małą niespodziankę (a raczej nie małą promocję na wszystkie moje wzory!:))! Wszystkie potrzebne linki znajdziecie poniżej.<br /><p></p><p style="text-align: justify;">Facebook: <a href="https://www.facebook.com/marzenakolaczekdesign" target="_blank">klik!</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Instagram: <a href="https://www.instagram.com/marzena.kolaczek/" target="_blank">klik!</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Strona internetowa: <a href="https://marzenakolaczek.com/home-pl/" target="_blank">klik!</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Nowy blog: <a href="https://marzenakolaczek.com/blog-pl/" target="_blank">klik!</a><br /></p><p style="text-align: justify;">I tym postem oficjalnie kończę moją działalność na Wełnianych Myślach. Blog zostaje zamknięty, ale nie znika z sieci, nadal będziecie mogli czytać interesujące Was posty, ale nie będzie już opcji komentowania.<br /><br />Dziękuję Wam za mnóstwo wspólnie spędzonych lat!</p><p style="text-align: justify;">Marzena<br /></p>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-79723622586525084632020-11-08T16:47:00.006+01:002020-11-08T17:36:53.804+01:00Nikko Dress<div><p style="text-align: justify;">W poprzednim poście (<a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2020/11/paszcz-cambria-duster-i-odrobina-dramatu.html">klik!</a>) pokazałam Wam mój pierwszy, ręcznie uszyty płaszcz i przy okazji, chwaląc się podszewką, zdradziłam o czym będzie dzisiejszy post :). Kilka dni po skończeniu Cambrii Duster, w ekspresowym tempie uszyłam sukienkę, dzięki czemu załapała się na weekendową sesję i tak oto piszę do Was drugi raz w jednym tygodniu. </p><p style="text-align: justify;"><i>Ale przyznać muszę, że mam ostatnio spory problem z blogiem. Nie chodzi o chęci prowadzenia go, bo ja nadal bardzo lubię pisać, ale o... motywację związaną z aktywnością na blogu. Biję się mocno z myślami - pisać czy nie? Ma to w ogóle sens? Wiem, że jest ze mną stała grupka osób, których obecność niezwykle mnie cieszy i którym dziękuję ogromnie za każdy odzew, ale z każdym postem jest jednak coraz ciszej... Nie chodzi tylko o komentarze, ale również o liczbę wejść. Piszę tu, na Facebooku i Instagramie. I to właśnie na blogu, gdzie piszę o wiele, wiele więcej, tu gdzie otwieram się najbardziej, czuję najmniejsze zainteresowanie. Nie obwiniam za to nikogo - wszak to Wasza decyzja gdzie macie ochotę zaglądać i jaka forma treści i kontaktu (na przykład ze mną) odpowiada Wam najbardziej! Niemniej chciałam Wam powiedzieć o moich odczuciach i o tym, że biorę pod uwagę zrezygnowanie z bloga. </i></p><p style="text-align: justify;"><i>Póki co jestem, ale nie umiem powiedzieć jak długo jeszcze. Cóż, zobaczymy!</i><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Wracam jednak do głównego tematu posta, czyli sukienki Nikko (link do wzoru: <a href="https://shop.truebias.com/product/nikko-top-and-dress-pdf">klik!</a>). Pewnego razu na kawie z Anią (tą moją Anią od szycia, ale też od dziergania), moim oczom ukazała się przepiękna sukienka! Niestety była już zajęta i z gracją noszona przez jakąś dziewczynę, więc jedyne co mi pozostało to ją znaleźć lub uszyć samemu. I niestety ta sukienka, którą Wam dziś pokażę, wcale nią nie jest - tamtej nie udało mi się jeszcze kupić czy uszyć, ale to nic! Bo ten widok sprawił, że otworzyłam się na nowe kroje i wzięłam pod uwagę nowe dla mnie materiały. Wykroje, które odrzucałam bez zastanowienia, zaczęły kusić. I gdy szukałam tamtej jednej jedynej, trafiłam właśnie na Nikko Dress. Jaki był rezultat tego spotkania zapewne już się domyślacie :) Kupiłam wzór, znalazłam idealny materiał i uszyłam ją tak szybko jak się dało. I nie ma opcji bym miała w szafie tylko jeden egzemplarz.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXYqBLHbQ9K1Mn5G4WowFwtfnV3GHmDMceKJ4o-JAuQSTWostxKhLgC5KcSiRHavo8OPOMwUBGgSuto3PACR5dWDEFwbYUljlr6Ds7IMAUPn1BvTOJQQKFgQ2c5LEOFMD0XmXH9PRy1C8/s900/blog4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXYqBLHbQ9K1Mn5G4WowFwtfnV3GHmDMceKJ4o-JAuQSTWostxKhLgC5KcSiRHavo8OPOMwUBGgSuto3PACR5dWDEFwbYUljlr6Ds7IMAUPn1BvTOJQQKFgQ2c5LEOFMD0XmXH9PRy1C8/s16000/blog4.jpg" /></a></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL_e9TykO35-EG7VMdeqGokrIMyIQtJtdzUugj0xubUeBRwP-8lmB8h2ZL3Ix_RZDB3xpCyuq_8xFI1Vu5Mk8SOduQn3aFg9az5EUL9LPpaFIOubiY9Qc-JONdWNd0DHrM_qfSydiQmG4/s900/blog8.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL_e9TykO35-EG7VMdeqGokrIMyIQtJtdzUugj0xubUeBRwP-8lmB8h2ZL3Ix_RZDB3xpCyuq_8xFI1Vu5Mk8SOduQn3aFg9az5EUL9LPpaFIOubiY9Qc-JONdWNd0DHrM_qfSydiQmG4/s16000/blog8.jpg" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;">Chyba nigdy nie miałam tak wygodnej sukienki! Być może jej dopasowanie może komuś sugerować, że ogranicza ruchy, albo uciska tu i ówdzie, ale absolutnie nic z tych rzeczy. Ona jest jak dres po domu, jak najwygodniejsza piżamka :) </p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGZoW_Zcbq7Fgli-vSeSRxle5_OT1GRVLME1n9KElf3lZkRtXxkVkJ550oHxVmXQMda-DGcLJzvgA29Kvh6t4a2Opkb5Yt4fxOhaNhTX0YCIdoHAAxD9rGF5WJc3mFu6p7e7V6cZv-i-w/s900/blog6.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGZoW_Zcbq7Fgli-vSeSRxle5_OT1GRVLME1n9KElf3lZkRtXxkVkJ550oHxVmXQMda-DGcLJzvgA29Kvh6t4a2Opkb5Yt4fxOhaNhTX0YCIdoHAAxD9rGF5WJc3mFu6p7e7V6cZv-i-w/s16000/blog6.jpg" /></a></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeB5W_mT0RAwOwiTG7Rf6qaY3v2uLUo26xbNqPP6932tWhbuvXdh8PsCQ8C2USHTrtsYnCw3HZqSy9fUdTbHauImnecBPncXssGOpdv8kgDu1ag-If9CoKSARYd3Cz_kj1TmAZ2rl75Yg/s900/blog3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeB5W_mT0RAwOwiTG7Rf6qaY3v2uLUo26xbNqPP6932tWhbuvXdh8PsCQ8C2USHTrtsYnCw3HZqSy9fUdTbHauImnecBPncXssGOpdv8kgDu1ag-If9CoKSARYd3Cz_kj1TmAZ2rl75Yg/s16000/blog3.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;">To jednoczesne dopasowanie do ciała i komfort jest efektem kroju oczywiście, ale moim zdaniem głównie materiału, na który się zdecydowałam. Już kiedyś chodziło mi to po głowie, ale nie byłam pewna czy to dobry pomysł, aż nie znalazłam tych dwóch sukienek: <a href="https://nago.com/collections/sukienki/products/sukienka-z-grubej-bawelny-organicznej-16-02-almond-milk">klik!</a> i <a href="https://muuv.pl/sukienka-dluga-cotton-rib-rust">klik!</a>, a dodatkowo nie okazało się, że sklep Metry i Centymetry ma swój lokal we Wrocławiu i oferuje taki właśnie materiał w kilku naprawdę super kolorach (<a href="https://metryicentymetry.pl/pl/p/Sciagacz-prazkowany-cegla/3926">klik!</a>)! Pojechałam, sprawdziłam splot, gramaturę i miękkość i kupiłam ponad 2 metry bawełnianego ściągacza :) Na poniższym zdjęciu możecie dostrzec prążkowaną fakturę:<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0cgQNNT4kDTlIEIbU3dciZpcVJUtfqpEgaZStkRZH2mP72KRYNjBGSUsaWN0LvUGgqYHfrbp4aJu8NRy0W_gvfB4WeapLXaVGFJt_zkBmE1JkPyoh5ahS5skTMNFUxOleFzNKXurpYqs/s900/blog1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0cgQNNT4kDTlIEIbU3dciZpcVJUtfqpEgaZStkRZH2mP72KRYNjBGSUsaWN0LvUGgqYHfrbp4aJu8NRy0W_gvfB4WeapLXaVGFJt_zkBmE1JkPyoh5ahS5skTMNFUxOleFzNKXurpYqs/s16000/blog1.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;">Materiał jest gruby, ale nie sztywny, ciepły i bardzo sprężysty. Moim zdaniem ideał! Świetnie mi się go szyło, ale nie mogłam po prostu użyć overlocka do łączenia szwów. Jego sprężystość na to nie pozwalała i każda próba (z różnymi naprężeniami nici) kończyła się bardzo luźnym szwem i widocznymi nitkami na prawej stronie. Ale to żaden problem, maszyna świetnie sobie poradziła.<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl6OhgSbKGHK7RtD_AVz1bT-uJirEsmvNQ1YvYKQXQ-7JFiRPMsSPu6FgukAW2cg1lJaqxEzdsV2cB0cWkOL-U4KwXncPCSOzM2Pt4yer_0__rD9WPJXf7e-FwoyRLKlRRHIQkiAZSwoY/s900/blog2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl6OhgSbKGHK7RtD_AVz1bT-uJirEsmvNQ1YvYKQXQ-7JFiRPMsSPu6FgukAW2cg1lJaqxEzdsV2cB0cWkOL-U4KwXncPCSOzM2Pt4yer_0__rD9WPJXf7e-FwoyRLKlRRHIQkiAZSwoY/s16000/blog2.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;">Jak widzicie zrobiłam sobie sukienkę z golfem. Jeszcze kilka lat temu
nie akceptowałam żadnego ubrania powyżej obojczyków, ale teraz w ogóle
mi to nie przeszkadza. No i kolor! Wcale nie jest różowy, prawda? Już na
dobre polubiłam się z mahoniami, koniakami czy terakotą. Grunt by kolor
był przydymiony, zgaszony, a nie mocno nasycony. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPPvcsgd3gfUQg_-a8VLzGpz5-aOsfSt_UMnzYxXsM4H0F0ftdApDgsdaLPMvFS-TZvcPpvCuEajiY8hgCyeKbEx4k4zeNL5NlsTwXvTD39utr_oSrkpkEnpsM0YznYMa0LxVpP5-xJP0/s900/blog7.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPPvcsgd3gfUQg_-a8VLzGpz5-aOsfSt_UMnzYxXsM4H0F0ftdApDgsdaLPMvFS-TZvcPpvCuEajiY8hgCyeKbEx4k4zeNL5NlsTwXvTD39utr_oSrkpkEnpsM0YznYMa0LxVpP5-xJP0/s16000/blog7.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;">Oceniając tabele rozmiarów uznałam, że powinnam wybrać rozmiar 4 w biuście i 6 w biodrach. Uznałam, że w czwóreczce na biodrach i tak pewnie będzie delikatnie luźno, a mi zależało na dopasowanej sukience, więc po prostu zaryzykowałam i wycięłam go bez modyfikacji. Okazało się jednak, że sukienka wyszła bardzo luźna! Leżała tylko dobrze w ramionach, ale w biuście był już niewielki luz, talia wręcz tonęła w nadmiarze materiału, a i na biodrach Nikko smętnie wisiała nie podkreślając absolutnie nic. Zapewne powodem takiego stanu rzeczy jest ta spora sprężystość ściągacza. Sukienki uszyte z klasycznego jerseyu, które widziałam na stronie autora czy w galerii na Instagramie pod hashtagiem #nikkodress, nie wypadają wcale tak źle. Czasem faktycznie są w moim odczuciu zbyt obszerne, ale ogólnie nie zaobserwowałam wielkiego dramatu.</p><p style="text-align: justify;">W sumie trochę się spodziewałam, że nie uniknę dopasowywania, bo każdy rozmiar miał większy obwód w talii niż bym sobie życzyła, ale nie sądziłam, że będzie to aż tak drastyczne :) Niemniej modyfikacje w takim kroju i z takim materiałem są banalnie proste. W ramionach leżała dobrze, to najważniejsze! Wystarczyło tylko zebrać równomiernie nadmiar z boków, w tym celu ubrałam sukienkę i poprosiłam Mateusza o zaznaczenie szpilkami odpowiednich miejsc. Zredukowałam tym sposobem około 3 cm z każdej strony (na płasko) w biuście i biodrach oraz prawie 6 cm z każdej strony w talii. Zostawiłam tylko taki luz by łatwo się ją zakładało i komfortowo nosiło.</p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL_ZDTTAtkljCGWMaCOlYuA5aN2GfYy-ySkpWppxWWISyBbm4XPc_7SCV9PR2ooWa1oNhQBFpbHF9cq4p7Dshh7uVqCLVJueM6760Qm8Hav40RvkhKl9ka6hFRjQf0Li6updSAo5-u1Vg/s900/blog5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL_ZDTTAtkljCGWMaCOlYuA5aN2GfYy-ySkpWppxWWISyBbm4XPc_7SCV9PR2ooWa1oNhQBFpbHF9cq4p7Dshh7uVqCLVJueM6760Qm8Hav40RvkhKl9ka6hFRjQf0Li6updSAo5-u1Vg/s16000/blog5.jpg" /></a></div><br /></div><div style="text-align: justify;">Rękawy i dół sukienki wykończyłam overlockiem, podwinęłam i przyszyłam używając podwójnej igły. Dzięki temu ścieg jest bardzo elastyczny, ale nadal prosty - na prawej stronie mam dwa, równoległe ściegi, a po lewej niewielki zygzaczek.</div><p></p><p style="text-align: justify;">Używałam nici Ariadna, o numerze 8011. Musiałam zrobić kilka próbnych
ściegów zanim znalazłam idealne parametry do szycia ściągacza, ale nie
jest to trudny w szyciu materiał. Zachowuje się po prostu ciut inaczej
niż wszystko to, co do tej pory znałam. </p><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;">Sukienka jest tak prosta, że szycie jej jest po prostu ekspresowe! Chciałabym jeszcze różową wersję, może karmelową, beżową, szarą, z golfem i taką bez, z lżejszej tkaniny na wiosnę, z rękawem 3/4... </p><p style="text-align: justify;">Cena materiału, który wybrałam jest tak korzystna, że nie zamierzam się ograniczać tej zimy tylko do tej jednej:) Moim zdaniem Nikko ma same zalety: jest niewyobrażalnie wygodna, stylowa, kobieca, jednocześnie codzienna i na wieczorne wyjście, nieskomplikowana, łatwo ją zmodyfikować i dopasować do naszych potrzeb. Szyjcie ją, mówię Wam!</p><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;">Pozdrawiam,</p><p style="text-align: justify;">Marzena</p>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com31tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-76232529410935997582020-11-04T15:19:00.002+01:002020-11-04T15:19:13.731+01:00Płaszcz Cambria Duster i odrobina dramatu.<p style="text-align: justify;">Końcówka października to jakiś dramat. Ponad tydzień temu chciałam napisać dla Was posta o moim najnowszym, wyczekanym szyciowym projekcie, ale tak się złożyło, że świat miał dla nas inne plany. Najpierw spadła na nas z niezwykłą siłą decyzja trybunału, a potem ja spadłam sobie równie mocno z obręczy gimnastycznych i potłukłam się wyjątkowo dotkliwie. Weekend wspominam więc jako jedną wielką mieszankę bólu, przerażenia i wycieńczenia. Był protest, strach przed wielomiesięczną kontuzją, był SOR pełen przedmiotowego traktowania i łez, a nawet zepsuty samochód w najmniej odpowiednim momencie. I to wszystko w ciągu dwóch dni. Ależ zabawa! :) Niedziela jednak przyniosła nadzieję, chociaż w jednej kwestii. Ból się zmniejszył tak drastycznie, że trudno było nam w to uwierzyć. Wieczorem chodziłam już jak gdyby nic się nie stało, a w środę wznowiłam treningi unikając po prostu obciążania poobijanych miejsc. Nie wiem z czego są moje kości, ale bardzo je lubię. Uff. Jeden problem z głowy. Ale jak wiecie, w tej drugiej sprawie nie za wiele się zmieniło.<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;">Jaka decyzja zapadła każdy wie... ja całą sobą wspieram protesty, prawa człowieka, wolność i równość. I mimo że nie jest to post polityczny, to chcę byście wiedzieli jakie jest moje stanowisko. Nie wstydzę się tego, nie zamierzam ukrywać, siedzieć cicho. Ale krzyczeć zdecydowanie wolę na protestach, dlatego kończę już ten mało optymistyczny wstęp i opowiem o czymś zdecydowanie przyjemniejszym. </p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;">Uszyłam sobie wełniany płaszcz i jestem ogromnie z niego zadowolona! To zdanie w żaden sposób nie oddaje radochy i dumy, jaka mnie przepełnia, dlatego zamiast produkować kolejne linijki, po prostu pokażę Wam moją uśmiechniętą mordkę w towarzystwie nowego płaszcza :)<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvevQDOZcQKcDnxoDqehh4JRKql1nOfvrGegJqkkpLgJYCCEAACEtzRHJ-ySa_Xofusd1d_YjsZRftf_dt3o3_7bmlAT3EnT-1VWb6_Y92T2qkhkjjD71ZuHU3kfTpgBoL6nrmNiBlfYI/s900/blog1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvevQDOZcQKcDnxoDqehh4JRKql1nOfvrGegJqkkpLgJYCCEAACEtzRHJ-ySa_Xofusd1d_YjsZRftf_dt3o3_7bmlAT3EnT-1VWb6_Y92T2qkhkjjD71ZuHU3kfTpgBoL6nrmNiBlfYI/s16000/blog1.jpg" /></a></div><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCz3A4H9JiPIOBjqF1sivvqaQf1qD6Aq7wuXzRHopZcPvgA3Il_se2p9x5PtGQKDU8g3w2TlMuJkQpWaaoQJxiy8MDA4W6vPexZtLHLrai1iQupnzfv7FUeGYtUhlF-1e6AQMRUMdKsak/s900/blog4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCz3A4H9JiPIOBjqF1sivvqaQf1qD6Aq7wuXzRHopZcPvgA3Il_se2p9x5PtGQKDU8g3w2TlMuJkQpWaaoQJxiy8MDA4W6vPexZtLHLrai1iQupnzfv7FUeGYtUhlF-1e6AQMRUMdKsak/s16000/blog4.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAWhgb-scCCNrPFdEXmJW1SXSzsLO_-fTWs2wzcrwu7OgnPTjQZKqtyx5x2ILh5KRuF59VJVWYw_0PM4Q_QnzgnfZq9eT5cqvrcQvh8Ki4QMiQyVMgWgzKjSWCOwKBOAt-ZryjV-CzrWo/s900/blog2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAWhgb-scCCNrPFdEXmJW1SXSzsLO_-fTWs2wzcrwu7OgnPTjQZKqtyx5x2ILh5KRuF59VJVWYw_0PM4Q_QnzgnfZq9eT5cqvrcQvh8Ki4QMiQyVMgWgzKjSWCOwKBOAt-ZryjV-CzrWo/s16000/blog2.jpg" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;">Wzór, który wybrałam to <a href="https://fridaypatterncompany.com/products/cambria-duster-printed-pattern">Cambria Duster od Friday Pattern Company</a> i tak naprawdę wcale nie jest to wzór na wełniany płaszcz. Docelowo jest to raczej długa, luźna narzutka, ale ja pewnego dnia trafiłam na świetną interpretację dziewczyny, która użyła gotowanej wełny i zwyczajnie zwariowałam na jego punkcie. Niedługo potem do brytyjskiego sklepiku <a href="https://guthrie-ghani.co.uk/shop/fabric/muted-blush-checked-wool-fabric">Guthrie&Ghani </a>trafiła nowa dostawa pięknej wełny na jesienne projekty i postępując trochę wbrew swoim zasadom, kupiłam ją tego samego dnia, bez zastanowienia, nie czekając na próbkę i nie szukając żadnej alternatywy. Ta kratka, jodełkowy wzór i beżowo-brzoskwiniowy kolor po prostu był mi pisany :) Tkaninę znajdziecie tu: <a href="https://guthrie-ghani.co.uk/shop/fabric/muted-blush-checked-wool-fabric">klik!</a></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxaL54TrqWf4PJpr9uDjGfM4UOqNvDMcbzC2Ldjl8oIgk96ofmQt0oNh45fV7RADkGyj7o7DxuIa98jus5Zv4Wm6cHeBEC2K_jnm1KlHMK3CtVyx734oaYmMeWxSweKR5LX58eHm3YNQc/s900/blog3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxaL54TrqWf4PJpr9uDjGfM4UOqNvDMcbzC2Ldjl8oIgk96ofmQt0oNh45fV7RADkGyj7o7DxuIa98jus5Zv4Wm6cHeBEC2K_jnm1KlHMK3CtVyx734oaYmMeWxSweKR5LX58eHm3YNQc/s16000/blog3.jpg" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"></p><p></p><p></p><p></p><p></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlX3hNJz67Xxptb2C49kdI5gSFT_8VnUGnz4vj7m42cf4Rdsa8TU7fJCysA8HjgFYPOU7RT0aSX4Ht1oiaCtFlkE0-8p6GjcMMoIYNoy4pNxndaoJHfQUSeYHxkx2YexjdYzFmAstckBQ/s900/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlX3hNJz67Xxptb2C49kdI5gSFT_8VnUGnz4vj7m42cf4Rdsa8TU7fJCysA8HjgFYPOU7RT0aSX4Ht1oiaCtFlkE0-8p6GjcMMoIYNoy4pNxndaoJHfQUSeYHxkx2YexjdYzFmAstckBQ/s16000/blog11.jpg" /></a></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjne1e3b1RZOEQemyE_Tq7JZ0ICdXh1Y2uHhKmae4h08kNz7p7wN1sdOqfOSzn2oPcwFfPJmJBf-xcacVThFoEDrkzPoUcjpXqyhR7kvu-9kAtYXc1fJ1Bo_J3-hRjg4OtlFNQYgkBJhJE/s900/blog10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjne1e3b1RZOEQemyE_Tq7JZ0ICdXh1Y2uHhKmae4h08kNz7p7wN1sdOqfOSzn2oPcwFfPJmJBf-xcacVThFoEDrkzPoUcjpXqyhR7kvu-9kAtYXc1fJ1Bo_J3-hRjg4OtlFNQYgkBJhJE/s16000/blog10.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;">Kupiłam 3.2 m, czyli tyle ile podaje wzór. W przypadku niewzorzystego materiału można spokojnie zakupić mniejszy metraż, ale jeśli zależy Wam na spasowaniu wzoru, a ja właśnie taki miałam cel, to warto mieć go nawet trochę więcej. <br /></p><p style="text-align: justify;">Udało mi się zgrać kratkę w każdym miejscu, w którym było to wykonalne - na przednich panelach, na kieszeniach, bocznych szwach, łączeniu w talii i na ramionach. Jest to naprawdę satysfakcjonujący widok :) Nie było to tylko możliwe na łączeniu rękawów z korpusem oraz z przodu, powyżej talii. Tam płaszcz staje się bardziej trójwymiarowy i nie da się uniknąć rozjechania wzoru. Jest to jednak praktycznie niewidoczne bo ukrywa się pod przednimi, dwuwarstwowymi połami.<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhknFeXeQBufvcuQKQkjfBY8AccYlQCuPgSBWzSSgB3aV-uINoFjs-HyA5S9VpTwpTFAphYbHRMIiyqBVzOA5Sb2EDsxPNkujd4L_I4j37Ahdtgcdyv8Wag62P1Y0ikMEo6KE9ApcwBtUw/s900/blog9.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhknFeXeQBufvcuQKQkjfBY8AccYlQCuPgSBWzSSgB3aV-uINoFjs-HyA5S9VpTwpTFAphYbHRMIiyqBVzOA5Sb2EDsxPNkujd4L_I4j37Ahdtgcdyv8Wag62P1Y0ikMEo6KE9ApcwBtUw/s16000/blog9.jpg" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><p></p><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguYW6wVBYNDrkiu4OL9kAgQYcQ6XV7QPAl5pZQ6tNuCpYjuvBckLvpulGTDMLz-1u83VNe4JTHX6eDiZhnBapgnRYyK9tI6CSA7ND1N7o52WsP0jsG8_4859DUAh0QQyS49mTeoxMVMS0/s900/blog7.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguYW6wVBYNDrkiu4OL9kAgQYcQ6XV7QPAl5pZQ6tNuCpYjuvBckLvpulGTDMLz-1u83VNe4JTHX6eDiZhnBapgnRYyK9tI6CSA7ND1N7o52WsP0jsG8_4859DUAh0QQyS49mTeoxMVMS0/s16000/blog7.jpg" /></a></div> </div><div style="text-align: justify;">Jako że wzór docelowo zaprojektowany jest dla cieńszych materiałów, musiałam wprowadzić trochę modyfikacji. Największą z nich jest podszewka. Nie chciałam wełnianego płaszcza bez podszewki, ale tworzenie własnej z głowy póki co mnie przerasta. Dlatego zdecydowałam się na inne podejście. Wycięłam z wiskozowej, terakotowej tkaniny (<a href="https://popcouture.pl/">kupionej w Popcouture)</a> te same elementy co z wełny, połączyłam je z główną tkaniną i traktowałam jak jeden element. Pomysł na ten rodzaj podszewki podrzuciła mi Ania, która w tym samym czasie co ja szyła swoją wersję Cambrii Duster z gotowanej, niebieskiej wełny - koniecznie zerknijcie na jej profil <a href="https://www.instagram.com/p/CGrX-Q_Ft75/">klik!</a> <br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzcuv4wJ-LfW7k6Vh0Sc5CzIWX77p6iQXv0OBWK2NUR9iKJ7gj9XoWxVF1kQZszQQvcdnPXURtJ9r29sSxQj73V6rxvVbJdIjyFun8WeUOh9u5ebExjwO-Jer4Ym8un-c03_0zXqHhiCk/s900/blog8.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzcuv4wJ-LfW7k6Vh0Sc5CzIWX77p6iQXv0OBWK2NUR9iKJ7gj9XoWxVF1kQZszQQvcdnPXURtJ9r29sSxQj73V6rxvVbJdIjyFun8WeUOh9u5ebExjwO-Jer4Ym8un-c03_0zXqHhiCk/s16000/blog8.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;">Oprócz tego zmodyfikowałam jeszcze wiązanie w talii. Zrezygnowałam z dwóch pasków doczepionych z boku na rzecz jednego, dłuższego by móc opleść się nim również z tyłu. Dodałam też dwie szlufki by utrzymać go w pożądanym miejscu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1rvYsorRZhvx9MQqDCJpIiQkQb5fSKFcL_bG-IYm_iJ25bvjh_i2n8k6MCWVcyQU3Z6Lt-LsXm48Ucr3UjJZJC0Q3XdUKOlZxPMZ5kORfWd1ZBUtOz6MR5sRStHOVvFea1YSLvhWv7vk/s900/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1rvYsorRZhvx9MQqDCJpIiQkQb5fSKFcL_bG-IYm_iJ25bvjh_i2n8k6MCWVcyQU3Z6Lt-LsXm48Ucr3UjJZJC0Q3XdUKOlZxPMZ5kORfWd1ZBUtOz6MR5sRStHOVvFea1YSLvhWv7vk/s16000/blog6.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Szwy, tak jak proponuje wzór, w większości przypadków wykończyłam lamówką by otwarty płaszcz prezentował się jak najlepiej (polecam ogromnie zwijacze do robienia lamówki!). Zrezygnowałam z niej tylko w rękawach i do zabezpieczenia szwów użyłam overlocka. To zmniejszyło grubość szwów, dzięki czemu nie są wyczuwalne podczas noszenia, a dodatkowo odjęło mi to trochę pracy. Kilka metrów lamówki ze śliskiego materiału może doprowadzić do szaleństwa!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Lamówka w połączeniu z dwoma warstwami sprawiła, że szyłam go tak na oko dwa razy dłużej niż mogłabym w oryginalnej wersji. Ale niczego nie żałuję! Projekt jest łatwy i nieskomplikowany, posiada niewiele elementów, a instrukcje są świetnie napisane. Zdecydowanie do powtórzenia na wiosnę :) Myślę o bardziej "sportowej" wersji.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkmGkOq9H1TtsZIX8QZM_bgRy-ME_52lwT3bcI31dd090dfGy8psz7JqgwPJHCR7SeFL3s4QzRdbxTopwTuWx-7-b95ELEVq3UtDusQAHUjXrTbFHrfXo6RX-ECuEr1MjJp2EPRmDm3Vs/s900/blog5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkmGkOq9H1TtsZIX8QZM_bgRy-ME_52lwT3bcI31dd090dfGy8psz7JqgwPJHCR7SeFL3s4QzRdbxTopwTuWx-7-b95ELEVq3UtDusQAHUjXrTbFHrfXo6RX-ECuEr1MjJp2EPRmDm3Vs/s16000/blog5.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;">Moje wrażenia z pracą z wełną? Bardzo pozytywne! Nie różniło się to o wiele od szycia lnu czy bawełny. Ta, którą wybrałam nie jest bardzo gruba - tak akurat na sezon jesienny czy wiosenny - więc komfort szycia był porównywalny z szyciem spodni dla Mateusza. Do prasowania używam zawsze generatora pary i ta wełna świetnie radzi sobie z wilgocią i temperaturą, poddaje się jej, nie zmienia faktury czy koloru, ale na wszelki wypadek używałam cienkiej poszewki i starałam się prasować ją na lewej stronie. Wyposażyłam się w poduszkę prasowalniczą (<a href="prasulec.pl/produkt/poduszka-prasowalnicza/">klik!</a>) by rozprasować zaokrąglone miejsca oraz "domowej roboty" clapper, czyli drewniany, płaski klocek, którym dociska się szwy podczas rozprasowywania. Ja użyłam do tego celu świeczki Woodwick z drewnianą pokrywką:). </div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;">Dowiedziałam się tego wszystkiego jeszcze przed zaczęciem pracy - obejrzałam kilka filmików i przeczytałam parę artykułów o szyciu płaszcza. Chciałam zrobić go tak jak należy, niczego nie zepsuć i osiągnąć jak najlepszy efekt. To prasowanie szwów z "clapperem" czy prasowanie na poduszce dało moim zdaniem genialne efekty! </div><div style="text-align: justify;">I jeszcze jedna kwestia, nic odkrywczego, ale zdałam sobie z tego sprawę dopiero podczas szycia tego projektu, więc dzielę się tym (nie)odkryciem z Wami: mając dwie warstwy, w dwóch różnych kolorach, użyjcie dwóch kolorów nici, tak by na żadnej stronie szew nie był widoczny. Inny kolor w bębenku, inny na szpulce. Totalnie oczywiste, ale można się rozpędzić i zapomnieć :)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Używałam nici Gutermann w kolorze beżowo-pudrowym o numerze 991 oraz terakotowej Ariadny numer 7622.</div><div style="text-align: justify;"> </div><div><p style="text-align: justify;">Nigdy w życiu nie miałam wełnianego, eleganckiego okrycia wierzchniego, bo każda próba zakupu gotowca w sklepie kończyła się niepowodzeniem. I wiecie co? Bardzo miło się więc żyje ze świadomością, że mój pierwszy płaszcz jest w 100% MOIM płaszczem. Jakby tego było mało kupiłam już kolejną wełnę, tym razem grubszą, delikatnie "drapaną" na zimowy, ocieplany płaszcz.</p><p style="text-align: justify;">A w poście możecie znaleźć spojler tego, o czym będzie kolejny post w tym tygodniu :)</p><p style="text-align: justify;">Pozdrawiam Was ciepło! Trzymajcie się!</p><p style="text-align: justify;">Marzena<br /></p></div>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-37141997560366408842020-09-29T14:44:00.002+02:002020-09-29T14:44:37.075+02:00Flora<p style="text-align: justify;">Ależ się cieszę, że w końcu mogę pokazać Wam ten sweter! Projektowanie go zajęło mi trochę czasu, a na dodatek dzierganie wypadło w bardzo aktywnym (w domu i w pracy) momencie, więc można rzecz, że się troszkę ślimaczyłam. Gotowy był już w sierpniu, ale uciekliśmy na prawie trzytygodniowy urlop. Po powrocie od razu wzięłam się za wzór i zdjęcia - ten pierwszy jeszcze nie jest gotowy, nie ma tak łatwo, ale zdjęcia jak najbardziej!</p><p style="text-align: justify;">Tych, którzy na niego czekają, nie mam zamiaru trzymać dłużej w niepewności, więc tym razem najpierw zdjęcia, a potem sobie pogadam :) Proszę państwa, oto Flora:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglpP8mvwqE1P3uzKZzHWt4WQRPbg-Xo4-y0D67PQUFlyeYDNXfzV85TXeQLtPsbF_A13XG_lqLr1u2MewKUzIQ_xiK4wgA6pC6TBeLaAUgMu_fv7DanR5FjVh7lniq6io_9XC1ooDgbbw/s900/blog11.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglpP8mvwqE1P3uzKZzHWt4WQRPbg-Xo4-y0D67PQUFlyeYDNXfzV85TXeQLtPsbF_A13XG_lqLr1u2MewKUzIQ_xiK4wgA6pC6TBeLaAUgMu_fv7DanR5FjVh7lniq6io_9XC1ooDgbbw/s16000/blog11.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNB0rq3bhNO9moNAV9-XTR_A3bygMto5SbQ6CjRjH6kr_p3RZss6-ivsq8enUp7qderdJ4RJrKSeKVtT3VvD6Mm9gfpjy8SXPosQPcb794ym6te2nLkzKsI9DXE-fCnriWZbK5sJVhYBA/s900/blog12.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNB0rq3bhNO9moNAV9-XTR_A3bygMto5SbQ6CjRjH6kr_p3RZss6-ivsq8enUp7qderdJ4RJrKSeKVtT3VvD6Mm9gfpjy8SXPosQPcb794ym6te2nLkzKsI9DXE-fCnriWZbK5sJVhYBA/s16000/blog12.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;">Czy są tu jacyś miłośnicy roślin? :) Jestem pewna, że tak! Flora składa się z mnóstwa malutkich botanicznych wzorów: pąków kwiatowych, dmuchawców i gałązek. A może macie inne skojarzenia? Ja, podczas projektowania tego swetra, miałam przed oczami niewielką łąkę otoczoną drzewami, budzącą się do życia na początku wiosny i puszczającą świeże, malutkie pędy!<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG_JECqT753SdF_U6DviAOzPkABh0kVt89EKg7YiCnhcGeH5rzTIOg8thuD1oD7ultfOPKd85FxK_uQJFHqKPCKmEdFZfsOwqik_IiNVDG9n9HcSLDSxo8sdxwY4oNkVlF8rxr5TQf_j0/s900/blog2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG_JECqT753SdF_U6DviAOzPkABh0kVt89EKg7YiCnhcGeH5rzTIOg8thuD1oD7ultfOPKd85FxK_uQJFHqKPCKmEdFZfsOwqik_IiNVDG9n9HcSLDSxo8sdxwY4oNkVlF8rxr5TQf_j0/s16000/blog2.jpg" /></a></div></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCv18slsRJznYmzY4uar-jXSK4YPInnUkrJKh_3-jmIF_4SpWDiD5-Xyy-WMLquq0i_Jm0iU7I0UrNG0TrtTk-3Ydg9vj4_A94j7yEMk_uZwW3YxR0BAzgrjXm67lHAM15hYOhcpW50fw/s900/blog6.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCv18slsRJznYmzY4uar-jXSK4YPInnUkrJKh_3-jmIF_4SpWDiD5-Xyy-WMLquq0i_Jm0iU7I0UrNG0TrtTk-3Ydg9vj4_A94j7yEMk_uZwW3YxR0BAzgrjXm67lHAM15hYOhcpW50fw/s16000/blog6.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRiymywdgSU5XTF6-r97qVMRX47TgbwOIwqkYSxO9YliQhb1yZ45k7rLwhQHGN9z_qP_WcuFsAE7o3pFW4B8CVORytm7c_6eq7lgmfrX_PYvqBfAH0XVExX7aShw1kTzWAmN5tS-3pavM/s900/blog5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRiymywdgSU5XTF6-r97qVMRX47TgbwOIwqkYSxO9YliQhb1yZ45k7rLwhQHGN9z_qP_WcuFsAE7o3pFW4B8CVORytm7c_6eq7lgmfrX_PYvqBfAH0XVExX7aShw1kTzWAmN5tS-3pavM/s16000/blog5.jpg" /></a></div><p> </p><p>Zależało mi na tym, by wzory te tworzył raczej teksturę niż główny motyw, były obecne na całym swetrze, ale nie zwracał na siebie wielkiej uwagi. Myślę, że dzięki temu sweter jest codzienny i uniwersalny, pasujący na wiele okazji, a jednocześnie nietuzinkowy. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu8VrbwDY8P464lwzrulb-Zj7dvWiCE2F8Bsk4vJ3r49ZAb4LBOw5k5jBF9FLB1nsWPQhG2IO8qCqMaPhC30Dq1ZME6mSP0lJ819XyD5q1ei8JDp_1_OyupyQgWoKWYTCtTFFDun7LH7w/s900/blog8.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu8VrbwDY8P464lwzrulb-Zj7dvWiCE2F8Bsk4vJ3r49ZAb4LBOw5k5jBF9FLB1nsWPQhG2IO8qCqMaPhC30Dq1ZME6mSP0lJ819XyD5q1ei8JDp_1_OyupyQgWoKWYTCtTFFDun7LH7w/s16000/blog8.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt5nkXp8lUprTQpeelRGtXcjSm-Y_YW8ZMeFxy8wh0hMP0F_yGI5-NWxozhDnrrWz7WM2-UbIVHyKD4JhyphenhyphenKbpAJEA7ZyLWDwOgPm_xS6lFJjj3FZarj2VMqUV3hqniqJb8OJDtIyfRtOE/s900/blog13.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt5nkXp8lUprTQpeelRGtXcjSm-Y_YW8ZMeFxy8wh0hMP0F_yGI5-NWxozhDnrrWz7WM2-UbIVHyKD4JhyphenhyphenKbpAJEA7ZyLWDwOgPm_xS6lFJjj3FZarj2VMqUV3hqniqJb8OJDtIyfRtOE/s16000/blog13.jpg" /></a></div><p></p><p></p><p></p><p></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX0_zIvdWWpXeK0Y85KQZZj5Wv-2OW0FbkHFI3U9JUeTbfhpCjBXQ4XvvsErAP8kI6hfZU8JwD0H1N3xu0I4U4KOBQvDPRs2KfeCzwiuhU1KMT7Qg4z409gT456fbaqfs5NfXdVrztY04/s900/blog1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX0_zIvdWWpXeK0Y85KQZZj5Wv-2OW0FbkHFI3U9JUeTbfhpCjBXQ4XvvsErAP8kI6hfZU8JwD0H1N3xu0I4U4KOBQvDPRs2KfeCzwiuhU1KMT7Qg4z409gT456fbaqfs5NfXdVrztY04/s16000/blog1.jpg" /></a> <br /></div><p style="text-align: justify;">Flora jest tak wygodna, jak to tylko możliwe! Zdecydowałam się na oversizowy krój, z delikatnie obniżoną linią reglanu, szerokie rękawy, wykończone długim, elastycznym ściągaczem i klasyczne, przytulne wykończenie kołnierza. Pierwszy raz zrobiłam dla siebie sweter z takimi rękawami - chciałam w tym projekcie dać im szansę, bo zawsze unikałam ich jak ognia, będąc przekonana, że absolutnie do mnie nie pasują. I wiecie co? Cieszę się, że spróbowałam, bo okazało się, że niesłusznie ich sobie odmawiałam! Czuję się w nich świetnie i planuję kolejne (również w szyciu:)).<br /></p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo-nznPKUJ8-nHYBvh2ldEXsZXOVHGv2yk6hSulf1ev17mbmPbCk16QzEvt5uLQRhQPJHaCWIl0yKoFrkg7MX7sL1btpNw9kENe-oTKl8yqR8aRnekYzZZJmuULXKeBGMfeip3xLChrpA/s900/blog14.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo-nznPKUJ8-nHYBvh2ldEXsZXOVHGv2yk6hSulf1ev17mbmPbCk16QzEvt5uLQRhQPJHaCWIl0yKoFrkg7MX7sL1btpNw9kENe-oTKl8yqR8aRnekYzZZJmuULXKeBGMfeip3xLChrpA/s16000/blog14.jpg" /></a><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiz3_hgx2F3Gb36I4FZ8pI3E1nEjI-F4IRO8EEqFISuaiL3sTILxUxagm42AE_RkUEiCFqG0eLbxGrkFjZa4rHhmSRoKTu5xBjG38uaFRykUKtKSHcYNyWuEJ0HRtDgT43oSCI5f078Fo/s900/blog9.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiz3_hgx2F3Gb36I4FZ8pI3E1nEjI-F4IRO8EEqFISuaiL3sTILxUxagm42AE_RkUEiCFqG0eLbxGrkFjZa4rHhmSRoKTu5xBjG38uaFRykUKtKSHcYNyWuEJ0HRtDgT43oSCI5f078Fo/s16000/blog9.jpg" /></a></p><p></p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAPt4pzp77HPnTvs53fyFH9di9sjUi1ORS_M3K0elmfLJC-xLzQFdtcOTzqCL_a9F5p0JNZCYopwBWFxxCsjEENI7NCw83cJb-1upMws2PogT0QXNhRss1yLgEtHiwhfigjYcsut5tnS4/s900/blog7.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAPt4pzp77HPnTvs53fyFH9di9sjUi1ORS_M3K0elmfLJC-xLzQFdtcOTzqCL_a9F5p0JNZCYopwBWFxxCsjEENI7NCw83cJb-1upMws2PogT0QXNhRss1yLgEtHiwhfigjYcsut5tnS4/s16000/blog7.jpg" /></a></p><p style="text-align: justify;">Ta wygoda i luz sprawia, że Flora idealnie nadaje się jako sweter codzienny. Jest trochę jak bluza, którą zakłada się by było ciepło i komfortowo przez cały dzień. Wydziergałam go z włóczki grubości fingering, dlatego mimo swojej obszerności, jest lekki i nie poszerza drastycznie sylwetki. Ponadto sprawdzi się nie tylko na sezon jesienno-zimowy - grzeje dokładnie tyle ile trzeba, dlatego śmiało można nosić Florę wiosną i w chłodne, letnie wieczory.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsTPQ7_hnrfhee72X9JZciVnIORRybzpSwe7tfUhy2eBe85kdCGI2mXQ8aqB0qchZq_3om02qsoBloHkyUOlHBO4Axf9kTna7jDhuvbnXqr9Zx5gT2YNZAEfb_BKFkbhB6ozVBcgT6XJo/s900/blog10.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsTPQ7_hnrfhee72X9JZciVnIORRybzpSwe7tfUhy2eBe85kdCGI2mXQ8aqB0qchZq_3om02qsoBloHkyUOlHBO4Axf9kTna7jDhuvbnXqr9Zx5gT2YNZAEfb_BKFkbhB6ozVBcgT6XJo/s16000/blog10.jpg" /></a></p><p style="text-align: justify;">Odrobinę skrócona będzie też świetnym dodatkiem do lnianej sukienki czy spódnicy. Ważne jest by ściągacz w takiej sytuacji opierał nam się na talii, a nie na biodrach. Taka modyfikacja wzoru będzie oczywiście niezwykle prosta!<br /></p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjztK69HGDfM3z83Ka2Rur2XuITiYt9pSV3vTV6sQA97DyuOokHcaFQB6MiUhYcQO5M3PAp13qn1TVROTW6cKu4_949-eGGfgqjRZjaIvJkC478ve2uJllBTBC8Qu_hH-wH2L7uB_VfLs/s900/blog3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjztK69HGDfM3z83Ka2Rur2XuITiYt9pSV3vTV6sQA97DyuOokHcaFQB6MiUhYcQO5M3PAp13qn1TVROTW6cKu4_949-eGGfgqjRZjaIvJkC478ve2uJllBTBC8Qu_hH-wH2L7uB_VfLs/s16000/blog3.jpg" /></a><br /></p><p> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg642IzAjmWvT3IC7LbcgSoAT5Dq5114srHGCoiySh9nKLJx9V6u6fDhv6OzdqoGvGlTYxFlRu3W-qnFg8oa1gRJVOGk_wHFw-Wmwt89O14utezUmWBcO3EZfQRdUpASurEKXEa_34NXDc/s900/blog4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg642IzAjmWvT3IC7LbcgSoAT5Dq5114srHGCoiySh9nKLJx9V6u6fDhv6OzdqoGvGlTYxFlRu3W-qnFg8oa1gRJVOGk_wHFw-Wmwt89O14utezUmWBcO3EZfQRdUpASurEKXEa_34NXDc/s16000/blog4.jpg" /></a></p><p style="text-align: justify;">Zrobiłam go z Chmurkowej włóczki, którą zostawiłam sobie po zamknięciu sklepiku - to Ladysheep w kolorze Glenn (merynos 1ply z jedwabiem). Użyłam 274 gramów, czyli około 1100 metrów. Myślę, że te teksturalne wzory pokochają się również z rustykalnymi, jednolitymi nitkami, czy też z klasycznym, skręconym merynosem! Istotne jest by użyć do jego wykonania kolory jednolite.<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3_Kqd1Z9fYw4x7kyDEqscaI3wrvmFR0SHL1_BK5RZNvoInSpdOQEQZ0tsxl_WWh92iuIyDosOcDLakKoVgOAL7J6WZjg58YG-JaGFjxtEj1xoimiABAqREgzk2WxMYquIRGwCUkvTHv0/s726/blog15.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3_Kqd1Z9fYw4x7kyDEqscaI3wrvmFR0SHL1_BK5RZNvoInSpdOQEQZ0tsxl_WWh92iuIyDosOcDLakKoVgOAL7J6WZjg58YG-JaGFjxtEj1xoimiABAqREgzk2WxMYquIRGwCUkvTHv0/s16000/blog15.jpg" /></a></div><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6i9YYYP0At1RZxZ72VtGbaLRRlYcB6MLS2HmlGHEVzpsWyhWN4C0-RpwhWHy6vwau4HX6nvlVlt_NhUcq4jplR8hUEH6KFgOKayq5kZ4Rezmgo7sJUuN9TgRKJ7_iFabDtPX643s3lVM/s726/blog16.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6i9YYYP0At1RZxZ72VtGbaLRRlYcB6MLS2HmlGHEVzpsWyhWN4C0-RpwhWHy6vwau4HX6nvlVlt_NhUcq4jplR8hUEH6KFgOKayq5kZ4Rezmgo7sJUuN9TgRKJ7_iFabDtPX643s3lVM/s16000/blog16.jpg" /></a><p></p><p style="text-align: justify;">Wzór powstanie w przeciągu tygodnia lub dwóch, wtedy też ogłoszę nabór
do testu. Proszę poczekajcie więc ze zgłaszaniem, by nic mi nie umknęło.
Wtedy też podam wszystkie szczegóły dotyczące wzoru i projektu. Jeśli nie chcecie przegapić testu,
możecie też zapisać się do listy mailingowej: <a href="https://www.marzenakolaczek.com/test-knitting">klik!</a></p><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;">Ciekawa jestem co sądzicie o mojej botanicznej Florze! W jakim kolorze widzicie swoją wersję?</p><p style="text-align: justify;">Pozdrawiam Was ciepło!<br /></p><p style="text-align: justify;">Marzena<br /></p>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-12914006962854467302020-09-21T14:24:00.000+02:002020-09-21T14:24:26.833+02:00Nie studiuję prawa, ale trenuję CrossFit :)<p style="text-align: justify;"><b>-Hej! Co u Ciebie?</b></p><p style="text-align: justify;"><b>-Wszystko super, zaczęłam zdrowo się odżywiać i uprawiać sport!"</b></p><p style="text-align: justify;"><b>-Brawo! Jaki sport wybrałaś?</b></p><p style="text-align: justify;"><b>-Bieganie/pływanie/badminton/pilates/joga/tenis/itp</b></p><p style="text-align: justify;"><b>-Wow! Gratuluję i trzymam kciuki. Super, że dbasz o siebie. Oby tak dalej!</b></p><p style="text-align: justify;">A teraz zamiast biegania, pływania czy jogi podstaw crossfit. I odpowiedź będzie zupełnie inna! :) Z własnego doświadczenia mogę śmiało założyć, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że usłyszysz coś w stylu: "Zły pomysł, nie powinnaś, stawy za rok do wymiany, mój fizjoterapeuta to nie znosi tego sportu, zrobisz sobie krzywdę, kontuzja na każdym treningu..."</p><p style="text-align: justify;">Po prawie dwóch latach trenowania crossfitu, z żadnym z tych argumentów się nie zgadzam i dziś właśnie chciałabym opowiedzieć Wam o tym, jak wygląda ten sport z perspektywy szarego, prostego człowieka, który nie zajmuje się tym profesjonalnie, nie trenuje zawodowo, ale chce wyłącznie dbać o siebie, o swoje zdrowie, wygląd i kondycję. I który, jakimś cudem, po wielu latach lenistwa i nienawiści do sportu, zaczął go kochać całym sobą!</p><p style="text-align: justify;">Nie znam dokładnych przyczyn uprzedzenia do crossfitu, ale negatywne opinie o nim póki co słyszałam wyłącznie od osób nigdy go nietrenujących. Krąży pogłoska, że na crossficie nie dbasz o swoje stawy, o mięśnie i ścięgna, że liczy się tylko wynik i wielkość bicka. A nawet jak dbasz to i tak przeciążasz się do tego stopnia, że po kilku latach będziesz musiał kompletnie zrezygnować z aktywności, bo ciało odmówi posłuszeństwa. A teraz spójrzmy na bieganie (wybrałam ten przykład bo jest to jedna z najpopularniejszych aktywności). Jest cała masa schorzeń i kontuzji, które mogą być skutkiem treningów biegowych. To absolutnie naturalne! Nawet jeśli robimy wszystko z głową, dbamy o siebie, rozgrzewamy i rozciągamy, używamy odpowiedniego obuwia, mamy profesjonalny plan treningowy to i tak istnieje szansa na kontuzję. Takie uroki uprawiania sportu :) Ale czy jest to powodem do nie biegania? Skądże. Czy jest to powodem do odradzania innym uprawiania tej dyscypliny? A w życiu! Biegasz, to znaczy, że prowadzisz zdrowy tryb życia. </p><p style="text-align: justify;">Crossfit tym się różni od biegania czy pływania, że angażuje wszystkie partie ciała oraz każdy możliwy mięsień i na dodatek wymaga od nich naprawdę wiele w krótkim okresie czasu. To oczywiście zwiększa szansę na kontuzję, wszak narażone są nie tylko nogi, ale też plecy, brzuch, ramiona... Może to właśnie jest przyczyną "złej sławy?" Statystycznie mamy większe szanse na uraz gdy robimy wszystko, niż gdy robimy tylko jedną rzecz :)</p><p style="text-align: justify;">To tak w ramach wstępu. Teraz przejdę do historii właściwej, czyli dlaczego taki leniwy ziemniak, jakim byłam kilka lat temu, zdecydował się na taki a nie inny rodzaj aktywności, jak wyglądają treningi, co mi się podoba w crossficie i dlaczego warto dać mu szansę.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Przez wiele lat unikałam sportu. Zaczęłam już w szkole, gdy po kontuzji kolana zrezygnowałam zupełnie z zajęć WFu. Kolano się zregenerowało, ale mnie już nie dało się namówić na ćwiczenia. Przyszły studia i trwałam w tym nadal, uparcie wmawiając sobie i otoczeniu, że sport jest nudny i nie zamierzam nic w tej kwestii zmieniać. Oczywiście miałam świadomość, że uprawianie sportu jest potrzebne, marzyłam o smukłej sylwetce i dobrej kondycji, ale niechęć była silniejsza. Każda próba biegania kończyła się po kilometrze lub dwóch totalnym zniechęceniem i jeszcze większą nienawiścią. Mateusz nie poddawał się i przez wiele lat próbował mnie namówić do zmiany zdania (odkąd go znam zawsze był wysportowany i aktywny), ale dopiero przed czterema laty coś się zmieniło w mojej głowie. Zapragnęłam podróży, zdobywania szczytów, pływania w ciepłych morzach, przemierzania kilometrów w poszukiwaniu przygód! A tak się składa, że ciężko się to robi gdy nie ma się siły :) Wykupiliśmy karnet na squasha i 2-3 razy w tygodniu z przyjemnością stawialiśmy się na korcie i naprawdę dobrze bawiliśmy. Moim zdaniem to był świetny wybór na start! Squash potrafi nieźle zmęczyć, ale przy okazji jest to niezła zabawa i okazja do spotkań towarzyskich. To naprawdę świetna motywacja! Jednak po roku zdaliśmy sobie sprawię, że w sumie to niekoniecznie mamy ochotę na bycie coraz lepszym w squashu, i że gramy już trochę z przyzwyczajenia. Poszukaliśmy więc czegoś nowego i padło na basen. Ja uczyłam się techniki pod okiem trenera, podczas gdy Mateusz szkolił swoje umiejętności na torze obok. I znowu było super przez pewien czas! Nauczyłam się pływać i gdy przyszło do samodzielnego trenowania, niespecjalnie czuliśmy wielką ochotę na regularne wizyty na pływalni.</p><p style="text-align: justify;">I tak pewnego dnia, tuż przed sylwestrem, Mateusz powiedział "chodźmy na crossfit!", a ja niewiele myśląc odpowiedziałam "dobra!". </p><p style="text-align: justify;">Nasz znajomy od wielu lat trenuje crossfit i opowiadał nam oczywiście o treningach i postępach jakie osiągnął przez te kilka lat i za każdym razem robiło to na nas duże wrażenie. Cóż, crossfit jest po prostu "cool". Nosisz ciężary, podciągasz się, wspinasz, biegasz z kamizelką, robisz pompki stojąc na rękach, wyczyniasz szalone rzeczy ze sztangą... Tak, to brzmiało ekstra, ale też byłam tym onieśmielona, przerażona. I gdy Mateusz zadzwonił do najbliższego boxu z pytaniem o zajęcia dla początkujących i usłyszał, że zaczynają się już jutro (!) i trwać będą 4 tygodnie chciałam na początku odpuścić i zacząć dopiero od przyszłego miesiąca. Na szczęście Mateusz miał inne zdanie i słusznie zauważył, że nie ma sensu czekać. Idziemy teraz, koniec kropka.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvC2M-fhn8pAOS6y-kpUTdH_t2R84_hsTHo2J9EU16HHtNU7PadPf8iiOBG3np423wDE3CzstKyptVBbdrZajHRJgRo24ehwfbmNqIoUPCqKtO6M-tbDbkdIIHgY9Nwze2kMgViIYgTRQ/s900/001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvC2M-fhn8pAOS6y-kpUTdH_t2R84_hsTHo2J9EU16HHtNU7PadPf8iiOBG3np423wDE3CzstKyptVBbdrZajHRJgRo24ehwfbmNqIoUPCqKtO6M-tbDbkdIIHgY9Nwze2kMgViIYgTRQ/w426-h640/001.jpg" width="426" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;">Zajęcia dla początkujących nazywają się On Ramp. Nauczyliśmy się na nich podstawowych technik, pracy ze sztangą, odpowiedniej postawy ciała, używania sprzętu czy choćby nazw ćwiczeń i rodzajów treningów. Mimo że był to dopiero kurs wprowadzający, po każdych zajęciach byłam wyczerpana. Dla człowieka nieposiadającego za wiele tkanki mięśniowej, utrzymywanie (nawet pustego) gryfu na głową był nie lada wyzwaniem:) Mateusz przyznaje, że nawet on, niestroniący od ćwiczeń, był zaskoczony ciężkością ćwiczeń. A to był dopiero początek!</p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;">Pierwszy, prawdziwy workout pamiętamy bardzo wyraźnie. Był początek lutego, godzina 18:00 i my, przerażeni nowicjusze, którzy padnięci już po rozgrzewce, mieliśmy w 20 minut zrobić 150 push pressów sztangą, 60 podciągnięć na kołkownicy i 60 brzuszków na GHD (<a href="https://www.youtube.com/watch?v=1pbZ8mX2D1U">klik!</a>). Przez tydzień mieliśmy takie zakwasy ramion, że nie mogliśmy wyprostować ręki! A nawet nie udało nam się zrobić całego treningu i oczywiście robiliśmy wersję skalowaną. Mimo wcześniejszego, leniwego trybu życia, próbowałam różnych sportów i żaden, po prostu żaden, nie był nawet w połowie tak wymagający jak trening crossfitowy. </p><p style="text-align: justify;">Czy to nas zniechęciło? Skądże :) I już Wam mówię co takiego ma w sobie crossfit, że mimo bólu, potu i łez chce się więcej!</p><p style="text-align: justify;"><b>Po pierwsze jest dla każdego.</b> Nie jest prawdą, że początkujący ryzykują życiem gdy biorą udział w workoucie. Każde ćwiczenie można w łatwy sposób uprościć, a liczbę powtórzeń czy obciążenie przeskalować tak by było wykonalne dla danej osoby i jednocześnie stanowiło wyzwanie. Jeśli nie umiesz pracować ze sztangą albo nie masz na nią po prostu siły, to używasz bambusowego kijka. Uczysz się dzięki temu poprawnej postawy i ruchów, które są niezwykle ważne w tym sporcie. Nie umiesz się podciągać? Użyj dowolnej grubości taśmy! Nie potrafisz wspiąć się na linę? Po prostu zawiśnij na niej 10 sekund by wyćwiczyć odpowiednie mięśnie.</p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;"><b>Za każdym razem robisz coś innego.</b> W ciągu tych naszych 20 miesięcy nie zdarzyło się jeszcze by jakiś workout się powtórzył. Są treningi na czas, te z określoną liczbą minut, gdzie musisz wykonać jak największą liczbę powtórzeń podanych ćwiczeń, w dwóch częściach, w parach, siłowe lub kardio i tak dalej. Samych ćwiczeń jest tak dużo, że nie sposób ich tu teraz wszystkich wymienić. Różnych ćwiczeń ze sztangą jest ponad piętnaście, nie licząc wszelakich wariacji gdzie łączymy dwa ćwiczenia tworząc coś zupełnie nowego. Oczywiście obciążenie jest dodatkowym elementem zmiennym, tak samo jak liczba powtórzeń. </p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWHUPOtyze40NK28m_HEIPyWf8ddLk6NsxBoFMvGUBFxae4EZc8pWFO_zYhr1VdQtfs71CQ8DuVMYjZGaYfETfj_LTjA8PXSgiPLExQz73UzCGiELtDBsUmFal5mHB8VDHC1iYvpNkPGY/s900/005.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWHUPOtyze40NK28m_HEIPyWf8ddLk6NsxBoFMvGUBFxae4EZc8pWFO_zYhr1VdQtfs71CQ8DuVMYjZGaYfETfj_LTjA8PXSgiPLExQz73UzCGiELtDBsUmFal5mHB8VDHC1iYvpNkPGY/w426-h640/005.jpg" width="426" /></a></div><p style="text-align: justify;">Używamy hantli, kettli, paraletek, sprzętów takich jak airbike, wiosło, ergometr narciarski i bieżnia, wspomnianego już GHD, liny, kołkownicy (pegboard), skrzyń na które wchodzimy czy skaczemy z obciążeniem lub bez, drążków i obręczy, piłek lekarskich, worków z piaskiem i tak dalej i tak dalej. Serio, ćwiczeń jest tak dużo, a na dodatek można każde z nich zrobić na tak wiele sposobów, że nuda to jest ostatnia rzecz jakiej można doświadczyć na crossficie. Nas to ogromnie motywuje! Dodatkowo nasz trener nie udostępnia wcześniej planowanych treningów, co dodaje element zaskoczenia i niemałej ekscytacji "co też nas dziś czeka!". Gdybym znała szczegóły workoutu przed wyjściem z domu, możliwe, że od czasu do czasu bym odpuściła gdyby okazało się, że w dzisiejszym menu jest moje znienawidzone ćwiczenie. A tak nie mam wyjścia, muszę dać z siebie wszystko!</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivWx2qGZ4-irKSrvSX1crVCeSosdjUqxGTq9zyCprKUXNLiKkFLCOuZgGM6xt8SXeUo6gsq5XVxTjI9iWuVc3fAffna3Q1Lc-GwtT90qrcw_mRkJmxmISo-l79asruMZOhTH1sChS5VM0/s900/007.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivWx2qGZ4-irKSrvSX1crVCeSosdjUqxGTq9zyCprKUXNLiKkFLCOuZgGM6xt8SXeUo6gsq5XVxTjI9iWuVc3fAffna3Q1Lc-GwtT90qrcw_mRkJmxmISo-l79asruMZOhTH1sChS5VM0/w426-h640/007.jpg" width="426" /></a></div><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYAX0k9CAjpJkpHvamI6KD7h5YMsW1t7l7igzGooOxfQReqBs3Covu6YVsC5nYnolLm7d7aYLYgiDmnMGBjDhihK_RYFQ-XXvYv1kHWsv1uEths7GyqQheJMMqTaQvJrVHzk9z_gySRUM/s900/003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYAX0k9CAjpJkpHvamI6KD7h5YMsW1t7l7igzGooOxfQReqBs3Covu6YVsC5nYnolLm7d7aYLYgiDmnMGBjDhihK_RYFQ-XXvYv1kHWsv1uEths7GyqQheJMMqTaQvJrVHzk9z_gySRUM/w426-h640/003.jpg" width="426" /></a></b></div><b> </b><b><br /></b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>Przez element rywalizacji chcesz ciągle być odrobinę lepszy.</b> I mówię to ja, osoba, która nie znosiła żadnych konkursów i zawodów! Bez względu na rodzaj treningu zawsze jest jakiś wynik. Czasem jest to czas, w którym udało Ci się ukończyć wszystkie powtórzenia, czasem liczba serii albo powtórzeń, które wykonałeś w podanym czasie, albo jeszcze coś innego. Niemniej punkty są zawsze. I początkowo człowiek może czuć się nimi onieśmielony - moje wyniki w pierwszych miesiącach były niemalże zawsze najniższe. I co z tego? To jest normalne, wszak dopiero zaczynałam (a wcześniej byłam zrobiona z plasteliny:)). Najniższy wynik nie był powodem do wstydu - to jak się czułam, pot, który zostawiłam na podłodze i serce tłukące się o żebra były dowodem na wykonanie ekstremalnie ciężkiego treningu. A to już powód do dumy. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7DA5uwbjsxmGMIfSKGKLUbwj9bqSMD6ynHQ_K4e-MGJG9Z05gYmWIqIDu5d4GqfEpZ8KOjWS4SiWtktdr9o9zG1j8v_3l4bg-zoEb8EQnb8MHgpUQINWQWP0DXSDgv0GlXZjuo9olf60/s900/002.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7DA5uwbjsxmGMIfSKGKLUbwj9bqSMD6ynHQ_K4e-MGJG9Z05gYmWIqIDu5d4GqfEpZ8KOjWS4SiWtktdr9o9zG1j8v_3l4bg-zoEb8EQnb8MHgpUQINWQWP0DXSDgv0GlXZjuo9olf60/w426-h640/002.jpg" width="426" /></a></div><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;">Punkty zaczynają być dobrą zabawą jak już opanujemy podstawy. Robisz co możesz by mieć choćby jeden punkt więcej. I robisz to dla siebie, bo nagrody za to nie ma żadnej. Znając już ludzi z boxu, wiem kto jest najlepszy, kto jest mniej więcej na moim poziomie, a kto dopiero zaczyna. Dzięki temu robię sobie w głowię małą rywalizację z paroma osobami i dzięki temu nie poddaję się przed czasem, wciskam jeszcze jedno powtórzenie na rundę, nie robię przerw i dokładam większe obciążenie. To jest bardzo pozytywna rywalizacja! Po treningu dyskutujemy o wynikach, dzielimy się odczuciami i opinią na temat treningu. Naprawdę to uwielbiam!!! Nie mogłabym teraz przerzucić się na zajęcia indywidualne, tęskniłabym za tym elementem rywalizacji okrutnie!<br /></p><p style="text-align: justify;"><b>Czuwa nad Tobą trener. </b>Nam się trafił naprawdę dobry trener! W naszym boxie jest ich kilku, ale my szczególnie polubiliśmy jednego i dlatego zawsze wybieramy zajęcia, które on prowadzi. Najlepiej wybrać takiego, który po prostu odpowiada Waszym potrzebom - każdy ma inną wizję czy podejście. My lubimy być pilnowani. Wynik jest ważny, ale zdrowie zdecydowanie ważniejsze. Jeśli w trakcie workoutu wykonuję źle ćwiczenie to chcę o tym wiedzieć i poprawić się od razu. </p><p style="text-align: justify;">Jeden jedyny raz doznałam lekkiej kontuzji w trakcie treningu - źle podniosłam sztangę i potem podczas wykonywania ćwiczenia na obręczach czułam rwący ból w lędźwiach. Od razu przestałam ćwiczyć, co nie uszło uwadze trenera, który nie dość, że zajął się mną w tym momencie (pokazał co mam zrobić, żeby poprawić sytuację) to jeszcze przez tydzień zmieniał mi wszystkie ćwiczenia bym nie obciążała tego miejsca. </p><p style="text-align: justify;">Innych kontuzji nie doznałam :) Mam od czasu do czasu problemy z rozścięgnem w prawej stopie, co jest skutkiem specyficznej budowy ciała, ale problem zaczął się już na squashu i jedyne co mogę z tym zrobić to okazjonalnie odwiedzać mojego fizjo i wykonywać regularne ćwiczenia w domu. Mateusz też jest cały i zdrowy! Taki ten crossfit straszny:)</p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;"><b>Efekty są niesamowite.</b> Gdy zaczynałam postawiłam totalnie nie myśleć o przyszłych efektach. Najlepszym zabójcą motywacji jest ciągłe sprawdzanie w lustrze czy już mamy sześciopak i piękne łydki. Pomijając efekty wizualne, najbardziej satysfakcjonujące są postępy na treningach! Zaczynałam z pustym, dziesięciokilowym gryfem, teraz używam ciężaru od 20 do 35 kg, w zależności od ćwiczenia. I to nadal nie jest obciążenie docelowe! I tu kolejny argument "za", czyli:</p><p style="text-align: justify;"><b>Ciągle jest coś do zrobienia. </b>Jest jeszcze mnóstwo ćwiczeń, których nie umiemy zrobić, albo moglibyśmy zrobić je w nieskalowanej formie. Pamiętam kilka moich pierwszych doświadczeń z liną: nie umiejąc się wspinać, miałam po prostu złapać się liny (ręce na wysokości twarzy), zawisnąć z prostymi nogami i wytrzymać tak kilka sekund. Co to była za katorga! Minęło kilka miesięcy treningów bez użycia liny i gdy w końcu się pojawiła odkryłam, że bez problemu mogę się wspiąć na samą górę! Zajmowało mi to trochę czasu, teraz jest już o wiele szybsze, a przede mną jeszcze nauka wchodzenia bez użycia nóg. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit8w0nEbrcSis1-d3qwlGDyWbkYyhgi_K-HpiRmT18kj95kIt3CzM7Lx2lBE7teo3IESBS3OTGi1UsF6gKY6hjOhMztOHZQo_q4qXwvGxjuVgb9nvK9IlxgEEwLyTYCOzAXiX8A1brIhQ/s900/004.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit8w0nEbrcSis1-d3qwlGDyWbkYyhgi_K-HpiRmT18kj95kIt3CzM7Lx2lBE7teo3IESBS3OTGi1UsF6gKY6hjOhMztOHZQo_q4qXwvGxjuVgb9nvK9IlxgEEwLyTYCOzAXiX8A1brIhQ/w426-h640/004.jpg" width="426" /></a></div><p style="text-align: justify;">Mateusz jakiś czas temu opanował Ring Muscle Up, czyli wspieranie ciągiem na obręczach, w wersji z tzw. kippingiem, czyli rozbujaniem. Kolejny etap to siłowy Ring Muscle Up, a potem to samo na drążku. Ja nie umiem póki co żadnej wersji. Jest co robić przez kolejne kilka lat :)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnBAvpd01wdd5Jxgyz6O_CS_yeOxGqRo1Vjdn86yRU8L3UEsZ3rqx99va2MW1c_yTTREtUiZNumN0NlmjIiwXk1Hn7GNWiER8ZCvNO2bWZeAGvjrE289VzaUSCpQj7o40gPkj90vY0quk/s900/006.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnBAvpd01wdd5Jxgyz6O_CS_yeOxGqRo1Vjdn86yRU8L3UEsZ3rqx99va2MW1c_yTTREtUiZNumN0NlmjIiwXk1Hn7GNWiER8ZCvNO2bWZeAGvjrE289VzaUSCpQj7o40gPkj90vY0quk/w426-h640/006.png" width="426" /></a></div><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;">Na początku zaczynaliśmy skromnie, celując w dwa treningi tygodniowo, co nie zawsze się udawało, bo najczęściej zakwasy były tak bolesne i trwały tak długo, że nie udawało nam się dotrzeć na następne zajęcia w danym tygodniu:) Teraz ćwiczymy regularnie trzy razy w tygodniu, od czasu do czasu dokładając sobie czwarty dzień (zakwasy nadal nam towarzyszą, w tej kwestii nie ma łatwo:)). </div><div style="text-align: justify;">I sama siebie nie poznaję. Ja, która gardziła wszelką aktywnością, teraz nie może się doczekać każdego treningu! Wniosek jest tylko jeden... należy znaleźć sobie taki sport, który pokochacie! Pierwsze co przychodzi nam do głowy, gdy chcemy zacząć się ruszać to bieganie. Albo basen! A ostatnio też joga. Próbujemy, zmuszamy się, bo przecież wszyscy to robią i tak ładnie wyglądają, kochają to i polecają, ale okazuje się, że robi nam się niedobrze na myśl o wyjściu z domu. Jak widać wcale nie musi to oznaczać bycia dziwakiem! Po prostu to nie jest Twój sport. Idź i poszukaj swojego. Może namówię Was na crossfit, może zaczniecie tańczyć, chodzić na ściankę wspinaczkową, ćwiczyć gimnastykę - nieważne co to będzie! Grunt to robić to, co się naprawdę lubi :)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ogromnie jestem ciekawa jaki sport jest WASZYM sportem, co kochacie robić, w czym jesteście dobrzy lub czego chcielibyście spróbować! </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pozdrawiam ciepło,</div><div style="text-align: justify;">Marzena<br /></div>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-43964903146579824012020-08-11T14:58:00.009+02:002020-08-11T16:09:38.879+02:00Highland Wrap Dress i mała zapowiedź swetra<p style="text-align: justify;">To lato spędzam w tak aktywny i zabiegany sposób, że doprawdy nie wiem gdzie podział się mój lipiec :). Nie narzekam bo wszystko to co robimy przynosi mi wiele satysfakcji - odwiedziliśmy rodzinę, spotykamy się ze znajomymi, trenujemy, próbujemy nowych aktywności (windsurfing!), urządzamy pokoik na poddaszu, w ostatnich dniach opublikowałam wzór, który wymagał ode mnie mnóstwa pracy i energii, oczywiście szyję od czasu do czasu, dziergam (wczoraj skończyłam sweter i od razu biorę się za nowy!), uczę się języka, doglądam kwiatów i pomidorów na balkonie, w każdej wolnej chwili organizujemy sierpniowo-wrześniowy urlop i załatwiamy bieżące domowe sprawy. Uff! :) Ciągle jestem czymś zajęta dlatego troszeczkę ucichłam. Ale nie martwcie się - materiału i pomysłów na nowe posty mam mnóstwo! Myślę, że we wrześniu będę mogła poszaleć z tym tematem. Póki co wpadłam pokazać Wam efektem mojej czerwcowej pracy z maszyną. Sesję zdjęciową zrobiliśmy podczas krótkiego wypadu do Ustki - ta sukienka w towarzystwie nowego wymarzonego kapelusza, aż prosiła się o plażowe, lekko romantyczne klimaty. Oto Highland Wrap Dress (link do wzoru: <a href="https://www.allieolson.com/collections/digital-patterns/products/highlands-wrap-dress">klik!</a>):</p><p style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih2bgwHAxEcUXzX62lOzS21LEoGW1aOMbaFmh9ZvOEAl4FTh2hKblLXNuM5Wd4CIcd1SxOz1JoCSkVd-_aKMLdxDuhwnDTRyFWC-GKEGr-poHbj1FQu1ouj_VdWYoDa9wRW47Zw_YLgdQ/s900/blog2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih2bgwHAxEcUXzX62lOzS21LEoGW1aOMbaFmh9ZvOEAl4FTh2hKblLXNuM5Wd4CIcd1SxOz1JoCSkVd-_aKMLdxDuhwnDTRyFWC-GKEGr-poHbj1FQu1ouj_VdWYoDa9wRW47Zw_YLgdQ/d/blog2.jpg" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj63TZpPS3lU_Nk66hHN3MJ8d7dB-1bwX84Vn_wdd0Hkj0e2mT7AHewo40KO52U_pXNCdk4oNrPvsO3psYkwFR6UxaDgTli3sNRdcEAkGl41J7aGSWbueFr9Lgk3y7wpbYT3gkLFYo6eZc/s900/blog7.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj63TZpPS3lU_Nk66hHN3MJ8d7dB-1bwX84Vn_wdd0Hkj0e2mT7AHewo40KO52U_pXNCdk4oNrPvsO3psYkwFR6UxaDgTli3sNRdcEAkGl41J7aGSWbueFr9Lgk3y7wpbYT3gkLFYo6eZc/d/blog7.jpg" /></a></p><p style="text-align: justify;">Ten projekt jest niesamowicie dopieszczony. Kopertowe sukienki niekoniecznie są moimi ulubionymi, ale ta naprawdę przypadła mi bardzo do gustu. No dobra, jest to małe niedopowiedzenie, bo stała się jedną z ulubionych! <br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4xgF5xhOW-HKytdJMkzCk1RnjdTi24wf8t_Rrx_GOP6_8tdjlDHcROTcrXd-r6gyN3oJUefeLdjqJc-0zRmhIVKkqCqcxhjFN8AK4AD5Gl87sJRsDXLMugB9Av6kjFu7Ws5xI1G2n88E/s726/blog5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4xgF5xhOW-HKytdJMkzCk1RnjdTi24wf8t_Rrx_GOP6_8tdjlDHcROTcrXd-r6gyN3oJUefeLdjqJc-0zRmhIVKkqCqcxhjFN8AK4AD5Gl87sJRsDXLMugB9Av6kjFu7Ws5xI1G2n88E/d/blog5.jpg" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;">Wiązanie w zasadzie pełni tu rolę dekoracyjną - kopertowy dekolt utrzymywany jest w miejscu przez dwa guziczki, które zostały umiejscowione w bardzo wygodnym, niewidocznym miejscu. Dzięki temu nic się nie poluzowuje, nic nie wystaje, nie wisi, nie irytuje. Sukienka jest wygodna i nie krępuje ruchów. </p><p style="text-align: justify;">Uszyłam już sporo sukienek, ale dopiero w tej spotkałam się z tak wyjątkowo estetycznym wykończeniem narożników przy rozcięciach. Nie mam zdjęć, przepraszam! Musicie wierzyć mi na słowo - klasa!</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-sWj1AR9O0krLllVoeRzNpxpz8kRIAOl-8I4mR_o8QzKoqJtd3_SQTlBlQmFGQsutHlNAaITVfqAuijrl4_reAz5MC66DnPRnWD1QdtPW_f2lWG2QqtkSDOa7R8W9CWNCniq_JavWPDs/s726/blog6.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-sWj1AR9O0krLllVoeRzNpxpz8kRIAOl-8I4mR_o8QzKoqJtd3_SQTlBlQmFGQsutHlNAaITVfqAuijrl4_reAz5MC66DnPRnWD1QdtPW_f2lWG2QqtkSDOa7R8W9CWNCniq_JavWPDs/d/blog6.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;">Ania doradziła mi by zmodyfikować sposób wykończenia krawędzi i zamiast "facingu", użyłam po prostu taśmy ze skosu (bias tape). Wyszło naprawdę dobrze! Zmieniłam również długość, co nie do końca było świadomą decyzją :) Na wykroju była informacja, żeby być ostrożnym i nie zaczynać wycinania dopóki nie połączymy ze sobą dwóch elementów tworzących przody. I oczywiście przypomniałam sobie o tym gdy przecięłam już kilka centymetrów w miejscu, gdzie powinien być ten (oczywiście) zapomniany i niedoklejony element wykroju. Wpadłam w panikę! Bo kto chciałby mieć brzydki szew niemalże idealnie na środku sukienki?! Materiału miałam na styk, więc byłam przekonana, że to już koniec. Moje okrzyki przerażenia przywołały do pokoju Mateusza, który z zimną krwią znalazł rozwiązanie! Udało mi się wcisnąć jakoś w ten poszatkowany kawałek materiału skróconą wersję przodu. Musiałam skrócić całkiem sporo, ale ostatecznie wyszło to sukience na dobre - dłuższej na pewno bym nie chciała!<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCc2_0CiAccZYS7EwIuOF8CYakQE0LJHc_yhfwDxyVTeU8u6iE_soLFDGWy-WRcCN5e3jUG61kOKjthzvF2Fh2ofLgH5BPp_GcPrNaRxppLD6anHnMxQgtT-oM4ZD83KU5X0SBQg-8xOY/s726/blog3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCc2_0CiAccZYS7EwIuOF8CYakQE0LJHc_yhfwDxyVTeU8u6iE_soLFDGWy-WRcCN5e3jUG61kOKjthzvF2Fh2ofLgH5BPp_GcPrNaRxppLD6anHnMxQgtT-oM4ZD83KU5X0SBQg-8xOY/d/blog3.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;">I jeszcze jeden ciekawy element sukienki: gumka w talii. Ale tylko z tyłu! Bardzo wygodne i ładne rozwiązanie - zyskujemy delikatnie pomarszczoną spódnicę i ładne podkreślenie figury. <br /></p><p style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKsk3CNUXZ-LMYWPWS6s6PU2hxBuSIuD9Z7v3e5NGcXYA2ZlEtYNERUZJWe_u8oGc7-ge5PRdmSBGZoq3gOcjBEZZfGfHuJQ1UIZZaaijDmzHxaaW-dTIlUKWpsY9_xZkg1WBxGnk_CwY/s900/blog1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKsk3CNUXZ-LMYWPWS6s6PU2hxBuSIuD9Z7v3e5NGcXYA2ZlEtYNERUZJWe_u8oGc7-ge5PRdmSBGZoq3gOcjBEZZfGfHuJQ1UIZZaaijDmzHxaaW-dTIlUKWpsY9_xZkg1WBxGnk_CwY/d/blog1.jpg" /></a><br /></p><p style="text-align: center;"><i> Sesja zakończyła się mokrą sukienką:)</i><br /></p><p style="text-align: justify;">Bardzo, ale to bardzo, ją lubię - za wygodę, za krój, za detale i oczywiście za kolor! Bo nie wspomniałam Wam jeszcze o tkaninie. Tym razem to lekka (130g/m2), brzoskwiniowa bawełna, w subtelne białe prążki - ciężko je dostrzec na zdjęciach, ale przysięgam, że są :) Zerknijcie na stronę MeterMeter: <a href="https://www.metermeter.dk/celia-cotton-stripe-rose.html">klik!</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Te subtelne, wyczuwalne pod palcami prążki to taka miła odmiana od gładkich, jednokolorowych lnów, które rozgościły się w mojej szafie. Bawełna jest świetnej jakości, przewiewna i miła w dotyku. Kupiłam też śmietankową wersję i uszyłam z niej top z wiązaniem na plecach (kiedyś go pokażę:)).</p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizmBkIYL19w8a8bQ4fIIHcqFFyhiTDxaud8NuzUeGrt4X4hCTMfDfSUbBcBk9OSnftzJO1_rfw1AD2z4ZH0k_QmQcmG4Q1ve_LrFrzAhDTfFjwLL5NxjRZnDbv9oARR-GrqSrzW0Mifik/s900/blog0.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizmBkIYL19w8a8bQ4fIIHcqFFyhiTDxaud8NuzUeGrt4X4hCTMfDfSUbBcBk9OSnftzJO1_rfw1AD2z4ZH0k_QmQcmG4Q1ve_LrFrzAhDTfFjwLL5NxjRZnDbv9oARR-GrqSrzW0Mifik/d/blog0.jpg" /></a></div><p style="text-align: center;"> Miałam dokładnie dwa metry tkaniny i używałam nici Ariadna w kolorze 0710. </p><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;">To chyba ostatnia sukienka w tym sezonie, bo mam już naprawdę niezłą kolekcję letnich ubrań. Jakiś top czy dwa się przyda jeszcze jesienią, ale najwyższy czas pomyśleć o zimowym płaszczu. Kończę jeszcze szorty dla Mateusza i zaczynam rozglądać się za wełną. Jak już się ogarnę ze wszystkim to zrobię szyciowe podsumowanie i pokażę Wam jak obecnie prezentuje się moja letnia garderoba. Gdy mam czas na sesję to najczęściej wybieram którąś z sukienek, więc topy nie pojawiają się na blogu zbyt często. Ale trochę ich naprodukowałam! Dostaną więc zbiorową, wieszakową sesję :)</p><p style="text-align: justify;">Na koniec mała zajawka nowego projektu! Nie umiem w selfie, sorki :)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxb6XfJ9o03J_kqidgKlQR-D9gOXNub7uMOVmKgxzUQO2oxqs5hHHGcyBaLjr6JctJcHNYWPE_f7WPsKiJzaPhd1mddqjFeAaSjy3kRjtoAyWwjD4B6dv5X7u76okxSejt_Vxx0X2Ab10/s2030/IMG_20200811_133421_546.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2030" data-original-width="1080" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxb6XfJ9o03J_kqidgKlQR-D9gOXNub7uMOVmKgxzUQO2oxqs5hHHGcyBaLjr6JctJcHNYWPE_f7WPsKiJzaPhd1mddqjFeAaSjy3kRjtoAyWwjD4B6dv5X7u76okxSejt_Vxx0X2Ab10/s640/IMG_20200811_133421_546.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMt4KKI4qDnD55NQrP72gFyclfGWhk2ukuexee5T7A8nltrs5AY9-0rilZvXFYlB8qDy_6V5oY_Qf_UGV5xVOjgiXbbWYFJ2t3yjN30wWl87a4MFOJ26Ue2DTdBVeAVraXUklN81muGF4/s2030/IMG_20200811_133646_001.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2030" data-original-width="1080" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMt4KKI4qDnD55NQrP72gFyclfGWhk2ukuexee5T7A8nltrs5AY9-0rilZvXFYlB8qDy_6V5oY_Qf_UGV5xVOjgiXbbWYFJ2t3yjN30wWl87a4MFOJ26Ue2DTdBVeAVraXUklN81muGF4/s640/IMG_20200811_133646_001.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: center;">Pozdrawiam Was ciepło!</p><p style="text-align: center;">Marzena</p><p style="text-align: center;"><i>Edit: zapomniałam wspomnieć o moim ukochanym, retro kapeluszu! Marzyłam o takim od dawna, ale nie mogłam nigdzie go znaleźć (był na aliexpress, ale ja nie planuję korzystania z tej strony). Miałam więc w planach przerobienie klasycznego i dorobienie otworów na wstążkę. Na szczęście długo się do tego zbierałam i w końcu doczekałam się pięknego modelu w <a href="https://hathat.pl/">polskim sklepie! </a>Czarna wstążka wygląda cudnie, ale mimo to kupiłam już inną, pudrowo-różową i zamierzam nosić je na zmianę :) </i></p><p style="text-align: center;"><i>Jest absolutnie idealny! I jak pięknie pasuje do każdej mojej sukienki!</i><br /></p>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-18128401433764069382020-08-01T18:15:00.003+02:002020-08-01T18:15:45.258+02:00Posy, publikacja wzoru<div style="text-align: justify;">Ach, na reszcie jest! Nawet nie wiecie jak się cieszę, że wzór na mój najnowszy projekt <a href="https://www.ravelry.com/patterns/library/posy-15">Posy właśnie został opublikowany - klik!</a> :) Jakoś szczególnie traktuję ten projekt... Z pewnością jest to jeden z najbardziej misternych i romantycznych projektów jakie stworzyłam. Dodatkowo wymagał ode mnie, jako od projektantki, sporo pracy i to, że udało mi się złożyć instrukcje i schematy w przyjemną i łatwą w czytaniu całość jest niezwykle satysfakcjonujące! Potwierdza to jakieś 30 testerek (tak, tym razem jest całe mnóstwo testowych wersji!!!), które mają w tym naprawdę spory udział!</div><div style="text-align: justify;"> <br /></div><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDXVhR0zFlDYuzfH-CO3lC46-RReFMkNjWgou410y2SYYkXxEpHRsAPDDHiETWBctl2pqmbNd1b6A2GRgviyaCGTtQBc59yix4N8cIA29CsxpmFs-UiN-AdEMhVR6PJf4DjS2vobM10dk/s900/blog12.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDXVhR0zFlDYuzfH-CO3lC46-RReFMkNjWgou410y2SYYkXxEpHRsAPDDHiETWBctl2pqmbNd1b6A2GRgviyaCGTtQBc59yix4N8cIA29CsxpmFs-UiN-AdEMhVR6PJf4DjS2vobM10dk/d/blog12.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czemu zdecydowałam się na tak liczną grupę testową? Bo sweterek ten można zrobić na mnóstwo sposobów i chciałam byście mogli każdy z nich zobaczyć. Posy może być pulowerem z guziczkami (ja właśnie taką wersję zrobiłam dla siebie), rozpinanym kardiganem lub niezapinanym, otwartym sweterkiem. Jakby tego było mało, sama modyfikacja długości korpusu czy rękawów może dać Wam zupełnie inny efekt - ja zdecydowałam się na krótką wersję, pasującą idealnie do sukienki i podkreślającą talię, ale w łatwy sposób można zrobić z niego luźny kardigan do spodni. Wystarczy wydłużyć korpus i zmienić liczbę guziczków. Wszystkie wskazówki dotyczące tych modyfikacji zawarte są już we wzorze, więc nie ma potrzeby by ktokolwiek z Was musiał sam prowadzić skomplikowane obliczenia. Ponadto każdy rozmiar ma swój własny, dedykowany tylko jemu plik, nie ma więc ryzyka pomyłki i wypatrzenia oczu podczas czytania instrukcji czy schematów. A powstało aż 9 rozmiarów: od XS do 5XL. I to wszystko w dwóch językach oczywiście: polskim i angielskim! Cóż, przyznam nieskromnie, że się trochę napracowałam ;)</div><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeGD6K9ycGI38tDnZdh5FxozyvjNxdgoReN_bUlcv46jASGCGNcyWfjfMHXwIoU-mtd1TS3jo68wwVa03OoX5vuFPvjce8onDhCwKb16TbJ_sRJzfc-CjfwmVLLhOMFLcDq7gGDlnj1t8/s900/blog9.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeGD6K9ycGI38tDnZdh5FxozyvjNxdgoReN_bUlcv46jASGCGNcyWfjfMHXwIoU-mtd1TS3jo68wwVa03OoX5vuFPvjce8onDhCwKb16TbJ_sRJzfc-CjfwmVLLhOMFLcDq7gGDlnj1t8/d/blog9.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czy wzór jest łatwy w wykonaniu? Mogę obiecać, że będzie prowadził Was za rękę, krok po kroku, i że każdy, kto chcę mieć Posy w swojej szafie i zna podstawy powinien dać sobie z nim radę. Ażur wymaga wyłącznie skupienia, ale moim zdaniem jest warty tego niewielkiego poświęcenia :)<br /></div><div style="text-align: center;"> </div><div style="text-align: justify;">Test przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, serio! To co się wydarzyło jest niesamowite - cała paleta kolorów, piękne ażury, mnóstwo interpretacji, romantyczne gładkie nitki oraz te bardziej rustykalne, długie i krótkie rękawy, kolorowe guziki... szaleństwo! Spora część projektów już powinna być podpięta pod mój projekt, więc zachęcam Was do zajrzenia w zakładkę<a href="https://www.ravelry.com/patterns/library/posy-15/people"> "projects"</a> i zainspirowanie się.<br /></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuvF_lpslx3RtGR48TrmPLH7oBDLsMce0PeOYwD9qnPvmSMc618K40TtFP4pEBhqhvt4pjgCuVrL1NmW7SZuCK5xrpkYo1xwUrPVllL4q_qIxgEc7xQFDAgVSSecEVMveJNMzz_7aRxJQ/s900/blog11.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuvF_lpslx3RtGR48TrmPLH7oBDLsMce0PeOYwD9qnPvmSMc618K40TtFP4pEBhqhvt4pjgCuVrL1NmW7SZuCK5xrpkYo1xwUrPVllL4q_qIxgEc7xQFDAgVSSecEVMveJNMzz_7aRxJQ/d/blog11.jpg" /></a></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkx5xfiIh2Yuh-lHVIGMWdJlFSA_CZ57nZaC6sUHHnPET9UT4lt2uVUJTr43fh-l-7yVLGU9rGsyOMr43j3WexRce0ZHXMOjx7aBn_YFB_cqxQO1IG5ZgdObDleS2jy5tBMPynqooZzTc/s900/blog15.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkx5xfiIh2Yuh-lHVIGMWdJlFSA_CZ57nZaC6sUHHnPET9UT4lt2uVUJTr43fh-l-7yVLGU9rGsyOMr43j3WexRce0ZHXMOjx7aBn_YFB_cqxQO1IG5ZgdObDleS2jy5tBMPynqooZzTc/d/blog15.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Wzór i więcej informacji znajdziecie tu: <a href="https://www.ravelry.com/patterns/library/posy-15">klik!</a></div><div style="text-align: center;">Projekty testerek: <a href="https://www.ravelry.com/patterns/library/posy-15/people">klik!</a><br /></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: center;">Macie Posy w planach? :)<br /></div><div style="text-align: center;">Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dziergania,</div><div style="text-align: center;">Marzena</div>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-38361982294398796782020-07-15T14:15:00.001+02:002020-07-15T14:15:30.746+02:00Montavilla Muumuu, wersja waniliowa<div style="text-align: justify;">
Ostatnio mam mniej czasu na szycie, ale przecież nie zdążyłam Wam pokazać wszystkiego co udało mi się przygotować na obecny sezon - na swoją kolej czeka sporo topów, szorty i dwie sukienki. Ta z dzisiejszego posta uszyta została... w styczniu! I w końcu mogę się nią cieszyć. Cóż, lato we Wrocławiu nie jest w tym roku łaskawe i te nieliczne momenty, gdy na wieczorne wyjście na miasto mogę ubrać ulubioną sukienkę nie zdarzały się, póki co, zbyt często. Teraz jakby zrobiło się stabilniej, świeci słońce, temperatury w normie (ale bez typowego szaleństwa), więc liczę na regularne ubieranie sukienek :) Pierwszy raz miewam sytuacje "nie wiem co dziś na siebie ubrać" i wcale nie dlatego, że nic mi się nie podoba... Po prostu nie wiem, którą z ulubionych rzeczy wybrać! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cieszę się, że w końcu mogę mieć w szafie kilka wersji ulubionego kroju w dowolnym kolorze. W swetrach nie jest to widoczne, ale w przypadku pozostałych ubrań lubię się powtarzać. Na przykład ciągle wybieram w sklepie ten sam model jeansów - jest sprawdzony, wygodny i bardzo go lubię. Po co na siłę coś zmieniać? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy uszyłam moją pierwszą sukienkę (<a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2019/05/montavilla-muumuu.html">klik!</a>) i przetestowałam ją w noszeniu przekonałam się, że to jest wzór warty powtórzenia. Co więcej, nie zamierzam w przyszłości ograniczać się tylko do dwóch sztuk. Bardzo lubię jej kształt, luz, wycięcie, subtelne detale, to jak powiewa czy układa się na dekolcie i na nogach. Leży świetnie i czuję się w niej świetnie, czemu miałabym odmawiać sobie tej przyjemności? :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oto moja druga sukienka według wzoru Montavilla Muumuu (<a href="https://sewhouse7.com/products/montavilla-muumuu">klik!</a>), w słodkim waniliowym kolorze, który już na dobre rozgościł się w mojej garderobie: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8TsjBRgkoUI47AelLLHyJrOoxtG_06gMolT3gHUbRi-qIsnz-Z0FKdaoutrhzmdQ7UP2t0yJy95h8CN9HPznBOyTGVsxUOxnUUYUIE4ySUrMbC4iR0MkAcL2-LFIxSD2d8OnZP6sqTh4/s1600/blog2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8TsjBRgkoUI47AelLLHyJrOoxtG_06gMolT3gHUbRi-qIsnz-Z0FKdaoutrhzmdQ7UP2t0yJy95h8CN9HPznBOyTGVsxUOxnUUYUIE4ySUrMbC4iR0MkAcL2-LFIxSD2d8OnZP6sqTh4/s1600/blog2.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvTRBlkkxyl8drwnLbtAmiHeboSAfskCTTB0dOK5W-SF__9APD-qF5U65VQwR56jOVsyvdWB0Hpu0oi9MAjX7RgQPw5APMAd3YQo8XulHIs0fE5rWEXhUEMX9tYIQArmL9UKTkiofTD6w/s1600/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvTRBlkkxyl8drwnLbtAmiHeboSAfskCTTB0dOK5W-SF__9APD-qF5U65VQwR56jOVsyvdWB0Hpu0oi9MAjX7RgQPw5APMAd3YQo8XulHIs0fE5rWEXhUEMX9tYIQArmL9UKTkiofTD6w/s1600/blog6.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAaU1dJOw5awK7DTb7wTT_Vk75TfyzM7LQ8vHYDzYra65Bctm9BB8_hXEGpzWR16B94UdlIgVTWiPl2UZyrb7KBF9XHMkdzRjKS080x2qgVzu4c3kKkP0zmTWjdUFv-yQz_xrJtaITOmE/s1600/blog7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAaU1dJOw5awK7DTb7wTT_Vk75TfyzM7LQ8vHYDzYra65Bctm9BB8_hXEGpzWR16B94UdlIgVTWiPl2UZyrb7KBF9XHMkdzRjKS080x2qgVzu4c3kKkP0zmTWjdUFv-yQz_xrJtaITOmE/s1600/blog7.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Tym razem
zdecydowałam się na mieszankę tencelu i lnu w kolorze o nazwie Ivory.
Niestety tkanina ta jest obecnie niedostępna, więc nie mogę sprawdzić
dokładnych proporcji, ale z tego co pamiętam tencel stanowił większą
część. Kupiłam ją w duńskim sklepiku <a href="https://www.metermeter.dk/">MeterMeter</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Taka
mieszanka sprawia, że materiał jest przewiewny jak len, ale jednocześnie posiada
wszystkie zalety tencelu: lekkość, zwiewność i wyłącznie minimalną tendencję do
gniecenia. Ta wersja Montavilla Muumuu jest więc lżejsza i mocniej powiewa na wietrze, opływa ciało. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKK6VVJXu_YUeDT_QQsBTlse9Gk1P4fAWfmkRukb5UMb6DhWkeBGOu3E041PryV1FWzgsx2_99Jqb_tVPM5wzRyMMl9ni0mUWT09wlaztdwJtq08pId0UT3B06sK6ldi1z7YLNEcwhOME/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKK6VVJXu_YUeDT_QQsBTlse9Gk1P4fAWfmkRukb5UMb6DhWkeBGOu3E041PryV1FWzgsx2_99Jqb_tVPM5wzRyMMl9ni0mUWT09wlaztdwJtq08pId0UT3B06sK6ldi1z7YLNEcwhOME/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqyAUlcm4OXmSGRPb5zJqlDxnY9oBjWRn0PQEKZ25H-Guef8aRavxG0lb_l-vermw2N-ADs3HDP4P0zO_Of1MLGgnW4uSkrt-6kamFZUy_nxKxAgP8F9PvJg16RiCQxE5siisGwF9cFY8/s1600/blog3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqyAUlcm4OXmSGRPb5zJqlDxnY9oBjWRn0PQEKZ25H-Guef8aRavxG0lb_l-vermw2N-ADs3HDP4P0zO_Of1MLGgnW4uSkrt-6kamFZUy_nxKxAgP8F9PvJg16RiCQxE5siisGwF9cFY8/s1600/blog3.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
Uwielbiam te nieprzesadzone, motylkowe rękawki i wygodę jaką dają gumki pod pachami!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRQ_POjwsjWHHgboPslzX61GVd2eWmu0kXfeJDeyXEFAYyOq4Ds4OuyZ24DFTszYh_wmekvJDm4n_rf2x-uX-39bNyX8IqC9YHhPig7WvKqqqQvhqh2aI9fTAyVHp-JnaPlLwguHHY2As/s1600/blog5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRQ_POjwsjWHHgboPslzX61GVd2eWmu0kXfeJDeyXEFAYyOq4Ds4OuyZ24DFTszYh_wmekvJDm4n_rf2x-uX-39bNyX8IqC9YHhPig7WvKqqqQvhqh2aI9fTAyVHp-JnaPlLwguHHY2As/s1600/blog5.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN9iUqPxC71526Ng8TkUDiNZKw-wXzYHI5yfcl69umZ9JUSRjMWg3RNPEHkAFqwMXuhlbD0ewMIpB37AarcMcoM_ewDusFh-lZoRsgB2oJS82YN-Jr2r_stE3tQCZ9W-kzby7rePZj2cI/s1600/blog1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN9iUqPxC71526Ng8TkUDiNZKw-wXzYHI5yfcl69umZ9JUSRjMWg3RNPEHkAFqwMXuhlbD0ewMIpB37AarcMcoM_ewDusFh-lZoRsgB2oJS82YN-Jr2r_stE3tQCZ9W-kzby7rePZj2cI/s1600/blog1.jpg" /></a> </div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Tym razem delikatnie ją przedłużyłam, albo raczej nie skróciłam, tak jak to miało miejsce w wersji różowej.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_3S4OMyBYrARrwOfv9nA4_VbkIWc4LRenFpcMipv320oBBwBnbwL5mFp5CvpF5BxFnQlJsjFWPt5A43oXM2LOVekKZKsZ24ZRdE83Gu3EL_2lrDEQYQzyEXebCmC-lsIIXeeaAoJvYks/s1600/blog4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_3S4OMyBYrARrwOfv9nA4_VbkIWc4LRenFpcMipv320oBBwBnbwL5mFp5CvpF5BxFnQlJsjFWPt5A43oXM2LOVekKZKsZ24ZRdE83Gu3EL_2lrDEQYQzyEXebCmC-lsIIXeeaAoJvYks/s1600/blog4.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
I zdecydowałam się na głębsze rozcięcia... Następnym razem chyba poszaleję jeszcze bardziej bo po prostu uwielbiam to, jaki dają efekt!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVvs_iFMRo_wrX1GnDH8bcSBpNZWiGY1_xD2CjDXunmmNg80Z54a38nAc176PBgKVh6wIK_H-Ht_LAMeBlE2XfemkXlqwM8N7_2dt1AjaGDrJn4LmQrkMtwgRPcD8VOMyV6b0sSRMMf1s/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVvs_iFMRo_wrX1GnDH8bcSBpNZWiGY1_xD2CjDXunmmNg80Z54a38nAc176PBgKVh6wIK_H-Ht_LAMeBlE2XfemkXlqwM8N7_2dt1AjaGDrJn4LmQrkMtwgRPcD8VOMyV6b0sSRMMf1s/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Paseczek, jak prawie każdy tego typu, wykonałam zszywając wąską lamówkę.
Jakoś bardziej przypadła mi ta metoda do gustu niż przeciągania takich
malutkich obwodów na drugą stronę. Sprawdza się bardzo dobrze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na koniec jeszcze kilka informacji technicznych: kupiłam 2.2 m tkaniny i
zużyłam prawie całą, a szyłam nićmi Ariadna o numerze 7601. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś wpadło mi do głowy by spróbować uszyć ją w wersji "wyjściowej", z
dłuższymi rozcięciami, szerszym paskiem (kokardą) i z eleganckiej
zwiewnej tkaniny... co o tym sądzicie? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podczas robienia tych zdjęć zostaliśmy zjedzeni przez komary! Wyszliśmy za wcześnie i błąkaliśmy się bez celu po polach i okolicznych osiedlach w oczekiwaniu na ciepłe światło dając szansę tym insektom na ucztowanie. Sporo ich w tym roku! Nie raz już nas powstrzymały przed robieniem zdjęć, ale tym razem się nie daliśmy. Tym bardziej, że była to nasza pierwsza sesja nowym obiektywem. Mateusz miał szansę go w końcu
przetestować w typowych dla nas plenerach i kadrach i jesteśmy
jednogłośni - jest świetny! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam Was serdecznie,</div>
MarzenaCoś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-81279156880204167052020-07-13T14:27:00.001+02:002020-09-28T07:44:51.094+02:00SabinaSiestoe & Julie Asselin, czyli o dwóch słodkich współpracach<div style="text-align: justify;">
Wybaczcie mi tę chwilową nieobecność, ale przyznać muszę, że ostatnio bardzo potrzebowałam odpoczynku, głównie od internetu. W połowie czerwca, w ramach umilania sobie życia i walki z tym zmęczeniem, ruszyliśmy na północny wschód i spędziliśmy ponad tydzień wśród drzew i jezior, odcięci od sieci, z książką w ręku i pianką nad ogniskiem. Wróciłam świeża i naładowana pozytywnymi myślami i zdecydowanie chętna do dalszej kreatywnej pracy! :) Pierwszy tydzień po powrocie okazał się niezwykle pracowity, dlatego dopiero dziś melduję się na blogu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po powrocie do domu czekały na mnie dwie paczki - jedna z Danii, a druga aż z Kanady. Wnętrze obu paczek skrywało rzeczy słodkie i mięciutkie. Na pewno domyślacie się co w nich znalazłam :) Jako że dotarły do mnie w tym samym czasie, opowiem Wam o nich w jednym poście. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cieszy mnie niezwykle, że od momentu zamknięcia sklepu i skupieniu się na projektowaniu, mam szansę nieprzerwanie podejmować współpracę z utalentowanymi farbiarkami, których pracę podziwiam i cenię. Miło mi, że gdzieś tam w świecie jest osóbka, która patrzy na moje projekty tak jak ja na jej włóczki i myśli sobie "kurczę, chciałabym, żeby ta projektantka zrobiła coś z moich włóczek, muszę do niej napisać!". I działa to w obie strony, bo i ja robię to samo! Gdy zachwycą mnie jakieś włóczki i zwyczajnie marzę o tym, by coś z nich wydziergać, od czasu do czasu pytam o możliwość współpracy. Współpracy, nie reklamy, to znaczy, że wszystko to powinno być oparte na sympatii, szczerych chęciach i zachwycie (obustronnym:)), pomocy, dyskusji i nawiązaniu nowej znajomości lub pogłębieniu tej już istniejącej. Szczerość w życiu jak i w pracy jest dla mnie niezwykle ważna, dlatego nigdy nie przyjmuję niespersonalizowanych ofert, nie zgadzam się na puste reklamowanie produktów i nie zachwalam rzeczy, których faktycznie nie chcę zachwalać. To nie moja bajka i obiecuję Wam, że reklam na moim blogu nigdy nie spotkacie! :) </div>
<div style="text-align: justify;">
Współprace, które podejmuję to po prostu wspólna praca dwóch zakochanych w wełnie i dzierganiu osób, które łączą siły i pragną podzielić się swoim talentem z tą drugą osobą. Ja otrzymuję piękne, wymarzone włóczki, z których mogę tworzyć, one projekt swetra z nich wykonany. Mogą pokazać światu jak ich włóczka wygląda, do czego się nadaje, mają w "bazie" kolekcję projektów dedykowanych ich kolorom i bazom. Dodatkowo, rzecz jasna, mówimy o sobie nawzajem, dzięki temu trafiamy do szerszej publiczności i pomagamy sobie w biznesie. Jeśli więc zastanawiałyście się jak to wygląda, to chyba wszystko jest już jasne :) A teraz przechodzę prędko do meritum.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przede mną dwie, niezwykle miękkie i puchate współprace! Na każdą z nich czekałam niecierpliwie i jeszcze zanim włóczki trafiły w moje ręce, w mojej głowie pojawiały się pomysły na ich wykorzystanie. Ciekawe czy pokryją się z tym, co faktycznie z nich uplotę :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnego razu na Instagramie trafiłam na profil dziewczyny z Danii, która jest "świeżynką" na rynku, ale to, jak bawi się pastelami kupiło mnie od razu. Sabina (<a href="https://www.instagram.com/sabinasiestoe/">koniecznie zajrzyjcie na jej profil - klik!</a>) ma swój konkretny styl i widać go w każdym kolorze, na każdym zdjęciu... Ja maślanymi oczami zerkałam głównie w kierunku tych pudrowych (wiadomo!) i gdy nadarzyła się okazja na współpracę, wybór był prosty. Musiałam tylko chwilę podumać nad bazą, bo niełatwo było się zdecydować. Jako wielka fanka włóczek 1ply, wybrałam właśnie ten typ wełny, ale tym razem w grubości DK - takiego projektu w mojej kolekcji wzorów jeszcze nie ma, prawda? Tylko spójrzcie na tę puchatą, mięsistą nitkę:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9-ubqjZktuYuf7YPFGxbdPDa9XgexajZFcqGaLcYpUG17cxeguR_ql1ulmMfknOt7-erdpmpQIMZUJemOEoCM0YzR01HJod2na4LqoHgnVOgcqBZiJFd04xATo_weFoysu__xpDU2asM/s900/blog005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9-ubqjZktuYuf7YPFGxbdPDa9XgexajZFcqGaLcYpUG17cxeguR_ql1ulmMfknOt7-erdpmpQIMZUJemOEoCM0YzR01HJod2na4LqoHgnVOgcqBZiJFd04xATo_weFoysu__xpDU2asM/d/blog005.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolor, który wybrałam nazywa się <span class="">Havremælk, czyli mleko owsiane... chyba :) Jest to subtelny kremowo-różowy melanż - motek jest jakby tylko muśnięty kolorem, dzięki czemu nie ma mocnych przejść kolorystycznych, co będzie pięknie wyglądać w gotowym projekcie. Będzie to póki co najjaśniejszy sweter w mojej aktualnej szafie, zdecydowanie brakowało mi czegoś takiego.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSY4FXoXOk8eR9i8ZMUqb3BIUeeWmXXRYcwkh_NrELw7rsZE8QSJdg5poaqbCgMyrJiMyV1DW-Uc3MdUGe2Fw5_xawiX31jUyG5oRooqkPiG1PjeK80SKhzSc3JbXusf7G0ZiQVsOCD3U/s900/blog001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSY4FXoXOk8eR9i8ZMUqb3BIUeeWmXXRYcwkh_NrELw7rsZE8QSJdg5poaqbCgMyrJiMyV1DW-Uc3MdUGe2Fw5_xawiX31jUyG5oRooqkPiG1PjeK80SKhzSc3JbXusf7G0ZiQVsOCD3U/d/blog001.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9O3EzVBntChofbKtCignwzNdJg8Pdj5jy8LTZjY7WeLcyIiiM907U9Ekq4Oh79uNxCG0kbNnPnlI1q9ewR906VblUd62l9-HkRaIIT1TIj6EPQH-Y0qbgUNun6Z__I6riKJ2YUuKvRfs/s900/blog004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9O3EzVBntChofbKtCignwzNdJg8Pdj5jy8LTZjY7WeLcyIiiM907U9Ekq4Oh79uNxCG0kbNnPnlI1q9ewR906VblUd62l9-HkRaIIT1TIj6EPQH-Y0qbgUNun6Z__I6riKJ2YUuKvRfs/d/blog004.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Włóczka ta to 100% merynos, aksamitny w dotyku i ekstremalnie mięsisty i plastyczny. Posiada on wszystkie cechy potrzebne do uzyskania swetra, który kiełkuje w mojej głowie (jeśli chcecie wiedzieć więcej, to zapraszam do zapisania się do newslettera, bo tam zawsze zdradzam odrobinę więcej szczegółów:) <a href="https://www.marzenakolaczek.com/">klik!</a>). Nitka jest absolutnie niegryząca, miękka, z odpowiednią dawką puszku - idealnie!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdJdqWRExyucg0FTOuyIznMfTSIGNo0G0kOSQ-lQbvEeuc18JavibpjVuQsIryJLhrCkKwWILAlSooSNFnXATUqXEJAvk0IBz4OoEKnqLQ-SibKetSdZ0AfEGbcTQny6ZiKo024HlgZVE/s900/blog002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdJdqWRExyucg0FTOuyIznMfTSIGNo0G0kOSQ-lQbvEeuc18JavibpjVuQsIryJLhrCkKwWILAlSooSNFnXATUqXEJAvk0IBz4OoEKnqLQ-SibKetSdZ0AfEGbcTQny6ZiKo024HlgZVE/d/blog002.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Otrzymałam od Sabiny sześć motków (nie sugerujcie się zdjęciem:)), czyli trochę ponad 1200 metrów, czyli dokładnie tyle ile zazwyczaj potrzebuję na sweter w rozmiarze S. Zapraszam Was do jej sklepiku na Etsy, co jakiś czas wrzuca tam swoje nowości: <a href="https://www.etsy.com/dk-en/shop/SabinaSiestoe?ref=ss_profile">klik!</a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn0BGU7CvgHxLpWmy83eGgW75rJu3w6b9I1ayXVinIf7ZhweJwhncCskV4ny-JcYn9x8QAqW5rAImQ8gF6wU2TX7bHIEUl8cB6cAsc1Bgmgkjzdt9WhRdXigbM4y0jUq2qntig_pAPlkY/s726/blog003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn0BGU7CvgHxLpWmy83eGgW75rJu3w6b9I1ayXVinIf7ZhweJwhncCskV4ny-JcYn9x8QAqW5rAImQ8gF6wU2TX7bHIEUl8cB6cAsc1Bgmgkjzdt9WhRdXigbM4y0jUq2qntig_pAPlkY/d/blog003.jpg" /></a></div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Druga paczka została nadana wiosną w Kanadzie przez znaną Wam dobrze, cudowną Julie Asselin (<a href="https://www.julie-asselin.com/">klik!</a> i <a href="https://www.instagram.com/julie_asselin/">klik!</a>)! Od ponad roku nie mam już łatwego dostępu do jej produktów, nad czym bardzo ubolewam, bo kto miał z nimi do czynienia, ten wie jak niezwykłe włóczki Julia posiada w swojej ofercie. Chęć nawiązania kolejnej współpracy ogromnie mnie ucieszyła, bo pracowanie z Julią jest niezwykle przyjemne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nie umiałam się oprzeć i wybrałam oczywiście moją ukochaną parę: Fino i Anatolię!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU_o6HfkViNs0pXxEGuq6ICru7MhHQcgzxeK-HnKR4R5APnlzWn03HaTXWFQjG_kmCU3YPwX-TJIhelquKWsEJW1MxvfHWHazfDTh2-gxY1lZL9y_-HR3KkDQtcQcbka1jVbHVeLfaFFc/s900/blog001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU_o6HfkViNs0pXxEGuq6ICru7MhHQcgzxeK-HnKR4R5APnlzWn03HaTXWFQjG_kmCU3YPwX-TJIhelquKWsEJW1MxvfHWHazfDTh2-gxY1lZL9y_-HR3KkDQtcQcbka1jVbHVeLfaFFc/d/blog001.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Najczęściej, gdy dziergam z dwóch włóczek, łączą ze sobą podobne odcienie, ewentualnie nieznacznie się różniące. Tym razem zapragnęłam kontrastu i słodkiego melanżowego efektu. Julie stwierdziła, że połączenie Biscotti i Rose Gold wyjdzie wyśmienicie! Cóż... nie mam wątpliwości :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjjvpIlWMz5HYUprHq6g-_lVnG-8P-QlsRn1Zdxb324m2F_RfKWLO_jHwiH-ZZjvX2xk0f5lTwflF1zmW25hGeClrro957TNAi-XKsZ6jZtoEEQfmh2tSju0kgPDqh3u96v4wYvVEdhL0/s726/blog003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjjvpIlWMz5HYUprHq6g-_lVnG-8P-QlsRn1Zdxb324m2F_RfKWLO_jHwiH-ZZjvX2xk0f5lTwflF1zmW25hGeClrro957TNAi-XKsZ6jZtoEEQfmh2tSju0kgPDqh3u96v4wYvVEdhL0/d/blog003.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ2W1otpLCnNLA10qq-4HDxXv9WYP10-0yuO63sEydwCvZKMWQNzpUDlnv80AGJz_FF0WYBv1V1vr_WoQ1R-Iofi2uPcKjErqyLv6w539o8eNRSL1Sa-xIBq8gmaLtl-fyn3JPyV4Hs38/s900/blog005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ2W1otpLCnNLA10qq-4HDxXv9WYP10-0yuO63sEydwCvZKMWQNzpUDlnv80AGJz_FF0WYBv1V1vr_WoQ1R-Iofi2uPcKjErqyLv6w539o8eNRSL1Sa-xIBq8gmaLtl-fyn3JPyV4Hs38/d/blog005.jpg" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak już Wam wspominałam, Anatolia (mówię to z całą pewnością!) to najdelikatniejszy moher z jedwabiem jak w życiu miałam czy widziałam. Ta włóczka jest definicją luksusu! Miękka jak obłoczek, błyszcząca i niezbyt włochata. Anatolia tworzy wyłącznie puszyste halo, nie posiada długich, kudłatych włosków. Oczywiście wszystko zależy od tego czego nam potrzeba do danego projektu, ale ten moher to moher stylowy, nadający klasę dzianinie. O zaletach Fino mówić można godzinami. Oszczędzę Wam tego tym razem :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjijuabkPFaY4p0peUk_J0lPIgHsb3hmKAjx2jWZNUDa1wM1HMXhQtolyYynF0jr0Z6HLAqW3NMQK8OKZIvJE1SUVHkwB0uI79KPFrpCzSe44S3WGeYTk5ar0xuEWt83m28uE-6XI7TmUc/s900/blog004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjijuabkPFaY4p0peUk_J0lPIgHsb3hmKAjx2jWZNUDa1wM1HMXhQtolyYynF0jr0Z6HLAqW3NMQK8OKZIvJE1SUVHkwB0uI79KPFrpCzSe44S3WGeYTk5ar0xuEWt83m28uE-6XI7TmUc/d/blog004.jpg" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jestem zachwycona tymi włóczkami i kolorami! Muszę pędzić z obecnym projektem, bo trudno mi się opanować by nie zrobić choćby małych próbek...</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A gdyby tego było mało... w paczce od Julie czekała na mnie jeszcze jedna rzecz, totalnie niespodziewana i właśnie dlatego tak wiele znacząca. Prezent, który jest zrobiony bezinteresownie po prostu wzrusza najbardziej. Julie podarowała mi piękny liliowy len z naprawdę dobrego sklepu z tkaninami z Kanady. Firmę <a href="https://www.blackbirdfabrics.com/">Blackbird</a> znam i przyznam, że nie raz wzdychałam do ich tkanin! To jest właśnie cała Julie...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPFo3W7k3acZOL-F4vZTbH0JsPcSvb9HzHanUDb-s2_tcR2lVpcSzbFmH_wXik8GkoYjyZPtR49ss_4ru2bJMMbkfxmfzLJMP85oEv7H4lyPE0nzfXtCZWPKI9ky10AGdmFC2hIe6xX_A/s900/blog006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPFo3W7k3acZOL-F4vZTbH0JsPcSvb9HzHanUDb-s2_tcR2lVpcSzbFmH_wXik8GkoYjyZPtR49ss_4ru2bJMMbkfxmfzLJMP85oEv7H4lyPE0nzfXtCZWPKI9ky10AGdmFC2hIe6xX_A/d/blog006.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak tylko powstaną próbki z nowych włóczek, to pochwalę się nimi tu czy na IG - będziecie mogli wtedy zobaczyć jaki efekt dają one w dzianinie oraz mniej więcej w jakim klimacie będą przyszłe projekty:) Ja tym czasem wracam do pracy nad botanicznym swetrem. Bardzo chciałabym go już mieć!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do napisania wkrótce,</div>
<div style="text-align: justify;">
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-67384081325618350192020-06-16T17:07:00.001+02:002020-06-16T17:08:23.983+02:00Opuntia - publikacja wzoru!<div style="text-align: justify;">
Hej! Wpadłam na chwilkę by powiedzieć Wam, że wzór na sweterek Opuntia pojawił się właśnie w moim sklepiku na Ravelry :) <a href="https://www.ravelry.com/patterns/library/opuntia-2">Klik!</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRxKNcDDbJLQSZjVFmKeun-DAEwV2dK20mczqNCcoudG_R4ovJsUc9zXa9KwgsrsUxoLchQvTDPRTIGq1xBe97bmYPaQdxKKmBEw3CwnYn_13_5lTPfG9pcjU7vO9qVVU9bSD5aG16N3M/s1600/blog15.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRxKNcDDbJLQSZjVFmKeun-DAEwV2dK20mczqNCcoudG_R4ovJsUc9zXa9KwgsrsUxoLchQvTDPRTIGq1xBe97bmYPaQdxKKmBEw3CwnYn_13_5lTPfG9pcjU7vO9qVVU9bSD5aG16N3M/s1600/blog15.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A jeśli chcielibyście dowiedzieć się o nim więcej, to zapraszam Was tu: <a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2020/03/opuntia-raz-jeszcze.html">klik! </a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wzór dostępny jest oczywiście w języku polskim i angielskim. Tym razem poszerzyłam rozmiarówkę i do Waszej dyspozycji jest aż osiem rozmiarów. Wspomnę również, że instrukcje na jego wykonanie są niezwykle przyjazne początkującym, a na dodatek zawarłam we wzorze kilka przydatnych rad, które ułatwią Wam wybór rozmiaru czy potencjalne modyfikacje jeśli będziecie czuć taką potrzebę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwQLCIbUPFUynuPfh5qKwo6Ezv0DJvlADnYi6Ub_Xt7X23ox9pda4qkAdqxvToRxzPcz1O1dAz5r8J97I1dpUYp3_HuQiCPRU3bH4D7Srm1hYGK1Z4LpgeagZssb-8-MgdayKzp98F5JY/s1600/blog11.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwQLCIbUPFUynuPfh5qKwo6Ezv0DJvlADnYi6Ub_Xt7X23ox9pda4qkAdqxvToRxzPcz1O1dAz5r8J97I1dpUYp3_HuQiCPRU3bH4D7Srm1hYGK1Z4LpgeagZssb-8-MgdayKzp98F5JY/s1600/blog11.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zerknijcie koniecznie na testowe projekty, bo co tu dużo mówić... dziewczyny jak zawsze spisały się wyśmienicie! (dajcie im tylko chwilkę na dodanie projektów:)) Znajdziecie wśród nich też wersję skróconą, która uwielbia się ze spódnicami czy sukienkami! Wychodzi na to, że potrzebuję drugiej Opuntii ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Życzę Wam miłego dziergania!</div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,</div>
<div style="text-align: justify;">
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-53467675640617869242020-06-08T14:36:00.002+02:002020-06-08T14:37:40.578+02:00Co słychać?<div style="text-align: justify;">
Dziś rano powitał nas za oknami niespotykany dotąd widok. Zamiast pola kukurydzy mamy pole ryżowe! Nie mogliśmy pojechać do Wietnamu, to Wietnam przyjechał do nas :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgxFsi2Ss5Inr9BCgw2mCYuHMh3waMaCwL6AjW1h7NUZPeZc_OVZHE0WWaOPN8jpRtbYqabWIhwLBUpu6Q2oiel66AlUI7RqvJUkpVdFLrGGPLCnycTq7hKf1WTQsS-YIViW19YDItqys/s1600/blog14.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgxFsi2Ss5Inr9BCgw2mCYuHMh3waMaCwL6AjW1h7NUZPeZc_OVZHE0WWaOPN8jpRtbYqabWIhwLBUpu6Q2oiel66AlUI7RqvJUkpVdFLrGGPLCnycTq7hKf1WTQsS-YIViW19YDItqys/s1600/blog14.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy u Was też od paru dni nie sposób znaleźć suchego miejsca na zewnątrz? Ciemne chmury cały dzień przetaczają się po wrocławskim niebie, serwując w równych odstępach obfite ulewy. I mimo że nie mogę obecnie siedzieć na dopiero co urządzonym na ten sezon balkonie i cieszyć się słońcem (zasadziłam pomidory! Jest pierwszy owoc!!!), a weekend spędzamy raczej z książką w domu a nie na rowerach, i pomimo braku światła w domu i trochę sennego nastroju, to przyznać muszę, że jest całkiem optymistycznie. Każdego z nas w pewien sposób dotknęła obecna sytuacja - jednych mocniej, drugich mniej, ale z pewnością każdy na tym ucierpiał. Możliwość wyjścia na spacer, na lody czy do ulubionej restauracji pozwala po prostu odreagować i poczuć się normalnie! Więc co tam jakieś ciemne chmury! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUNvarfGOLuG6XGRjOZlccSg6bumMxa54ZbS_o8WRaXZPoAeOVs38Pm11EzA1d5bciyu06l_f3cAVPj4un0vg_ERZsiygYSGyUKW0qLmzRgXvxUs3kWDyJ8aYSeQKyNIybF98IQNosl60/s1600/blog4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUNvarfGOLuG6XGRjOZlccSg6bumMxa54ZbS_o8WRaXZPoAeOVs38Pm11EzA1d5bciyu06l_f3cAVPj4un0vg_ERZsiygYSGyUKW0qLmzRgXvxUs3kWDyJ8aYSeQKyNIybF98IQNosl60/s1600/blog4.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z przyjemnością oddaję się cały czas szyciu. Doszło do tego, że uzbierałam (jak na mnie) całkiem spory stosik tkanin. A znacie mnie na tyle by wiedzieć, że naprawdę nie znoszę gromadzić. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że każdy z tych materiałów jest przeznaczony na konkretną rzecz i tylko czeka na swoją kolej, oraz że trzy z nich to prezent :) Zanim nie zużyję tego co mam, nie kupię nic więcej. Myślę, że wtedy też skończę na razie szycie letnich ubrań i zacznę planować zimowy płaszcz. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs7ySYMS3YvWQ1klt2QOoB_mQFT_ylBheIaGL4VR1JGwx7rAIrE6M_nyXd3FOp339RKtCPUcnalSbFEDTQroqplwpyDbl5TQO65GTXHHyuAEcdi3txges2_TmO2LtsgrGAZYjEbTKwnKE/s1600/blog5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs7ySYMS3YvWQ1klt2QOoB_mQFT_ylBheIaGL4VR1JGwx7rAIrE6M_nyXd3FOp339RKtCPUcnalSbFEDTQroqplwpyDbl5TQO65GTXHHyuAEcdi3txges2_TmO2LtsgrGAZYjEbTKwnKE/s1600/blog5.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podoba mi się ta kolorystyka niesamowicie! Oprócz tego co na stosiku, jest jeszcze jeden pudrowy len, który obecnie przemienia się w kopertową sukienkę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na drutach też się dzieje! Jeśli obserwujecie mnie na IG lub zapisaliście się do newslettera to mogliście już podejrzeć odrobinę. Sięgnęłam po włóczki z zapasów - to Ladysheep od Chmurki w kolorze Glenn i staram się zamienić go w coś bardzo botanicznego!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk3OiR3F6OFBcRIpKpONWuRXPIxynN97bYOfbT-Xb-L_CuoB5M0IYgPfYWKSQI4oCO9OghZlPaVMu_gpim1iHgrkrcpb3M8r8TnZWW1fdveUp4lg42i-5pk-nocUcZqb6ByF7GY9RMJtY/s1600/blog3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk3OiR3F6OFBcRIpKpONWuRXPIxynN97bYOfbT-Xb-L_CuoB5M0IYgPfYWKSQI4oCO9OghZlPaVMu_gpim1iHgrkrcpb3M8r8TnZWW1fdveUp4lg42i-5pk-nocUcZqb6ByF7GY9RMJtY/s1600/blog3.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oprócz tego uczę się techniki wypieku chleba. Od samych podstaw, starając się zrozumieć i poznać wszystkie sekrety. Daleka jest droga od teorii do satysfakcjonującej praktyki i jeszcze sporo kiepskich bochenków przede mną zanim osiągnę choćby przyzwoity poziom. Mamy w domu maszynę do chleba (swoją drogą genialny wynalazek), która dostarcza nam kilka razy w tygodniu aromatyczny i przepyszny ciepły chleb i on wychodzi nam naprawdę bardzo dobrze. Wbrew pozorom, maszyna taka naprawdę potrafi zrobić dobry chleb! Rzecz w tym, że jakoś ostatnio zapragnęliśmy więcej i okazało się, że mamy zerową wiedzę na temat wypiekania pieczywa. Nie chodzi o przepisy, ale o technikę właśnie. Bardzo chcę wiedzieć "dlaczego?" "jak?" "po co?", dlatego właśnie wybrałam tę książkę:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgYFyPkaCaDkPjNahz5kW0egza0cCyODsvAXgq9A7z43SAS_qcTQfuHHmbMbWfU3FibkxWbpLmyYjG-VBqBx7aAh-JPfaKvvOJLhemuIDgxIsdCdIOhZrWnQTrLsVehQ9hgvMRyWWk_cw/s1600/blog1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgYFyPkaCaDkPjNahz5kW0egza0cCyODsvAXgq9A7z43SAS_qcTQfuHHmbMbWfU3FibkxWbpLmyYjG-VBqBx7aAh-JPfaKvvOJLhemuIDgxIsdCdIOhZrWnQTrLsVehQ9hgvMRyWWk_cw/s1600/blog1.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVBXIONAwuyHE8v9oOZqepnVlt89kXfFPwTS6IlyRzHpX5etbFTfbCrLPXE_hnkW0IZU-a-kXOTJ7nufriY6MAs5GoBFXxr7HDR0BmdFocfVsL5AA7umZAyvdarhWh3R76dgE1C57k62Q/s1600/blog2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVBXIONAwuyHE8v9oOZqepnVlt89kXfFPwTS6IlyRzHpX5etbFTfbCrLPXE_hnkW0IZU-a-kXOTJ7nufriY6MAs5GoBFXxr7HDR0BmdFocfVsL5AA7umZAyvdarhWh3R76dgE1C57k62Q/s1600/blog2.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię książki, które zakładają, że czytelnik potrafi myśleć :) Autorem jest doświadczony piekarz, który nie tylko podaje nam gotowe instrukcje, ale przede wszystkim uczy. O mące, wyrabianiu, procesach zachodzących w cieście, składnikach i ich wpływie na gotowy wyrób itp. Bardzo lubię dowiadywać się takich rzeczy! Nawet jeśli nie umiem ich zastosować w praktyce (jeszcze, mam nadzieję:)), to lubię znać podstawy gdy zaczynam interesować się jakimś tematem. Pierwsza próba wypieku za mną i chociaż po drodze zrobiłam błędy w każdym możliwym etapie (no może tylko zaczyn wyszedł bez zarzutu) to byłam w szoku, że chleb wyszedł i był całkiem smaczny. Śmiejcie się, ale mam zeszyt, gdzie postanowiłam prowadzić coś w rodzaju chlebowego pamiętnika. Dzięki temu, mam nadzieję, następnym razem błędów będzie mniej! :) Trzymajcie kciuki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiem, że wiele z Was piecze i jest to bardzo inspirujące! Mam nadzieję, że Was dogonię:)) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozytywne myśli krążą po mojej głowie, jeszcze z jednego powodu... w końcu możemy wrócić do treningów! Nie sądziłam, że kiedykolwiek w swoim życiu powiem coś takiego, ale faktycznie tęskniłam okrutnie za regularnymi wyprawami do boxu! Przez trzy miesiące trenowaliśmy intensywnie w domu, ale to zupełnie coś innego. Wypożyczyliśmy hantle i skrzynię, kupiliśmy dobre skakanki, mamy w domu drążek, ale to nadal tylko jakiś ułamek tego co jest tam, na miejscu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjFSULKSXZhHVYJlhqbm7W89edCQfhwFLEKomrMynAMjPcUaABdAERSRXV60MRdywBeCeFsDcbkzYS09_PHnuHzQkd6LFBK1FTxMUhccsi0laalZgGeSgxUjs8n8jm-OSMVz6P7RB1088/s1600/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjFSULKSXZhHVYJlhqbm7W89edCQfhwFLEKomrMynAMjPcUaABdAERSRXV60MRdywBeCeFsDcbkzYS09_PHnuHzQkd6LFBK1FTxMUhccsi0laalZgGeSgxUjs8n8jm-OSMVz6P7RB1088/s1600/blog6.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W sobotę rano wybraliśmy się na pierwsze zajęcia i z tej ekscytacji złapałam za większe ciężary niż zwykle, co oczywiście skończyło się mega zakwasami ;) Było warto! Miło jest ćwiczyć w znajomej grupie, poczuć znowu tę motywację i rywalizację, a przede wszystkim po prostu wyjść z domu, wrócić do normalności, do naszej ukochanej rutyny. No i jak te chmury i deszcz mają mi zepsuć nastrój?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tego samego dnia pojechałam odebrać ze sklepu coś, o czym marzyłam od kilku lat! Nabyłam nowy obiektyw - wymarzony, profesjonalny, idealny do mojej pracy i stylu życia:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRBqZWH0Rt1_cq7EHoCfACepbRx1_tscfERwhejQlzOAx9P1To-LMTWbAlux_kXpSKIaa1JMN7vbu6iuDrZsok3U_zQOntiIJmFsEN7GDfE8nbCFDCTgFVn9zFnLfvLFjeSSgh2AMHX6M/s1600/blog7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRBqZWH0Rt1_cq7EHoCfACepbRx1_tscfERwhejQlzOAx9P1To-LMTWbAlux_kXpSKIaa1JMN7vbu6iuDrZsok3U_zQOntiIJmFsEN7GDfE8nbCFDCTgFVn9zFnLfvLFjeSSgh2AMHX6M/s1600/blog7.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zdecydowałam się na Sigmę o ogniskowej 35 mm i przesłonie f1.4f! Jeśli nie znacie się na sprzęcie fotograficznym, skrótowo opiszę Wam skąd ta radość :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mój pierwszy jasny obiektyw ma przesłonę 1.8. To bardzo jasne szkło, które pozwala tworzyć nam te wszystkie magiczne bokehy i rozmycia tła w portretach oraz daje możliwość fotografowania przy małej ilości światła. Jak widzicie TEN jest jeszcze jaśniejszy! Przyznać muszę, że ten maluszek od Canona, który jest z nami chyba już 10 lat robił niezłą robotę, chociaż jednocześnie potrafił doprowadzać nas do szału. To bardzo tani sprzęt (około 400 zł), a mimo to robił niesamowite rzeczy. Czuć jednak, że jakość wykonania jest niska, autofocus wariuje, zwłaszcza w fotografii pod światło, a ostrość nie jest powalająca.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQjirZwR30UtHInLpvtL0udeBgXxXPHAWeoXCC_dNTithmhpBDpZTMJEHa9J5rI1bU0Ekaw6geVn_14BBiUlMVHkFGRTuocDtTmJGUwMZZ1rvAqNyq8xFb7kPAA25Z_Vrn01CcMTU-5Lg/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQjirZwR30UtHInLpvtL0udeBgXxXPHAWeoXCC_dNTithmhpBDpZTMJEHa9J5rI1bU0Ekaw6geVn_14BBiUlMVHkFGRTuocDtTmJGUwMZZ1rvAqNyq8xFb7kPAA25Z_Vrn01CcMTU-5Lg/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W każdych testach, które przeglądałam, Sigma rozkładała inne obiektywy na łopatki w kwestii ostrości. Nie dość więc, że obiektyw jest jaśniejszy, co daje nam jeszcze więcej możliwości, to potrafi </div>
<div style="text-align: justify;">
zrobić wszystko lepiej :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oba obiektywy są stałoogniskowe, oznacza to, że nie możemy zmieniać "przybliżenia" - nie posiadają zooma. Wahałam się między ogniskową 35 i 50 mm. Canon to pięćdziesiątka, więc kadruje dość ciasno, ale z drugiej strony nie tworzy zniekształceń. Po obejrzeniu tysiąca fotografii wykonanych na ogniskowej 35 mm i zapoznaniu się z opinią fotografów portretowych, przekonałam się, że 35 mm również sprawdzi się idealnie w portretach, a nawet da nam więcej możliwości niż 50. Te wszystkie kadry i efekty, których wcześniej nie mogliśmy wykonać z tym maluszkiem, teraz są możliwe i nie mogę się doczekać by go spróbować w konkretnej sesji! Dodatkowo taka ogniskowa jest lepsza do fotografii podróżniczej, co ma dla nas równie duże znaczenie. Spróbowania tych zdjęć jeszcze bardziej nie mogę się doczekać... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jakość wykonania nie jest tylko widoczna gołym okiem, ale również można poczuć ją w dłoni... Nowy obiektyw waży ponad 600 gramów:)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie byłabym sobą, gdybym nie zabrała go na spacer w celu wstępnego zapoznania się z jego możliwościami! Chciałam głównie sprawdzić jak poradzi sobie autofocus w przypadku fotografowania detali w bardzo gęstym otoczeniu. Jestem zachwycona!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBXbVvthsi4_HRqCPHhhpIOq0BkSAL8mZiAUQnQfjAQ9iV5LEn6b5cEtApXkqD9B84m43-fL0Rnr8fOJngx1TDFAponPWEvrtsLJTuQM6b4ebqNxY3M_Af0ux42utnXQSESGdSOMk6_pU/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBXbVvthsi4_HRqCPHhhpIOq0BkSAL8mZiAUQnQfjAQ9iV5LEn6b5cEtApXkqD9B84m43-fL0Rnr8fOJngx1TDFAponPWEvrtsLJTuQM6b4ebqNxY3M_Af0ux42utnXQSESGdSOMk6_pU/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Nawet późnym popołudniem, w ciemnym lesie i przy niewielkiej ilości światła, poradził sobie idealnie: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5rrv8Uk4tC_iwBG-O-4MMcHu4ThViqSUzbhO0MT9UTWI3YVVbXlUs4Xw6Aw-_F0-WIYLCL3NHCC9YnuRO5Z6HZtGkWjDflpuHyyg2ErkC1qfJuoIBNHZuM-lnN3XEbVfo0qWhgY1LC0s/s1600/blog13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5rrv8Uk4tC_iwBG-O-4MMcHu4ThViqSUzbhO0MT9UTWI3YVVbXlUs4Xw6Aw-_F0-WIYLCL3NHCC9YnuRO5Z6HZtGkWjDflpuHyyg2ErkC1qfJuoIBNHZuM-lnN3XEbVfo0qWhgY1LC0s/s1600/blog13.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Trafiliśmy w drodze do lasu na łąkę pełną maków, więc miałam bardzo urocze miejsce do testów: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCarZtn2-s0hjTFeEuofeshxxN4OKNewJLh6pS4_M6CX_T_31KKnz_V94zX5H6SoBKlQ-VHX7AC4vH_HR1SxehqM6rJKKTuGCvigb_Q0J_qtFutFX18SooY-ZJmohgxBfMC73zhJQ50gQ/s1600/blog10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCarZtn2-s0hjTFeEuofeshxxN4OKNewJLh6pS4_M6CX_T_31KKnz_V94zX5H6SoBKlQ-VHX7AC4vH_HR1SxehqM6rJKKTuGCvigb_Q0J_qtFutFX18SooY-ZJmohgxBfMC73zhJQ50gQ/s1600/blog10.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVQgAy5qRUtAEgdhQlrYzfdS5cfsvwdNxNkSi84cm4G6bSQTpLDHec_wQHesR1D66BrejrlufEqlpx3_vAKPsR4u3RqVdWfQWppYUpw00cmhiHZl3wi1wYzvNPHXuThD8JpQ-kNsD6vr0/s1600/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVQgAy5qRUtAEgdhQlrYzfdS5cfsvwdNxNkSi84cm4G6bSQTpLDHec_wQHesR1D66BrejrlufEqlpx3_vAKPsR4u3RqVdWfQWppYUpw00cmhiHZl3wi1wYzvNPHXuThD8JpQ-kNsD6vr0/s1600/blog11.jpg" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI-jreBaLsY4Hq3O1nQi8WlhB1kXhR2W8pOp3gU-EhHlLwTOsq6ivWhe870uOvhKi4lObYyWyUtD1n8w7zSgstmKSOqJkX8zxfwlyvWWuwcyR4GDWULBUBHj-kxkFKtez8Ha3kanPaGqc/s1600/blog12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI-jreBaLsY4Hq3O1nQi8WlhB1kXhR2W8pOp3gU-EhHlLwTOsq6ivWhe870uOvhKi4lObYyWyUtD1n8w7zSgstmKSOqJkX8zxfwlyvWWuwcyR4GDWULBUBHj-kxkFKtez8Ha3kanPaGqc/s1600/blog12.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Tymi pozytywnymi kadrami się z Wami dziś żegnam! Dajcie znać co u Was słychać! </div>
<div style="text-align: center;">
Do napisania :)</div>
<div style="text-align: center;">
Marzena </div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-2143873750338060572020-05-31T15:26:00.000+02:002020-05-31T15:26:27.412+02:00Jedediah Pants<div style="text-align: justify;">
Po szaleńczym zapchaniu swojej szafy ręcznie szytymi czy dzierganymi ubraniami, przyszedł czas na zrobienie porządku w szafie Mateusza! W zasadzie ze znalezieniem w sklepach męskich ubrań nie mieliśmy większego problemu. Mamy ulubione marki i gdy przychodzi czas zakupów sprawnie idzie mu skompletowanie garderoby. </div>
<div style="text-align: justify;">
Rzecz w tym, że nadal ręcznie robione jest po prostu lepsze. Mam wpływ na jakość materiałów, wykończenie i kolor, dodatkowo mogę dopasować ubranie w każdym calu do Mateusza ponadprzeciętnego wzrostu i smukłej sylwetki. Plus daje mi to wiele satysfakcji! Umiem, więc dlaczego nie?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
T-shirty, czy to moje czy Mateusza, nadal przede mną. Ta część garderoby jakby mniej mnie kusi, ale z pewnością niedługo spróbuję. To co chciałam uszyć dla męża, to letnie szorty. Latem chodzi w nich każdego dnia, więc potrzebuje ich naprawdę sporo. Ja mam jeszcze sukienki :)</div>
<div style="text-align: justify;">
I nawet jeśli zawsze udawało nam się upolować coś fajnego w sklepie, to trzeba było ograniczać się do dwóch czy trzech kolorów i maksymalnie dwóch rodzajów tkanin. Mateusz lubi sporo kolorów, więc ma w szafie o wiele szerszą paletę niż ja. Dlatego miło jest mieć większy wybór niż tylko te kilka modnych w obecnym sezonie odcieni. Plus bardzo chciałam by i on mógł doświadczać przecudownych właściwości lnu!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na pytanie czy chce bym mu coś uszyła, Mateusz najczęściej odpowiada: "Nie musisz jeśli nie chcesz, zrób coś ładnego dla siebie". To jest najmniej wymagający człowiek świata, serio! I najmniej narzekający! Nigdy nie marudzi, że czegoś nie ma, że niedobre, że brzydkie czy niewygodne...</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale to, że nie prosi mnie o zrobienie czegokolwiek nie oznacza, że tego nie docenia. Szycie dla Mateusza jest najlepsze! Człowiek może poczuć się jak arcymistrz i czarodziej w jednym:) W trakcie przymiarek słyszę: "o rany, magia!", "jak Ty to zrobiłaś?" "ale masz talent!". I mimo że zawsze interesuje się tym co dla siebie uszyłam, ogląda i pomaga podjąć decyzje, to mam wrażenie, że gdy bardziej osobiście doświadcza tego mojego szycia, to mocniej skupia się na detalach. Satysfakcja z szycia dla takiego człowieka jest niezmierzona ;) Polecam! Nie dość, że nosić będzie z dumą, przyjemnością i wielką ochotą, to nie usłyszycie słowa skargi (bo wszystko mu się podoba!) a na dokładkę poczucie własnej wartości poszybuje w górę! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trafiłam w zeszłym roku na bardzo fajny wzór spodni/szortów - <a href="https://threadtheory.ca/collections/pdf-sewing-patterns/products/jedediah-pants-pdf">klik!</a> Spodobał mi się ich klasyczny i jednocześnie nowoczesny krój chino. Mateusz ma w szafie kilka takich sklepowych egzemplarzy, więc miałam pewność, że będą dobrze leżeć. Pierwszą parę zaczęłam szyć zimą i skończyłam na początku nowego roku. Na start wybrałam typowo "spodniowy" bawełniany materiał twill - <a href="https://www.metermeter.dk/catalog/product/view/id/6824/s/washed-cotton-twill-9-oz-navy/">klik!</a> Ten sam, którego użyłam do wykonania mojej kurtki (<a href="https://welnianemysli.blogspot.com/2019/10/kelly-anorak.html?showComment=1572944422421#c4697812750841147139">klik!</a>). Większość szortów, które Mateusz ma w szafie, jest wykonanych z tego typu tkaniny, więc była to opcja bardzo bezpieczna na start. Jest dość sztywna, ale dobrze współpracuje z ciałem i jest miła w dotyku. Łatwo się szyje, jest odporna na wypychanie czy ścieranie. Jako że najbardziej lubię go w granacie, to wybraliśmy kolor Navy. A oto co mi wyszło:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQl-qrzZUdAiNykOMaL8SFWlLfT2VjJHBu1ShSfsIzAQ4BooYg-6LbJK-pERIVnJBJ11PHI39ziEg40jbN1xtq1BTyX91YbAtoLgP0vJ1mk6pcJvcWtFjr1WB-EMRasJkXLYt8rdFESKc/s1600/blog1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQl-qrzZUdAiNykOMaL8SFWlLfT2VjJHBu1ShSfsIzAQ4BooYg-6LbJK-pERIVnJBJ11PHI39ziEg40jbN1xtq1BTyX91YbAtoLgP0vJ1mk6pcJvcWtFjr1WB-EMRasJkXLYt8rdFESKc/s1600/blog1.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobiście jestem lekko zszokowana tym,
że one wyglądają jak spodnie ze sklepu! Ta liczba detali, szwów, krój i
idealne dopasowanie ścięły mnie (pozytywnie!) z nóg. Okropnie jestem
dumna z faktu, że to wyszło spod moich rąk! Czad!!! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKNhroMANwk5EOqbBKI-FtuH77_A8qGO3jhLzrhYFOJRXeVvmKZx85Pvscc63rK_Rv52mYqjc2FFH6cn9XWxvAkWfRdhtMgjRJxuZPdDn84RLP33OvtLU_G2GpBLLOvxLWAl0VdsaazSw/s1600/blog4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKNhroMANwk5EOqbBKI-FtuH77_A8qGO3jhLzrhYFOJRXeVvmKZx85Pvscc63rK_Rv52mYqjc2FFH6cn9XWxvAkWfRdhtMgjRJxuZPdDn84RLP33OvtLU_G2GpBLLOvxLWAl0VdsaazSw/s1600/blog4.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZFCejHw3vj7m1psYdUvduuOphv9ykffXcifjKveIGkr9rZsxHs23raIXhNnnGMmNB8D2pCwogbDfzSc58bpuniBsKRl9BMMdjpS2MFifrIgiiDGAqf2m7bfN73y5BHia-q0Eya5NJMdE/s1600/blog3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZFCejHw3vj7m1psYdUvduuOphv9ykffXcifjKveIGkr9rZsxHs23raIXhNnnGMmNB8D2pCwogbDfzSc58bpuniBsKRl9BMMdjpS2MFifrIgiiDGAqf2m7bfN73y5BHia-q0Eya5NJMdE/s1600/blog3.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poczyniłam kilka modyfikacji - zrobiłam krótsze nogawki, bo zrezygnowałam z wywijanego dołu, więc oczywiście pominęłam też lamówki na szwach. Wykończyłam je po prostu na overlocku. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQyJu92-Q0ZSJeyF1GNVgdQESePwUu0Pu1P4IGgsefVYwiI7PMcan1kMJkQp92GB4WMIOgRijuE06SFvBs6OKp9XQID6dVj35J5IsGcFCIeDpaOyyj76FrxGNdtwMmPxAMwjZ64KuJ7OU/s1600/blog2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQyJu92-Q0ZSJeyF1GNVgdQESePwUu0Pu1P4IGgsefVYwiI7PMcan1kMJkQp92GB4WMIOgRijuE06SFvBs6OKp9XQID6dVj35J5IsGcFCIeDpaOyyj76FrxGNdtwMmPxAMwjZ64KuJ7OU/s1600/blog2.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZw_7cTbIU1Ofc-TCBepQoyaW49bnsmOWiwl_IkTu2DhGCFIws_P7PL5fnosJusinq2_FTU9aeeuAc6eGJvb-dMHTTXu-SGxTVxrav6c9v_PbgV2S6MDvWgSEjZkHfqROpAvpgT4d9h88/s1600/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZw_7cTbIU1Ofc-TCBepQoyaW49bnsmOWiwl_IkTu2DhGCFIws_P7PL5fnosJusinq2_FTU9aeeuAc6eGJvb-dMHTTXu-SGxTVxrav6c9v_PbgV2S6MDvWgSEjZkHfqROpAvpgT4d9h88/s1600/blog6.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tym modelu użyłam ozdobnego wzoru na kieszeniach, który proponowali autorzy. Po prostu przeniosłam go za pomocą mydełka na kieszeń i wykonałam trzy szwy. By wykonać przednie kieszenie użyłam lekkiej bawełnianej tkaniny w prążki. Jest to zupełnie niewidoczne z zewnątrz, a i tak cieszy :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZjwpbaTYXaXoCwpu6YAeUUcgL5LnvX-v7lQ7Iwe0nasydgKf-Dur7Jc08COZUm_A6atTjZoG_H53TFxbdCR44NJ8vQaYl0zuhm7fr43OamVAP_Qd-aw6rAD-k-vi4r53VnDZhHzOLTwg/s1600/blog5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZjwpbaTYXaXoCwpu6YAeUUcgL5LnvX-v7lQ7Iwe0nasydgKf-Dur7Jc08COZUm_A6atTjZoG_H53TFxbdCR44NJ8vQaYl0zuhm7fr43OamVAP_Qd-aw6rAD-k-vi4r53VnDZhHzOLTwg/s1600/blog5.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid6cxkOjLEpRleISpudc-O2Ub6JU30NsnEMP6QlxQBskiqkwLGoMZWUyDccWEFq_F-rQXrsXGaqMf3jNqIhbFSYMPt7wbN4E7uTje1K62zQVE5iLk6XfkE3Kx43ZRArUAiIQx8Yd7dEOQ/s1600/blog7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid6cxkOjLEpRleISpudc-O2Ub6JU30NsnEMP6QlxQBskiqkwLGoMZWUyDccWEFq_F-rQXrsXGaqMf3jNqIhbFSYMPt7wbN4E7uTje1K62zQVE5iLk6XfkE3Kx43ZRArUAiIQx8Yd7dEOQ/s1600/blog7.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Spodnie tak naprawdę trudniejsze są od sukienek tylko dlatego, że mają
więcej elementów. Ja tak postrzegam trudność w szyciu. Jeśli umiemy
zrobić top czy prostą sukienkę, to tak naprawdę umiemy już wystarczająco
by zrobić całą resztę. To co zapewne wielu przeraża to liczba detali.
Ale to nadal jest to samo! Ot złóż, zszyj, wywiń, obetnij, zaprasuj...
Naprawdę polecam Wam takie luźne podejście do tematu - można wtedy uszyć
naprawdę fajne rzeczy:) Potrzebujecie tylko zdecydowanie więcej czasu i
cierpliwości. Jestem przekonana, że każdy kto zna podstawy może szyć to,
na co tylko ma ochotę! Oczywiście bardzo pomocny jest internet, bez
niego czasami ani rusz, bo nic tak nie rozjaśnia sytuacji jak dobrze
nakręcony filmik instruktażowy. Uratował mnie już niejeden raz :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W przypadku szortów najbardziej męczący etap to tworzenie rozporka. Jest tu kilka drobnych elementów, które trzeba ładnie przyszyć by ostatecznie wszystko dobrze się układało. Jak się nie udaje to pruję i próbuję dalej. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiouHTdh18krSeroReAOD8TBFICvsFqut7HkxdUWCPGst7Ne66rfTIJshlQCSvdbUPQaR6j2GCznyLJj3PzGtvNblxWETzfCQMLGNZE9x_colXy955Lyt49whfCNIerz82CpeWWNIyYYBM/s1600/blog0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiouHTdh18krSeroReAOD8TBFICvsFqut7HkxdUWCPGst7Ne66rfTIJshlQCSvdbUPQaR6j2GCznyLJj3PzGtvNblxWETzfCQMLGNZE9x_colXy955Lyt49whfCNIerz82CpeWWNIyYYBM/s1600/blog0.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tym modelu wybrałam złoty zamek i brązowy guzik, a by zakryć wewnętrzny szew, użyłam lamówki wykonanej z tej samej tkaniny co kieszenie. Znowu - detal, a jak cieszy!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miałam 1.5 metra tkaniny i używałam nici Ariadna 0948. Przy wyborze zamka polecam popróbować kilka razy czy płynnie się przesuwa. Pierwszy, który proponowała mi Pani w pasmanterii zacinał się za każdym razem. Pokazała mi najtańszą opcję, chociaż te droższe, dobrej marki, kosztują może kilka złotych więcej :) Jaki jest sens szyć samemu spodnie i doczepić tam najgorszy zamek? Szkoda naszego czasu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak jak wspomniałam, te szorty uszyłam w styczniu, a ostatnio zrobiłam w końcu drugą parę, ale tym razem z zupełnie innego materiału. Ja już wiem jak cudownie ubrać len w upalny, wilgotny dzień. Czas na Mateusza! :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wybrałam grubszy prany len (o gramaturze 250) w kolorze piaskowym. Kupiłam go w Popcouture (<a href="https://popcouture.pl/len-uprany-lili-ceglasty">klik!</a>) i początkowo byłam trochę zawiedziona fakturą. Ale gdy tylko zaczęłam szyć wpadłam w totalny zachwyt! Ta faktura, która może nie podobałaby mi się w sukience, na szortach wygląda genialnie! Co więcej, ten len jest jakiś niemożliwy - prawie w ogóle się nie gniecie, co w przypadku spodni jest bardziej niż pożądane. Jest mięciutki, lekki i zwiewny, a jednocześnie dobrze trzyma formę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcvm6N4vtD0-bg6lXI3wURrxYQhdDUTlQVAJd0Nic-6lkW0yJskpuTQukOxbgUewTLFw8yAlnrzFD3y9D99-JXiHRaEw5d3TzpfXv5NvpQEYv2utwm5UrK-XwmoDYK8GlM2hY4cnOxUVI/s1600/blog10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcvm6N4vtD0-bg6lXI3wURrxYQhdDUTlQVAJd0Nic-6lkW0yJskpuTQukOxbgUewTLFw8yAlnrzFD3y9D99-JXiHRaEw5d3TzpfXv5NvpQEYv2utwm5UrK-XwmoDYK8GlM2hY4cnOxUVI/s1600/blog10.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcD58fpZf_eYOBPFTa94witUmkdSvhV8bl0weOG4PqwLRvc72APaNA5Pb1f4rQLYT5kI3Q6W5e-9qp7CZsrYUNAOMcvJeuUkR0K45h1OVKvufr5fYaiDENJ1x-02bXKurELj9sPJ8emA0/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcD58fpZf_eYOBPFTa94witUmkdSvhV8bl0weOG4PqwLRvc72APaNA5Pb1f4rQLYT5kI3Q6W5e-9qp7CZsrYUNAOMcvJeuUkR0K45h1OVKvufr5fYaiDENJ1x-02bXKurELj9sPJ8emA0/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uwielbiam je! Mateusz lubi obie wersje, ale jak sam mówi, te są odrobinę lepsze, bo delikatnie poszerzyłam mu nogawki, przez co są po prostu wygodniejsze. Jestem pewna, że odczuje różnicę miedzy lnianymi spodniami a tymi bawełnianymi, gdy na zewnątrz zapanują upały. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggHtYCeez5vb5j77MCqS8rr6QhcjQarTQoDDvD7j_cpBKFjslr99T_QDvxphadvmrBbvXKxXKlju9HknAC6-ElgL4tKz-ITYLn061jo2WGBuXIoaDuWQI1PXibOeShStk4QZfT65ZUVGM/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggHtYCeez5vb5j77MCqS8rr6QhcjQarTQoDDvD7j_cpBKFjslr99T_QDvxphadvmrBbvXKxXKlju9HknAC6-ElgL4tKz-ITYLn061jo2WGBuXIoaDuWQI1PXibOeShStk4QZfT65ZUVGM/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podobnie jak w granatowej wersji zrezygnowałam z wywijania i ozdobnych lamówek na szwach. W lnie jeszcze mniej podobała mi się ta opcja, ale wiadomo - wszystko zależy od efektu jaki chcemy osiągnąć. Można wszak użyć kontrastującej lamówki i nici w tym samym kolorze by nadać im niepowtarzalny charakter! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHCJ84P2QJK-wadWV8D10tWQba6hGeH4oO3PeLQ_-6n6AI2JjJVUllwSln6PnUozSpSlm-PzSmG6fl3eeleML-IEJqO4a_ferYmmXkqRk2C5wmXUMn1CowsGA0JoQj_Pum6NAHChSahLo/s1600/blog12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHCJ84P2QJK-wadWV8D10tWQba6hGeH4oO3PeLQ_-6n6AI2JjJVUllwSln6PnUozSpSlm-PzSmG6fl3eeleML-IEJqO4a_ferYmmXkqRk2C5wmXUMn1CowsGA0JoQj_Pum6NAHChSahLo/s1600/blog12.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tym przypadku nie użyłam innego materiału do wykonania kieszeni - len jest lżejszy więc mogłam to pominąć, a dodatkowo chciałam by były bardziej "poważne". Niemniej kieszeń jest tak skonstruowana, żeby ten wewnętrzny materiał kieszeni był niewidoczny z zewnątrz. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRwBmpFnjeKyb7bt9mbgUv_oXxzjsqnSmKkM2bwU2kCVLi784OPo-BsgygL5d40C36nPFmF3eb-CBn1YktJZ3waYUKE-eeROKb975_TObLMQuYH57k1LQScQJKHA6yCNCI3KiiypuKnLc/s1600/blog14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRwBmpFnjeKyb7bt9mbgUv_oXxzjsqnSmKkM2bwU2kCVLi784OPo-BsgygL5d40C36nPFmF3eb-CBn1YktJZ3waYUKE-eeROKb975_TObLMQuYH57k1LQScQJKHA6yCNCI3KiiypuKnLc/s1600/blog14.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tkanina ma fakturę, a nić jest cieniutka, więc nie specjalnie widać wzór jaki wyszyłam na kieszeniach z tyłu, ale tym razem zgapiłam go z jeansów Levi's ;) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg82uU7q-zbypyU539L0Tv8smH56g4QeU5vUmjtHJVDH2qT3hBPqH34xGf9Nx9zXI3tOzyv3i-NKEJRQok0bO1jnlMUr5n02MNIVUqect_Wek_zk08Jc-meOVtGWcYNMlQ8zbGJQxmeQvU/s1600/blog13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg82uU7q-zbypyU539L0Tv8smH56g4QeU5vUmjtHJVDH2qT3hBPqH34xGf9Nx9zXI3tOzyv3i-NKEJRQok0bO1jnlMUr5n02MNIVUqect_Wek_zk08Jc-meOVtGWcYNMlQ8zbGJQxmeQvU/s1600/blog13.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhpn9F2IbOhyp8VVRTZcunBfIODciRfCJWE11_eq_sbpAYpuFeQ_61Tm9rG3MEk5LpEq-sETCP5yFTVJT5KFqlq0djGsggeLHyJKpQ8K79yst86XeK10No0zvVbQoQ66Wd5BODN3ugmCk/s1600/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhpn9F2IbOhyp8VVRTZcunBfIODciRfCJWE11_eq_sbpAYpuFeQ_61Tm9rG3MEk5LpEq-sETCP5yFTVJT5KFqlq0djGsggeLHyJKpQ8K79yst86XeK10No0zvVbQoQ66Wd5BODN3ugmCk/s1600/blog11.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podczas przyszywania pasa (element ze szlufkami), modyfikowałam za każdym razem położenie kieszeni. Gdy postępowałam zgodnie z oznaczeniami na wykroju, kieszeń delikatnie odstawała. Żeby tego uniknąć przesuwałam ten panel delikatnie ku przodowi, a czasem odrobinę ku górze. Warto przed przyszyciem pasa zmierzyć dokładnie spodnie i dopasować wszystko szpilkami. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjivhnEY1FFtJ1fkYJz8CUGnQVL6vFcVp5cw91dI19rCKcfDBFM1lnmfu7Sor-zjKDVYdbpihw1o70umSlALYb7AR1C2_h5oicdb-VC-K4rKbL8-4ESnHkf0-pRNTCDcRRSBNcTnUEwsVw/s1600/blog15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjivhnEY1FFtJ1fkYJz8CUGnQVL6vFcVp5cw91dI19rCKcfDBFM1lnmfu7Sor-zjKDVYdbpihw1o70umSlALYb7AR1C2_h5oicdb-VC-K4rKbL8-4ESnHkf0-pRNTCDcRRSBNcTnUEwsVw/s1600/blog15.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Tym razem padło na srebrny zamek i ciemny guzik ze sztucznej skóry. Lamówkę do ukrycia szwu wykonałam z ciut jaśniejszego, lżejszego lnu, który miałam w domu. Za każdym razem miałam zamek o centymetr krótszy niż we wzorze. Dostępne w pasmanterii mają tylko te o wymiarach 14 lub 16 cm, a wzór prosi o 15 cm. Musiałam przez to odrobinę dostosować wzór, tworząc rozporek krótszy o jeden centymetr. Kupiłam już len na trzecią parę i tym razem wzięłam zamek dłuższy. W tym wypadku zapewne będę musiała zmieniać mniej - po prostu zostawię dłuższą końcówkę. A! I kupiłam gotową lamówkę, bo nie znoszę ich robić :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Używałam nici Ariadna 0773. Materiału kupiłam sporo, bo planuję jeszcze szorty dla siebie, ale spokojnie 1.5 metra tego lnu wystarczy na męskie szorty w rozmiarze 32.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo polecam Wam ten wzór jak i tkaniny, a szycie dla ukochanej osoby jest po prostu niesamowicie satysfakcjonujące :) Może się skusicie? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,</div>
<div style="text-align: justify;">
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-60515144757409887652020-05-24T18:41:00.001+02:002020-05-24T18:41:34.741+02:00Po co mi ten aparat? <div style="text-align: justify;">Jak już zapewne zauważyliście, od kilku miesięcy mam nową biżuterię, którą bezwstydnie noszę na zębach. Wymusza ona na mnie więcej uśmiechu podczas sesji, bo większość prób zamknięcia ust podczas pozowania wypada fatalnie. Musiałam więc zmienić nawyki, przez co nietrudno przeoczyć te złote druciki gdy dodaję nowego posta. W poprzednim wpisie poruszyłam króciutko tę kwestię i jeden komentarz zachęcił mnie do napisania dłuższego tekstu na temat aparatu ortodontycznego, przygotowania do założenia, obecnie dostępnych opcji i tego, jak to ogólnie wygląda, ale przede wszystkim opisania powodów, dla których się na niego zdecydowałam. Bo to nie jest wcale takie oczywiste. Ostrzegam jednak, że to będzie dość długa opowieść (albo wyznanie!) o zębach i perypetiach związanych z przygotowywaniem się do założenia aparatu :) Jeśli tematy takie są Wam niestraszne, myślicie nad założeniem drucików na zęby albo po prostu chcecie dowiedzieć się jak to wygląda i z czym to się je, to zapraszam do lektury!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmsa2r-ftaVaicKum3oNwa_7WpnpytBkqnmX6jCfvlw4C0hfFPy6H2TWBAe2wOrZR-YmNkeOGpAEQhT76zHssIRA1wrlQ0aA7wDU9IqmmG861VVTZ3D48qKrUBnxE172kHhvPJH7wTi8c/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmsa2r-ftaVaicKum3oNwa_7WpnpytBkqnmX6jCfvlw4C0hfFPy6H2TWBAe2wOrZR-YmNkeOGpAEQhT76zHssIRA1wrlQ0aA7wDU9IqmmG861VVTZ3D48qKrUBnxE172kHhvPJH7wTi8c/d/blog2.jpg" /></a></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jako dziecko miałam to szczęście, że trafił mi się proste zęby o przyzwoitym kształcie i bezproblemowym zgryzie. Uniknęłam więc wtedy wszelkiej ortodoncji, co bardzo mnie cieszyło, bo koszty tej całej "sprawy" mogłyby być poza naszym zasięgiem. Niestety, mimo że urodziłam się w latach 90', stomatologia w Ustce nie była najwyższych lotów i ciągle naprawiano mi te same zęby, które za każdym razem stawały się słabsze. Na studiach te dwie górne jedynki musiały zostać uśmiercone i takim sposobem mogłam doświadczyć uroków leczenia kanałowego...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W wieku nastoletnim wyrosły mi wszystkie ósemki, górne w całości, dolne byle jak, ale nadal w granicach "normalności". Od tamtego czasu moje zęby zaczęły się przesuwać. Oczywiście nie wiedziałam tego od razu, bo zęby nie zmieniają położenia z dnia na dzień, ale kilka lat później zauważyłam delikatne wycofanie lub wypchnięcie niektórych zębów. Mimo wszystko w dalszym ciągu kwalifikowały się moim zdaniem jako "zęby równe i przyzwoite" i w mojej głowie nie pojawiła się ani przez chwilę myśl o wizycie u ortodonty. <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Sytuacja jednak ulegała ciągłej zmianie. Lewa, górna dwójka usilnie szukała schronienia pod jedynką - jeden ząb się mocno cofał, drugi był wypychany do góry, dodatkowo delikatnie się przekrzywiając. I to już zaczęło mi przeszkadzać, bo dołączyła do nich trójka, a i dół jakby zaczął się tłoczyć na przodzie. W dalszym ciągu daleko było mi do naprawdę krzywych zębów, ale zaczęłam to widzieć, nie podobało mi się to wcale, na zdjęciach krzywizna ta zaczęła rzucać się w oczy (bo była potęgowana jeszcze bardziej bocznym oświetleniem), a świadomość, że zapewne na tym się nie skończy mocno mnie niepokoiła. Nie sądzę by było coś złego w chęci posiadania równych zębów i sympatycznego uśmiechu :) W moim przypadku niestety nie tylko kwestia wizualna miała znaczenie. Tak jak wspomniałam wcześniej dwie górne jedynki są po leczeniu kanałowym i ten narastający ucisk dwójki na zęba sprawiał, że nie mógł się on wyciszyć. Ciągle go czułam! Przez kilka lat łączenie tych dwóch zębów doprowadzało mnie do szału. Nie był to ból, ale nieustający dyskomfort. Ucisk stawał się z roku na rok bardziej intensywny, a dodatkowo rozszczelniał plombę, co jak wiadomo dobrą rzeczą nie jest. <br /></div><div style="text-align: justify;">Jakby mi było mało, prawa jedynka zaczęła ciemnieć, więc zaczęłam rozważać koronkę czy też licówkę i takim właśnie sposobem trafiłam w końcu pierwszy raz do ortodonty, który poinformował mnie, że jeśli rozważam aparat (a było ku temu nawet kilka dodatkowych powodów oprócz tych, które opisałam) to należy poczekać z koronką, aż skończę leczenie, inaczej nie ma to sensu.</div><div style="text-align: justify;">Wtedy na poważnie zajęłam się tematem, wykonałam zdjęcia i odlewy, skonsultowałam się z drugim ortodontą by mieć dwie opinie i podjęłam decyzję. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicXy_lFRfTmTRqHD9Ye6wcUrj4CdaSGDFXondeSrGqvjchECER3fVlJhHriT_u01Qn7CWkR90rc3azm52ymL2znfRyFON5G1W1NHT9Guxg9G4PSkNfSdwwmRcMN9p_D1a0tliXVMXK6LA/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicXy_lFRfTmTRqHD9Ye6wcUrj4CdaSGDFXondeSrGqvjchECER3fVlJhHriT_u01Qn7CWkR90rc3azm52ymL2znfRyFON5G1W1NHT9Guxg9G4PSkNfSdwwmRcMN9p_D1a0tliXVMXK6LA/d/002.jpg" /></a></div></div></div><div style="text-align: center;"><i>Zdjęcie wykonane prawie dwa lata temu! Widać już wyraźnie to chowanie się dwójki i wysuwanie jedynki i trójki... Mi to już bardzo przeszkadzało, sprawiało że chowałam uśmiech do zdjęć. </i><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Co się okazało? Ortodonta był zdziwiony, że mając tak drobną szczękę "mam tak dużo zębów":)) Oczywiście to był żart, ale faktem jest, że ósemki sięgały mi do samego końca szczęki, wiec miejsca tam nie było wcale. Górne zęby nie tłoczyły mi się odrobinę na przedzie, zachodząc na siebie, ale przesunęły (albo takie zawsze były) prawie o pół centymetra w prawą stronę! Co to znaczy? Tam gdzie jedynki powinny się stykać, ja miałam środek jednej z nich. Gdy zamykam usta, wyraźnie widać, że dolne zęby mają środek w zupełnie innym miejscu niż górne. To powoduje przesuwanie się zębów, które w poprawnym zgryzie układają się na przemian: jeden górny ząb pomiędzy dwoma dolnymi itd. U mnie tej "harmonii" nie było i zęby niepoprawnie się stykały, co powoduje przesuwanie, krzywienie, obracanie i tak dalej i tak dalej... Powstrzymać dwójki przed wypychaniem biednej jedyneczki tak po prostu nie można, trzeba naprawić całość. Już nie wspomnę o tym, że tylne zęby przechylają mi się do środka... ech, nie miał dla mnie litości ten lekarz :)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Samo "wyprostowanie" dwójki nic by nie dało, bo po kilku latach znowu reszta zaczęłaby na nią napierać. Należało zająć się tym od podstaw, albo nici z bezproblemowym zgryzem. <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pierwszy lekarz zaproponował mi usunięcie piątki. Nie podobała mi się zbytnio ta opcja, dlatego właśnie skonsultowałam się z innym lekarzem. Ten nie przyniósł pocieszenia, ale zaproponował inne, moim zdaniem sensowniejsze rozwiązanie. Usunięcie wszystkich ósemek! Brzmi strasznie prawda? I cóż, trochę takie było, ale taka decyzja miała więcej podstaw. Dwie dolne ósemki, które nie wyrosły w całości były niemałym utrapieniem, bo nietrudno w takiej sytuacji o infekcję, a następnie zapalenie. Usuwając te zęby, robiliśmy przestrzeń dla bardziej pożytecznych zębów (ósemki biorą mały udział w rozdrabianiu).</div><div style="text-align: justify;">Przygotowanie do aparatu musiałam więc rozpocząć od cierpienia. Zrobiłam to na dwa razy - raz jedna strona, raz druga. Same zabiegi były bezbolesne i zadziwiająco sprawnie poszło, nie licząc jednej, którą należało usunąć chirurgicznie (co i tak było krótsze niż niejedno borowanie). Gorzej było później, i nie chodzi tylko o ból. Mi najbardziej przeszkadzał dyskomfort, ograniczenie ruchów i zdrętwienie. Podczas pierwszego zabiegu w trakcie znieczulania lekko naruszony został nerw, co skończyło się tygodniowym szczękościskiem i dwumiesięcznym mrowieniem na twarzy. Lekarz (swoją drogą bardzo miły i zainteresowany) mówił, że tego nie da się wykluczyć przy takim zabiegu (co jest prawdą, sądząc po informacjach, które sama wyszperałam), ale obiecał, że to minie. I miał rację, uff! Oszczędzę Wam reszty detali związanych z gojeniem po tym zabiegu, bo co wrażliwsi mogą mi nie wybaczyć złego samopoczucia po ich przeczytaniu. Przyznać jednak muszę, że było mimo wszystko lepiej niż się wydaje! Nie jest to coś "nie do zniesienia". </div><div style="text-align: justify;">Po każdym takim zabiegu miałam dwutygodniowy zakaz wykonywania wszelkiej aktywności fizycznej, co było wyjątkowo irytujące, bo miesiąc czy dwa wcześniej inny lekarz też mi zafundował dwutygodniowy przestój w sporcie (ablacja małżowiny nosowej). Jak widzicie, przełom lata i jesieni zeszłego roku nie był dla mnie najmilszym okresem :)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Gdy przyszedł czas zakładania aparatu, lekarka poinformowała mnie, że oprócz klasycznego drucika i zameczków powinnyśmy założyć jeszcze aparat na podniebieniu by mocniej te zęby przesuwać w lewą stronę. Zupełnie opacznie zrozumiałam jej słowa i nie zdałam sobie sprawy z tego, jak taki aparat wygląda. Przed wizytą otrzymałam telefon informujący o konieczności zrobienia drugiego odlewu pod to ustrojstwo (wybaczcie, nie pamiętam nazwy) i dopiero wtedy do mnie dotarło o czym mowa. I może komuś wydam się strasznym tchórzem, ale... spanikowałam i postanowiłam zrobić wszystko by tę opcję obejść! Aparat ten montuje się na pół roku i w przeciwieństwie do tego klasycznego, sprawia o wiele więcej dyskomfortu. Czytając "wyznania" osób, które na taki aparat się zdecydowały, wynikało jedno - trudno mówić normalnie, trudno przełykać, trzeba się tego nauczyć, ale nadal nie ma mowy o pełnym komforcie... czy to prawda? Nie wiem! Bo zwyczajnie stchórzyłam i poprosiłam ortodontkę o znalezienie innego rozwiązania. Najłatwiejszą opcją było usunięcie czwórki albo piątki... o nie, litości! Ale na szczęście ona sama tego nie chciała, miała spore opory przed takim usuwaniem dla wygody i postanowiła spróbować przesuwać zęby klasycznym aparatem. Po pół roku miałyśmy ocenić sytuację i zdecydować czy to ma szansę się udać. I wiecie co? Tak! Udaje się. Zostałam więc uratowana :) <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8ktNTTJoMrx5ycrH1d-fhn5HWvJB7DCLfqYu1Qtptms0KhG8wMkyoXeJQkGrqy-GX55O79BxekWA02Vjs81hLJ4oFykOwNR3gttIGIJGNEDVIBom4Mu0tN9xx_uOu1bK_FdNjFNDXdyw/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8ktNTTJoMrx5ycrH1d-fhn5HWvJB7DCLfqYu1Qtptms0KhG8wMkyoXeJQkGrqy-GX55O79BxekWA02Vjs81hLJ4oFykOwNR3gttIGIJGNEDVIBom4Mu0tN9xx_uOu1bK_FdNjFNDXdyw/d/003.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: center;"><i>W dniu założenia górnego aparatu. Dolny zakładany był dwa miesiące później. </i><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Minęło prawie pół roku od założenia górnego łuku i ta nieszczęsna dwójka jest już zupełnie innym zębem. Stoi grzecznie obok jedynki, która to wróciła na swoje poprzednie miejsce. Dyskomfort się zmniejszył, na dole też zapanował porządek, ale niech Was to nie zwiedzie - przede mną trzy lata leczenia. Możecie teraz wrócić do dwóch pierwszych zdjęć i je porównać: na pierwszym problematyczna strona znajduje się po prawej, na tym selfiku z Mateuszem oczywiście macie ją po drugiej stronie bo to zdjęcie "z ręki". Ja widzę ogromną różnicę! Zęby są równe i proste! <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nawet jeśli dość łatwo jest wyprostować lekko przekrzywionego zęba, to przesunięcie całej górnej linii zębów o pół centymetra swoje musi zająć. Póki co siódemka odłączyła się od reszty i zajęła swoje nowe miejsce, potem przyjdzie zapewne czas na szóstkę, piątkę i tak dalej. Na pewno na to dość łatwe przesuwanie wpłynął niedawny zabieg usunięcia ósemki. W tym miejscu nie powstała jeszcze tkanka kostna, więc ząb nie napotyka dużego oporu.</div><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jak oceniam komfort noszenia aparatu? Na początku miałam problem z gryzieniem, zęby były bardzo wrażliwe i wszystko musiałam mieć pokrojone na małe kawałki. To trwało chyba dwa miesiące, ale na przykład Mateusz w ogóle nie pamięta by miał problem z gryzieniem po założeniu aparatu w dzieciństwie. Może więc nie jest to norma i każdy zupełnie inaczej oswaja się z tą sytuacją. <br /></div><div style="text-align: justify;">Policzki za to dość szybko się pogodziły z dodatkowym elementem i niemalże od razu zrezygnowałam z wosku zabezpieczającego. Po comiesięcznej wymianie łuku i gumeczek przez kolejny tydzień zęby są naruszane na nowo, ale dyskomfort za każdym razem jest mniejszy i trwa krócej.</div><div style="text-align: justify;"> Teraz od dwóch miesięcy nie zmieniam ani łuku ani ligatury z powodu anulowania wszystkich niecierpiących zwłoki wizyt, więc zęby mają chwilę wytchnienia - niestety niekoniecznie dziąsła, bo drucik wysunął się z kilku zameczków i czasem daje mi w kość... Ale ten problem nie jest na tyle poważny by nie mógł zaczekać na bezpieczniejsze czasy. <br /></div><div style="text-align: justify;">Uciążliwe oczywiście jest również czyszczenie. Klasyczne mycie zębów musi pójść w odstawkę, bo jest po prostu niewystarczające. Gdybym nie miała poważnych powodów do noszenia aparatu to miałabym wątpliwości czy faktycznie chcę najpierw usunąć zęby, a potem kilka lat "męczyć" się z drucikami, które wymagają niemało uwagi (i kasy). <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;">Z ciekawych rzeczy to niezwykle interesujące jest obserwowanie zmian! Jednego dnia mogę stukać górną jedynką o dolną, a następnego jest to po prostu niewykonalne! Czasami zęby przestają do siebie pasować i zgrzytają o siebie nieprzyjemnie. Pojawiają się szczeliny, które zaraz zostają uzupełnione, ale chyba najdziwniejsze jest uczucie ruszania zębów - Mateusz ciągle mnie straszy, że jak wypadnie jeden to polecą wszystkie, bo aparat pociągnie je za sobą ;)</div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIhUx450O2udMeU4ogkuRBy9QH34ZRE_CRyHFA_X7C2M0jnlDANAYWPUkXHEKAMjoMbDgX9Pm60xBUkkpAe0fTDfz42FEAvKLuBYl7_pnnAyoFber8d2T9Tb6DPbsXKzHNi_SdpG7Cfms/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIhUx450O2udMeU4ogkuRBy9QH34ZRE_CRyHFA_X7C2M0jnlDANAYWPUkXHEKAMjoMbDgX9Pm60xBUkkpAe0fTDfz42FEAvKLuBYl7_pnnAyoFber8d2T9Tb6DPbsXKzHNi_SdpG7Cfms/d/blog4.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: center;"><i>Mam wrażenie, że zmieniły mi się delikatnie rysy twarzy - stała się ona bardziej smukła. Co jest zresztą dość popularnym zjawiskiem gdy poprawiamy zgryz i ułożenie zębów. Kolejny plus, bo jakoś bardziej mi się to podoba! Moje spostrzeżenia potwierdziła ostatnio koleżanka, wiec wiecie, może nie jest to tylko kwestia "tak mi się wydaje" :)</i><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na końcu o tym jaki aparat wybrałam. Cóż... złoty :) Nie mogłam się oprzeć! Ale nie jest to intensywny, kiczowaty żółty kolor, jak na taniej biżuterii, ale bardzo delikatny odcień, nieróżniący się zbytnio od koloru mojej obrączki. Jest naprawdę bardzo subtelny. Do wyboru miałam metalowy (klasyczny), złoty i przezroczysty. Mój był nieznacznie droższy od klasycznego, a jest o wiele mniej rzucający się w oczy. Nie tylko ze względu na kolor, ale również na wielkość zameczków czy grubość łuku. Jest subtelniejszy, nie przyciemnia uśmiechu i obłędnie wygląda z różową ligaturą! Ortodontka ma zawsze dla mnie pełną paletę jasnego różu do wyboru :) <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie mogę się doczekać dnia zdjęcia aparatu i porównania odcisków czy też zdjęć. Początkowo przerażała mnie liczba lat, w których towarzyszyć mi będzie ta biżuteria, ale po pół roku czuję się już w pełni z nim oswojona i nie odczuwam aż tak wielkiej różnicy w życiu jak na początku. <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Uff, koniec! Jeśli rozważacie założenie aparatu i macie jakieś pytania, śmiało możecie pisać! <br /></div><div style="text-align: justify;">Pozdrawiam,</div><div style="text-align: justify;">Marzena</div>Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-35727478330360142512020-05-21T14:24:00.000+02:002020-05-21T14:24:01.068+02:00Rustykalna wersja Ogden Cami<div style="text-align: justify;">
Miało być dziś o dwóch sukienkach w głębokich, absolutnie nieróżowych kolorach, ale okazało się, że wykonane niemalże w tym samym miejscu i czasie zdjęcia mogą jednocześnie się udać i nie udać. Pierwsze, do których założyłam butelkową zieleń wyszły koszmarne! Kolory zgubił się w wszechobecnej zieleni (ale to nie byłby problem, bo od czego się ma photoshopa...), obiektyw zwariował i naprodukował około 80% nieostrych zdjęć, a pozostałe 20% albo jest zaszumione albo ozdobione moimi dziwnymi minami. Zupełnym ich przeciwieństwem są za to zdjęcia mahoniowej czy też rdzawej sukienki, o której będzie dzisiejszy post. Światło pięknie zagrało na tym kolorze, rozświetlając nie tylko mnie w niej, ale i całe tło. Wniosek z tego jest taki, że do każdej fotografowanej rzeczy trzeba znaleźć osobne, idealnie pasujące tło bo ono może wiele zmienić! I jak widać nie chodzi tylko o dopełnienie całości, ale również wypływa ono na jakość, kontrast czy nawet uchwycenie ostrości.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rezygnując więc z obiecanych ostatnim razem łączonych postów szyciowych, chciałabym Wam dziś pokazać tylko jedną sukienkę (albo aż! bo bardzo, bardzo ją lubię!), którą uszyłam w lutym i nie miałam jeszcze okazji nosić bo jest to wyjątkowo letnia kreacja, specjalnie stworzona na upały i plażowanie. Moje uwielbienie do niej nie jest spowodowane wyłącznie wygodnym krojem czy jakością tkaniny (znowu len!), ale przede wszystkim kolorem! I jak już wiecie nie jest to róż, a z tytułu posta można nawet odrobinę wywnioskować... </div>
<div style="text-align: justify;">
Rustykalnymi kolorami określam wszystkie ciepłe i złote brązy, przydymioną rdzę czy mahoń. W styczniowym <a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2020/01/letnia-garderoba.html">poście o garderobie</a> wspomniałam Wam, że planuję kupić piękny mahoniowy len, bo odkryłam przy okazji dziergania tego swetra: <a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2019/10/catkins.html">klik!</a> że lubię się ogromnie z takimi odcieniami. Len zamówiłam niemalże od razu i oto efekt pracy z nim - top Ogden Cami przerobiony na sukienkę:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-cTg8PuH5ZRGReLQnxyG7_Zaml6YpwiBvtFykSfSG7J3fhPDYL5i-aJZDfW4lvgHSBZnT0g4te_O5rh0TMhbkKB7X6w85Q9YNi6aVaVZcVxdroy2Dm8zUMXbTS4JsJ90M4Bv2ilfRYi8/s1600/blog1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-cTg8PuH5ZRGReLQnxyG7_Zaml6YpwiBvtFykSfSG7J3fhPDYL5i-aJZDfW4lvgHSBZnT0g4te_O5rh0TMhbkKB7X6w85Q9YNi6aVaVZcVxdroy2Dm8zUMXbTS4JsJ90M4Bv2ilfRYi8/s1600/blog1.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5UA_mKf4ggRriCO7MZIbEUZ_Qa9DuWaskpkx-vUPH_o60HZrAgmulCB1slnkDXCatrShyoC7sVC4GxRbrAZL-ENtLulGYlHekDpCe0NRigrj3rhZm8-ak4pmOzl0OHUWYtoLtAnJDJGw/s1600/blog3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5UA_mKf4ggRriCO7MZIbEUZ_Qa9DuWaskpkx-vUPH_o60HZrAgmulCB1slnkDXCatrShyoC7sVC4GxRbrAZL-ENtLulGYlHekDpCe0NRigrj3rhZm8-ak4pmOzl0OHUWYtoLtAnJDJGw/s1600/blog3.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W zależności od światła, kolor ten przybiera kilka odcieni - raz jest bardziej rdzawy, a raz bliżej mu do mahoniu. Delikatne przykurzenie sprawia, że kolor jest bardzo stylowy, niejaskrawy. Tkaninę kupiłam w <a href="https://merchantandmills.com/store/cloth/maud-185/">Merchant & Mills</a>. Nic nie pobije lnu latem! Nie sądziłam, że różnica między nim a na przykład bawełną jest tak zauważalna, dopóki nie zaczęłam szyć z tego pierwszego. Wcześniej lniane rzeczy mi się raczej nie podobały (kojarzyły mi się z butikami pełnymi beżowych lnianych szerokich spodni czy tunik w towarzystwie drewnianych korali, które widywałam w Ustce w sezonie letnim, a to zupełnie nie jest mój styl), więc w mojej szafie nigdy go nie było.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBJIoVOcB3B4kFfypxp__OJr1a9Hha3AjprcxGOn9Wq-Abm6kE06tcLyuhWjfZEYUvZd6hX34-C6JtVRvH2l2-izGGs89rw81NQn-ijM6q6SPfuvLihBcTV7OdH0Hp6xH8FaJ0iSNnWOU/s1600/blog2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBJIoVOcB3B4kFfypxp__OJr1a9Hha3AjprcxGOn9Wq-Abm6kE06tcLyuhWjfZEYUvZd6hX34-C6JtVRvH2l2-izGGs89rw81NQn-ijM6q6SPfuvLihBcTV7OdH0Hp6xH8FaJ0iSNnWOU/s1600/blog2.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Hzj9P6-D-O04cOB_6WlGeDcrujV9Kqx1abo0N1B3JOvivHh5Ni5NCcuvnT-FDoLFZv02c_go-UbpwQBriv_jKm9N2gw6W6MZdkJL7jdZMChyphenhyphenxfOuCycbp-ei_LBbyA0aJ8zcljXLiKM/s1600/blog5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Hzj9P6-D-O04cOB_6WlGeDcrujV9Kqx1abo0N1B3JOvivHh5Ni5NCcuvnT-FDoLFZv02c_go-UbpwQBriv_jKm9N2gw6W6MZdkJL7jdZMChyphenhyphenxfOuCycbp-ei_LBbyA0aJ8zcljXLiKM/s1600/blog5.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uszyłam już jedną wersję sukienki posiłkując się tym wzorem - <a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2019/09/sukienka-ogden-cami.html">klik!</a> ale tym razem zdecydowałam na odcięcie w talii i marszczoną spódnicę. Poszerzyłam również odrobinę ramiączka by bardziej pasowały do klimatu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W pierwszej próbie po prostu przedłużyłam top tworząc delikatnie rozkloszowaną prostą sukienkę. Tym razem skróciłam go odpowiednio (tak mi się zdawało) i doszyłam spódnicę z prostokąta, którą dość mocno pomarszczyłam. Po przymierzeniu okazało się, że coś nie do końca to przemyślałam i tył zbyt mocno wisiał, a odcięcie w talii wcale nie było na jej wysokości. Cóż, od czego ma się prujkę? :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY7nVO2FHiNgIKtdZdTtRVPYdDwFw5Nx-gu-nK7UbXuDjDJr8oEb7CY1eGpn6BQ77eFcpPF6R8XvPsPS4ablRjTxLYLXKZ55JFH00lBMbzUKDSvCokrQV7ET7u_W_g_Yt_kRY6dhClh40/s1600/blog7.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY7nVO2FHiNgIKtdZdTtRVPYdDwFw5Nx-gu-nK7UbXuDjDJr8oEb7CY1eGpn6BQ77eFcpPF6R8XvPsPS4ablRjTxLYLXKZ55JFH00lBMbzUKDSvCokrQV7ET7u_W_g_Yt_kRY6dhClh40/s1600/blog7.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Top należało najpierw zwęzić, tak by nie rozszerzał się ku dołowi, tak samo element wewnętrzny (znowu nie znam polskiej nazwy... wybaczcie), który jest jakby "podszewką" na wysokości biustu. Prucia się nie boję, więc szybko naprawiłam co trzeba, następnie skróciłam górę i po przyszyciu dołu wpadłam w zachwyt. To było właśnie to, czego potrzebowałam! Też lubicie takie luźne, wygodne kroje?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzuYQWfle-9uolzKvlYgBMFlvT5uACuOhkMz352sMjWEOztStYkx-Se5E3sisHwnoZDPUjJcQaMBMRvCMcQTnjIu3ItvhGa2KeLKP-8zdjMHz64B62f5FUTtMP1PtjEc9jtRjOoIbPp_k/s1600/blog4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzuYQWfle-9uolzKvlYgBMFlvT5uACuOhkMz352sMjWEOztStYkx-Se5E3sisHwnoZDPUjJcQaMBMRvCMcQTnjIu3ItvhGa2KeLKP-8zdjMHz64B62f5FUTtMP1PtjEc9jtRjOoIbPp_k/s1600/blog4.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oryginał ma cienkie ramiączka, ale do takiej rustykalnej wersji moim zdaniem wcale by nie pasowały! Na szczęście ten wzór łatwo zmodyfikować.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEbvcREYvLpfAk4aJw3ySN0DysemL4fp1fmb16HverykbaFN_zlUp8lUpyNgkVjUGIhkSy4rR5zIN0-68dQo9T4ovIxsKRF4DLIsX1b9dZI7CL4JQFPYtW9cECmUTIo7b9kWN7EWOYWmw/s1600/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEbvcREYvLpfAk4aJw3ySN0DysemL4fp1fmb16HverykbaFN_zlUp8lUpyNgkVjUGIhkSy4rR5zIN0-68dQo9T4ovIxsKRF4DLIsX1b9dZI7CL4JQFPYtW9cECmUTIo7b9kWN7EWOYWmw/s1600/blog6.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Użyłam 1.5 metra tkaniny i udało mi się nawet wyciąć z resztek kawałki na kieszenie. Nie ma ich jeszcze, bo to całe prucie mnie trochę zmęczyło, więc nie dokładałam sobie już dodatkowej pracy, ale może jednak się skuszę. Nici, których używałam to Gutermann numer 847.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przy okazji chciałam wspomnieć o tym jak aparat ortodontyczny zmienił moje zdjęcia. Wcześniej bardzo nie lubiłam uśmiechać się szeroko do zdjęć. Teraz trochę nie mam wyjścia :) Większość prób zamknięcia buzi kończy się nienaturalną miną, albo wystawaniem kawałka zęba, co wygląda co najmniej śmiesznie. Poddałam się temu i uśmiecham do zdjęć ile się da! I zaczęło mi się to podobać, ale jestem pewna, że dużą rolę odgrywa tu efekt jaki jest widoczny już po kilku miesiącach z aparatem. Powodów do noszenia go mam kilka (temat dość obszerny, zapewne na cały post), ale ten najbardziej widoczny to oczywiście krzywy ząb lub dwa, które mam wrażenie tylko mi sprawiały problem i stąd moja poprzednia niechęć do chwalenia się nimi na zdjęciach. Teraz te kilka ząbków jest już równych i bardzo lubię ten widok! Cieszy niezmiernie! I jakoś pewność siebie wzrosła, bo i nawet spoglądam ostatnio dość często w obiektyw, czego też wcześniej nie lubiłam. Mała rzecz, a ile może zmienić, prawda? </div>
<div style="text-align: justify;">
Ciekawa jestem czy zauważyłyście tę zmianę na zdjęciach w moich ostatnich postach? :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam Was ciepło!</div>
<div style="text-align: justify;">
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-45736335991693414022020-05-11T11:38:00.000+02:002020-05-11T11:38:06.811+02:00Kalle Shirt w dwóch odsłonach<div style="text-align: justify;">
Naszyłam tyle ubrań od stycznia, że materiału na posty szyciowe mi zdecydowanie nie zabraknie w tym roku. Zgodnie z planem <a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2020/01/letnia-garderoba.html">(klik!)</a> skupiłam się głównie na topach, ale oczywiście nie byłabym sobą, gdybym przy okazji nie uszyła jednej czy tam czterech sukienek.<br />
<br />
Powoli nadrabiamy zaległości zdjęciowe - dopiero teraz jest na tyle ciepło i stabilnie bym bez problemu pozowała wieczorem w bardzo lekkich ubraniach. Cóż, zapowiada się maj pełen zdjęć! Ale żeby jakoś to przyspieszyć, posty o szyciu będą zbiorowe :)<br />
<br />
Na pierwszy ogień idzie <a href="https://store.closetcasepatterns.com/products/kalle-shirt-shirtdress-pattern">Kalle Shirt</a> od Closet Case Pattern, czyli koszula w dwóch odsłonach. W zasadzie to ja nie noszę koszul, nie lubię ich i nie mam nawet tej jednej białej wyjściowej sztuki. Ale Kalle Shirt to trochę inna bajka. Jej krój jest casualowy, lekki i swobodny. Podobała mi się od dłuższego czasu, ale gdy zobaczyłam na Instagramie wersję z białego lnu, błyskawicznie wskoczyła na szczyt mojej listy "do uszycia".<br />
<br />
Szyjąc ten wzór można wybrać między krótką wersją, tuniką i sukienką, oprócz tego są do wyboru dwa kołnierzyki i plisy na guziki. Wzory od tych projektantów są zawsze bardzo dopieszczone! Ja zdecydowałam się na sukienkę i top, z klasycznym kołnierzykom i widocznymi guzikami. Ale po kolei...<br />
<br />
Sukienkę (dokładnie taką samą jak widziałam na zdjęciu:)) uszyłam jeszcze w poprzednim roku i była to moja pierwsza koszula w ogóle. Czy trudno jest ją uszyć? Myślę, że nie... po prostu szycie trwa trochę dłużej, bo i elementów mamy więcej. Ale kołnierzyk jest prostszy niż się wydaje!<br />
Zdecydowałam się na len z soroną z <a href="https://popcouture.pl/">Popcouture</a>, w śmietankowym kolorze. Widzę, że obecnie jest niedostępny, ale jeśli tylko wróci, to bardzo Wam go polecam! Wygląda jak len, chłodzi jak len, ale jest mięciutki i zwiewny, a do tego prawie w ogóle się nie gniecie. Myślę, że ta sukienka będzie jedną z częściej noszonych latem - krój i materiał sprawia, że czuję się lekko, nic nie uwiera, nie opina, jest niezwykle przewiewna i wygodna. I oczywiście najważniejsze! Wygląda tak: <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTOWqQfN647KM0F7jH5uUFPNZ29u_y21_dDy7QadxSQt2nlvhZddxQSHuA_H1J86ZMCcDbmrZdkMif21MaIwDalfpLU3noRPBIor8KWlKFvyYxemNMJq7l3YwGWOHtx3v_GaZQhvkQmcc/s1600/blog10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTOWqQfN647KM0F7jH5uUFPNZ29u_y21_dDy7QadxSQt2nlvhZddxQSHuA_H1J86ZMCcDbmrZdkMif21MaIwDalfpLU3noRPBIor8KWlKFvyYxemNMJq7l3YwGWOHtx3v_GaZQhvkQmcc/s1600/blog10.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEtQ-zBFWIB86hZ9f2LksXu5vx3jCVKronG85ZJV_xxfP23soakzMcj8tlyOl9BLdC2rQ9zx69hRkRAXz9Ptdc9yP6xn0p0f9qLH3uQhvznqqEG-pmcjfTm1dBSuf900aTUUHO3f0Um04/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEtQ-zBFWIB86hZ9f2LksXu5vx3jCVKronG85ZJV_xxfP23soakzMcj8tlyOl9BLdC2rQ9zx69hRkRAXz9Ptdc9yP6xn0p0f9qLH3uQhvznqqEG-pmcjfTm1dBSuf900aTUUHO3f0Um04/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Tkanina mimo że jest bardzo lekka, to nie prześwituje zbyt mocno, a już w ogóle w takim luźnym kroju! Jeśli miałabym jednak robić coś dopasowanego, to wybrałabym ciemniejszy kolor albo podszewkę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGuPjts4A_NedSLk5auPR6FoctDlaQOJ7Vye2Q89JmdHzPYaKSLlY1pPj0vf9uHlPn3kDzfc_G3vQADgc0BHr-M8kDzxsZ21Cl-A3PrpaFbt9kYjYJnFKkgpStpCDbYIE5N65e_Ev8AHk/s1600/blog7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGuPjts4A_NedSLk5auPR6FoctDlaQOJ7Vye2Q89JmdHzPYaKSLlY1pPj0vf9uHlPn3kDzfc_G3vQADgc0BHr-M8kDzxsZ21Cl-A3PrpaFbt9kYjYJnFKkgpStpCDbYIE5N65e_Ev8AHk/s1600/blog7.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nie wprowadziłam żadnych modyfikacji w tym wzorze, chociaż teraz wybrałabym lżejszą flizelinę, albo w ogóle bym z niej zrezygnowała na plisie (chociaż to może sprawić, że będzie się rozciągać przy guzikach) bo dziurki wyszły trochę "grube". Nie widać tego wcale, zwłaszcza, że nie ma powodu rozpinać guzików przy wkładaniu, ani nie planuję zapinania pod szyję, ale początkowo mnie to trochę zniechęciło do tej sukienki. Minęło. Uwielbiam ją!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBiUjEwhURFJMd3l1BC9Gyc-N3EeCmL6yq4U0ZlxNzz55_XmHY3cuf1r9BBJStC7lxJOdQwB9czEpUW8rrAqXop1Zjpdsm3h-sPrzSrEINwxrarFXLyleO04lh2gKyfP2nWYxseudDEQY/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBiUjEwhURFJMd3l1BC9Gyc-N3EeCmL6yq4U0ZlxNzz55_XmHY3cuf1r9BBJStC7lxJOdQwB9czEpUW8rrAqXop1Zjpdsm3h-sPrzSrEINwxrarFXLyleO04lh2gKyfP2nWYxseudDEQY/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB4RVGmP9Xl_sTT9nk2GykEjX7-im3eVjMOJrTRgOlW9KmoiF_2u-iRNBrPBAz0ePSlW5QPxVpHMmQhQ1pCN5d3GxoRZvuhxk3vSBLbRSQMOvXutBRr6ajC4GaVoewknihISy1v6SM0k0/s1600/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB4RVGmP9Xl_sTT9nk2GykEjX7-im3eVjMOJrTRgOlW9KmoiF_2u-iRNBrPBAz0ePSlW5QPxVpHMmQhQ1pCN5d3GxoRZvuhxk3vSBLbRSQMOvXutBRr6ajC4GaVoewknihISy1v6SM0k0/s1600/blog11.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Len z soroną szyje się bardzo łatwo, tkanina świetnie współpracuje! Nie pamiętam jednak ile metrów tkaniny użyłam, taki urok zakupów stacjonarnych - brakuje historii zamówienia :) Do bieli i śmietanki zawsze używam nici Ariadna 0808. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
Drugą wersję Kalle Short uszyłam niedawno. Otrzymałam w prezencie od Konstancji z Popcouture, prawie 1.5 m lekkiego lnu w najpiękniejszym odcieniu antycznego różu (<a href="https://popcouture.pl/pl/p/Len-zmiekczany-brudny-rozowy/2338">klik!</a>)! Wiedziałam, że uszyje bluzkę, ale jakoś te wszystkie proste, które dotąd preferowałam, nie pasowały mi do tak szlachetnego koloru. Chciałam by działo się na niej coś więcej... Podpowiedź przyszła niemalże od razu, bo Ania akurat zaczęła szyć białą, krótką Kalle i zdecydowałam, że też muszę! I jestem zachwycona! To było dokładnie to, czego potrzebowałam :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU7ILityq5gyoyJ1vJ2n-O2AdSLN7jrXhhXm2b8EbvD6PJAnhVI6cwdlmhA30Ny4Uldjq6oWNkgWeBQmsLe_xHdk8clyitpaHjoxKir_lfYfBDdT7nZv2tsYnBMdXj-VrikTlBAzJKVks/s1600/blog3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU7ILityq5gyoyJ1vJ2n-O2AdSLN7jrXhhXm2b8EbvD6PJAnhVI6cwdlmhA30Ny4Uldjq6oWNkgWeBQmsLe_xHdk8clyitpaHjoxKir_lfYfBDdT7nZv2tsYnBMdXj-VrikTlBAzJKVks/s1600/blog3.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Lniane szorty z Oysho</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Tym razem zrezygnowałam z flizeliny na plisie guzikowej. Guzików co prawda nie widać na zdjęciach, ale w obu wersjach użyłam małych kokosowych guziczków w botaniczny wzór od <a href="http://rencami.pl/">Rencami.pl</a><i> </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_AJF7mamtCnSFl6SwbrGtbe6qAyt5JbWxPZTk62AUHsyQNwzXRQ8538m8mzfQ1zAFi8qlR_sDRxliPyYDAh2cwUmcMbRdZ3DZ9BXTQJ_8KUHiaqn5MbkBLBYmaIByXBdk2Jp2ylSR5H8/s1600/blog2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_AJF7mamtCnSFl6SwbrGtbe6qAyt5JbWxPZTk62AUHsyQNwzXRQ8538m8mzfQ1zAFi8qlR_sDRxliPyYDAh2cwUmcMbRdZ3DZ9BXTQJ_8KUHiaqn5MbkBLBYmaIByXBdk2Jp2ylSR5H8/s1600/blog2.jpg" /></a></i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Krótką wersję szyło się dokładnie tak samo jak długą, z jednym małym wyjątkiem. Dół sukienki jest wykończony w prosty sposób, i mimo "wycięć" czy też "fal" po bokach, było to całkiem proste do zrobienia. Tym razem wyglądało to trochę inaczej. Należało wykończyć dół szerokim panelem (po angielsku hem facing) i to nie było już takie banalne. Problematyczny było to miejsce gdzie spotyka się przód z tyłem i mamy takie "rozcięcie". Działy się tam dziwne rzeczy, ale nie poddałam się. Trochę się musiałam namęczyć, ale chyba jest całkiem nieźle:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVagWSGVRTy3tfSEwrG8IK5ESsTV923HOSBMSSKTs-6bRzlMLfjO-rJnOI2mKz7eV1gp1cmzVWaVKnK9rS2sudJAmoHcdMott3KjU8BndsFld2KYkx4SviOQEyNsqzYt6JUhCpFx-c5f4/s1600/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVagWSGVRTy3tfSEwrG8IK5ESsTV923HOSBMSSKTs-6bRzlMLfjO-rJnOI2mKz7eV1gp1cmzVWaVKnK9rS2sudJAmoHcdMott3KjU8BndsFld2KYkx4SviOQEyNsqzYt6JUhCpFx-c5f4/s1600/blog6.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghmUXhhXmcMKv24wlgyIMxHoORxzoNOZrn01sXQwhe8Pvw1Z95Jkg9p5k4eeRSi560ZriFoTEGowRYN3t51IKY49Pfo8b0eoE8SX4J486A3QqaUTqVc9qD-p1ynzhfWHaHwi17FRZJii4/s1600/blog5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghmUXhhXmcMKv24wlgyIMxHoORxzoNOZrn01sXQwhe8Pvw1Z95Jkg9p5k4eeRSi560ZriFoTEGowRYN3t51IKY49Pfo8b0eoE8SX4J486A3QqaUTqVc9qD-p1ynzhfWHaHwi17FRZJii4/s1600/blog5.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Cieszę się ogromnie, że ten len pojawił się w Polsce - jest dostępny w niezłej cenie i świetnej jakości. Kupiłam jeszcze ciemną zieleń, którą przerobiłam już na sukienkę oraz pudrowy róż (ten to już w ogóle jest najpiękniejszy!). Jest lekki i miękki, szyje się dobrze, chociaż pruje dość ciężko. Dobra motywacja by się skupić i nie robić błędów :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip7MnWKRHoRsnO2IiOFk_CV0KH72eY9VWzrdx-lQLvDpS5hefxYHPQzZSPNmUKsYMVHbtqY9NVIDL3sMKB4dx2xokmazLcyiv1VyDPQ7BrFZFCTINamjwWxh9BdcUW3TMrQY9F3pQeiNA/s1600/blog4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip7MnWKRHoRsnO2IiOFk_CV0KH72eY9VWzrdx-lQLvDpS5hefxYHPQzZSPNmUKsYMVHbtqY9NVIDL3sMKB4dx2xokmazLcyiv1VyDPQ7BrFZFCTINamjwWxh9BdcUW3TMrQY9F3pQeiNA/s1600/blog4.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Uwielbiam ten kolor! I jak pięknie pasuje do moich kremowych szortów! Do szycia tej wersji użyłam nici Gutermann w kolorze 991. W połowie szycia stało się jasne, że zabraknie mi nici (nie miałam całej szpulki). Zaczęłam więc używać ciut ciemniejszej do szwów niewidocznych, zostawiając tę idealnie dobraną na pozostałe. I zgadnijcie co? I tak zabrakło, dosłownie na kilka szwów! Nie było wtedy mowy o pojechaniu do pasmanterii osobiście. Pozostało mi czekać na dostawę z internetu. Ale w tej kwestii nie idę na ustępstwa. Nić ma być perfekcyjnie dobrana :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Szyjąc te koszule, uświadomiłam sobie jak bardzo lubię obszywać dziurki od guzików i tworzyć kieszonki! A czego nie lubię w szyciu? Wykańczania dekoltów lamówką! Nie jest to trudne, nic z tych rzeczy. Po prostu ten proces mnie męczy i nudzi, zwłaszcza przy lejących materiałach.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
Czym dłużej patrzę na zdjęcia, tym bardziej jestem przekonana, że potrzebuję jeszcze różowej sukienkowej wersji... a lista ze wzorami do wypróbowania wcale się nie skurczyła od stycznia! Muszę się jakoś opanować :)<br />
<br />
Pozdrawiam Was ciepło!<br />
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-54769449340200109372020-05-07T14:36:00.000+02:002020-05-07T14:36:06.951+02:00Posy - testZgodnie z obietnicą wracam do Was ze swetrem Posy i ogłaszam test! Przeczytajcie proszę uważnie poniższe informacje by wszystkie zasady były jasne :) Z góry dziękuję za każde zgłoszenie!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2in_3ywCAOzFm2RuxcTIeRd5FVw0KWIRONcDu8O074wWPous7sfJEIAhljzCfk7ochSDQ74Vs35ykKTpsB6a7xxbAaMfxyKRZL1NKM2GlXhACX3Samx-O4kAdniAGA2zAVjg07KfSQ0k/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2in_3ywCAOzFm2RuxcTIeRd5FVw0KWIRONcDu8O074wWPous7sfJEIAhljzCfk7ochSDQ74Vs35ykKTpsB6a7xxbAaMfxyKRZL1NKM2GlXhACX3Samx-O4kAdniAGA2zAVjg07KfSQ0k/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<br />
<ol style="text-align: justify;">
<li>Początek testu 15.05.2020</li>
<li>Koniec testu*: 05.07.2020</li>
<li>Rozmiary: XS (S, M, L) [XL, 2XL, 3XL] (4XL, 5XL)</li>
<li>Obwód swetra w klatce piersiowej: 94 (99, 108, 113) [122, 128, 136] (141, 150) cm</li>
<li>Sugerowany luz: 10-16 cm. Ja dziergałam rozmiar S z 13 cm luzu.</li>
<li>Włóczka: Positive Ease Merino Singles (100g/366m): około 677 (732, 840, 950) [1024, 1134, 1207] (1281, 1390) m (możecie wybrać dowolną włóczkę, która da Wam wymaganą próbkę)</li>
<li>Próbka: 25 oczek na 34 rzędy na drutach 3.75, ściegiem gładkim. Wymiary po blokowaniu.</li>
<li>Poziom trudności: średniozaawansowany</li>
<li>Dozwolone modyfikacje: długość rękawów i korpusu oraz liczba guzików. Można również wybrać jedną z trzech dostępnych wersji: pulower z guzikami, kardigan z guzikami oraz sweter niezapinany.</li>
</ol>
<div style="text-align: justify;">
Wzór zawiera instrukcje słowne oraz schematy - instrukcje się nie pokrywają, więc jeśli nie radzicie sobie z jedną z tych form, proszę poczekajcie na gotowy wzór by móc dziergaj bez pośpiechu i niepotrzebnego stresu :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFjiwx3B09KPboBLN5rHemVQ1HLOcNBP-mLqTd7KM7MsPPk6WFJ4VnMZeBAe8YRRKcQvEqiJV_nFmPBlNVXzekrc_xyBTu18ve75C7MA9qoAiqoDmvBd_Ma_y2j_FxDr8X48SRBaMwvFQ/s1600/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFjiwx3B09KPboBLN5rHemVQ1HLOcNBP-mLqTd7KM7MsPPk6WFJ4VnMZeBAe8YRRKcQvEqiJV_nFmPBlNVXzekrc_xyBTu18ve75C7MA9qoAiqoDmvBd_Ma_y2j_FxDr8X48SRBaMwvFQ/s1600/blog11.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wzór docelowo <b>powstanie również w języku polskim</b>, ale test (wzór i cała komunikacja) odbywać się będzie wyłącznie w języku angielskim. Jest to bardzo istotna kwestia i niestety nie mogę zrobić żadnych wyjątków, przepraszam! Często prowadzimy w grupie długie wymiany zdań i niemożliwe jest prowadzenie ich w dwóch językach jednocześnie lub tłumaczenie wszystkich wypowiedzi na język polski. Dlatego proszę Was o wyrozumiałość! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Test odbywa się w grupie na Facebooku gdzie możecie wymieniać się opiniami, postępami, zadawać pytania itp. Jeśli nie posiadasz Facebooka, proszę poinformuj mnie o tym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli macie ochotę dołączyć do testu, <b>wyślijcie o mnie wiadomość na adres mailowy</b>: contact@marzenakolaczek.com i pamiętajcie by wskazać rozmiar, którym jesteście zainteresowane. Jeśli nadal będzie wolny, odezwę się do Was i prześlę dalsze informacje tak szybko jak to możliwe! :)<br />
<br />
<i>*koniec testu oznacza wykonanie swetra, wypełnienie ankiety i wykonanie zdjęć.</i><br />
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6j54ziLxH8DnUnD-yiDeos4nMzY4JE-4nir5h5Ls7-2hdyB0p8dzdfU7mtKrHA75K-dO9PW88GwFwr8IJU00To5MGhVIaS0KQhRJ6b9gBIn2cIJgMGKVJ3-RDKYphvdPzdrCQgM3xdmg/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6j54ziLxH8DnUnD-yiDeos4nMzY4JE-4nir5h5Ls7-2hdyB0p8dzdfU7mtKrHA75K-dO9PW88GwFwr8IJU00To5MGhVIaS0KQhRJ6b9gBIn2cIJgMGKVJ3-RDKYphvdPzdrCQgM3xdmg/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Bardzo Wam dziękuję! Pozdrawiam,</div>
<div style="text-align: center;">
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-41802177502807673242020-05-05T12:47:00.000+02:002020-05-05T12:47:05.556+02:00Zapraszam na śniadanie<div style="text-align: justify;">
Kulinarnego posta chyba jeszcze u mnie nie było, prawda? :) No to robię wyjątek. Zapraszam na śniadanie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo że daleko mi od stosowania wszelkiej maści popularnych diet i tysiąca internetowych reguł, to swoje jedzenie traktuję całkiem poważnie i mam bardzo konkretne preferencje. Ponad sześć czy siedem lat temu postanowiłam zmienić sposób odżywiania (problemy zdrowotne oraz chęć zmniejszenia wagi) i powoli, krok po kroku, wybadałam co lubię najbardziej, co mi szkodzi oraz ile powinnam jeść by utrzymać pożądaną wagę lub zrzucić ją gdy jest taka potrzeba. Zmiany dotyczyły wszystkich posiłków, ale te najfajniejsze zaszły w kwestii śniadań. Pozostawmy więc póki co te pozostałe posiłki (cóż, u mnie to "pozostałe" w zasadzie nazywa się po prostu "obiad" i owoce w ramach przekąsek:)) i skupmy na moim ulubionym! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W kwestii śniadań jestem człowiekiem owsianką, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Równie mocno jak owsiankę kocham owoce! I jak już się domyślacie, że to one właśnie stanowią większość moich porannych posiłków.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam to szczęście, że najbardziej na świecie lubię jeść owoce i warzywa.
Zostawiam mięsko, dojadam ziemniaczki. Zobaczcie jakim tanim w
utrzymaniu dzieckiem byłam :) Gdy mam do wyboru tłustą smaczną przekąskę, albo arbuza czy mandarynkę, z przyjemnością wybieram to drugie!</div>
<div style="text-align: justify;">
Kiełbaski czy boczek nie pojawiają się u mnie na talerzu nie tylko z powodu mojej ostatniej niemalże całkowitej rezygnacji z mięsa - absolutnie nie przepadam za tłustymi śniadaniami. Nigdy nie przepadałam za takimi smakami z rana. Dla mnie są to posiłki ciężkie, kaloryczne i zbyt obfite, a ja po przebudzeniu mam strasznie malutki żołądek i niewielkie zapotrzebowanie energetyczne :) Mieści się tam tylko odrobina owsianki i herbata.<br />
Nawet popularna jajecznica przyprawia mnie o mdłości, więc bez wyrzutów sumienia wykreśliłam te dania z mojego życia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jadam więc głównie śniadania "na słodko", chociaż myślę, że to stwierdzenie niektórym kojarzyć się może ze zbyt dużą ilością cukru i ogólnie niezdrowym jedzeniem. Faktycznie, można jeść na śniadanie naleśniki z czekoladą i bitą śmietaną, ale to zupełnie nie moja bajka. </div>
<div style="text-align: justify;">
Podzielę się dziś z Wami kilkoma moimi pomysłami na śniadanie, ale uprzedzam - nie wiem ile jest w nich kalorii, węglowodanów czy cukru, nigdy tego nie liczyłam, nie kręci mnie to wcale, wiem tylko, że mając je w swoim codziennym jadłospisie czuję się lekko, brzuch daje mi spokój przez większość czasu, waga najpierw posłusznie spadła, a teraz trzyma się grzecznie jednej wartości i co najważniejsze - cieszę się z każdego śniadania, bo jest po prostu przepyszne! I ta ostatnia kwestia niech nas dziś interesuje najbardziej :) Jeśli więc szukacie inspiracji na nowe smaki to liczę, że uda mi się coś Wam podpowiedzieć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od poniedziałku do piątku jadam śniadanie w samotności, a że jest wcześnie rano (wstaję przed siódmą) to nie mam głowy do długich przygotowań czy gotowania. Wybieram wtedy proste rozwiązania i niemalże zawsze jest to owsianka. Najczęściej po prostu zalewam płatki dzień wcześniej mlekiem i rano zajadam z ulubionymi owocami i orzechami. Jako że naprawdę potrzebuję niewiele by się rano najeść i wytrzymać do obiadu, u mnie to są 2-3 łyżki owsianki i spora porcja owoców. Nie słodzę owsianki w ogóle, nie czuję takiej potrzeby, ale gdy Mateusz skusi się na to samo co ja, to zawsze dosładza sobie ją syropem klonowym. </div>
<div style="text-align: justify;">
Takie śniadanie jest banalnie proste w przygotowaniu! Idealne w ciągu tygodnia gdy patrząc ledwo na oczy muszę się przygotować do pracy. Kombinacji jest wiele - od rodzaju mleka i tego co dodamy do moczenia, po owoce i inne składniki (orzechy, owoce świeże i suszone, ziarna...)<br />
<br />
Od moczonej owsianki w ciągu tygodnia bardziej lubię tylko domową granolę. Gdy byliśmy w Szkocji, kupiłam sobie tam książkę jakby specjalnie napisaną dla mnie... <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx11HL4yi5_QpSwM16sB-IXAG8d15Fbd6hv_S7lEqdv1w7cPG1Jtb-o7Nn70Ha6iwtIIczvkWCRs_gjNN0Gr0Aj2qBmb09-Dr4EMcr5COKxJKbkdluvGkvmoK6B65eiFgOyC8mlGz7rSg/s1600/005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx11HL4yi5_QpSwM16sB-IXAG8d15Fbd6hv_S7lEqdv1w7cPG1Jtb-o7Nn70Ha6iwtIIczvkWCRs_gjNN0Gr0Aj2qBmb09-Dr4EMcr5COKxJKbkdluvGkvmoK6B65eiFgOyC8mlGz7rSg/s1600/005.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
The New Porridge jak sama nazwa wskazuje, traktuje o owsiance :) Ale w zupełnie nowym wydaniu! Co więcej, znajdziecie tam przepisy nie tylko z użyciem płatków owsianych ale również wszelkiego rodzaju kasz. Znajdziecie tu owsianki chrupkie, na ciepło, zimno, na słono czy nawet lekkie, zdrowe desery! Nie kolekcjonuję książek kucharskich, ale cieszę się, że mam tę konkretną. Nawet jeśli nie skorzystałam jeszcze z większości przepisów, to jestem jej wdzięczna za dwa przepisy granolę, które robię regularnie. Książkę można kupić na przykład na Amazonie (i zerknąć trochę do wnętrza).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv-mAFAPfV7FCgHWj-KU6zcKKPUiTlpkGqr9jivECDI0PloRUqPx8URLr9EbFFOGXbfUGef40n-uWY3M5b6CYbZuAGHG12BnJ1ic2hlzDt-mSvezdgfh146D3feT6KBuSZintXqi33vaw/s1600/006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv-mAFAPfV7FCgHWj-KU6zcKKPUiTlpkGqr9jivECDI0PloRUqPx8URLr9EbFFOGXbfUGef40n-uWY3M5b6CYbZuAGHG12BnJ1ic2hlzDt-mSvezdgfh146D3feT6KBuSZintXqi33vaw/s1600/006.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Granolę jem tak jak owsiankę moczoną, ale dodaję jeszcze jogurt naturalny. Upieczenie jej jest banalnie proste, łatwo można modyfikować podstawowy przepis dodając składniki, które akurat mamy w domu. Domowa granola jest po prostu o niebo smaczniejsza niż ta ze sklepu. Sami decydujemy też ile jakich składników dodamy i jaki poziom słodkości nam odpowiada. Ja zawsze redukuję syrop klonowy o połowę. Z granolą obecnie mam tylko jeden problem - trochę nie lubi się z aparatem ortodontycznym, zwłaszcza zaraz po wymianie łuku... Ale od czego się ma moczoną owsiankę?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Zimą, gdy brakuje świeżych owoców, przygotowuję czasem owsiankę pieczoną - <a href="http://www.pimposhka.pl/">Pimposhko</a>, dzięki za inspirację! Mateusz też ją bardzo lubi i zabiera czasem do pracy (zabiera owsiankę, nie Pimposhkę:P) Piekę ją dzień wcześniej, nie podgrzewam rano bo ja akurat lubię na zimno. Fajny przepis znajdziecie o tu: <a href="https://filozofiasmaku.pl/2014/06/29/owsianka-z-malinami-z-piekarnika/">klik!</a> Korzystam z niego za każdym razem, tylko zmieniam dodatki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na razie jest trochę nudno (ale naprawdę smacznie!), bo w tygodniu najważniejsza jest łatwość przygotowania. Ciekawiej się robi w weekend!</div>
<div style="text-align: justify;">
W soboty jadamy zazwyczaj pół na pół - raz słodko, raz słono. To drugie to wszelkiego rodzaju kanapki z warzywami i pastami, bo chleb (zwłaszcza ten domowy) też jest na podium moich ulubieńców. Ale miało być o słodkich, więc na początek... jaglanka!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Zdjęcia zawsze z telefonu bo nie ma czasu na wyjmowanie aparatu gdy takie pyszności czekają! Plus często fotografuję porcję Mateusza, który je zdecydowanie więcej - taka porcja prezentuje się jednak ładniej:))</i></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj29MQvSydH8FkcQvmwQN3C6dY3pn4Vfg4Vf4PBNioiAHFPya7tJ6pFw7M1A3xqpaP0n8muOtbIPtGPgeKqOaIkDdBv6TO60JrptvGGyG1cMXYCJrlXvTwbH2jnHHRaMTUwPvicP1g0p5A/s1600/002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj29MQvSydH8FkcQvmwQN3C6dY3pn4Vfg4Vf4PBNioiAHFPya7tJ6pFw7M1A3xqpaP0n8muOtbIPtGPgeKqOaIkDdBv6TO60JrptvGGyG1cMXYCJrlXvTwbH2jnHHRaMTUwPvicP1g0p5A/s1600/002.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> (Budyń jaglany z bananem i masłem orzechowym. Dodatki: borówka, orzechy włoskie, figi suszone, banan, chia i syrop klonowy).</i></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Budyń jaglany mnie po prostu kupił - pierwszy raz jadłam tę kaszę właśnie w tej formie i odkryłam, że przez wiele lat traciłam wiele dobrego.<i> </i>Spotkałam się z opinią, że budyń ma gorzkawy posmak i sporo osób rezygnuje z przyrządzania go już po pierwszym razie. Mi też udało się raz przyrządzić go źle, ale najczęściej jest gładki, delikatny i przepyszny! Ważne by dobrze opłukać kaszę i gorzki posmak znika. Korzystam zawsze z przepisów z Kwestii Smaku (<a href="https://www.kwestiasmaku.com/przepisy/budyn-jaglany">klik!</a>), a nasze ulubione to budyń czekoladowy i ten z masłem orzechowym. Ja pomijam słodzenie samego budyniu, a jeśli chcę poszaleć to oczywiście dolewam na wierzch ukochany syrop klonowy (najlepszy!), ale najczęściej cukier z owoców jest dla mnie wystarczający. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF-1anC5nIckZ69tvJXrCNGn6_Tx5Jt1dNiPh9jwiUfkCNFkfngdd1RLZm_SXgaZ9Z0WGJguehGs59onmEeuqEg04wSyczsbCBQZCdfRHorgI1Ol1aN0pl5E0iv6F7SsHlL_P7_I8S3z0/s1600/001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF-1anC5nIckZ69tvJXrCNGn6_Tx5Jt1dNiPh9jwiUfkCNFkfngdd1RLZm_SXgaZ9Z0WGJguehGs59onmEeuqEg04wSyczsbCBQZCdfRHorgI1Ol1aN0pl5E0iv6F7SsHlL_P7_I8S3z0/s1600/001.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>(Budyń jaglany z kakao, zawsze pomijam czekoladę. Dodatki: banan, orzechy, chia, figi suszone)</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Taki budyń można przygotować z czymkolwiek! Samą kaszę zblendować z owocami, masłem orzechowym, kakao czy na przykład wiórkami kokosowymi lub po prostu zmienić rodzaj mleka by uzyskać zupełnie inny smak. Jest bardzo pożywna, więc nie potrzeba jej dużo by się najeść. U mnie i tak najczęściej jest więcej owoców niż bazy, chociaż w weekend pozwalam sobie na ciut większe porcje :) Wspólne śniadanie z książkami rządzi się swoimi prawami!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako że w weekend mamy więcej czasu, niekiedy gotujemy owsiankę i jemy ją na ciepło. Moja ulubiona wersja to ta z prażonymi jabłkami. Przepis z Kwestii Smaku: <a href="https://www.kwestiasmaku.com/przepis/owsianka-z-prazonymi-jablkami">klik!</a> Prosta w wykonaniu, w zasadzie potrzebujecie tylko owsianki, mleka i jabłek. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgybkMyUZ2TvXYq0a8m203JRBgZXqDEJ4GXqtrqWUnX2aEN-0ET0x8ZDp6hyphenhyphenq9Ifj003qyOtJAAyt8tcFvsB04-ihNCgPp5sKmpppUfxp3JOPQ79fX8HywXiPvqk0K3uGjsqYKC5Q4CSrw/s1600/003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgybkMyUZ2TvXYq0a8m203JRBgZXqDEJ4GXqtrqWUnX2aEN-0ET0x8ZDp6hyphenhyphenq9Ifj003qyOtJAAyt8tcFvsB04-ihNCgPp5sKmpppUfxp3JOPQ79fX8HywXiPvqk0K3uGjsqYKC5Q4CSrw/s1600/003.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czasem rezygnujemy ze zbóż i jemy tak zwane smoothie bowl. Jest to miska gęstego koktajlu zrobionego z jogurtu naturalnego i owoców, wypełniona po brzegi zdrowymi dodatkami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0WQdg6Rfkc14dTjY7Uenq80NWef_uyH_tJaXLuEjYS3jUqqXlsWeacoG6IAZc3Mxz44iLQPykuz-HJKbQdj4cp3VBkCSX1aq4w5Nnl1mRPKNVD86HhILmvSWK81_OTiaQBOxFLvVLqTo/s1600/007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0WQdg6Rfkc14dTjY7Uenq80NWef_uyH_tJaXLuEjYS3jUqqXlsWeacoG6IAZc3Mxz44iLQPykuz-HJKbQdj4cp3VBkCSX1aq4w5Nnl1mRPKNVD86HhILmvSWK81_OTiaQBOxFLvVLqTo/s1600/007.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Truskawkowo-bananowe smoothie. Dodatki: banan, domowa granola z cynamonem, borówki, truskawki, nerkowce i chia.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSpN1WeglqS10ZElovy6MWCBxXuBwpdJwVQfwsmFSkTYwKWLnHjN5AEsjrFvQ6PYc9XUJv5mZD2l8C-C_Ol3ihrFdEcGi1IywJIgRr-URFxUEIH_1Xee1TyvS0G4VR3bwJdU8CGMLRTZA/s1600/008.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSpN1WeglqS10ZElovy6MWCBxXuBwpdJwVQfwsmFSkTYwKWLnHjN5AEsjrFvQ6PYc9XUJv5mZD2l8C-C_Ol3ihrFdEcGi1IywJIgRr-URFxUEIH_1Xee1TyvS0G4VR3bwJdU8CGMLRTZA/s1600/008.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wyjątkowo obfita micha :) Bananowy koktajl udekorowany bananami, kiwi, borówkami, orzechami laskowymi, marakują, chia i proszkiem maca.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak samo jak w przypadku budyniu - można wrzucić tu cokolwiek się lubi lub ma pod ręką. Zawsze wyjdzie! Ale pamiętać trzeba o tym, by koktajl był gęsty. Inaczej potopią się owoce, ale wiadomo, smaku to nie zmieni :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Inne przepisy, jakie co jakiś czas przewijają się u nas w weekendowe poranki, to na przykład placuszki z mąki kokosowej. Dlaczego akurat z tej mąki? Tylko dlatego, że lubię kokosy i mają inną strukturę niż klasyczne naleśniki/placki. Są bardziej suche i kruche, ale zdecydowanie ich największą zaletą jest bycie kokosowym. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEholp_iPwXaKrpfVmSe8XC2KHlKznTy2lUieEf3SsM1z5hR6MRDoNG2HI3fHkEY7gMLWYpH0UREQ8e9_jfZaRV6SW6GsXdPSm8E_a67zAHYNDKBaFikkhkJ91lvE5-EUAlBFTYw8K0sdJc/s1600/004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEholp_iPwXaKrpfVmSe8XC2KHlKznTy2lUieEf3SsM1z5hR6MRDoNG2HI3fHkEY7gMLWYpH0UREQ8e9_jfZaRV6SW6GsXdPSm8E_a67zAHYNDKBaFikkhkJ91lvE5-EUAlBFTYw8K0sdJc/s1600/004.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Placki z mąki kokosowej z bananem, suszoną figą i borówkami.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zupełnie zapomniałam skąd wzięłam przepis! Nie robię ich zbyt często, więc nie mam ulubionych instrukcji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<i> </i></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy byliśmy na Bali mieliśmy w naszym hotelu wyjątkowe śniadanie - można było wybierać między czterema zestawami, każdy z nich miał cztery pozycje, a w każdej pozycji dwie opcje :) Szaleństwo! Cóż, przez cztery dni jadłam ciągle to samo - opcja, którą wybierałam było pełna owoców, owsianki i soków, ale najważniejsze były placki kokosowe! Mistrzostwo! Rzecz w tym, że nie ma opcji bym je odtworzyła. Po pierwsze dlatego, że nie jestem tak utalentowanym kucharzem, a po drugie i najważniejsze - były one robione z grubo tartego świeżego kokosu, nie z mąki. Smak nie do podrobienia. A na placuszkach leżały karmelizowane banany... rozmarzyłam się :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ze słodkich śniadań lubię również tosty francuskie (z owocami oczywiście), ale że są smażone, głównie na maśle, to jemy je rzadko, bo jednak już są dla mnie odrobinę za ciężkie jak na poranny posiłek. I tego jednego akurat Mateusz nie lubi, chyba, że w wersji na słono :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Słone śniadania też często się u nas pojawiają, a z tych bardziej wymyślnych lubię najbardziej gofry!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji-qKKdgoh7V_16C0SsZlAHdfeX-MF_f5wN5_937ztiuGXxgqCRWLDw8b9KOjRwK7QD0vAkcHI_JgrGf1MVn-evQBMpW1LTGF86UQHfHMB7OLdafl_SeYf41sPbo2NvYkEfWjqb8umpt4/s1600/009.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji-qKKdgoh7V_16C0SsZlAHdfeX-MF_f5wN5_937ztiuGXxgqCRWLDw8b9KOjRwK7QD0vAkcHI_JgrGf1MVn-evQBMpW1LTGF86UQHfHMB7OLdafl_SeYf41sPbo2NvYkEfWjqb8umpt4/s1600/009.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale nie są to te same gofry, które zjeść można na deptaku nad morzem. Przyrządzam je z pełnoziarnistej mąki i dosłownie odrobiny tłuszczu. Przepis znajdziecie tu: <a href="https://www.codzienniefit.pl/2018/07/zdrowe-gofry.html">klik!</a> Podaje je z hummusem, z pastą z suszonych pomidorów, z awokado, warzywami czy jajkiem w koszulce (tak sobie trochę schlebiam że całkiem nieźle umiem w jajka w koszulce:)). Takie śniadanie wymaga trochę pracy, ale lubię czasem wstać wcześniej i przygotować niespodziankę Mateuszowi. Na zdjęciu jego porcja, ja zjadam dwa gofry, chociaż po jednym mogłabym przestać... ale niby jak?:) Spróbujcie wytrawnych gofrów, sami zobaczycie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A jakie smaki dominują u Was? Bardziej na słono czy słodko?<br />Jeśli nie próbowaliście nigdy tego rodzaju śniadań to polecam Wam dać im szansę - napiszcie czy smakowało! I koniecznie podrzućcie coś czego nie znam. Chętnie spróbuję nowych smaków.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego!</div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam, Marzena</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-18231381600870388182020-04-21T15:29:00.000+02:002020-04-21T15:29:23.633+02:00Posy<div style="text-align: justify;">
Gdy już człowiek uszyje sobie mnóstwo romantycznych letnich sukienek, to do pełni ubraniowego szczęścia brakuje mu tylko lekkiego, równie romantycznego, sweterka. Dzięki niemu sukienki te można nosić wiosną, a i w letnie wieczory coś ciepłego na ramionach może sprawić niemałą przyjemność. To właśnie miałam w głowie, gdy wybierałam włóczkę od Sue. Kolor musiał pasować do większości uszytych ubrań, a sama włóczka musiała być lekka i zwiewna. Co dokładnie wybrałam ze sklepiku <a href="https://positive-ease.com/">Positive Ease</a>, możecie przeczytać w tym poście: <a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2020/02/positive-ease.html">klik!</a> A dziś w końcu pokażę Wam w co zamieniłam te apetyczne waniliowe motki :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sweterki do sukienki miałam dotąd trzy - dwie wersje mojego projektu <a href="https://www.ravelry.com/patterns/library/lea-10">Lea</a> oraz <a href="https://www.ravelry.com/patterns/library/sibella-pullover">Sibelle</a> autorstwa Carrie Bostick Hoge. Każdy z tych niewielkich pulowerów jest dopasowany, z okrągłym karczkiem i słuszną dawką ażuru. Tym razem miałam ochotę na coś innego! Zostałam przy ażurze, bo uwielbiam go w połączeniu z sukienką czy spódnicą, plus sprawia, że sweterek jest lekki i wdzięczny, ale zamiast dopasowania wybrałam powiewanie, a w miejsce zaokrąglonego dekoltu, pierwszy raz poszłam w serek. Co więcej! Ten pulower to taki "prawie" kardigan, czyli kolejna niespotykana u mnie sprawa. Prawie, bo moja wersja jest nierozpinana, chociaż wzór będzie miał do wyboru kilka wersji - rozpinaną, nierozpinaną z guzikami, oraz powiewającą beztrosko, bez łączenia na przodzie. Ale co ja tu streszczam, zobaczcie sobie sami. Oto Posy!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWrwntJChrrveVi6yIMAUXwwX4hKp11GZ_5MZ8fkGl_A0Gg1iPHmBA41bRmRnbzFRh8bN5LAn_ew8rq27FTc1uFPb8udQvA1hxzL4WdyH110j4o-6qWn1Y5QK89DJv84yOdzkoRFKGawE/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWrwntJChrrveVi6yIMAUXwwX4hKp11GZ_5MZ8fkGl_A0Gg1iPHmBA41bRmRnbzFRh8bN5LAn_ew8rq27FTc1uFPb8udQvA1hxzL4WdyH110j4o-6qWn1Y5QK89DJv84yOdzkoRFKGawE/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp81hfGfwLWgJRN90BN55S_Gm1909RKDkT3zPhlF7mEcnDNK35wT9EXuKOKQ9kRnxlozWxmCnfU0VuEXxJRDrp_qF9crxWdEyPYNB-QpXsUo950NmCfPfUxaclWjuW5SoE5TszUgTCfig/s1600/blog12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp81hfGfwLWgJRN90BN55S_Gm1909RKDkT3zPhlF7mEcnDNK35wT9EXuKOKQ9kRnxlozWxmCnfU0VuEXxJRDrp_qF9crxWdEyPYNB-QpXsUo950NmCfPfUxaclWjuW5SoE5TszUgTCfig/s1600/blog12.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
By dobrze grać z sukienką, Posy kończy się delikatnie poniżej talii. Ta długość jest kluczowa w takim zestawieniu - sweterek nie przytłacza i nie zakrywa zbyt wiele. Nie mam w swojej szafie swetrów, które noszę jednocześnie do spodni i do sukienek. To są dwie osobne kwestie i warto potraktować je indywidualnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgZGKYtmG6ZOM4_83XDL9VutcM3ORi-HJETeTu7C0V7tqod-2DPkEbup74AhD9Mw6tNRkNiOS_w2THHEMmwJeESoCZoySSiR8k9seMUiJVP4R18s77MBF3O2B0rAd8GPKPWHa9uBN77S8/s1600/blog13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgZGKYtmG6ZOM4_83XDL9VutcM3ORi-HJETeTu7C0V7tqod-2DPkEbup74AhD9Mw6tNRkNiOS_w2THHEMmwJeESoCZoySSiR8k9seMUiJVP4R18s77MBF3O2B0rAd8GPKPWHa9uBN77S8/s1600/blog13.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgedkVVBzdSYP_zd9wbDL1bWv6pqxsY5RTghu71f1spgPRFZBcR5gYTYSAgTGDa5YujD_um7Cb79Othj4kb76iWkU31rGvwTWAAp5JqeoCbd1uOcPSunBoHNdIHJvctgJI8vZLikVsLyDM/s1600/blog2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgedkVVBzdSYP_zd9wbDL1bWv6pqxsY5RTghu71f1spgPRFZBcR5gYTYSAgTGDa5YujD_um7Cb79Othj4kb76iWkU31rGvwTWAAp5JqeoCbd1uOcPSunBoHNdIHJvctgJI8vZLikVsLyDM/s1600/blog2.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale w bardzo łatwy sposób można też zrobić z niego dłuższy sweter do spodni! Mniejszy luz i odpowiednia liczba dodanych centymetrów nada mu zupełnie inny charakter. We wzorze na pewno pojawi się taka podpowiedź byście sami zdecydowali czym Wasz Posy ma być :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEdjmtPFQKV9_-4OquYIgCkPw2707qonR5qRxgOYyurDXKk9gbuiitbcTuRf9t-7mnq7Ad8PA838EYXXKH_zsE87AEWhMdC5pU68qFmQbuXZ8tC4Kpj9QALV2E4XHroIgVd3E6umhhTV8/s1600/blog3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEdjmtPFQKV9_-4OquYIgCkPw2707qonR5qRxgOYyurDXKk9gbuiitbcTuRf9t-7mnq7Ad8PA838EYXXKH_zsE87AEWhMdC5pU68qFmQbuXZ8tC4Kpj9QALV2E4XHroIgVd3E6umhhTV8/s1600/blog3.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhciJXvXltLcItYg3wl_UIZFuxlby_cU88G8oHpKktT88zPsAjEHjEaZKbmLfQsNAYauFR1Vx1YCg_N9dUi8_2sBXfIZKpsqFhoZKlZkpQXUUT5DuVUGczjMPTkdeomS5ufdHqQ7wQB8a4/s1600/blog5.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhciJXvXltLcItYg3wl_UIZFuxlby_cU88G8oHpKktT88zPsAjEHjEaZKbmLfQsNAYauFR1Vx1YCg_N9dUi8_2sBXfIZKpsqFhoZKlZkpQXUUT5DuVUGczjMPTkdeomS5ufdHqQ7wQB8a4/s1600/blog5.jpg" /></a></div>
<br />
Dekolt jest głęboki, ozdobiony ściągaczową plisą, do której przyszyłam 4 guziczki. Przymocowałam je po prostu przez dwie warstwy - nie planuję rozpinania sweterka, po prostu uwielbiam tego typu dekolt (jak w tej sukience - <a href="https://welnianemysli.blogspot.com/2019/10/fringe-dress.html">klik!</a>) i guziki są tu po prostu niezbędne!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBun4FPYnZySIsJXwEYz0uNczOjHfJP1vlGEpERhIbVSh8EohSFgOf8tlsCVuQ-5UDRihbCRt-MDqenlupWmRXsgCPciUjUKIOPFJSgVi4XKxwrcze7g1xmwvB5o-SAyxk4fWQyEfbiQY/s1600/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBun4FPYnZySIsJXwEYz0uNczOjHfJP1vlGEpERhIbVSh8EohSFgOf8tlsCVuQ-5UDRihbCRt-MDqenlupWmRXsgCPciUjUKIOPFJSgVi4XKxwrcze7g1xmwvB5o-SAyxk4fWQyEfbiQY/s1600/blog6.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Martwiłam się o to, gdzie kupię teraz idealnie pasujące kolorem guziki (nie chciałam kontrastu), ale okazało się, że te z <a href="https://rencami.pl/">Rencami</a>, które kupiłam jakiś czas temu ze względu na motyw liści, po lewej stronie mają biszkoptowy kolor! Nieźle się komponują, prawda?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2V-SjLfQwJUn7ceJxoqsw0i-LocQ09Iy7WF09lybp5AnyytgOX3G3bxkcWrojKsRQJk-oDC3idp27wt4s4CH5mAfScAvMurTfTbOGK5LCWLa7eLHgJnstDJe97aeIq5JbVF036IyUR28/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2V-SjLfQwJUn7ceJxoqsw0i-LocQ09Iy7WF09lybp5AnyytgOX3G3bxkcWrojKsRQJk-oDC3idp27wt4s4CH5mAfScAvMurTfTbOGK5LCWLa7eLHgJnstDJe97aeIq5JbVF036IyUR28/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBUpczewpB55Ziqvwc8lA587_Ur6Suawyp3y-ngeLPllMNeifyPY9jB9KlKVVyE71IiILgpAdd9YbGzsRJGH7Vbd3z1Ys-dThq8gCy-5Ea8ZaUnDahYYQzQeDlH1Af8_T1SqpVfyC1tSo/s1600/blog10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBUpczewpB55Ziqvwc8lA587_Ur6Suawyp3y-ngeLPllMNeifyPY9jB9KlKVVyE71IiILgpAdd9YbGzsRJGH7Vbd3z1Ys-dThq8gCy-5Ea8ZaUnDahYYQzQeDlH1Af8_T1SqpVfyC1tSo/s1600/blog10.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No ale wiadomo - główną rolę gra tu ażur! Tworzy on coś na kształt "fali", która równomiernie opada i nieznacznie się wznosi. By zachować ten efekt i jednocześnie kształt dekoltu, muszę się nieźle nagłowić przy liczeniu rozmiarów. Ale spokojnie - obiecuję, że w dzierganiu będzie prosty i intuicyjny. Najgorsze biorę na siebie :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU4pTgXtpiej1mUAjAp-r4QlqVzy-lgFJesg6t17_bfR19wRwtwcrNtl6jPrkseDvbb36BUJ4WKH0wt1814N47rhWCR5JEpxrpcVNugy8NUIBNOZVvjxOAvBuzLtK04fc419SngzpyvIw/s1600/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU4pTgXtpiej1mUAjAp-r4QlqVzy-lgFJesg6t17_bfR19wRwtwcrNtl6jPrkseDvbb36BUJ4WKH0wt1814N47rhWCR5JEpxrpcVNugy8NUIBNOZVvjxOAvBuzLtK04fc419SngzpyvIw/s1600/blog11.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHgVejgbWe1QblYhs9z34utsa6gmGBYJmsGlgQ1SmT2LxTkEtdbXSKN-ml7E_2x4DWekqtiRr_lMcSwqPJgStQd2eACv8_XVSAcMZEkD3C0SD80DXGpJmx20nrhaqe6yrdwHZUSx_u644/s1600/blog7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHgVejgbWe1QblYhs9z34utsa6gmGBYJmsGlgQ1SmT2LxTkEtdbXSKN-ml7E_2x4DWekqtiRr_lMcSwqPJgStQd2eACv8_XVSAcMZEkD3C0SD80DXGpJmx20nrhaqe6yrdwHZUSx_u644/s1600/blog7.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXuQi_d2ArttWSX42ly6wZcwVEVYxe7ilLbiW26wIfYPQ0JPOQjGcbOSyDfWkFRhSGfHHT7qC_8pUUA88k5ECvevdPB9m4MyCjSYJP7Iqv2jRCmFy1_Mtr1jv8S1zeJmuez4XKjvmev5w/s1600/blog1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXuQi_d2ArttWSX42ly6wZcwVEVYxe7ilLbiW26wIfYPQ0JPOQjGcbOSyDfWkFRhSGfHHT7qC_8pUUA88k5ECvevdPB9m4MyCjSYJP7Iqv2jRCmFy1_Mtr1jv8S1zeJmuez4XKjvmev5w/s1600/blog1.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Podoba mi się jak wzór wyłania się na ramieniu i układa wzdłuż plisy...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1ALCqQ5b3itcbvPa8a7V9_uWSdTEbMCV5-moqsGIHKbo7XIgjn88tIonM8NvG2jBpyQnEWYPAHEyBj4Eso2_9eWK4zuxQv2Ne0zZvT8fDYhAIxMDfqpYhzTewF1xWTBxH5OSloW5UlS8/s1600/blog4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1ALCqQ5b3itcbvPa8a7V9_uWSdTEbMCV5-moqsGIHKbo7XIgjn88tIonM8NvG2jBpyQnEWYPAHEyBj4Eso2_9eWK4zuxQv2Ne0zZvT8fDYhAIxMDfqpYhzTewF1xWTBxH5OSloW5UlS8/s1600/blog4.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM3D1C6pstCkR2Ye5xlJW8PYhuLwrci2KBkheQ89zB7ynwXhYmMd1-8IjmppbmA6NR0qC6iz_7gMEtvTycQKD2brpXRR7o8XN62d1ZTmvGLssC2bzZ60t0jIp-9euQ0ghIo1AvHsDXRgU/s1600/blog15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM3D1C6pstCkR2Ye5xlJW8PYhuLwrci2KBkheQ89zB7ynwXhYmMd1-8IjmppbmA6NR0qC6iz_7gMEtvTycQKD2brpXRR7o8XN62d1ZTmvGLssC2bzZ60t0jIp-9euQ0ghIo1AvHsDXRgU/s1600/blog15.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wykonaliśmy sesję na polnej ścieżce, podczas pięknego ciepłego zachodu... nawet takie proste miejsca pełne są wtedy magicznego światła! Lubię tę miejscówkę, często do niej wracamy bo jest pod ręką i zapewnia czarujący bokeh! Oraz ciszę i spokój, nie licząc bzyczenia w koronach drzew...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaF7auYXfjylZp_I9K1pc6tpvd2wtcMW4vGAbN9qTuWttek0U8xeIFbuV39LvyukoLA9xClvgv0N15v5RBuoHBe6X3gsfrUgGKd5a12DECcFI9qwd4ZWas13TPKiMGUEY3CIT1X2TmYXc/s1600/blog14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaF7auYXfjylZp_I9K1pc6tpvd2wtcMW4vGAbN9qTuWttek0U8xeIFbuV39LvyukoLA9xClvgv0N15v5RBuoHBe6X3gsfrUgGKd5a12DECcFI9qwd4ZWas13TPKiMGUEY3CIT1X2TmYXc/s1600/blog14.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wzór powstanie w przeciągu tygodnia lub dwóch, wtedy też ogłoszę nabór do testu. Proszę poczekajcie więc ze zgłaszaniem, by nic mi nie umknęło. Wtedy też podam wszystkie szczegóły. Jeśli nie chcecie przegapić testu, możecie też zapisać się do listy mailingowej: <a href="https://www.marzenakolaczek.com/test-knitting">klik!</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Miałam
do dyspozycji trzy motki włóczki Merino Singles (1 ply merino) w
kolorze Biscuit, czyli około 1100 metrów, ale nie użyłam ich w całości plus wykonałam sporo próbek. Zużycie jest więc niewielkie.
Dokładny metraż dla wszystkich rozmiarów podam Wam w następnym poście.</div>
<div style="text-align: justify;">
Dziergałam na drutach 3.75 mm - jest to moja ulubiona grubość drutów dla włóczek typu single. Dzianina jest wtedy lekka i zwiewna. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ciekawa jestem co sądzicie o moim Posy i czy też lubicie takie niewielkie sweterki do sukienek? Ogromnie się cieszę, że ten pasuje praktycznie do każdej jaką uszyłam. No dobra, oprócz jednej, która jest w identycznym waniliowym kolorze - to by było zbyt wiele :))</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Pozdrawiam serdecznie!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-75454822824179212202020-04-16T14:07:00.001+02:002020-04-16T14:31:54.809+02:00Lista przydatna do szycia, czyli moi ulubieni projektanci!<div style="text-align: justify;">
My, dziewiarki mamy naprawdę dobrze. Ktoś kiedyś założył Ravelry, strona się przyjęła, projektanci się skusili i dzięki temu dziś mamy ogromną bazę wzorów w jednym miejscu! Jest tam niemalże wszystko. Wystarczy wybrać odpowiadające nam parametry (język, rodzaj ubrania, krój, kształt, ścieg, grubość wełny...) i możemy przebierać w tysiącach projektów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy w styczniu zeszłego roku zaczęłam szyć, pierwsze co zrobiłam to poszukałam czy istnieje w sieci szyciowy odpowiednik Ravelry. I chociaż da się znaleźć sklepy, które oferują wzory kilkunastu projektantów, to niestety odpowiedź brzmi "nie". Nie istnieje strona dedykowana wykrojom i osobom szyjącym (albo ja na nią nie trafiłam, ale schlebiam sobie zawsze, że jestem naprawdę dobra w googlowaniu:)). Niewtajemniczeni mogą mieć problem ze znalezieniem stron projektantów, a nawet Ci radzący sobie nieźle w internecie niekoniecznie znajdą wszystko to, co warte jest uwagi. Ech, naprawdę brakuje takiej bazy wzorów! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak ja sobie poradziłam i radzę z szukaniem wzorów do szycia? Na początku Ania (ta Ania od szycia:)) podrzuciła mi kilka pomysłów i nakierowała jak samemu mogę prowadzić poszukiwania na Instagramie. Myślę, że to najlepsze miejsce do odkrywania nowych wzorów i projektantów. Nie jest to super łatwe, nie istnieje jeden guzik "szukaj mi wzorów Instagramie!". Niestety trzeba wykorzystywać tagi (#sewingpattern, #imademyclothes" #cokolwiekzwiązanegozszyciem) i przeglądać zdjęcia. Warto sprawdzić jakich tagów używają osoby często szyjące i właśnie w nie klikać. Gdy trafiam na piękną sukienkę albo bluzkę, zaglądam do autora i sprawdzam czy był tak miły by oznaczyć projektanta i podać nazwę wzoru. I już mam! Teraz już wiem co mam googlać! Warto więc obserwować inne szyjące osoby i sklepy z tkaninami, które często publikują ubrania wykonane z ich produktów lub po prostu współpracują z projektantami. </div>
<div style="text-align: justify;">
Znając nazwę wzoru czy autora, możecie używając odpowiedniego taga znaleźć tam setki realizacji, co pozwoli Wam ocenić czy wzór faktycznie Wam się podoba i znaleźć inspiracje kolorystyczne (ostrzegam, to jest uzależniające!).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Przez rok udało mi uzbierać całkiem sporo linków do sklepów ze wzorami. Są to niewielkie firmy, które wypuszczają sezonowe kolekcje albo zupełnie niezależni mali projektanci, którzy od czasu do czasu wrzucają coś nowego. I to właśnie dziś znajdziecie w moim poście! Zostałam poproszona o taki post i z przyjemnością dziele się z Wami moją wiedzą. Mam nadzieję, że to ułatwi sprawę i pozwoli odnaleźć wymarzone wzory!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lista jest naprawdę długa, zawiera wszystkie znane mi osoby i firmy, również te, z których wzorów jeszcze nie szyłam. Jest też bardzo subiektywna, ponieważ na ubrania, które nie są w moim stylu po prostu nie zwracam uwagi :) </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejność jest dość losowa, w każdym sklepie jest przynajmniej jeden wzór, który mi się podoba. Dodaję również wybrane zdjęcia (wszystkie pochodzą ze stron autorów), by zobrazować Wam styl każdego z nich. Klikajcie w nazwy, są podlinkowane. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.commonstitch.com.au/digital-sewing-patterns">1. Common Stitch</a>.</b> Odkryłam ich niedawno i już zamówiłam len na pierwszą sukienkę. Piękne, minimalistyczne i lekko rustykalne formy z wykorzystaniem mojego ukochanego materiału. Uwielbiam ich!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIWVzR_wHQIw27CDlsLqpjccamqkj6r4QsbnDHS3o68cQ05CzBL_l0oOmnhM80u30vaKyIll_IpSfTjLlCRatJuNc70ATOhdgQQVlpULMvYM9-6U7WtnhBcIxMPjeTGnryKReioEwG2-k/s1600/Dress_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1276" data-original-width="1027" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIWVzR_wHQIw27CDlsLqpjccamqkj6r4QsbnDHS3o68cQ05CzBL_l0oOmnhM80u30vaKyIll_IpSfTjLlCRatJuNc70ATOhdgQQVlpULMvYM9-6U7WtnhBcIxMPjeTGnryKReioEwG2-k/s640/Dress_1.jpg" width="514" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.chalkandnotch.com/shop/">2. Chalk and Notch.</a></b> Kobiece i klasyczne kroje. Ja póki co uszyłam z ich wzoru Fringe Dress.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Cz6hT7IPwIR4bhnbDRfc2aCFl1iPNuaFP9GOr5r7D9HQKADPs-ZirurNjiwlZrKJuuf2QNFwQuVjvtqpr1LEga2auPPiXmudHsqsY-7AeiONxpbRTisrNLrtUPE1soFZmvUWMukguRk/s1600/Fringe-Blouse-Dress-Listing8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="825" data-original-width="550" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Cz6hT7IPwIR4bhnbDRfc2aCFl1iPNuaFP9GOr5r7D9HQKADPs-ZirurNjiwlZrKJuuf2QNFwQuVjvtqpr1LEga2auPPiXmudHsqsY-7AeiONxpbRTisrNLrtUPE1soFZmvUWMukguRk/s640/Fringe-Blouse-Dress-Listing8.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://sewliberated.com/products">3. Sew Liberated.</a> </b>Spora nuta klimatu boho, ale bez szaleństw. Wygoda, styl i komfort!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq5W2fERmJwUUvnzMsvLrNAka8b83hBn8u0oqlMRDrht0Joz_g30vtKTnaYl3aqj_016xoaIE2yO6ufqrnAwtowPZazGgwt2NzWY9GSr1KcgkYhWskRDpCeY9VkCG6lGp1fQV4zUXI4C0/s1600/20190712-DSC_4769.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1334" data-original-width="1000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq5W2fERmJwUUvnzMsvLrNAka8b83hBn8u0oqlMRDrht0Joz_g30vtKTnaYl3aqj_016xoaIE2yO6ufqrnAwtowPZazGgwt2NzWY9GSr1KcgkYhWskRDpCeY9VkCG6lGp1fQV4zUXI4C0/s640/20190712-DSC_4769.jpg" width="478" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://sewhouse7.com/collections/alberta-skirt">4. Sew House Seven</a>. </b>To oni są autorem mojej ulubionej Montavilla Muumuu! I kusi mnie jeszcze jeden ich wzór na sukienkę. Prawie wszystko jest tam niebieskie, więc żeby przekonać się do tych wzorów musiałam zerknąć na Instagram w poszukiwaniu interpretacji :) <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY_CYEssgQSM59WjdpYMXThXfamuP5-HLaD8_laVnl0y8mFamHN8GuCfRVs4wYmck-Wr44kxb5I0kapWNeSSZmPKRDXA9SGyRT2IVhVaWy1L00_7kvkWla5eMhire2O6h5dBL3xE-KeIM/s1600/Bez+nazwy-4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="603" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY_CYEssgQSM59WjdpYMXThXfamuP5-HLaD8_laVnl0y8mFamHN8GuCfRVs4wYmck-Wr44kxb5I0kapWNeSSZmPKRDXA9SGyRT2IVhVaWy1L00_7kvkWla5eMhire2O6h5dBL3xE-KeIM/s640/Bez+nazwy-4.jpg" width="428" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://store.closetcasepatterns.com/collections/pdf-downloads">5. Closet Case Patterns.</a></b> Świetne uniwersalne ubrania, dopracowane i dobrze opisane wzory. To autorzy mojej pierwszej kurtki, więc o czymś to świadczy :) Uszyłam też koszule (już prawie dwie) z ich wzoru. Naprawdę polecam!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtICi6G6T9GVwlfUqY6OjKqVhPkIrK27793FbD0YT1IT3tzhtWkY9pCUhe7guEUNMCbAX6MLXAeB7heAympTYz_kfh53_CoPxTKWCBM8GAruTIH0QmMi0w5X4CpdvZ0LLrC2hS5V5agjY/s1600/q.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1275" data-original-width="842" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtICi6G6T9GVwlfUqY6OjKqVhPkIrK27793FbD0YT1IT3tzhtWkY9pCUhe7guEUNMCbAX6MLXAeB7heAympTYz_kfh53_CoPxTKWCBM8GAruTIH0QmMi0w5X4CpdvZ0LLrC2hS5V5agjY/s640/q.jpg" width="422" /></a></div>
<br /></div>
<b><a href="https://shop.deer-and-doe.fr/en/12-sewing-patterns">5. Deer and Doe.</a> </b>Kolejna firma projektująca bardzo codzienne i klasyczne ubrania dla każdego, idąca z duchem czasu, dbająca o detale. Mam kilka pozycji na liście.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidf44ppAehoG0AXweU3JjzGl1mFrSLYVaofcv9WB0pVaoMGx0UJZxeC3JxX9BypVP-uCi5lZ-XR3K0rBxPfFRxZxWKlN7-5hyphenhyphenHsZ_oQHVbg36mXlEIbcwy7-qHmwvhJ0qlQwY1bi-esOs/s1600/opium-coat-pattern.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="800" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidf44ppAehoG0AXweU3JjzGl1mFrSLYVaofcv9WB0pVaoMGx0UJZxeC3JxX9BypVP-uCi5lZ-XR3K0rBxPfFRxZxWKlN7-5hyphenhyphenHsZ_oQHVbg36mXlEIbcwy7-qHmwvhJ0qlQwY1bi-esOs/s640/opium-coat-pattern.jpg" width="426" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://readytosew.fr/en/5-shop"><br /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://readytosew.fr/en/5-shop">6. Ready to Sew. </a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMusjokKHi8iesJYxcoZ9prrdMVFLeYtLM_npgDu2KAMKmDPcow4U-CsI2xq8XR9asyOTBeWXFyGLEorRO-oDddHoSvvBMOky25yDnpsA55cs4_oeaYBHSTE9e_W4eQrANyZiga4jBkXo/s1600/jily-tank-top.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="683" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMusjokKHi8iesJYxcoZ9prrdMVFLeYtLM_npgDu2KAMKmDPcow4U-CsI2xq8XR9asyOTBeWXFyGLEorRO-oDddHoSvvBMOky25yDnpsA55cs4_oeaYBHSTE9e_W4eQrANyZiga4jBkXo/s640/jily-tank-top.jpg" width="426" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://afternoon.co.za/shop">7. Afternoon</a>.</b> Prosto, lekko i z klasą!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5Wkf2G3DBFu3Aw2BuAd29x-2FKlqR27BBLOX_jCEuZDiJeNBgraSXBy0z0hSWjq2QHXWXK4Tr3oMI9gJa94r-o7J7tuoDsOpt7JDR6cW5vbmvhV_ufRavL4V6WWjKc3PueIC7_EGRzdQ/s1600/amy_10_2-3_1000x1500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="800" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5Wkf2G3DBFu3Aw2BuAd29x-2FKlqR27BBLOX_jCEuZDiJeNBgraSXBy0z0hSWjq2QHXWXK4Tr3oMI9gJa94r-o7J7tuoDsOpt7JDR6cW5vbmvhV_ufRavL4V6WWjKc3PueIC7_EGRzdQ/s640/amy_10_2-3_1000x1500.jpg" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.marillawalkerpatterns.com/collections/all"><br /></a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.marillawalkerpatterns.com/collections/all">8. Marilla Walker.</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEiFrsjJv_dPkbc1MZJwNiIW8gkcXt_aH03nDdMby98xrJEdyZy_kdyyTDd89u2wwf-uAiThG5nfJxB4SGDzW0VfX-d0IED5jxuBX2kasJjtknjvr0XBLpUH-aXZdE8rWiVeJhz-aZmqY/s1600/1_BELEMNITE_DRESS_1024x1024%25402x.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEiFrsjJv_dPkbc1MZJwNiIW8gkcXt_aH03nDdMby98xrJEdyZy_kdyyTDd89u2wwf-uAiThG5nfJxB4SGDzW0VfX-d0IED5jxuBX2kasJjtknjvr0XBLpUH-aXZdE8rWiVeJhz-aZmqY/s640/1_BELEMNITE_DRESS_1024x1024%25402x.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.tessuti-shop.com/collections/pattern-books">9. Tessuti Shop.</a> </b>Spory wybór przeróżnych fasonów. Nie mają jednego konkretnego stylu, ale myślę, że większość z tych wzorów jest naprawdę uniwersalna i mogą podobać się sporej grupie osób.<a href="https://www.tessuti-shop.com/collections/pattern-books"><br /></a><b><a href="https://www.tessuti-shop.com/collections/pattern-books"></a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUkmte6PKrb7TmFuDBYE3ynCx0AHG2RHRwGuKMSNuXreqYJO8BTKlVq8Kq9Ke_I8QowggUWVDZLSCgB-B3V3rZW6JOAxnx5BxALYT7cQvXzpeGlBm2GgFuqYwm5vZ-hOKpD8myxX_ZFNA/s1600/Bez+nazwy-5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1023" data-original-width="661" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUkmte6PKrb7TmFuDBYE3ynCx0AHG2RHRwGuKMSNuXreqYJO8BTKlVq8Kq9Ke_I8QowggUWVDZLSCgB-B3V3rZW6JOAxnx5BxALYT7cQvXzpeGlBm2GgFuqYwm5vZ-hOKpD8myxX_ZFNA/s640/Bez+nazwy-5.jpg" width="412" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.allieolson.com/collections/digital-patterns">10. Allie Olson.</a> </b>Niewielki wybór wzorów, ale każdy z nich warty uwagi!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1rf6QYrO0Y0V-RfDrYF2fMsBWijnHhnyQUJITsKCfkvjtAOaTw6rUvMt7ED7FiNaxzljzt3xniecJ0m7ebSEB40g2IgTFDP_5vFMnNjFjevqfEYgLpXomhefSSWHEhP7OcF5qXCRT5bk/s1600/cotton-linen-highlands-wrap-dress_1050x.progressive.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1575" data-original-width="1050" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1rf6QYrO0Y0V-RfDrYF2fMsBWijnHhnyQUJITsKCfkvjtAOaTw6rUvMt7ED7FiNaxzljzt3xniecJ0m7ebSEB40g2IgTFDP_5vFMnNjFjevqfEYgLpXomhefSSWHEhP7OcF5qXCRT5bk/s640/cotton-linen-highlands-wrap-dress_1050x.progressive.jpg" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://grainlinestudio.com/collections/all">11. Grainline studio.</a></b> Proste, "bezpieczne" formy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Dnh43QzRxUXHk1YRBrx6g5F117sWiQ7pusAL5egESFkAsvMPj5lPaBY5TsvOgFhFHEdr4-Sc-0yPRKfxncyu1xPA7kURidl-dTfLtjKRKT_WjKpnPy4lGgctlHWYG1emnOXBI6bf8EM/s1600/Felix19_2048x.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1123" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Dnh43QzRxUXHk1YRBrx6g5F117sWiQ7pusAL5egESFkAsvMPj5lPaBY5TsvOgFhFHEdr4-Sc-0yPRKfxncyu1xPA7kURidl-dTfLtjKRKT_WjKpnPy4lGgctlHWYG1emnOXBI6bf8EM/s640/Felix19_2048x.jpg" width="448" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.namedclothing.com/product-category/all-patterns/">12. Named Clothing.</a></b> Jest tu odrobina szaleństwa, ale nie powiedziałabym, że nie są to ubrania codzienne. Dobre miejsce by znaleźć coś użytecznego i nietypowego jednocześnie. Od nich mam swoją Kielo Wrap Dress :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRwGmTtHY6OZuNFfj2feMB72KUL88EHIb7Dvtiy0qM5aclfd5SagaZFVBMSrJw1GVatXYOj-okl0HJYEI6N9o-ASpnDVE0lpvLrIxiXSIyqXjr8pnKyS0AggHGDMQDcyJjigpeUXnUzrM/s1600/07_035_Kielo_auki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRwGmTtHY6OZuNFfj2feMB72KUL88EHIb7Dvtiy0qM5aclfd5SagaZFVBMSrJw1GVatXYOj-okl0HJYEI6N9o-ASpnDVE0lpvLrIxiXSIyqXjr8pnKyS0AggHGDMQDcyJjigpeUXnUzrM/s640/07_035_Kielo_auki.jpg" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://shop.truebias.com/products">13. True Bias. </a></b><br />
Kolejni fani prostoty i ponadczasowych form. Autorzy wzoru Ogden Cami, który już cztery razy przewinął się przez moją maszynę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic66-rXCoZNGlC59P6VmuYR2YHyj74INeAZ164jO4TR69y2mL-KmT-f-1gHVrdPnqLAdU4-oaR6v8p4CkYVSrAO5gxUQZrwjYJmvmICUnNh056zcUb6x7IdtuLSyH6-CwHxe_gsgQdrsU/s1600/Ogden%252BCami%252BFront.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="720" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic66-rXCoZNGlC59P6VmuYR2YHyj74INeAZ164jO4TR69y2mL-KmT-f-1gHVrdPnqLAdU4-oaR6v8p4CkYVSrAO5gxUQZrwjYJmvmICUnNh056zcUb6x7IdtuLSyH6-CwHxe_gsgQdrsU/s640/Ogden%252BCami%252BFront.jpg" width="512" /></a></div>
<br />
<b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://peppermintmag.com/sewing-school/">14. Peppermint.</a></b> Darmowe, bardzo ładne wzory!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdEsGWnU9dYhdyXfzyL2z-RMF4Z2wPruSFw-BgZtJ-oTlfC0BxNXUkkMT7h4HKON0lLx3rtpz0L1LwPZAvaKSnLzqJa9MKvwG3LDajDqLB0_ad04eAsSp1bgAPfeR9akHF5LmitRydce8/s1600/PeppermintSewingSchool43-631x874.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="874" data-original-width="631" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdEsGWnU9dYhdyXfzyL2z-RMF4Z2wPruSFw-BgZtJ-oTlfC0BxNXUkkMT7h4HKON0lLx3rtpz0L1LwPZAvaKSnLzqJa9MKvwG3LDajDqLB0_ad04eAsSp1bgAPfeR9akHF5LmitRydce8/s640/PeppermintSewingSchool43-631x874.jpg" width="462" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://megannielsen.com/collections/all-products">15. Megan Nielsen.</a></b> <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr9JTQQYB1z7w7jQwQWS1sclMJxFCX8eY7P8gyONZbQkzmY0J-Kz7WCQlcYk5jv12vX81xj2l6RvA_yAEyLZ5L1uqBc2eHgeCZ6Ch_L_A0cvKmLmNgn7pcvPIdKeHyJjD-ScacAH1pcF4/s1600/MN2001-C-LowResWeb-4_1d12da6a-b3a8-4247-a01c-08f6cf7f48be.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr9JTQQYB1z7w7jQwQWS1sclMJxFCX8eY7P8gyONZbQkzmY0J-Kz7WCQlcYk5jv12vX81xj2l6RvA_yAEyLZ5L1uqBc2eHgeCZ6Ch_L_A0cvKmLmNgn7pcvPIdKeHyJjD-ScacAH1pcF4/s640/MN2001-C-LowResWeb-4_1d12da6a-b3a8-4247-a01c-08f6cf7f48be.jpg" width="426" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://byhandlondon.com/collections/sewing-patterns">16. By Hand London.</a></b> Sukienki na różne okazje - można z nich stworzyć kreacje wieczorowe albo codzienne ubrania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIyVCazQRxPyMQ1AgDDcxO9Ns5o8E42K5Lc_hpQCs-ibKZgXjZXZMGbVJAjj_Xy47LWLzK8kauVPTIegj3EBxAacDQudVo4V9D9CRt-Y5aDWbUZtwmRTUBdYUa1L1HdGtQtxuEJFUpDRQ/s1600/190709_BHL_Hannah_415_2000px_1024x1024.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1023" data-original-width="682" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIyVCazQRxPyMQ1AgDDcxO9Ns5o8E42K5Lc_hpQCs-ibKZgXjZXZMGbVJAjj_Xy47LWLzK8kauVPTIegj3EBxAacDQudVo4V9D9CRt-Y5aDWbUZtwmRTUBdYUa1L1HdGtQtxuEJFUpDRQ/s640/190709_BHL_Hannah_415_2000px_1024x1024.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b>17. <a href="https://papercutpatterns.com/collections/pdf-digital-print-at-home-patterns">Papper Cut Patterns. </a></b>Oryginalne, kobiece i stylowe. Koniecznie sprawdźcie ten sklep!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5l89mBmH2s_WwX7avNEjZMM6P3agwB_5YPotdRm6EfQqTtzpDcQC8g4HK3Y5o-tJqi3hMRZ2lv5EIOQMaJpXohePMVQnpQJ0YPYS9BRnrvoumIjF3oKrOz73wSWjTnEzjuXCsGaFX4Wc/s1600/MeridianLSFront_d8699cce-36d3-41a4-b69f-8deab62f8e52_2000x.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5l89mBmH2s_WwX7avNEjZMM6P3agwB_5YPotdRm6EfQqTtzpDcQC8g4HK3Y5o-tJqi3hMRZ2lv5EIOQMaJpXohePMVQnpQJ0YPYS9BRnrvoumIjF3oKrOz73wSWjTnEzjuXCsGaFX4Wc/s640/MeridianLSFront_d8699cce-36d3-41a4-b69f-8deab62f8e52_2000x.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b><a href="https://fridaypatterncompany.com/collections/all">18. Friday Pattern Co. </a></b>Świeże spojrzenie na klasykę. Piękne wykonanie oraz oryginalne kształty i detale. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBEFgl2nS5A4in0Z-P6p_EzOo6LIacHEUrvjjfsu-3SAQGGqbo1Fi4uS6NFAwQrfOO-Ma9-04z-91g346RYKejA0SMy6hcH6qb8slC7KV8sBUeiPI3VDfdkBq-9oSdeA8-7aqza-vAp68/s1600/FPCFall20196370-edit_1024x1024.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="683" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBEFgl2nS5A4in0Z-P6p_EzOo6LIacHEUrvjjfsu-3SAQGGqbo1Fi4uS6NFAwQrfOO-Ma9-04z-91g346RYKejA0SMy6hcH6qb8slC7KV8sBUeiPI3VDfdkBq-9oSdeA8-7aqza-vAp68/s640/FPCFall20196370-edit_1024x1024.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b><a href="https://www.paulinealicepatterns.com/en/">19. Pauline Alice. </a></b>Ta kurtka będzie moja!!!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiypeiR3S-SIlK86mAupFc7WjwS9Oo_NTBKwnhQ6yFxp-IM_M3k1O-cZVR0zm7SaZ2ME1TWt0weGqke6J6WWprD3kBrBxKnF9dY2EKDBN3WY6YLUwm9eJ_rCQap0EHCo5ZIVxLGvQDJqjA/s1600/serra-jacket-pdf-pattern.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="843" data-original-width="556" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiypeiR3S-SIlK86mAupFc7WjwS9Oo_NTBKwnhQ6yFxp-IM_M3k1O-cZVR0zm7SaZ2ME1TWt0weGqke6J6WWprD3kBrBxKnF9dY2EKDBN3WY6YLUwm9eJ_rCQap0EHCo5ZIVxLGvQDJqjA/s640/serra-jacket-pdf-pattern.jpg" width="422" /></a></div>
<br />
<br />
<b><a href="http://republiqueduchiffon.com/en/13-pdf-pattern">20. Republique du Chiffon.</a> </b>Odrobinę dziewczęcy look.<b> </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0nPq8ANeZUleADdl61E96zOtsv5rhc3tqBj6JKE4MYKZ24aGIGtzzRFH_dtJ7xC5cOdptvmCCPNw7hsrxfEtm9Fk04qyOKWE5lRD0t-kkIXl-CiX-F7bFEHM6SWWodIoZgTbHWIVC5aU/s1600/violette-dress.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0nPq8ANeZUleADdl61E96zOtsv5rhc3tqBj6JKE4MYKZ24aGIGtzzRFH_dtJ7xC5cOdptvmCCPNw7hsrxfEtm9Fk04qyOKWE5lRD0t-kkIXl-CiX-F7bFEHM6SWWodIoZgTbHWIVC5aU/s640/violette-dress.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b><a href="https://theassemblylineshop.com/collections/all">21</a></b><b><a href="https://theassemblylineshop.com/collections/all">. The Assembly Line.</a></b> Klasa i nowoczesny styl! Chociaż dla mnie odrobinę zbyt poważne na co dzień. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsuZtTU7sgGSxj_UoAuDFhRmrh7z0qdxXw7wRVqfBwgGyg5zWOlxB8UboJU_NztbKcpcTfbOhtJdt1DGNZHNXfTJP_Xf8QZJI4P76BxsNMmwtajplppGZTUa_3rXcX3XiEQk6Nj1iWxNk/s1600/Cufftop_1775.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1201" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsuZtTU7sgGSxj_UoAuDFhRmrh7z0qdxXw7wRVqfBwgGyg5zWOlxB8UboJU_NztbKcpcTfbOhtJdt1DGNZHNXfTJP_Xf8QZJI4P76BxsNMmwtajplppGZTUa_3rXcX3XiEQk6Nj1iWxNk/s640/Cufftop_1775.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<br />
<b>22. <a href="https://threadtheory.ca/collections/sewing-patterns">Thread Theory.</a></b> Spory wybór męskich ubrań (no w końcu!:)) Uszyłam już jedną parę tych szortów. Planuję kolejne. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIR-ec2z4rposIkImfQFDRBrAcc-6tu4YIhi3lraksx2nERZ4MFySH77gIECsYy5vHA0wN1iCHPPRiHOHP8Y8ceaw6sm9QTA5h7DrBndoy6sg0D6pfIKvPqrvo2DX2Iz3qj3-dfD8PKCc/s1600/Parkland_Menswear_Pattern_Collection-19_7608de3c-c2ec-4936-a453-9dded55e6c4d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="960" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIR-ec2z4rposIkImfQFDRBrAcc-6tu4YIhi3lraksx2nERZ4MFySH77gIECsYy5vHA0wN1iCHPPRiHOHP8Y8ceaw6sm9QTA5h7DrBndoy6sg0D6pfIKvPqrvo2DX2Iz3qj3-dfD8PKCc/s640/Parkland_Menswear_Pattern_Collection-19_7608de3c-c2ec-4936-a453-9dded55e6c4d.jpg" width="512" /></a></div>
<br />
<br />
<b>23.<a href="https://mimi-g-style-inc.myshopify.com/collections/digital-patterns"> Mimi G Style.</a> </b>Może nie jest to do końca mój styl, ale kilka interpretacji tej sukienki
sprawiło, że zaczęłam je rozważać. Czasem wystarczy zmienić kolory,
materiał i dodać coś od siebie by zmienić zupełnie styl ubrania!<b> </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5p-a-nIiXuXgcg1w8ilNPS6gATYVHB6K5MpoO39mWOtgpFSdFm1-Rk6jOpSAR88-Ns0u9ngYdKDPx-SEiLVpqLkATs5OraDXk8oJrvs5QMCLnv2B1VSmWArxE9CcO5ttHOdy0UW50YgY/s1600/DSC00656.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1148" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5p-a-nIiXuXgcg1w8ilNPS6gATYVHB6K5MpoO39mWOtgpFSdFm1-Rk6jOpSAR88-Ns0u9ngYdKDPx-SEiLVpqLkATs5OraDXk8oJrvs5QMCLnv2B1VSmWArxE9CcO5ttHOdy0UW50YgY/s640/DSC00656.jpg" width="458" /></a></div>
<br />
<br />
<b><a href="https://untitledthoughts.com/collections/sewing-patterns">24. Untitled Thoughts.</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-Id5KAWJPZS4FIrCNKvdjKwaigjhln9GnLofs9WHYPfTHi4XPAl2cBkw89o1HJO7vkEjCz3pqg_ro1aSSTkRV0vOXlIdP9-AEoZl8TitT4LiqCzY1WWDXiEC_iubCCklhrz0J-2CoQv0/s1600/olive_zipup_1_2048x2048.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-Id5KAWJPZS4FIrCNKvdjKwaigjhln9GnLofs9WHYPfTHi4XPAl2cBkw89o1HJO7vkEjCz3pqg_ro1aSSTkRV0vOXlIdP9-AEoZl8TitT4LiqCzY1WWDXiEC_iubCCklhrz0J-2CoQv0/s640/olive_zipup_1_2048x2048.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b><a href="https://www.califayecollection.com/collections/all">25. Cali Faye Collection.</a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_ln5Oe2v89nDg1UWcyc68IT-GdOGWamHbnrdSNUghdEDix4tMMb_Ra0S5DMtzhq3X9ubRtTRfe_gpEDWmc8WTNQcnZghNon15udOTCr2ZtQJJjQWAEL4QmkOyN-NxrHRy7c6sk_hgu4k/s1600/Square.Dress.CaliFaye.5_1296x.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1225" data-original-width="1225" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_ln5Oe2v89nDg1UWcyc68IT-GdOGWamHbnrdSNUghdEDix4tMMb_Ra0S5DMtzhq3X9ubRtTRfe_gpEDWmc8WTNQcnZghNon15udOTCr2ZtQJJjQWAEL4QmkOyN-NxrHRy7c6sk_hgu4k/s640/Square.Dress.CaliFaye.5_1296x.jpg" width="640" /></a></div>
<b><br /></b>
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>26.<a href="https://cozy-little-world.com/categorie-produit/patrons-pdf/">Cozy Little World.</a></b> </div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidD5mjfWW6to-uVqHOb4_LasKRQf3rtHN6VCnITyv-dr72LHlaXS8Y4Qc2VJ9BiztSU9Yr5mQzKXG7DQEHfZ1vx-HspjcVmpy-w7XTdO0IUtRGs-3SsXpriOt73RjW5A06GLUe104HzzA/s1600/DSC_0725-copie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidD5mjfWW6to-uVqHOb4_LasKRQf3rtHN6VCnITyv-dr72LHlaXS8Y4Qc2VJ9BiztSU9Yr5mQzKXG7DQEHfZ1vx-HspjcVmpy-w7XTdO0IUtRGs-3SsXpriOt73RjW5A06GLUe104HzzA/s640/DSC_0725-copie.jpg" width="480" /></a></div>
<br /></div>
<b>27. <a href="https://marshastyle.com/shop/">Taree Marsh</a></b> Autorka mojej ostatnie sukienki Sia Dress! Dopiero zaczyna, ale moim zdaniem osiągnie naprawdę spory sukces!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMuZJs753hyTBhoZrbsHI7yeNKOnwSrzO5e0_viztgpxB32VyXTWUndnF65MUTpCbDIdF9uzkuGo3TIQ312cbsVbQHn5VpGZ5kPXFYKmo8Sk3widGB3MuQbwhuuxbo_XtRBhYu-0FLDo4/s1600/View-A-pocket.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="1280" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMuZJs753hyTBhoZrbsHI7yeNKOnwSrzO5e0_viztgpxB32VyXTWUndnF65MUTpCbDIdF9uzkuGo3TIQ312cbsVbQHn5VpGZ5kPXFYKmo8Sk3widGB3MuQbwhuuxbo_XtRBhYu-0FLDo4/s640/View-A-pocket.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.fibremoodshop.co.uk/sewing-patterns"><br /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.fibremoodshop.co.uk/sewing-patterns">28. Fibre Mood.</a> </b>Spory wybór naprawdę przeróżnych wzorów.<br />
<br />
<b><a href="https://just-patterns.com/shop">29. Just patterns.</a></b>Kilka podstawowych, klasycznych ubrań. <br />
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<b><a href="https://www.fabricgodmother.co.uk/patterns/">30. Fabric Godmother.</a></b> Sklep, który sprzedaje wzory różnych projektantów. Niewielka baza różnych wzorów.<br />
<br />
<br />
I kilka sklepików na Etsy: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.etsy.com/shop/annaallen">31. Anna Allen. </a></b>Planuję od niej lniane spodnie, które planuję nosić w samolocie czy samochodzie podczas podróży. Źle znoszę długie siedzenie i liczę na to, że lekkie, luźne spodnie na gumce mi w tym pomogą :)<br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.etsy.com/shop/tintofmintPATTERNS">32, Tintofmint Patterns.</a> </b>Ta projektantka dopiero od niedawna działa, ale już ma kilka wzorów na sprzedaż! Wzory raczej "wyjściowe", ale nie przesadzone. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><a href="https://www.etsy.com/shop/Jenniferlauren?ref=simple-shop-header-name&listing_id=756549225">33. Jennifer Lauren.</a> </b>Uszyłam ostatnio Hunter Tank z jej wzoru - piękna bluzka! </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Sporo tego, prawda? Jeśli coś się tu nie znalazło to możliwe są tylko dwa powody: albo nie trafiło w mój gust, albo jeszcze na to nie trafiłam. Mam nadzieję, że uda Wam się znaleźć coś dla siebie. Przyznam, że taka liczba opcji nie pomaga w podjęciu decyzji :) Planowanie trwa u mnie zazwyczaj dłużej niż samo szycie! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie te sklepy oferują wzoru elektroniczne - do wydruku w domu lub/i do druku w wielkim formacie. Ja preferuję ten drugi. Uprzedzam pytanie - znam Burdę, ale przytłacza mnie ilością wzorów, nie mają jednego konkretnego stylu przez co trochę się u nich gubię i szybko rezygnuję z szukania. Nigdy nie szyłam z ich wzorów. Nie kupuję również gazetek z wykrojami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wspomnę jeszcze na koniec o cenie wzorów. Są one droższe niż te dziewiarskie, niekiedy nawet dwukrotnie. I znowu dziewiarki mają lepiej (a projektanci trochę gorzej, ale ciii:)). Z czego to wynika? Nie wiem, ale testując wzór Taree mogłam zobaczyć ile pracy wymaga dopracowanie wykrojów i instrukcji. Naprawdę łatwo o błąd, złe wyliczenie długości, szerokości itp. W przypadku wzorów dziewiarskich możemy po prostu spruć i poprawić, ale wyciętych kawałków już nie skleimy. Wydaje mi się również, że kiedyś ktoś ustalił taką cenę i reszta się dostosowała. Ciężko wycenić pracę swoich rąk, a jest to jeszcze bardziej skomplikowane gdy sprzedaje się elektroniczne produkty.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No to teraz możecie po prostu zapisać wszystko to co Was urzekło w tym poście i pominąć żmudny proces kolekcjonowania linków :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciekawa jestem czy znaliście te strony i czy macie może coś, co może mi (lub innym!) się spodobać. Koniecznie dajcie znać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,</div>
Marzena Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-76272817964298850802020-04-05T16:39:00.000+02:002020-04-30T07:57:00.133+02:00Sia Dress<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
W ostatnim czasie udało mi się uszyć całkiem sporo ubrań, ale jedna sukienka była naprawdę wyjątkowa... Latem zeszłego roku zobaczyłam na Instagramie przepiękny projekt i postanowiłam, że muszę go mieć w swojej szafie! Rzecz w tym, że sukienka ta nie powstała z żadnego dostępnego wzoru, a była autorskim projektem bardzo utalentowanej Taree, która już nie raz mnie szyciowo zainspirowała. Rozczarowanie chwało tylko chwilę, bo okazało się, że Taree planuje przemienić ten projekt we wzór i... przygarnie mnie do testowania! Ha!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wzór właśnie został opublikowany (<a href="https://marshastyle.com/product/sia-dress-pdf-pattern/">do kupienia na stronie autorki: klik!</a>), więc z przyjemnością dzielę się efektami! Zdjęcia domowe oczywiście, bo izolujemy się jak należy. Na szczęście słońce wpadło w odwiedziny :) Oto moja testowa Sia Dress:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhse7cDaGC7vA1RyXY-YCW7zDVKfhFT_voCi7NNJJotEgshklXODUplU4ViJgFB7KXcNdw5on3I_CMX6xeQZ3D4lsEgU6P0adPnsH5fkbHdmaR4aRHiJUkiCVBNoBy5E-okic6JR_IM0JM/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhse7cDaGC7vA1RyXY-YCW7zDVKfhFT_voCi7NNJJotEgshklXODUplU4ViJgFB7KXcNdw5on3I_CMX6xeQZ3D4lsEgU6P0adPnsH5fkbHdmaR4aRHiJUkiCVBNoBy5E-okic6JR_IM0JM/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAHEN_5QqY1zUheToRfdpExApMGmLXe29yF1Ux1wGmTreybmNRU80IpFNr2Hcof3IvugyMw-GwywTdMj2eq7WmRSHwlu7BHt6ZqqMKeA4e2x3QeNH19n-V1fgVE5uJha4Z94O3aGaexA4/s1600/blog10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAHEN_5QqY1zUheToRfdpExApMGmLXe29yF1Ux1wGmTreybmNRU80IpFNr2Hcof3IvugyMw-GwywTdMj2eq7WmRSHwlu7BHt6ZqqMKeA4e2x3QeNH19n-V1fgVE5uJha4Z94O3aGaexA4/s1600/blog10.jpg" /></a></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Sukienka powstała z leciutkiej i miękkiej bawełny Kaia Natural ze sklepu <a href="https://www.metermeter.dk/">MeterMeter</a>. To tkanina z Indii, barwiona w tradycyjny sposób przy użyciu tylko naturalnych materiałów. Zależało mi na nienachalnych paskach. Chciałam coś podobnego do pierwowzoru Taree (<a href="https://www.instagram.com/p/B0nn9KtA_vq/">klik!</a>), ale oczywiście w moich kolorach, mam więc nieregularne miodowe paseczki na waniliowym tle. Idealnie! Pięknie pasują do mojej garderoby :) Kupiłam 2.8 m tkaniny i zostały mi dosłownie skrawki. Używałam nici Drima, w kolorze 0475. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSJ13vha6pVTRx_RyMQD4iY-z5VRcpdDeQdhXAbUmYNhMXaYO_MkL7t_IXeCJUHr8G1g7BBjUc7r8cAO1uqXED9daFZ9XG9k8Jd0dJcRI29oLuNjTWDh7R13rabzVxm86O96pmymBoWzo/s1600/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSJ13vha6pVTRx_RyMQD4iY-z5VRcpdDeQdhXAbUmYNhMXaYO_MkL7t_IXeCJUHr8G1g7BBjUc7r8cAO1uqXED9daFZ9XG9k8Jd0dJcRI29oLuNjTWDh7R13rabzVxm86O96pmymBoWzo/s1600/blog6.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na zdjęciu powyżej (i poniżej:)) widać dokładnie konstrukcję. Mamy tu ciekawie wyprofilowany pas z wiązaniem, głęboki dekolt V, który jest "spięty" kilka centymetrów przed końcem, dzięki czemu powstało urocze rozcięcie poniżej, zakładki pod biustem i przodzie spódnicy, zaszewki z tyłu, kieszenie, rozporki, ukryty zamek, lekko bufiaste, wiązane rękawy... Ta sukienka jest pełna takich uroczych detali! Niesamowity profesjonalizm. Ogromnie mi to imponuje! :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRpZQT08zsiFkTwHOAzQvMIiGDGuu-dtNekR8wKCWexBnBX3OyINC8A8d2HtLMue36u1sBOE08d9_zda_XOYx8_HkA9wL1wZv6NXXUTaGjDryJaUXrflf1TCaWd8qpoHJtqT_vGhX38zM/s1600/blog1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRpZQT08zsiFkTwHOAzQvMIiGDGuu-dtNekR8wKCWexBnBX3OyINC8A8d2HtLMue36u1sBOE08d9_zda_XOYx8_HkA9wL1wZv6NXXUTaGjDryJaUXrflf1TCaWd8qpoHJtqT_vGhX38zM/s1600/blog1.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Leciutkie marszczenie na ramieniu - super urocze!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJx0hGnOg-Cy480wembKR4UOeq5g8zJUy9bxRB2JqfoCLl32CjknWZCDoTr_BVcSusaIUXHvGra-iyLS7DSmi-cu5XR4xLiS5TkpI6qAgIKPQLYP7uAefxwW9-bVwYzuWJF4DjjIEn0dQ/s1600/blog3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJx0hGnOg-Cy480wembKR4UOeq5g8zJUy9bxRB2JqfoCLl32CjknWZCDoTr_BVcSusaIUXHvGra-iyLS7DSmi-cu5XR4xLiS5TkpI6qAgIKPQLYP7uAefxwW9-bVwYzuWJF4DjjIEn0dQ/s1600/blog3.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
I ten zamek! To był mój pierwszy kryty zamek i jest kompletnie niewidoczny, prawda? A sięga od samej góry aż za linię pasa. Jestem troszkę z siebie dumna :P<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEike3XcvCMgzFb2qO6p9f5YQTVYO40oubMN0TH9q__nRR1VLTZjsK1yol3BpwhuSHfKmgYIMHW-MwlwAw0iWAEBJL447QnzfVTkZrvmtC8D8wK9FoNmHZXm2_y_atGOdHwBCuYkxMztMIc/s1600/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEike3XcvCMgzFb2qO6p9f5YQTVYO40oubMN0TH9q__nRR1VLTZjsK1yol3BpwhuSHfKmgYIMHW-MwlwAw0iWAEBJL447QnzfVTkZrvmtC8D8wK9FoNmHZXm2_y_atGOdHwBCuYkxMztMIc/s1600/blog11.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRaDYsMx4a3ysRUljKuqg_4_Mp-83JdmPXbPkgmeCHtqtlvwEGxUYbswUmWZlyuOB_83lNaaDPBGEyAGPjlgXO5SMTIExwN7EpnGXnM0biLk2ar15fEk0Swc34GKcBaqDIo5YehjvTfhE/s1600/blog4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRaDYsMx4a3ysRUljKuqg_4_Mp-83JdmPXbPkgmeCHtqtlvwEGxUYbswUmWZlyuOB_83lNaaDPBGEyAGPjlgXO5SMTIExwN7EpnGXnM0biLk2ar15fEk0Swc34GKcBaqDIo5YehjvTfhE/s1600/blog4.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Był to mój pierwszy szyciowy test i mam nadzieję, że udało mi się pomóc autorce. Naprawdę fajnie mi było po tej drugiej stronie, móc wymieniać się z dziewczynami z całego świata uwagami, wyborami materiałów, postępami... No i mieć swoją Sia Dress jako jedna z pierwszych :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVki1ftEyL6gZBW3ia0LDlVXYC71ntgVUmYl8MmyR9BeVr4BiVrvcyyy9hjPDtAyawO-U0K_uxme_TjI7DOtOBi7jYF7FuZtIN2EEyatXYXt3tKtOHA0Fu07qyVfl7-OzBiBpdKqYZhnQ/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVki1ftEyL6gZBW3ia0LDlVXYC71ntgVUmYl8MmyR9BeVr4BiVrvcyyy9hjPDtAyawO-U0K_uxme_TjI7DOtOBi7jYF7FuZtIN2EEyatXYXt3tKtOHA0Fu07qyVfl7-OzBiBpdKqYZhnQ/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sukienka ma dwa rozcięcia po bokach, oraz udawana plisę na guziki na przodzie (z małym rozcięciem na dole). Ja jednak zrezygnowałam z guzików, chciałam by dół pozostał lekki i nie odciągał uwagi od reszty. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOnW2J1VEOwN3hIbBP7dHJiEqARc3tTKASn2sWENeKzC58YUiV_ZZipmkJghqMGFl8nwICmJuWLgSbpcVgTbowLs5nNVaHO8jkC9o3Ld9AD2j4sNPmG12cxtIpX10R22DuHp4-iFUCzAY/s1600/blog7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOnW2J1VEOwN3hIbBP7dHJiEqARc3tTKASn2sWENeKzC58YUiV_ZZipmkJghqMGFl8nwICmJuWLgSbpcVgTbowLs5nNVaHO8jkC9o3Ld9AD2j4sNPmG12cxtIpX10R22DuHp4-iFUCzAY/s1600/blog7.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Miałam chwilę zwątpienia przy wyborze rozmiaru. Mój obwód w klatce piersiowej to 86 cm. Byłam idealnie między rozmiarami. Chciałam by sukienka była dopasowana w talii, bałam się więc wybrać ten większy (myślę, że istotne jest tu dobre dopasowanie, by wyciągnąć z tego kroju tyle ile się da!). </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Mając dobre wymiary w talii i biodrach, ale martwiąc się o biust, zrobiłam pierwszy raz próbne szycie. Uszyłam z zasłonkowego materiału samą górę i upewniłam się, że rozmiar 4 będzie idealny!</div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystko się zmieściło, pozostawiając dokładnie tyle luzu ile potrzeba, by ubranie było wygodne w noszeniu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjle1uUrT-_r6MiM1o0NrsaIFWsyfLoRvKIWl6dXxoAp4W_VNYEFfK2BzIn6lGfxJlfoA-FEc4xceylS5sWBuC-hARZJAu2x87RcN4NLeZp-TuQtMovilXpq6nakPQ9wD0zmwj1o2JhFgU/s1600/blog5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjle1uUrT-_r6MiM1o0NrsaIFWsyfLoRvKIWl6dXxoAp4W_VNYEFfK2BzIn6lGfxJlfoA-FEc4xceylS5sWBuC-hARZJAu2x87RcN4NLeZp-TuQtMovilXpq6nakPQ9wD0zmwj1o2JhFgU/s1600/blog5.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Taree (i testerki:)) postarała się by instrukcje były przyjazne początkującym, więc naprawdę polecam ją każdemu! Sia dostępna jest w czterech wariantach - krótkiej i długiej oraz z dwoma różnymi rodzajami rękawów. Ja wybrałam wersję midi z wiązanymi rękawami. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibNiix6AMSqbAPy-XXwqC0yRldpZWsI-YOpVsAlZ_0tVtKEZlwZcFtn4H4RSUJ7CQ5lM2tfHs4H22pVe6fnxOHZIY8fyUiIlQo1dciTQVAJ-8tqp0biR1CH86gFqKOcpTSkPkwUvaAtSM/s1600/blog2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibNiix6AMSqbAPy-XXwqC0yRldpZWsI-YOpVsAlZ_0tVtKEZlwZcFtn4H4RSUJ7CQ5lM2tfHs4H22pVe6fnxOHZIY8fyUiIlQo1dciTQVAJ-8tqp0biR1CH86gFqKOcpTSkPkwUvaAtSM/s1600/blog2.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czekam tylko, aż będę mogła ubrać ją pewnego ciepłego dnia i wybrać się na coś dobrego na mieście :) Póki co cieszy moje oczy za każdym razem gdy otwieram szafę!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam Was!</div>
<div style="text-align: justify;">
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-40012512858873959882020-04-01T14:02:00.002+02:002020-04-01T16:25:12.782+02:00Nie ma sensu się nudzić<div style="text-align: justify;">
W jakiej sytuacji się znaleźliśmy wszyscy dobrze wiemy. Nie ma potrzeby tego tłumaczyć we wstępie, więc przejdę od razu do rzeczy przyjemnych :) Mimo stresu i niepokoju staram się żyć normalnie i produktywnie "tracić" ten obowiązkowy czas w domu. Sytuacja jest nieprzyjemna, owszem, ale dlaczego nie wyciągnąć z niej tyle ile się da? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W ciągu tygodnia zyskaliśmy kilka dodatkowych godzin, które wcześniej przeznaczaliśmy na dojazdy/wyjścia na krótki spacer/spotkania towarzyskie. Weekendy zaś są tego dodatkowego domowego czasu pełne po brzegi! Oj, to może frustrować... ale gdy się postaramy i zmobilizujemy, możemy tę frustrację przekuć w coś sensowego. Po wszystkim będziemy nie tylko czuć ulgę, ale i satysfakcję (ha! ale udało
mi się zrobić w tym czasie!). I czas jakby szybciej płynie gdy mamy
pełne ręce roboty... A i głowa jakby mniej zajęta myślami... Jeśli więc macie obecnie nadmiar czasu i nie wiecie co z nim zrobić zapraszam do lektury!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pomyślałam, że przygotuję dla Was listę z "ulubieńcami", a dotyczyć będą przeróżnych kwestii, wiec mam nadzieję, że każdy będzie mógł się odrobinę zainspirować. Co Wy na to? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Poczytaj</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy to nie jest jedna z przyjemniejszych opcji "tracenia" czasu? Możesz położyć się na kanapie, uchylić okno, by wpuścić do domu odrobinę tego pięknego wiosennego zapachu, zaparzyć herbatę i czytać wciągającą powieść od śniadania do obiadu. Dla mnie brzmi świetnie! </div>
<div style="text-align: justify;">
Z przyjemnością podzielę się z Wami kilkoma ciekawymi pozycjami z mojej domowej biblioteczki :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b>Dan Simmons "Terror"</b></i>. Przeczytałam tę książkę ponad rok temu i jest jedna z moich ulubionych powieści! To wciągająca, niepokojąca historia wyprawy badawczej mającej miejsce w XIX wieku, która dzieje się daleko na północy, w skutych lodem przesmykach Archipelagu Arktycznego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b>Donna Tartt "Tajemna historia"</b></i>. Ok, lubię wszystkie powieści tej autorki, ale "Tajemna historia" jest chyba na pierwszym miejscu. Donna jest świetną pisarką i potrafi proste rzeczy opisywać w niebywale umiejętny sposób. Czyta się lekko, chociaż historia do takich nie należy. Nie znoszę spojlerów, nie powiem Wam o czym jest! Ale jak się Wam nie spodoba to możecie wrócić z pretensjami :) <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkzO7oSA5KKdo2XJpPMsf2S-bei0TCb_PBeh0S_-sO-96rwoXJHzVqsOIHBeBuMNl8rJeMZ4ezE1boYnQvi5eRr7SUOVjA8tWEw9FCMTC5CIoMqRhT1oLtdE4beCbA7YOBlKaFh_CtLQo/s1600/024.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkzO7oSA5KKdo2XJpPMsf2S-bei0TCb_PBeh0S_-sO-96rwoXJHzVqsOIHBeBuMNl8rJeMZ4ezE1boYnQvi5eRr7SUOVjA8tWEw9FCMTC5CIoMqRhT1oLtdE4beCbA7YOBlKaFh_CtLQo/s1600/024.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b>Jacek Dukaj "Inne pieśni"</b></i>. Po przeczytaniu "Hyperiona" i "Ślepowidzenia", odkryłam, że powieści fantastycznonaukowe są tym czego mi brakowało w moim książkowym życiu. Mateusz zapełnił nasze regały dobrymi pozycjami z tej kategorii, ale żeby przeczytać tą absolutnie najlepszą, musiałam </div>
<div style="text-align: justify;">
użyć czytnika (którego używamy głównie na wakacjach). "Inne pieśni" przeczytałam w Azji, nie mogąc oderwać oczy i myśli. Genialna koncepcja, genialna historia, świetne pióro. Polecam, nawet jeśli nigdy nie sięgacie po sci-fi!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Pograj</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że każdy powinien dać szansę dobrej grze komputerowej. Nieważne co ogólnie o nich myślisz, (to nie dla mnie/nie w tym wieku/co za głupoty/marnowanie czasu) po prostu spróbuj, choćby jeden raz! Można mieć różne wyobrażenie tego czym gry komputerowe są, ale jeśli nie sprawdzimy tego na własnej skórze, nadal pozostaje to tylko wyobrażeniem :) </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Gatunków gier jest mnóstwo, a samych gier miliony. Od oglądania TV różnią się tym, że praktycznie wszystkie angażują Twój umysł. Jaką jego cześć to już zależy od gatunku. Przyznam, że nie żałuję żadnej godziny mojego życia spędzonej w świecie gier. Strategie nauczyły mnie taktycznego myślenia, MMO podstaw angielskiego, gry logiczno-przygodowe łączenia faktów i dedukcji, platformówki precyzji, a RPG pozwoliły "być" w książce, a nie tylko ją czytać, stać się bohaterem, a nie tylko śledzić jego losy... A co najważniejsze, każda z nich daje sporą dawkę zabawy. To co? Dacie im szanse? :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Polecę Wam dziś kilka naprawdę dobrych gier, które są moim zdaniem dla każdego. Bez względu na to czy to będzie Twój pierwszy raz czy tysięczny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>Return of the Obra Dinn</i></b>. O rany. Najlepsza gra logiczna w jaką kiedykolwiek grałam! Powraca statek, który zaginął wraz z całą załogą. Rzecz w tym, że pokład jest zupełnie pusty... Musimy ustalić jaki los spotkał każdą z 60 osób - jak zginął/zaginął, kto mu w tym pomógł i dopasować nazwiska do fotografii. Trudna, wymagająca, niesamowicie wciągająca gra, z ciekawą mechaniką i grafiką.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqjRxi-Y7AjzT-N6yTqEjaKfr4q_3bH3rwrq_KCaQRZwWvRxdkN_woeQzgtfTzqZh4lc_kwSYgdv0iNz2nIFgjvk11m0jaHI7KTdRDB_AmnO_1BrPC3w8lude76fYobhyphenhyphenkZm7zImVtDxc/s1600/Obra-Dinn-11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqjRxi-Y7AjzT-N6yTqEjaKfr4q_3bH3rwrq_KCaQRZwWvRxdkN_woeQzgtfTzqZh4lc_kwSYgdv0iNz2nIFgjvk11m0jaHI7KTdRDB_AmnO_1BrPC3w8lude76fYobhyphenhyphenkZm7zImVtDxc/s640/Obra-Dinn-11.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<i><b>Overcooked i serie gier Lego</b></i> (moja ulubiona to Indiana Jones!). To są świetne gry towarzyskie! Zapewnia, że będzie mnóstwo śmiechu i niemałe wyzwanie by przejść kolejne poziomy. Potrzebujecie tylko gamepadów i chętnej osoby do grania :)<br />
<br />
<i><b>Heroes of Might and Magic.</b></i> Klasyka! :) Strategiczne gry turowe, które nie są zbyt skomplikowane, ale gra się w nie naprawdę dobrze (można grać całą rodziną!). Budujemy swój zamek, zwiedzamy świat zbierając po drodze zasoby, toczymy bitwy i podbijamy zamki. Najpopularniejsza jest cześć trzecia, a ja bardzo lubię też piąteczkę. Różnią się grafiką znacząco:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCOov5Lxp4Iw-L8hLKbfVutLEScKhQg_GWrtobCj1zcOLQJ1orRDAEzEMyP5HkBlVNCCPX2ZuKUPs1f-YHlv0dggVcLkMT_WwaAJ0rMPIFL8tVX1eYgtb9_qjhjQvUlB1N_xrGjB-8uSE/s1600/0008081VL60LY197-C122-F4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="458" data-original-width="815" height="359" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCOov5Lxp4Iw-L8hLKbfVutLEScKhQg_GWrtobCj1zcOLQJ1orRDAEzEMyP5HkBlVNCCPX2ZuKUPs1f-YHlv0dggVcLkMT_WwaAJ0rMPIFL8tVX1eYgtb9_qjhjQvUlB1N_xrGjB-8uSE/s640/0008081VL60LY197-C122-F4.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjtIUN_kGY_Lqka8qWVW0rbdfqwZfb4IKQTqayHVWXIxf4Pp1skTEftu3JsWvETvMMyNg1ID54AWMQo8FjcoZYfePadU48x93PAqgHQChMUUJnEUP4a5l5z8R0l7gIPHZqLVsCl3HpYgQ/s1600/89201be24fd4b5eab046e6f7301d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="1600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjtIUN_kGY_Lqka8qWVW0rbdfqwZfb4IKQTqayHVWXIxf4Pp1skTEftu3JsWvETvMMyNg1ID54AWMQo8FjcoZYfePadU48x93PAqgHQChMUUJnEUP4a5l5z8R0l7gIPHZqLVsCl3HpYgQ/s640/89201be24fd4b5eab046e6f7301d.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Polecam Wam również <i><b>dowolną grę od Amanita Studio</b></i>! Grałam w <i><b>Machinarium</b></i>, <i><b>Botaniculę</b></i>, <i><b>Chuchel</b></i> i jedną część <i><b>Samorostów</b></i>. Piękna grafika, przesłodkie dźwięki i postacie, sporo zagadek i proste sterowanie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9HFAumkKmJUCa2N4x8lbOyuYQNC2LftgeWvVOur4rzL-r7Th3Se2xeNwFLYgmGr9MB_lR0zu3VZWB4nuIP7zFAbZnjfTEP07Ruwrxirx99eSekdvwva4rBh4SueUePvxvqU8UXJg_bAo/s1600/chuchel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="888" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9HFAumkKmJUCa2N4x8lbOyuYQNC2LftgeWvVOur4rzL-r7Th3Se2xeNwFLYgmGr9MB_lR0zu3VZWB4nuIP7zFAbZnjfTEP07Ruwrxirx99eSekdvwva4rBh4SueUePvxvqU8UXJg_bAo/s640/chuchel.jpg" width="640" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLkS1sD-D2vvQGrR8bS3PwNdfIY_WHTXDJvRXPWWLNBDIhhIjXL8EKnIuYP1t5FglxvV-cIV8imrSSkktlqysEr4IDxnY2LE9K_sBARt3lSRplmsG_Mr7ywkfV0BlXo7rQS79zuvSqqMY/s1600/botanicula.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1280" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLkS1sD-D2vvQGrR8bS3PwNdfIY_WHTXDJvRXPWWLNBDIhhIjXL8EKnIuYP1t5FglxvV-cIV8imrSSkktlqysEr4IDxnY2LE9K_sBARt3lSRplmsG_Mr7ywkfV0BlXo7rQS79zuvSqqMY/s640/botanicula.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ok, z "wyższej półki", jeśli gry komputerowe nie są Wam obce, to absolutnie całą sobą polecam serię <i><b>Wiedźmin</b></i>. Gdybyście tylko wiedzieli ile godzin spędziłam w tym świecie... ;)<br />
Wiedźmin to gra RPG (role-playing game), w której wcielacie się w Geralta, szkolicie się w walce i innych technikach, poskramiacie potwory, gracie w gwinta, prowadzicie dialogi (nie rzadko musząc podjąć bardzo istotne decyzje, które wpływają na świat w grze i relacje z innymi postaciami), robicie sporo arcyważnych zadań albo absolutnie nieistotnych, ale wyjątkowo śmiesznych rzeczy. Ja jestem wielką fanką książek, więc możliwość osobistego "przejścia" przez scenariusze, historię i wątki (i walki!) była dla mnie wyjątkowo ekscytująca. Żałuję, że już zagrałam, bo chciałabym raz jeszcze!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAG7IDT06-WCBVwznSLu95C1qo793DVBj_inpOMf_8DzYFKmqjqKxmcE7SI4sjnvMBLUU84XwKDLYBEj0qAqfqS_DV3WkWIpJd5aHrziaO8DopAuX9vI4Zd49r2OgwkmhaUv4rZMhWi1M/s1600/image_the_witcher_3_wild_hunt-25398-2651_0007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAG7IDT06-WCBVwznSLu95C1qo793DVBj_inpOMf_8DzYFKmqjqKxmcE7SI4sjnvMBLUU84XwKDLYBEj0qAqfqS_DV3WkWIpJd5aHrziaO8DopAuX9vI4Zd49r2OgwkmhaUv4rZMhWi1M/s640/image_the_witcher_3_wild_hunt-25398-2651_0007.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Może to Was zachęci? ;) W trakcie jednej scenki gra postanowiła przypomnieć mi, że mam sweter do skończenia...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbTAqET43xt-GYGTDhJ5z5pzK7cRwDDLgjcUbG5NUlu6BvJhD2LIt7nc1L4K9fCYX7oNsjmwICaQPnaApgEUA25FyOfoqlaG177T5UHJQ3BT-OIJkDMve_8kPqAn7kMXXlPPekzWl97V4/s1600/dzierganie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="831" data-original-width="1247" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbTAqET43xt-GYGTDhJ5z5pzK7cRwDDLgjcUbG5NUlu6BvJhD2LIt7nc1L4K9fCYX7oNsjmwICaQPnaApgEUA25FyOfoqlaG177T5UHJQ3BT-OIJkDMve_8kPqAn7kMXXlPPekzWl97V4/s640/dzierganie.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Pograj raz jeszcze</b><i><b><br /></b></i></div>
Tym razem w planszówki! Mamy sporą kolekcję gier planszowych, w wiele innych mieliśmy okazję pograć i myślę, że mogę polecić Wam kilka ciekawych pozycji.<br />
<br />
Świetne gry dla dwóch osób: <i><b>Rój</b></i>, <b><i>Jaipur</i></b>, <b><i>Zaginione Miasta</i></b>, <b>Innowacje</b> i naprawdę wymagająca czasu i uwagi (ale świetna!) <b><i>Zimna wojna</i></b>.<br />
<br />
Gry rodzinne: <i><b>Smallworld</b></i>, <i><b>Tajemnicze domostwo</b></i>, <i><b>Carcassonne</b></i>, <i><b>6 bierze</b></i>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM5ujvRGhHZGi-YJlYwyqG6OEqUYuBNGI7grCLoCIVeRok7jk2v20P-I5daJPSwfdVdIOESR9CUkKmPuFytjQRye47c0NC8z-ffKteRLvT5Lfn2cAaWtCyYpcZcIri2tg2pQ3_gsz23UI/s1600/025.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM5ujvRGhHZGi-YJlYwyqG6OEqUYuBNGI7grCLoCIVeRok7jk2v20P-I5daJPSwfdVdIOESR9CUkKmPuFytjQRye47c0NC8z-ffKteRLvT5Lfn2cAaWtCyYpcZcIri2tg2pQ3_gsz23UI/s1600/025.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Obejrzyj</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ok. Ten temat zasługuje na osobny post (mielibyście ochotę?), jako że ten temat bardzo mnie interesuje. Oglądanie filmów nie jest dla mnie zwykłym zapychaczem czasu. Traktuję je poważnie i szukam w nich czegoś więcej niż tylko ruszających się obrazów i głośnych dźwięków. Jest kilka takich filmów, które w ostatnim czasie wywarły na mnie ogromne wrażenie i z przyjemnością polecam każdemu kto tylko ma ochotę mnie słuchać :) Macie? Jeśli tak, to poniżej znajdziecie listę filmów, które widziałam w przeciągu roku czy dwóch i które są moim zdaniem godne uwagi! Nie powiem o czym są, nie czytajcie o nich za wiele, po prostu spróbujcie:</div>
<ol>
<li><b><i>Portret kobiety w ogniu</i>. </b>Mój absolutny faworyt w zeszłym roku. Chłonęłam go wszystkimi zmysłami. To musi wystarczyć... <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdLwEYLdFOVCZ9mObTelpEnzL3pmHj8X380YfLteKAmvfiFQSR0w80s3oens0D8dVP22DyYO3_mp4ErqD_aF25ELW_i2oZE5KTFcnbG5lDJNTL0l4xY-X9FceeOhsbIoIUznVOETJD4Us/s1600/portret.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="722" data-original-width="501" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdLwEYLdFOVCZ9mObTelpEnzL3pmHj8X380YfLteKAmvfiFQSR0w80s3oens0D8dVP22DyYO3_mp4ErqD_aF25ELW_i2oZE5KTFcnbG5lDJNTL0l4xY-X9FceeOhsbIoIUznVOETJD4Us/s400/portret.jpg" width="276" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</li>
<li><i><b>Girl</b></i>. Gdyby nie "Portret.." to właśnie ten film byłby na szczycie. Znajdziecie go na HBO GO! Nie jest to lekkie kino. Porusza problem, który (jak sądzę) spora część społeczeństwa nie dostrzega, rzadko się o tym mówi, a bardzo często piętnuje. Obejrzyjcie koniecznie. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVxCsVguyHJEcevvqj6w5zlo14yD-0h5ZhYzwopaK2jPScFefteMX-408YNQcHM_ahJtqE3zQEDfSdvwRPFEM9d1XgikViCZOwwyb9lQbEosNHYbWNXwaz2FAPf2C0NwvxPelVvlppns8/s1600/girl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="706" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVxCsVguyHJEcevvqj6w5zlo14yD-0h5ZhYzwopaK2jPScFefteMX-408YNQcHM_ahJtqE3zQEDfSdvwRPFEM9d1XgikViCZOwwyb9lQbEosNHYbWNXwaz2FAPf2C0NwvxPelVvlppns8/s400/girl.jpg" width="281" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</li>
<li><i><b>The Lighthouse</b></i>. Niepokojący, psychologiczny horror (nie ma to nic wspólnego z typowo amerykańską definicją horroru:)), pełen świetnych czarno-białych ujęć, co pozwala nam dostrzec znacznie światła i cienia. Ten film nie poda nam swojego sensu na tacy, będzie sporo niejasności, odniesień do mitów i baśni, metafor, dialogów rodem z szalonego snu. A, i nie można zapomnieć o umiejętnej grze aktorskiej Willem Dafoe i Robert Pattinsona!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR8AVXXRfxQDDAjN5ARlEkltcyGhg2IU9qmPWS9MQYp3S_L1f8_cnkmXT73uU5XUb88bLKtCk6nOVJFyUNLwDqqR35laxN7Eb6_NSZl7XmKAOGb2nuj9jfZ1WykwuIJ2XkciHwJRz9Z6A/s1600/lighthouse.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="721" data-original-width="499" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR8AVXXRfxQDDAjN5ARlEkltcyGhg2IU9qmPWS9MQYp3S_L1f8_cnkmXT73uU5XUb88bLKtCk6nOVJFyUNLwDqqR35laxN7Eb6_NSZl7XmKAOGb2nuj9jfZ1WykwuIJ2XkciHwJRz9Z6A/s400/lighthouse.jpg" width="276" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</li>
<li>serial <i><b>Wielkie kłamstewka</b></i>. Mało który serial dostępny na HBO czy Netflixie mi się podoba, ale ten był totalnym zaskoczeniem! <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBHL9HAa_5lkQPwwEVXfoQGXrLZ90of3MgHHPONeyEGRnuQa2vpqq3S5FGaVv54oQ1koKE6QYnsBxpeNKtDFQN-6UkuodAp0QLtGf8gegVWQz7t-YJjf5dre0chBzrFzrrc-cRRZrhCqM/s1600/k%25C5%2582amstewka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="714" data-original-width="500" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBHL9HAa_5lkQPwwEVXfoQGXrLZ90of3MgHHPONeyEGRnuQa2vpqq3S5FGaVv54oQ1koKE6QYnsBxpeNKtDFQN-6UkuodAp0QLtGf8gegVWQz7t-YJjf5dre0chBzrFzrrc-cRRZrhCqM/s400/k%25C5%2582amstewka.jpg" width="280" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</li>
<li><i><b>Listopad</b></i>, ale podaję go tylko jako ciekawostkę, jeśli podobnie jak ja lubicie dziwne, niesztampowe kino :). Wychodzi poza ramy, śmieszy i zadziwia. Tak, to naprawdę ciekawa produkcja, która na długo zostanie w mojej głowie. Też jest dostępny na HBO (który moim zdaniem jest o kilka poziomów wyżej niż Netflix, ale tak wiem, to temat na inny post:))<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfkCjTkQoGBlukFzhYVb0INSGOtdcyCw82eZT7WKwkBzbuC_8rFWUweqXiFQpEMvrl52IgGU8VafFnHc1YdunpA8Rz9Y2UczIg6jPHYnrcIwpQP4dxckqo9hBmJxLEr_l9CADcY4P7Io4/s1600/listopad.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="716" data-original-width="500" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfkCjTkQoGBlukFzhYVb0INSGOtdcyCw82eZT7WKwkBzbuC_8rFWUweqXiFQpEMvrl52IgGU8VafFnHc1YdunpA8Rz9Y2UczIg6jPHYnrcIwpQP4dxckqo9hBmJxLEr_l9CADcY4P7Io4/s400/listopad.jpg" width="278" /></a></div>
</li>
</ol>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Naucz się czegoś nowego</b></div>
<div style="text-align: justify;">
No bo... czemu nie? Mamy teraz sporo czasu (a przynajmniej więcej niż zazwyczaj), wiec wydaje mi się, że jest to idealny moment by zacząć nową pasję! Jeśli ciągle odkładaliście naukę szycia lub dziergania, to może teraz jest właśnie idealny moment by się tym zająć? Oj, no co Wam szkodzi! Każde kolejne hobby to dodatkowa dawka szczęścia i przyjemności w życiu :)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Posprzątaj</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak właśnie. Polecam sprzątanie! Tych miejsc, które na co dzień odpuszczacie, bo ciągle brakuje czasu. Jeśli zrobisz to teraz, w trakcie izolacji, nie będziesz musieć sprzątać gdy wypuszczą nas z domu! Dla mnie ekstra! Wiosna za moment na dobre rozgości się w parkach, lasach, na łąkach czy plażach i komu w głowie będzie przeglądanie ubrań czy mycie okien? A może jakieś mini naprawy czekają od miesięcy by się nimi zająć? Czym więcej zrobisz teraz tym większy luz (fizyczny i psychiczny) będziesz mieć później. A w wysprzątanym, czystym, poukładanym mieszkaniu siedzi się jakoś lepiej ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Poćwicz</b></div>
<div style="text-align: justify;">
I zrób to koniecznie, bo izolacja nie sprzyja ruchowi. Dla nas brak możliwości wyjścia na trening jest bardzo trudny do zniesienia i martwiliśmy się, że po kwarantannie nasza forma zwyczajnie spadnie. Na szczęście nasz trener codziennie wrzuca treningi, które możemy wykonać w domu bez sprzętu i obciążenia. Jeśli lubicie intensywny wysiłek to spróbujcie na przykład tego (jeśli nie znacie ćwiczenia, sprawdźcie najpierw jak je wykonać na YouTube):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNi_YWCOqpMQbPqJqaDNpa9HYMauTUZo9XqyzIfxbQ4vnWSUspKIbtAbRwjgCdj3VLiS7qrrf57ccjBXh3U6gs6kpJI84DUW_ZjRHQsuRSO1yDx6xH7A7vGKExsFT5JVtwPHIv7Lt3zS4/s1600/89860639_2546620698884154_3801877468139225088_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1280" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNi_YWCOqpMQbPqJqaDNpa9HYMauTUZo9XqyzIfxbQ4vnWSUspKIbtAbRwjgCdj3VLiS7qrrf57ccjBXh3U6gs6kpJI84DUW_ZjRHQsuRSO1yDx6xH7A7vGKExsFT5JVtwPHIv7Lt3zS4/s640/89860639_2546620698884154_3801877468139225088_o.jpg" width="512" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
(trening pochodzi z Bridge Nation CrossFit <a href="https://scontent.fpoz1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/89860639_2546620698884154_3801877468139225088_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_sid=110474&_nc_ohc=HgWxhYX92WkAX8RA9qj&_nc_ht=scontent.fpoz1-1.fna&oh=f21fc48c1bee20946646b13cb812cac5&oe=5EAA9D3E">klik!</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsza i druga sekcja to rozgrzewka. Wykonujecie przez 30 sekund pajacyki, następnie 30 sekund skip A, na koniec mountain climbers (patrz YouTube) i macie 30 sekund przerwy. Robimy w sumie trzy serie. Potem przechodzimy do drugiej części rozgrzewki, czyli 3 razy po 15 przysiadów i 3 razy po 15 sekund w pozycji krzesełka przy ścianie (ja wolę używać drzwi, by nie pobrudzić ściany). Chwila na oddech i można robić trening docelowy. Można wybrać wersję trudniejszą i łatwiejszą, ale łatwa wcale nie jest taka prosta! W obu przypadkach ćwiczymy pełne 20 minut. W pierwszej minucie wykonujemy w sumie 40 lub 30 sekund krzesełka, a następnie odpoczywamy do pełnej minuty. W kolejnej minucie należy wykonać 40 lub 30 przysiadów i pozostały czas do końca minuty odpoczywamy. I powtarzamy to w sumie 10 razy (czyli 20 minut). </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Dostępnych treningów jest już mnóstwo, a każdego dnia pojawia się coś innego. Ćwiczymy przynajmniej trzy razy w tygodniu, za każdym razem wykonując inny workout by angażować wszystkie partie ciała. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli nie uprawiasz sportu to, podobnie jak z zaczęciem nowego hobby, teraz jest naprawdę dobry moment by zacząć. Nie będziesz się nudził i zadbasz o zdrowie i odpowiednią dawkę ruchu! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Podziergaj</b></div>
<div style="text-align: justify;">
No oczywiście! Nadrób zaległości (wykończ w końcu te rękawy!), nabierz oczka na coś nowego, albo popróbuj nowych technik. Nikt Ci teraz nie powie, że nie można cały dzień tylko dziergać :)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Dajcie znać czy którakolwiek z rad przypadła Wam do gustu i planujecie wcielić ją w życie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam Was serdecznie! Trzymajcie się.</div>
<div style="text-align: justify;">
Marzena</div>
</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-47785822849530239902020-03-11T07:25:00.000+01:002020-03-12T07:33:15.423+01:00"Opuntia" (raz jeszcze!)<div style="text-align: justify;">
<i>(Wstawiam post raz jeszcze. We wcześniejszym były problemy z wyświetlaniem zdjęć. Mam nadzieję, że teraz wszystko działa :)) </i><br />
<br />
By zrobić te zdjęcia musieliśmy się nieźle napocić, szczególnie Mateusz. I to dosłownie! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Korzystając
z pięknego, niemalże już wiosennego słońca oraz świetnych nastrojów,
zaraz po podwójnej dawce pysznych ciast i kawy z okazji Dnia Kobiet,
ruszyliśmy do Wrocławskiego Ogrodu Botanicznego, który, chyba ze względu
na brak mrozów, pozostał wyjątkowo otwarty dla zwiedzających w trakcie
zimowych miesięcy. Miałam przeczucie, że znajdziemy tam dobre tło dla
mojego nowego projektu...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cóż,
miałam rację :) Od dłuższego czasu planowałam zrobić sesję w jednej z
ich szklarni, ale czekałam na odpowiedni moment! Wszak sceneria i
projekt muszą do siebie pasować, prawda? Okazało się, że Opuntia, mój
nowy sweter, czuje się w kwiecistych alejkach wyśmienicie - zdjęcia
wychodziły niemalże same (absolutnie nie umniejszam zdolności mego
męża:)), popołudniowe słońce zagrało pięknie na szklanych sufitach,
nadając roślinom intensywnych barw, zmuszając mnie do pełnego uśmiechu,
i... zalewając Mateusza potem! Kto by się spodziewał takich temperatur w
marcu!</div>
<div style="text-align: justify;">
Mateusz
gapa, zapomniał, że jest w szklarni i że wypadałoby chociaż zdjąć
zimową kurtkę. Ale nie narzekał, a ja zorientowałam się dopiero gdy
zaobserwowałam strużki płynące po jego twarzy! Dzielny chłopak, trzeba
przyznać. Ale jak widać (zaraz będzie widać:)), te niesprzyjające
warunki nie są wstanie pozbawić go dobrego oka... <br />
<br />
Oto Opuntia, sweterek wydziergany we współpracy ze sklepikiem <a href="https://www.emiliaphilomene.com/">Emilia & Philomene</a>, w pięknej szklarniowej scenerii:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjav9n2BxXd4Buh_7AP9AokY9a_QKz0HQapNNK7CRg3oyGGy0RKZbi6mNn5-Gs0a70dZ7e8rcmgbqibg6dSOur8Cr_OYkAFK8mlh5cL-datPB_OmMJLybdzKDZf1mDPc6r-LKPhr2RDjVY/s1600/blog1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjav9n2BxXd4Buh_7AP9AokY9a_QKz0HQapNNK7CRg3oyGGy0RKZbi6mNn5-Gs0a70dZ7e8rcmgbqibg6dSOur8Cr_OYkAFK8mlh5cL-datPB_OmMJLybdzKDZf1mDPc6r-LKPhr2RDjVY/s1600/blog1.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJJzXVhdVIV5yozchX99sgINmfL5MRocwMsclIMCqEt8DeBDKgMFToOMp5gPjefVe7IpL33Mwj_b4jqVMx0IWx3vqKRSmEXYaq63P1xcRpfFfhKT1e7s6a3iOLOnhhZQY7k81QFgFoZQU/s1600/blog10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJJzXVhdVIV5yozchX99sgINmfL5MRocwMsclIMCqEt8DeBDKgMFToOMp5gPjefVe7IpL33Mwj_b4jqVMx0IWx3vqKRSmEXYaq63P1xcRpfFfhKT1e7s6a3iOLOnhhZQY7k81QFgFoZQU/s1600/blog10.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Przyznam,
że niemalże do samego końca planowałam dodać coś szalonego na samym
dole tego projektu. Miałam nawet chwilowy kryzys, gdy to, co miałam w
głowie przed nabraniem oczek, nie chciało zadziałać i zamiast posłuchać
swetra, dać mu być sobą, próbowałam zmieniać go na siłę. Nie ma lepszego
leku na takie troski niż kilka dni zapomnienia.<br />
<br />
Wszak
prosty/klasyczny/minimalistyczny/codzienny/nowoczesny sweter też jest
super! I co więcej - naprawdę brakowało mi takiego elementu w szafie,
gdzie przecież na dobre rozgościły się ażury i przeplatanki. Lubię się
ze swoją Opuntią bardzo! Podoba mi się kołnierz, linia ramion, luz i
ściągnięty dół... <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeXn592tHXV1bG_sNYY8e9uCZWOV8nRL1ptBwv9XdcnGzG90Ad9J7S1CZAI67hWE6KEbGAekZPXnRK9nnS3nk2qQpDhfaxqDoqcwR80jsBkNHod6ocVRjZkftEkwjLY01IATYMRzYr_wY/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeXn592tHXV1bG_sNYY8e9uCZWOV8nRL1ptBwv9XdcnGzG90Ad9J7S1CZAI67hWE6KEbGAekZPXnRK9nnS3nk2qQpDhfaxqDoqcwR80jsBkNHod6ocVRjZkftEkwjLY01IATYMRzYr_wY/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizJkJVXZjxhX46AjcdAiTBQ0blTX2sYs1zHPYOqgkbEBw99sAudLYOp6KdDADDzlzXW_ApV5v-T8DwrwisgE2DcWv6zti_pi7p30LZLCCYSBFJpn3RCmNMmkKN4TzMR4ZcyHAWc4d-cH0/s1600/blog4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizJkJVXZjxhX46AjcdAiTBQ0blTX2sYs1zHPYOqgkbEBw99sAudLYOp6KdDADDzlzXW_ApV5v-T8DwrwisgE2DcWv6zti_pi7p30LZLCCYSBFJpn3RCmNMmkKN4TzMR4ZcyHAWc4d-cH0/s1600/blog4.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF8MFnidcwW42JBjEJISVnH4Wigh7ONdqIG4Soj7bfLvy2tvKt0RLQYpt8THxOKX8uIfPwLIRtE6yWsDNehG-f667_-3zd9Ewk41FEzn2slkkO6H_FG2gf7DNV_YRBX10JDrAc6A6Eqjo/s1600/blog2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF8MFnidcwW42JBjEJISVnH4Wigh7ONdqIG4Soj7bfLvy2tvKt0RLQYpt8THxOKX8uIfPwLIRtE6yWsDNehG-f667_-3zd9Ewk41FEzn2slkkO6H_FG2gf7DNV_YRBX10JDrAc6A6Eqjo/s1600/blog2.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
Opuntia, w moim przypadku, będzie wiernym towarzyszem jeansów, ale
krótsza wersja, sięgająca maksymalnie talii, świetnie sprawdzi się jako
sweterek do sukienki czy spódnicy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Użycie ściągacza jako głównego ściegu nadaje mu sprężystości i jeszcze
bardziej nowoczesnego wyglądu. Myślę, że dzianina ładnie się układa,
zagina i opływa ciało. Co sądzicie? <br />
<br />
W wyjątkowy dla
mnie sposób ukształtowałam linię ramion. Nie jest to nic nowego, ale w
mojej szafie nie ma jeszcze takiego swetra :) <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFVZgltGO65uzRzVOQMC_aet2BaadKOdBIulNp6EPfYEPV5vwpysbnI2kJXYbsjwgu0tPfQ4FVx90ulhXnTRrdeg1Ec3qNVIC8aHMdmD323VfqFyT1LinNJ_a9L7P7XtJ0FJfbhDBknuE/s1600/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFVZgltGO65uzRzVOQMC_aet2BaadKOdBIulNp6EPfYEPV5vwpysbnI2kJXYbsjwgu0tPfQ4FVx90ulhXnTRrdeg1Ec3qNVIC8aHMdmD323VfqFyT1LinNJ_a9L7P7XtJ0FJfbhDBknuE/s1600/blog11.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghqV4Uy0AOE1efQj18fQthTWFNzFRJmgHvy8sR0EIKB9Dlu8AY-XgCA6t-cfdpMrkhPhUClyprmWjg7tJ38saDjEkVNVQnFoAfGrI71MEv1GMKbSVrt5suZIxHT-QWZh1gc9Dti_cD6Sc/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghqV4Uy0AOE1efQj18fQthTWFNzFRJmgHvy8sR0EIKB9Dlu8AY-XgCA6t-cfdpMrkhPhUClyprmWjg7tJ38saDjEkVNVQnFoAfGrI71MEv1GMKbSVrt5suZIxHT-QWZh1gc9Dti_cD6Sc/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
W
sumie odwiedziliśmy dwie szklarnie (z wielu), wykonując większość zdjęć
wśród sukulentów i kaktusów. Ale nie mogłam się oprzeć i przygotowałam
też zdjęcia wśród większej gęstwiny i kwiatów.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8mY1y01D9-R1KBb4eEI1jkxUWh0OSbkIKBH9RY8kcA1YqHGD18npWC_jT55MLCqU0hOm2sXjbvsDQIeYstPW_QLqWQpwoK7go_K2eFjLLmzuXyJqlc7rzwpPNHQ0oFe5GFIKh7aY7xvA/s1600/blog3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8mY1y01D9-R1KBb4eEI1jkxUWh0OSbkIKBH9RY8kcA1YqHGD18npWC_jT55MLCqU0hOm2sXjbvsDQIeYstPW_QLqWQpwoK7go_K2eFjLLmzuXyJqlc7rzwpPNHQ0oFe5GFIKh7aY7xvA/s1600/blog3.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-6n1w3wXz2dOkvyIGvqLlhV0OuLNP9m7cZ2iYpDvCiBgtOFI2h4GZyt4fmorVJL45hNGJiZiFo1Bn9Gy5JNZ3MGYc1Pn2UiQiYnHuB_Aq9uFXcs2Sqm2jobUgQumEA5MmfA-uU7XvwmU/s1600/blog7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-6n1w3wXz2dOkvyIGvqLlhV0OuLNP9m7cZ2iYpDvCiBgtOFI2h4GZyt4fmorVJL45hNGJiZiFo1Bn9Gy5JNZ3MGYc1Pn2UiQiYnHuB_Aq9uFXcs2Sqm2jobUgQumEA5MmfA-uU7XvwmU/s1600/blog7.jpg" /></a></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiOk_ysGM4JP8lTKsXCxtudJmPSyXco7wyS_IJ1sjuXJNZbMfSNKop1ka_C5B959J9SSslrndvFg4PpuvVykaybIoTYq9lExlPJpt08LWSdGN3jqNRCI96epz_fWghkl4FlGv7HNdktpk/s1600/blog6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiOk_ysGM4JP8lTKsXCxtudJmPSyXco7wyS_IJ1sjuXJNZbMfSNKop1ka_C5B959J9SSslrndvFg4PpuvVykaybIoTYq9lExlPJpt08LWSdGN3jqNRCI96epz_fWghkl4FlGv7HNdktpk/s1600/blog6.jpg" /></a></div>
<br /><div style="text-align: center;">
Piękna gra światła!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O włóczce, z której dziergałam możecie poczytać w poprzednim poście: <a href="https://www.emiliaphilomene.com/">klik!</a>
Josephine to stuprocentowy merynos, dość sprężysty i bez połysku.
Świetnie nadaje się do takich właśnie projektów, gdzie zależy nam na
elastycznej dzianinie, na trzymaniu formy, uwypukleniu prostych ściegów.
Ma okrągły przekrój przez co tworzy naprawdę estetyczne ściągacze.
Dodatkowo dobrze znosi pranie! W trakcie dziergania blokowałam go chyba
cztery razy by upewnić się, że wszystko leży tak jak powinno, i nie ma
żadnych oznak "zużycia". </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1EM0_Dkat30saY0l4DpVOl-pLeBDjuDLJ9aXPLTwo9gEBrZ6eW6JGkm_OFUTN-BcrNXXcCs0OQiCTnqZyM_KYSNC0qU3dRCKAXaR1_ftBRMWXESjQ7Pqus5MIcVf_WHO2oKlaRRsEH_I/s1600/blog5.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1EM0_Dkat30saY0l4DpVOl-pLeBDjuDLJ9aXPLTwo9gEBrZ6eW6JGkm_OFUTN-BcrNXXcCs0OQiCTnqZyM_KYSNC0qU3dRCKAXaR1_ftBRMWXESjQ7Pqus5MIcVf_WHO2oKlaRRsEH_I/s1600/blog5.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Miałam
do dyspozycji cztery motki w kolorze Brooklyn, użyłam trzech i
odrobiny. Musiałam mieszkać motki, bo kolor ten jest bardziej semi niż
solid, co absolutnie mi nie przeszkadza, ale jeśli chcemy nie mieć
pasów, plam ani odcięć, to trzeba trochę jej pomóc :) </div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem
bardzo ciekawa co sądzicie! A jeśli lubicie takie minimalistyczne,
uniwersalne projekty, i macie ochotę na swoją własną Opuntię, to poniżej
znajdziecie oczywiście info o teście.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Wzór
na Opuntię powstał dla 10 rozmiarów - od XS do 6XL. Wydziergać go może
naprawdę każdy! Trzeba znać podstawowe techniki takie jak dzierganie w
okrążeniach czy rzędy skrócone. Cała komunikacja w trakcie testów
prowadzona jest w języku angielskim, tak by każdy mógł zrozumieć o czym
piszemy (testerki pochodzą z różnych zakątków świata). Jeśli masz
problem z porozumiewaniem się (pisaniem i czytaniem) proszę poczekaj na
gotowy wzór, który oczywiście ukaże się również w języku polskim :) Test
najprawdopodobniej ruszy 16 marca i potrwa do 16 maja (pełne dwa
miesiące). Jako że w maju wyjeżdżam na wakacje, po 2 maja kontakt ze mną
będzie niemożliwy, wiec proszę pamiętajcie o tym w momencie zgłaszania.
Czas po moim wyjeździe jest tym "dodatkowym" czasem na wykończenie
rękawów :), blokowanie, spokojne przygotowanie zdjęć czy ankiety. </i></div>
<ul>
<li><i>początek testu: 16.03.2020</i></li>
<li><i>koniec testu: 16.05.2020</i></li>
<li><i>próbka: 29 oczek x 42 rzędy, ściegiem ściągaczowym (1x1), na drutach 3.5 mm.</i></li>
<li><i><i>wymiary swetra w biuście: 94 (104, 112, 120) [128, 138, 146]
(154, 164, 175) cm. Do wymiarów swojego ciała powinnaś dodać 16-19 cm
luzu i w taki sposób wybrać odpowiedni rozmiar. Ja dziergałam rozmiar S
(104 cm) z 18 cm luzu.</i></i></li>
<li><i><i><i>możecie użyć dowolnej wybranej włóczki, pod warunkiem, że osiągniecie wymaganą próbkę.</i> </i></i></li>
<li><i>zużycie wełny:<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">1160
(1280, 1340, 1450) [1540, 1600, 1680] (1760, 1820, 1900) metrów.</span></span></i>
</li>
<li><i>dozwolone modyfikacje: długość rękawów i długość korpusu.</i></li>
<li><i>test prowadzony jest w grupie na facebooku, gdzie dzielimy się
postępami, zadajemy pytania i dyskutujemy na temat swetra (i nie
tylko:))</i></li>
<li><i>zgłoszenia wysyłajcie wyłącznie na adres
contact@marzenakolaczek.com. Proszę podajcie w mailu swoje imię i
nazwisko oraz wybrany przez Was rozmiar. Jeśli będzie on wolny,
otrzymacie ode mnie wiadomość zwrotną z zaproszeniem do grupy :)</i> </li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam Was serdecznie,</div>
<div style="text-align: justify;">
Marzena</div>
</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-30567595350199201372020-02-27T18:56:00.004+01:002020-02-27T18:56:42.354+01:00Wigglytuff<div style="text-align: justify;">
Spieszę Wam donieść, że wzór na mój ostatni, ekstremalnie puchaty i uroczy, sweter "Wigglytuff" został właśnie opublikowany. Znajdziecie go oczywiście na Ravelry, w dwóch wersjach językowych - po polsku i po angielsku :) Wzór do nabycia tu: <a href="https://www.ravelry.com/patterns/library/wigglytuff-2">klik!</a><br />
<br />
A jeśli macie ochotę poczytać o nim więcej to zapraszam tu: <a href="http://welnianemysli.blogspot.com/2019/12/wigglytuff.html">klik!</a> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVltWUJGiyIzZjU15wIc9ZvV5Rx7Lss741o93ExHfK9_8USHh7myjWt4qdoXmgWRxghrQPGkKQYW18rmEDARHqbMYAq6-QTHegX9sGnEOtwK5X7A6zIrjcKfVm15oCRcBdZLeKLkjxj4s/s1600/blog11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVltWUJGiyIzZjU15wIc9ZvV5Rx7Lss741o93ExHfK9_8USHh7myjWt4qdoXmgWRxghrQPGkKQYW18rmEDARHqbMYAq6-QTHegX9sGnEOtwK5X7A6zIrjcKfVm15oCRcBdZLeKLkjxj4s/s1600/blog11.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrSbDJGL0vfPrIiC_i0mY0cDPVWq-AIqQJZRm0v0thOcemDlBaNBLEDMINcN7xJryR-3tkua1DnrOeUK3DLEz_hE_6VN537Co3COD8J1u8E0Hmx4P7cCoEuPO0eYbNMM1qYpXt6_wNzlM/s1600/blog8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrSbDJGL0vfPrIiC_i0mY0cDPVWq-AIqQJZRm0v0thOcemDlBaNBLEDMINcN7xJryR-3tkua1DnrOeUK3DLEz_hE_6VN537Co3COD8J1u8E0Hmx4P7cCoEuPO0eYbNMM1qYpXt6_wNzlM/s1600/blog8.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Przy okazji wspomnę, że ruszył mój newsletter! Lutowy wpis już trafił do
zapisanych osób, a dziś otrzymali również zniżkę na zakup tego
projektu. Jeśli więc masz ochotę dostawać ode mnie co miesiąc wiadomość
na temat mojej pracy i planów, a od czasu do czasu zostać obdarowanym
małym upominkiem to zachęcam do zapisania: <a href="https://www.marzenakolaczek.com/">klik!</a> (formularz na dole strony). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHkkFaMaOQRLybQQq39ovL3LiURdznLXcdWwgU2k1hfETvYbdum39ckU1kCb9Am-WTIR5t6ZGQ_umOreC7wdl6gIHRGUnRhTDPY8lzyYuqOGezVaBGEwgKMSPydqMKWEvQaEDxdNdcYTI/s1600/blog10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHkkFaMaOQRLybQQq39ovL3LiURdznLXcdWwgU2k1hfETvYbdum39ckU1kCb9Am-WTIR5t6ZGQ_umOreC7wdl6gIHRGUnRhTDPY8lzyYuqOGezVaBGEwgKMSPydqMKWEvQaEDxdNdcYTI/s1600/blog10.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Testerki jak zwykle stanęły na wysokości zadania i stworzyły przepiękne i równie puchate wersje! Jestem zachwycona - koniecznie do nich zajrzyjcie jak już podepną swoje prace :) Uściski dziewczyny!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhup4j3G0yIt0keo-GaD24JPFgeRiG3Q1W2P6X_aSDvlS3Ad3OXjvkVO4jDwgNbq4dUNbKZB6k_zt4KxhSMSmvLZEba44_502gZj1IOmJHQStLxykSIQgfGrCDfSAjB3HrTTE2tyx692jQ/s1600/blog9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhup4j3G0yIt0keo-GaD24JPFgeRiG3Q1W2P6X_aSDvlS3Ad3OXjvkVO4jDwgNbq4dUNbKZB6k_zt4KxhSMSmvLZEba44_502gZj1IOmJHQStLxykSIQgfGrCDfSAjB3HrTTE2tyx692jQ/s1600/blog9.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Życzę Wam miłego, puchatego dziergania! Nie mogę się doczekać Waszych wersji!</div>
<div style="text-align: center;">
Pozdrawiam, Marzena </div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-9205965351498164879.post-17514179910680149922020-02-11T17:36:00.002+01:002020-02-11T17:36:44.299+01:00Planowanie podróży<div style="text-align: justify;">
Obiecałam sobie, że przy okazji szykowania się do następnych wakacji, napiszę post o tym czym są dla nas podróże oraz jak się do tego zabieramy. No więc jestem! Siadam i piszę. Zobaczymy co z tego wyniknie :) Proponuję zaparzyć litr herbaty lub kawy, bo post zapowiada się obszerny. Do dzieła!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Zacznę od tego czym są dla nas wakacje. Odkryliśmy jakiś czas temu, że podróżowanie jest właśnie tym co chcemy robić. Nie dominuje to całego naszego życia, wszak mamy wiele innych zajęć i pasji (i pracę!), nie jesteśmy ciągle w drodze, wręcz przeciwnie, ale to nie zmienia faktu, że to one właśnie są na szczycie listy "rzeczy do robienia w ciągu naszego całego życia". I wiele spraw jest tym marzeniom podporządkowanych - to jakie prowadzimy życie, na co wydajemy pieniądze, jaką mamy pracę, plany na przyszłość... </div>
<div style="text-align: justify;">
Co prawda nasza przygoda podróżnicza dopiero się zaczyna, ale przecież przed nami wiele wspólnych lat:) Ciągle zastanawiamy się gdzie pojedziemy następnym razem i kiedy będzie
to możliwe. Tak, zdecydowanie chcemy zobaczyć cały świat! <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_FXxRaVEDseaNfVAO4KO2uylAqyqqQZa7_dedstqM3gEbVca_lKEutw8yM6kOCZPIKx8VSOKwk2DozZGW4fMRu2aKF_ZWzc3XTwV8ot14XCmeVgHkWP2Gd-607poT7Om0ZbWK_wZFuFk/s1600/001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_FXxRaVEDseaNfVAO4KO2uylAqyqqQZa7_dedstqM3gEbVca_lKEutw8yM6kOCZPIKx8VSOKwk2DozZGW4fMRu2aKF_ZWzc3XTwV8ot14XCmeVgHkWP2Gd-607poT7Om0ZbWK_wZFuFk/s1600/001.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Jako że jest to dla nas bardzo ważna sprawa, to mogłabym opowiadać o tym przez wiele godzin, nadal czując, że nie udało mi się w pełni przekazać swoich myśli... Tak to już jest z pasjami :) Postaram się jednak skupić na konkretach, opowiedzieć ogólnie o naszym podejściu i sposobach, a gdybyście zapragnęli wiedzieć więcej to dajcie znać w komentarzach. Powstanie wtedy więcej postów, które będą tyczyć się już konkretnych aspektów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Temat jest bardzo rozległy, a
sposobów na idealne podróżowanie jest dokładnie tyle ile osób
podróżujących. Nie ma szans wymienić ich wszystkie nie tworząc przy okazji
książki! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że podstawową kwestią, od której mogłabym zacząć to bardzo prosty podział na:
planujących i nieplanujących. My zdecydowanie zaliczamy się do tej pierwszej
grupy. I mamy ku temu kilka powodów.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Należymy do ludzi podróżujących aktywnie, więc nasze wycieczki pełne są przeróżnych zajęć:
intensywnego trekkingu, pływania, wspinania, ostatnio również sportu i
wielogodzinnego zwiedzania. Kochamy głównie przyrodę i przygody, ale
bardzo lubimy poznawać nowych ludzi i ich zwyczaje, historię i kulturę
miast. Oprócz tego nie stronimy od błogiego lenistwa na plaży. Jednym
słowem - robimy wszystko i lubimy wszystko.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wakacje to dla nas czas wyjątkowy. Przenosimy się nie tylko w inne miejsce, ale również w inną rzeczywistość. To przede wszystkim czas spędzony razem, ale wyłącznie na przyjemnościach. Na doświadczaniu, poznawaniu, doznawaniu! Nie ma domowych obowiązków, nie ma przeszkadzaczy, internetu (tak, ograniczamy to wtedy do minimum, nawet nie musimy się pilnować), komputera, pracy... To czas specjalny i robimy co w naszej mocy by czerpać z niego jak najwięcej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNWeA83m9QuM4xH8KE0tb8cQmoD6wL72StNJ86IEsHpbWTVCiZOFRRnPl-EI8DaedtlWeGyI1uauYjrCCyXSgSLMeMi_bw1XtGOWtHilpJgAGPoje7gLJV7a5-PV1NXcmjT5t9nKw_vCI/s1600/010.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNWeA83m9QuM4xH8KE0tb8cQmoD6wL72StNJ86IEsHpbWTVCiZOFRRnPl-EI8DaedtlWeGyI1uauYjrCCyXSgSLMeMi_bw1XtGOWtHilpJgAGPoje7gLJV7a5-PV1NXcmjT5t9nKw_vCI/s1600/010.jpg" /></a></div>
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I w tym właśnie pomaga nam planowanie - nie tracimy cennych chwil w trakcie podróży na szukaniu noclegu, liczeniu kasy, wynajdywaniu atrakcji. Nie ryzykujemy, że pojedziemy w mało atrakcyjne miejsce, bo wybraliśmy pierwszy lepszy region, do którego mógł zabrać nas pierwszy lepszy samolot. Nie ma stresu, jest tylko błogie szczęście.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lubimy zaplanować całe wakacje będąc jeszcze w domu, bo w takim przypadku co najwyżej ominie nas mycie naczyń albo trening, a nie tropikalny las, pełen egotystycznych ptaków, nocny lokalny targ, piękne fale na oceanie czy ciepło południowego słońca. Nie wspominając o tym, że za ten wakacyjny czas płacimy najczęściej o wiele więcej niż za domowy.</div>
<div style="text-align: justify;">
Moim zdaniem warto dobrze zaplanować urlop, ale przede wszystkim warto robić to, co nam sprawia przyjemność. Nie traktujcie więc tego posta jak wskazywanie najlepszej drogi, a jedynie jako poradnik jak sobie poradzić z planowaniem wymarzonej podróży. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od czego zaczynamy? Na początku zawsze ustalamy trzy rzeczy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Termin, budżet i kierunek.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Te trzy sprawy są od siebie mocno zależne. Termin określa jaki będziemy mieć budżet, albo w zależności od budżetu ustalamy czas trwania wakacji. Zawsze wolę trochę poczekać (o ile to możliwe) niż musieć się bardziej ograniczać.<b> </b>Wszystko zależy od możliwości i kierunku jaki obierzemy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku sprawdzamy ogólne ceny w danym kraju by wiedzieć w ogóle na co się szykować. Szkocja na przykład jest droga, ale Indonezja jest absurdalnie tania, chociaż samolot z Polski do Azji już nie bardzo. Dlatego do Azji lecimy na miesiąc, a nie na dwa tygodnie (no, między innymi dlatego, drugi ważny powód to oczywiście piękno tego kawałka świata i chęć konkretnego oderwania się od europejskiego stylu życia:)).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-NKKWSDzgRAs1MelWt0LOYJq45IxzIbhKOa5eWy49JaV8-urbYSQtKc89HP2G3Uz1aWnD9F4NDG0zKYVDhIaIPCwW1YI-5MrtuUxP0FhRvbvq-Kd8JV5A4mAam93XdoJvRzJ_0ufiCnI/s1600/004.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-NKKWSDzgRAs1MelWt0LOYJq45IxzIbhKOa5eWy49JaV8-urbYSQtKc89HP2G3Uz1aWnD9F4NDG0zKYVDhIaIPCwW1YI-5MrtuUxP0FhRvbvq-Kd8JV5A4mAam93XdoJvRzJ_0ufiCnI/s1600/004.jpg" /></a></div>
Gdy już wiemy jakich cen się spodziewać, możemy mniej więcej oszacować budżet (my zawsze robimy to z "górką", w razie gdyby coś nas niemiło zaskoczyło), a mając budżet już można ustalać termin! Prowadzimy domową księgowość i skrupulatnie zbieramy oszczędności, więc możemy to łatwo wyliczyć. Mateusz zaklepuje urlop w pracy i dopiero wtedy zaczynamy przygotowania!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rozeznanie.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Czasem do zaplanowanego urlopu mamy ponad pół roku, a niekiedy tylko 3-4 miesiące. W pierwszym przypadku nie ma powodu do pośpiechu i działamy gdy mamy ochotę lub wolną chwilę. Jeśli do wyjazdu zostaje nam około 3-4 miesiące to bierzemy się już na poważnie do pracy. Myślę, że to jest dobry czas by zdążyć ze wszystkim, mieć szansę "złapać" dobre noclegi, zabookować wycieczki czy w razie czego wprowadzić jakieś większe zmiany, gdyby okazało się, że nasz początkowy cel nie był najlepszą opcją. Nigdy nie jest to jednak intensywny krótki okres pracy. Rozbijamy sobie organizację wyjazdu na mnóstwo małych części i powoli, na spokojnie, w wolnej chwili działamy. Czasem jest to godzina w tygodniu, a niekiedy, gdy mamy wenę, zgłębiamy temat przez połowę weekendu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wstępne rozeznanie polega na czytaniu o danym kraju albo miejscu. My praktycznie zawsze wybieramy inne państwo do zobaczenia, wiec zbieramy też ogólne informacje o nim. Nas to bardzo ciekawi, nie myślcie, że to jest coś w stylu "obowiązkowej pracy domowej". Nie, skądże! Interesuje nas kultura, geografia i klimat, przy okazji tego rozeznania poznajemy historię danego kraju, bywa że znajduję sobie nawet jakiś film dokumentalny by poznać jeszcze więcej ciekawostek. Warto znać zwyczaje, religię czy obecną sytuację polityczną w miejscu, w które chcemy zwiedzać. </div>
<div style="text-align: justify;">
Chcemy by nasz wypoczynek był odpowiedzialny, a wszystkie aktywności wykonywane z głową, więc na przykład zanim weszliśmy na wulkan, to prześledziliśmy informacje o jego ostatniej aktywności, albo zapytaliśmy dobrze zorientowanego w tym temacie teścia o sytuację na Filipińskich wyspach i bezpieczeństwo turystów w danym regionie (na południowej wyspie operują islamistyczne ugrupowania rebelianckie, zdarzają się porwania dla okupu...). Warto również dowiedzieć się co MSZ ma do powiedzenia na ten temat.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxdyX5F2VxOioLSJawwamNquVBEmFYIjLQMOYWBQw2AkQ8wut2T0Y3e74gcDOJ7ABpxqdd39NuvHqKxSg-aodaN0pUYqrPQrSLSLHRDoiB3DyyAFF77Ha7szeSr7OkCIahKYA49HmnqtU/s1600/003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxdyX5F2VxOioLSJawwamNquVBEmFYIjLQMOYWBQw2AkQ8wut2T0Y3e74gcDOJ7ABpxqdd39NuvHqKxSg-aodaN0pUYqrPQrSLSLHRDoiB3DyyAFF77Ha7szeSr7OkCIahKYA49HmnqtU/s640/003.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Czym więcej wiemy o danym państwie, tym lepiej! </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po zgłębieniu tych ogólnych informacji wyszukujemy atrakcji, które nas pociągają. I tu polecam się dobrze przyłożyć, bo oczywiste jest, że w przewodnikach lub na pierwszych stronach wyszukiwania w google, znajdziemy przede wszystkim te mocno turystyczne i popularne punkty. Te kilka lat podróżowania nauczyło nas, że popularne nie oznacza najlepsze, ale na pewno najbardziej zatłoczone. Nie lubimy tłumów, ale oczywiście nie rezygnujemy ze spektakularnych widoków z takiego powodu. Po prostu nie ograniczamy się tylko do nich. Czytamy blogi, książki, poradniki, a ja lubię również zajrzeć na google maps i pozrzucać pomarańczowego ludzika w losowych miejscach, gdzieś poza utartym szlakiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Warto też szukać atrakcji w konkretnym regionie. Bo gdy używamy wyłącznie ogólnych haseł, to dostaniemy "top 10 do zobaczenia", ale w całym kraju! A to może wiele zmienić. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Ten przykład dobrze pokaże Wam nasze kroki:</div>
<div style="text-align: justify;">
Organizujemy właśnie podróż do Wietnamu. Kraj ten jest bardzo długi, więc nie sposób w krótkim czasie zobaczyć północną i południową część. Nas najbardziej interesują góry, a dodatkowo w maju będzie tam odpowiednia pogoda. Na północy leży Hanoi, więc to tam wylądujemy, to pewne. Ale gdzie potem?</div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku poczytaliśmy odrobinę o każdej prowincji, zaznaczając na mapie punkty godne odwiedzenia. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEGEJcmSgGGUMcwN2sxjR7UnJlO20cYYaOamcLoj9degJ_5SMHY7BmNL4bUVyQv6Wye6tjTctu97Kqf5U0AOUCFaTeJWkdlRgo6YW3eu4itdIJaL2jamosRzXmDUBFLKraXpxd0xq2cFw/s1600/006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="911" data-original-width="1366" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEGEJcmSgGGUMcwN2sxjR7UnJlO20cYYaOamcLoj9degJ_5SMHY7BmNL4bUVyQv6Wye6tjTctu97Kqf5U0AOUCFaTeJWkdlRgo6YW3eu4itdIJaL2jamosRzXmDUBFLKraXpxd0xq2cFw/s640/006.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Taką mapę możecie mieć zawsze przy sobie, na telefonie. W trakcie podróży może przypominać o planowanych punktach do odwiedzenia lub w łatwy sposób informować o odległościach do pokonania itp.</i></div>
<br />
I mając taką mapę przed oczami łatwo ocenić, które miejsce kusi nas najbardziej. My wybraliśmy najdalej wysunięte na północ prowincje (przy granicy z Chinami). Są one najmniej popularne, co nas bardzo cieszy bo liczymy na to, że unikniemy masy turystów i skomercjalizowania, a jednocześnie nieprzyzwoicie piękne i dziewicze. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Ten etap, chociaż niekiedy bardzo czasochłonny i wyczerpujący, jest
naprawdę wyjątkowo przyjemny! Szkicując plan podróży czujemy się trochę
jak na wakacjach:) Zmieniają się nasze nastroje, błądzimy w myślach po dzikich szlakach, marzymy o tym co zjemy i co przywieziemy jako
pamiątkę. Bardzo to lubię. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mając już w głowie i w arkuszu (tak, notujemy ile się da) wszystkie potrzebne informacje, możemy ocenić czy to jest właśnie podróż naszych marzeń. </div>
<div style="text-align: justify;">
To wszystko czego się dowiedzieliśmy o północnym Wietnamie utwierdziło nas w przekonaniu, że jest to miejsce dla nas. Czas przejść do kolejnego etapu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Organizowanie.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Taka wycieczka miewa czasem punkty kluczowe, które decydują o większości spraw. </div>
<div style="text-align: justify;">
Bilety z Polski do Azji kupiliśmy już jesienią, a o terminie urlopu decydowała cena biletów. To jest pierwszy kluczowy punkt. Nie planowaliśmy nic przed kupnem tych biletów, bo dopiero po poznaniu daty, mogliśmy zacząć rozważać kraje do odwiedzenia (pory deszczowe nie należą do ulubionych:)). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Mając już wybrane kierunki i zrobione "rozeznanie", możemy wziąć się do
organizacji, czyli składania wszystkiego w całość, kupowania,
rezerwowania i szkicowania planu wycieczki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To, że robimy plan nie oznacza, że go nie zmienimy w trakcie lub tracimy głowę czy też radość, gdy coś nie pójdzie po naszej myśli. Na miejscu sporo rzeczy dostosowujemy do sytuacji, zmieniamy albo dajemy się ponieść chwili, ale czujemy się pewnie mając dobrze rozplanowany czas i posiadając listę rzeczy, które chcemy/możemy zobaczyć czy zrobić. Powtórzę się, ale naprawdę nie chcę tracić wakacyjnego czasu na zastanawianie "co ciekawego można zobaczyć w okolicy?" lub, o zgrozo, na sprzeczkach gdzie powinniśmy się teraz udać. Jeśli nie chcę czegoś robić to lepiej ustalić to wspólnie przed wyjazdem niż decydować na gorąco! </div>
<div style="text-align: justify;">
Przykładowo musimy dostać się do oddalonego o 100 km od miasta punktu, by podziwiać pola ryżowe. Wszyscy miejscowi proponują nam bus, który odjeżdża za dosłownie 15 minut! Rzecz w tym, że ja mam chorobę lokomocyjną, trasa zaś prowadzi krętymi drogami przez góry, a dodatkowo nie czuję się dobrze w tak ciasnych i zatłoczonych miejscach (bus okazuje się puszką bez klimy wiozącą rolników z targu, więc jadą z nami też świnki i kury:)). I mam 15 minut by zaprotestować, ale nie mam nawet co zaproponować w zamian! Pojawia się stres i niezadowolenie. Albo pojedziemy i będzie me źle i niedobrze, ale będą piękne widoki (ciekawe czy jest bus powrotny?!), albo zrezygnujemy i stracimy szansę na zobaczenie danego miejsca i przy okazji dobre nastroje. I ja się pytam na co to komu?:) Jestem pewna, że jeżeli sprawdzimy wcześniej to okaże się, że jest kilka innych opcji! I można znaleźć najlepsze rozwiązanie, nie rezygnować ani z komfortu, ani z widoków. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając do tematu. Nie każdą podróż organizujemy w ten sam sposób. Jest wiele czynników, które na to wpływają. Często najlepszą opcją jest dla nas podróżowanie autem i wtedy wszystko zwiedzamy na własną rękę, albo, jak w przypadku Wietnamu, musimy zdać się na innych. Nie będę wgłębiać się tu w szczegóły, bo nigdy nie skończę tego posta, ale organizacja to czas gdy zgrywamy wszystkie terminy, kupujemy bilety i rezerwujemy hotele/wycieczki/samochód. Czytamy również bardziej szczegółowo o punktach, które wybraliśmy. O cenach wstępu, obowiązujących zasadach, sposobach na zwiedzanie, możliwościach itp.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUxBivz7sylVtTp6t9RbVWvkPFQmRPdtddZF3JGKU7K9TDtaB-81l7NTBCFkSeMbNtouZ8-HT4XRx9cDdVTJakpbDjl-hHva9WUWBJRjjrj1YiwG_CkAFvxTClFNAWWZcPeCW3G1vxoJw/s1600/008.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUxBivz7sylVtTp6t9RbVWvkPFQmRPdtddZF3JGKU7K9TDtaB-81l7NTBCFkSeMbNtouZ8-HT4XRx9cDdVTJakpbDjl-hHva9WUWBJRjjrj1YiwG_CkAFvxTClFNAWWZcPeCW3G1vxoJw/s1600/008.jpg" /></a></div>
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bilety lotnicze kupujemy bezpośrednio na stronie linii lotniczych, obowiązkowo z ustalonym miejscem, bo oszalałabym gdybym nie mogła usiąść koło Mateusza (niesamowicie boję się latać...).</div>
<div style="text-align: justify;">
Jesteśmy fajną mieszanką - ja się boję lotu, Mateusz nie znosi lotnisk i tych wszystkich procedur. Więc najpierw ja go muszę odstresowywać, a potem on mnie :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Noclegi wyszukujemy na bookingu, agodzie lub airbnb. Mam wrażenie, że każdy kraj ma swoją ulubioną stronę, więc warto zajrzeć na każdą z nich. Niekiedy, jak w przypadku wyspy Tioman, najłatwiej było znaleźć fajny nocleg na stronie dedykowanej tej wyspie. Turystyka nie jest tam mocno rozwinięta, więc nie każdy wrzuca swoje pokoje na booking. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chciałabym tak w skrócie opowiedzieć Wam o hotelach, które wybieramy. Tak się składa, że mam chyba inną definicję słowa luksus, niż większość ludzi. Wiecie co jest dla mnie super, ekstra i wyjątkowe? Spanie na bezludnej wyspie w namiocie na plaży, bez bieżącej wody i klimatyzacji. Luksusem jest tu przyroda, widoki i przygoda! Innym razem luksusem będzie drogi eco hotelik, który oferuje wszystkie udogodnienia, a największym z nich jest cisza i nieprzejmowanie się absolutnie niczym (jest klima, uroczy basen, plaża kilka metrów przed domkiem, świetna restauracja na plaży z pysznym jedzeniem). <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9D5n06Jd3FH-1hlfO3rW8z6aC8SR7XUGq-xf0ZT-bdUCKFj2Ox3bA5VQ8Im8t5ZJO9vyLT0ltCYU4Hw6lZmCVM0zWFGsXEU24Nr7qdz2ju1RS_E5_Wjbajcx59Mx2LHBJ3Z5IPGD8CD4/s1600/018.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9D5n06Jd3FH-1hlfO3rW8z6aC8SR7XUGq-xf0ZT-bdUCKFj2Ox3bA5VQ8Im8t5ZJO9vyLT0ltCYU4Hw6lZmCVM0zWFGsXEU24Nr7qdz2ju1RS_E5_Wjbajcx59Mx2LHBJ3Z5IPGD8CD4/s640/018.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>W Szkocji luksusem było odosobnienie. Ten biały punkt to nasz malutki domek, otoczony przez wrzosowiska, owce i skały. Na horyzoncie nie było żadnych innych zabudowań.</i></div>
<br />
Luksusem nigdy nie były dla nas hotele takie jak Gołębiewski, Radisson czy inny Marriott. Nigdy sami nie wybierzemy noclegu w takim miejscu i nie chodzi o ceny, ale o totalny brak atmosfery. "Typowy hotelowy pokój" nam się nie podoba, bez względu na wysoki poziom wyposażenia, wolimy więc zrezygnować z pewnych udogodnień na koszt klimatu i oryginalnego wystroju. </div>
<div style="text-align: justify;">
W Bangkoku spaliśmy w tzw. Poshtelu, czyli designerskim hostelu, gdzie pokoje były maciupkie, okrągłe i całe oszklone (i bardzo ładne, ciekawie urządzone), ale na dachu był obłędny bar z widokiem na miasto. Więc w zależności od miejsca i tego czego w danym momencie oczekujemy, zmienia nam się definicja luksusu. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8cOqBx5K82xKCHFErIkU9ToWX0imexdjnfJ4x_VDOvbe_-uewtnU1KYRm8aaRVONLPu-M9tsre-XJdh19210FaPtmHFqflCISLUp5HV7qZ0reVtsY4tZ87aYWorPQkfY3bkT6AXYD4-s/s1600/002.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8cOqBx5K82xKCHFErIkU9ToWX0imexdjnfJ4x_VDOvbe_-uewtnU1KYRm8aaRVONLPu-M9tsre-XJdh19210FaPtmHFqflCISLUp5HV7qZ0reVtsY4tZ87aYWorPQkfY3bkT6AXYD4-s/s1600/002.jpg" /></a></div>
Wolimy niewielkie hotele z duszą. Raz jest to coś z wyższej półki, a niekiedy coś na niskim poziomie, ale oferujący coś "ekstra". </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Co do namiotu i plaży... takie coś czeka nas w maju i nie mogę przestać o tym rozmyślać! Z pewnością podzielę się wrażeniami po powrocie.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oprócz biletów lotniczych czasami kupujemy przed wyjazdem też bilety na komunikację lub wejściówki. Jeśli mamy pewność co do dnia, w którym będziemy zwiedzać jakiś park czy muzeum, to wolimy być już przygotowani. Warto poczytać cokolwiek o danym miejscu przed przyjazdem, bo można trafić na zdanie "kupcie bilety online, kolejki Was zabiją!". I kilka razy uratowało nam to dzień :) Ale nie jest to nasz obowiązkowy punkt do odhaczenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście z odpowiednim wyprzedzeniem rezerwujemy wycieczki. Najpierw jednak upewniamy się komu powierzamy nasze wakacje. Bo zepsuć sobie samemu podróż jest przykro, ale gdy zrobi to ktoś za nas, i na dodatek każe sobie zapłacić, to już zupełnie inna bajka :) Żeby mieć pewność, że będziemy w pełni usatysfakcjonowani należy po prostu przeczytać ile się da, głównie opinie opinie innych podróżujących. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dla nas ważna jest też filozofia i praktyki danej firmy. Na przykład: jeśli jakiekolwiek wycieczki zawierają atrakcje ze zwierzętami (wiecie co mam na myśli) to rezygnujemy od razu. Nie chciałabym być przypadkiem świadkiem niehumanitarnego traktowania zwierząt ku uciesze durnych turystów. Wszystko co "śmierdzi" nam czymś takim lub inną nieodpowiedzialnością, omijamy szerokim łukiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Polecam podróżować z głową! Wspieranie słabo rozwiniętych regionów, jak przykładowo Północny Wietnam, jest bardzo ważne. Turystyka pozwala wioskom na rozwój, posyłanie dzieci do szkół, podwyższenie ich poziomu życia, ale pamiętajmy, żeby nie przyniosła tylko większych szkód, co w wielu miejscach miało niestety miejsce. Brak ograniczeń zniszczyło już niejedną piękną wyspę czy dżunglę. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_go_jdwgTsqHH3CyOnNGSAVIf8gaid_ouLz07FuYp1UPO-MViH3NAK3Fa0PC7JTb-ElPlpuRXS4QEWFrE__GJxFmvM6Djo2f3cIQZIrk1vieeIOdutW0_Vj11p6dyh7C7ar76d0AyiC0/s1600/007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_go_jdwgTsqHH3CyOnNGSAVIf8gaid_ouLz07FuYp1UPO-MViH3NAK3Fa0PC7JTb-ElPlpuRXS4QEWFrE__GJxFmvM6Djo2f3cIQZIrk1vieeIOdutW0_Vj11p6dyh7C7ar76d0AyiC0/s1600/007.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Mateusz i nasz super przewodnik po Jawie! Odebrał nas (razem z kierowcą) z lotniska, pomógł załatwić początkowe formalności, nakarmił lokalnym jedzeniem i owocami, zapewnił dobry nocleg, umilał czas rozmową o swoim kraju i pokazał nam piękne i niebezpieczne wulkany! Na koniec sprawnie załatwił za nas sprawy z balijskimi strażnikami w porcie, żebyśmy zdążyli na zaplanowaną łódkę. Pełen profesjonalizm.</i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozostałe.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Uff! Gdy wszystko zaklepane i kupione to można zluzować. Pozostaje już tylko czekać na upragniony urlop. W między czasie przygotowujemy się do wyjazdu w dany region. Na przykład w tym roku kupiliśmy aparat do fotografii podwodnej, żeby móc w końcu uwiecznić piękno podwodnego świata, ale też móc bez stresu zabierać sprzęt na łódkę czy kajak. Z lustrzanką mam opory.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wiecie z innych postów, przygotowuję też garderobę - obecnie szyję, ale poprzednio należało się oczywiście ubrać w sklepie. Nie zostawiam tego na ostatni moment bo nie znoszę działać w stresie. Odpowiednio wcześnie przeglądamy ubrania i sprzęt i decydujemy co się nadaje a czego nam brakuje. Teraz jest już trochę łatwiej, bo zdążyliśmy kupić już trochę rzeczy na poprzednie wyprawy. Mamy więc lornetki, dobre walizki (pamiętajcie by sprawdzać wymiary dozwolone w Waszych liniach:)) i plecaki, lekkie ubrania trekkingowe, butki do wody, etui wodoodporne na telefony, itd.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Ważną kwestią jest też zdrowie. Gdy lecimy do Azji to odpowiednio wcześnie udajemy się na wizytę do medycyny podróży. Lekarz informuje nas o zagrożeniach związanych z przebywaniem w danym regionie i zleca szczepienia. Nie są one obowiązkowe, ale my nie zamierzamy ryzykować. Za pierwszym razem zaszczepiliśmy się przeciw żółtaczce pokarmowej, durowi brzusznemu i tężcowi. W tym roku wystarczyło tylko ponowić tą pierwszą. Można również otrzymać recepty na leki "w razie wypadku", bo czasami możemy znaleźć się daleko od cywilizacji i na dodatek w kraju, w którym opieka medyczna jest bardzo wątpliwa.<br />
<br />
W tym czasie wykupujemy również ubezpieczenia podróżne oraz ubezpieczenie auta, jeśli planujemy jakieś wynająć. Sprawdzamy czy dokumenty są ważne, wyrabiamy te, które są wymagane (międzynarodowe prawo jazdy na przykład) oraz orientujemy się czy nie musimy zdobyć żadnej wizy lub pozwolenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br />
I na koniec pozostaje już tylko spokojnie czekać na wymarzoną podróż! Spakować się i ruszyć w nieznane, po kolejną dawkę wspomnieć i wrażeń :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVl2l7aHNCsG1fxvZn6wMFEHwxCNarbnZmcXU2Il0l9Y-9-LO7BAyWocoW-pjrjt43GJnmQXoUscgyonJu2fE_QAkHjV8lg6tlr5-aDeUkNSloZocxUaMYbZXeuag_JWEROczNffZeABQ/s1600/009.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="726" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVl2l7aHNCsG1fxvZn6wMFEHwxCNarbnZmcXU2Il0l9Y-9-LO7BAyWocoW-pjrjt43GJnmQXoUscgyonJu2fE_QAkHjV8lg6tlr5-aDeUkNSloZocxUaMYbZXeuag_JWEROczNffZeABQ/s1600/009.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Podsumowanie.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Co nam daje to całe planowanie? Po pierwsze pozwala nam poznać miejsce, do którego jedziemy. Nie chcemy tylko odhaczać punktów na mapie, ale również dowiadywać się, chłonąć i poznawać jak najwięcej! Po drugie zabiera niemalże cały stres związany z podróżowaniem. Wszystko mamy ogarnięte, nic nas nie zaskoczy, możemy przestawić się na tryb "leniwiec". </div>
<div style="text-align: justify;">
Po trzecie i najważniejsze - nie tracimy czasu i wyciągamy z podróży tyle ile się da, tworząc piękne, pozytywne wspomnienia. Wiecie, że z naszej poprzedniej Azjatyckiej podróży tylko 1 dzień z 35 wspominam niemiło? Dnia w Bangkoku nic nie uratuje, ale w pozostałych sytuacjach, gdy na przykład pochorowałam się na rajskiej plaży, mogłam łatwo temu zaradzić, bo byłam już przygotowana :) W domu kosztowało mnie to nie więcej niż pół godziny, musiałam skoczyć do osiedlowej apteki by kupić potrzebny lek, a tam, na Tiomanie, mogłabym co najwyżej położyć się do łóżka i płakać z bezsilności, licząc na to, że jakiś miejscowy ma coś na moją dolegliwość.<br />
Robiąc to wszystko możemy o wiele lepiej zagospodarować dany nam czas. Jeśli mamy tylko tydzień urlopu to szkoda byłoby wykorzystać go byle jak. A przynajmniej nam byłoby bardzo szkoda!<br />
<br />
Myślę, że planowanie pozwala również zaoszczędzić pieniądze, ponieważ nie podejmujemy decyzji na szybko i mamy czas i możliwość sprawdzenia wszystkich dostępnych opcji. </div>
<div style="text-align: justify;">
Poza tym wiecie, że ja lubię porządek i plany. Taki typ człowieka. Czuję się szczęśliwa mając wszystko pod kontrolą, ale wiem, że są ludzie, którzy pakują kilka ubrań i lecą w nieznane! I to sprawia, że są szczęśliwi. Ta niewiadoma, to ryzyko. Tak jak mówiłam. Ile ludzi, tyle idealnych sposobów.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Ciekawa jestem jaki jest Wasz punkt widzenia! I koniecznie dajcie znać jeśli chcielibyście bym rozwinęła którąś z powyższych kwestii. Tu starałam się opowiedzieć bardzo ogólnie, więc sporo rzeczy przemilczałam dla Waszego dobra (ileż można czytać jeden post?!), a i tak wyszedł długaśny wpis.<br />
<br />
Jeśli chodzi na naszą przyszłą podróż to jesteśmy już za połową organizacji! Myślę, że do końca lutego ze wszystkim się uporamy :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam Was ciepło!</div>
<div style="text-align: justify;">
Marzena</div>
Coś wołahttp://www.blogger.com/profile/14197082158816858281noreply@blogger.com19