Postanowiłam, że i ja pokażę moje miejsce do dziergania (zabawa u pimposhki). Nie jest to nic niezwykłego, ale jednak to w tym miejscu, w żadnym innym, siedzę i ciężko "pracuję" (nie licząc 9 twórczych godzin w pociągu wracając do Ustki).
Miejsce do dziergania i czytania to między innymi kanapa, wtedy wygodnie sobie siadam, książkę kładę na kolanach (w tym momencie zazdroszczę tym lubiącym czytniki) i biorę druty w ręce.
Jako że nie zależało nam na telewizji, seriale i filmy oglądamy na komputerze. Wtedy przenoszę się na drugą stronę (pół metra do przodu!:)) i siadam przy biurku.
W zasadzie to tu przesiaduję najczęściej robiąc wszystko to, o czym napisałam w "o mnie". Towarzystwo mam zawsze, jako że biurko duże, siedzimy sobie tak z Mateuszem razem "marnując" czas, każdy robi wtedy to co lubi najbardziej: ja coś tam dłubię, Mateusz programuje.
Pozdrawiam, Marzena.
Piękne biurko! Super, że jest na tyle duże, że razem możecie siedzieć. (my biurka się nie dorobiliśmy, ale w sumie go nie potrzebujemy).
OdpowiedzUsuńTeż nie mamy telewizji. Telewizor mamy, żeby z odtwarzacza filmy puszczać/ewentualnie laptopa podłączyć. Mam męża gadżeciarza, więc elektroniki Ci u nas pod dostatkiem.
Telewizor też mi się marzy, by na większym ekranie oglądać filmy. Jak na razie w wynajmowanym mieszkaniu i tak nie byłoby go gdzie postawić/powiesić. Niedługo mam nadzieję, że się to zmieni.
UsuńJa jestem niegadżetowa i w ogóle dość uparta jeśli chodzi o sprzęt. Jak pracować to na komputerze, nie na laptopie. Albo to się po prostu bierze z przyzwyczajenia? Dlatego biurko musi być, najlepiej duże, by było gdzie bałagan robić:)
A widzisz, czyli oprócz kanapy masz niepowtarzalne wręcz, bo dwuosobowe, bardzo romantyczne biureczko :)
OdpowiedzUsuńWidzę Was tam oczyma wyobraźni jak się łokciami stukacie podczas "marnowania czasu" :)) Pozdrowienia dla Mateusza :)
O tak, spędzamy przy nim, długie, romantyczne wieczory. Zwłaszcza razem grając w coś do późna z zapałem:). Grunt to się dobrze dobrać!
UsuńPozdrowienia również:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle masz fajny kącik:-))A biureczko macie jeszcze fajniejsze!!!Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że fajny:) Biurko dobrze, że takie duże, gdzie byśmy się pomieścili inaczej?
UsuńJak to dobrze ze wzięłaś udział w tej zabawie!
OdpowiedzUsuńDzięki temu znalazłam nowe bardzo fajne miejsce w sieci:)
Dziękuję za miłe słowa! Cieszę się, że do mnie wpadłaś:)
Usuńi nawet wysprzątane! Wow!
OdpowiedzUsuńSpecjalnie do zdjęcia!:)
UsuńI domofon pod ręką! Dostawa wełny i jedzenia do domu może się odbyć bez wstawania z ukochanego miejsca :) Cudownie! ;)
OdpowiedzUsuńPS. Podoba mi się Twój kącik :)
Haha, dokładnie! Mam nadzieję, że już niedługo zmienię ten kącik na jakiś inny, po mojemu urządzony, nowy:) Ale o domofonie pod ręką będę pamiętać:)
UsuńFajny kącik ale podwójne biurko przebiło wszystko- jest super! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńCo byśmy bez niego zrobili. Jako komputerowcy cenimy je bardzo, za to, że nie trzeba krzyczeć do siebie z drugiego kąta pokoju:)
Usuń