czwartek, 9 stycznia 2014

Kosz pełen słodkości

Niestety dopadła mnie choroba i brak mi sił na Fotograficzny czwartek. W przyszłym tygodniu oczywiście post się pojawi.
W zasadzie to jestem zawieszona między byciem zdrowym a byciem chorym. Tzn. nie jest tak źle by jedyną rzeczą o jakiej marzę było leżenie w łóżku, ale też brak mi sił by czytać i dziergać jednocześnie. Wieczorem czytanie też nie idzie, bo spać się chcę dość szybko, więc mimo że "Czułość wilków" bardzo mnie wciągnęła i zanim się pochorowałam strony przekładałam z niesamowitą szybkością, teraz idzie wolno. Sweter z Babyalpaki też nie idzie więc tak jakbym chciała. Jako że nie pozostało mi w tym moim stanie nic innego jak oglądanie seriali (obecnie pierwszy sezon Lost), dłubię go tam sobie w tle powoli.
A mam go już tyle (czekam z niecierpliwością aż będzie gotowy - sama przyjemność nosić taki miękki sweter!):
Dostałam od Mikołaja dwa motki, dokupiłam jeszcze jeden dla pewności. 

Wczoraj wybraliśmy się z Mateuszem do Ikei i między innymi nabyłam taki oto kosz na moje włóczkowe słodkości:
Miałam dość trzymania włóczek gdziekolwiek: część w szufladzie, część w szafie, częściej używane w płóciennej torbie. Teraz te, które mam zamiar w najbliższym czasie wziąć w ręce mam ładnie upchane do ładnego kosza:). Aktualna robótka też nie lata po całym (całe 20 mkw:P ) mieszkaniu tylko leży na wierzchu. Wszystko więc ma w końcu swoje miejsce.
Przy okazji chwalę się co dostałam w prezencie od Szyłeczki! Niesamowicie miękką włóczkę w moim ostatnio ulubionym kolorze:). Dziękuję raz jeszcze!
Mateusz czapek więcej niż jednej nie chce ("Ale po co? Że niby mam je zmieniać? Kiedy? Po co?"), zrobiłam mu rok temu (chyba) jedną z Drops Nepal. W weekend wybraliśmy się na zakupy do sklepu sportowego (to w ramach naszego postanowienia noworocznego, i nie, tym postanowieniem nie jest robienie zakupów:)) no i wziął i zgubił. Poszłam dziś więc (wiem, wiem, chora i łazi) do nowego, stacjonarnego sklepu Mari Yarn (e-dziewiarka). Kupiłam dwa motki nowej włóczki: Mondial Olimpia. Melanż granatu, fioletu i petrolu. Tak bym powiedziała. Wzór wybrany - Barley
Razem z alpaką zamówiłam w magicloop takie piękności:
Planuję zrobić z niej sukienkę, od początku do końca mojego pomysłu. Szkic już jest, włóczka jak widać też, ale potrzeba mi jeszcze czegoś. Waszej rady. Wiecie może jak wygląda "szukanie" testerek wzoru? Chcę rozpisać cały wzór, ale nie tylko na mój rozmiar. Jak to działa? Będę ogromnie wdzięczna za rady i sugestie.
Pozdrawiam, Marzena.

21 komentarzy:

  1. Kosz świetny, baaardzo mi się podoba, chyba się wybiorę do Ikei :))) I ta słoneczna włóczka bardzo mi w oko wpadła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosz ładny i tani! Czego chcieć więcej?:)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. :):):) Nieźle! Mój mąż też tak zareagował jak mu chciałam zrobić kolejną czapkę ;););) Faceci ;)
    Tyle wątków się tu pojawiło dzisiaj...
    Masz piękny kosz! Co ja bym dała za taki! Ale przy dwóch ciekawskich i uwielbiających włóczki kotach jest to niemożliwoscią ;) Chyba gdzieś przegapiłam tę włóczkę zieloną... Co to jest? Pięknie wygląda! Skusiłabym się na taką... Nie tylko kolor, ale i w dotyku musi być super :)
    A tak w ogóle, to bardzo się cieszę, że Softine Ci przypadła do gustu! Ciekawe na co ją przeznaczysz :) mam nadzieję, że szybko wydobrzejesz i że dziewczyny poradzą Ci coś a propos testowania, bo ja nie mam o tym bladego pojęcia :( Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Trochę mi się nazbierało tematów, to stwierdziłam, że załatwię to raz a dobrze hihi:).
      Zielona włóczka to Babyalpaca BC Garn. Kolor 21. Jest niesamowicie miękka, dziergam ten sweter i robię sobie czasem przerwę na mizianie go:).
      Na Softine mam plan, ale jeszcze nic nie mówię, plan musi dojrzeć.
      Dzięki za odwiedziny! Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Hej, hej! A'propos testowania skrobnę do Ciebie maila:-)
    Nic tak nie pobudza jak widok cudnych motków w koszyku!
    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Czekam na maila z niecierpliwością:)

      Usuń
  4. kosz super. A włoczki wow cudności. Sweterek boskie bedzie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak miło! Zapraszam częściej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj będę wpadać, choćby tylko pooglądać co jest nowego:)
      Zazdroszczę miejsca pracy - marzenie!.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Piękne zdjęcia.
    Też teraz robię z BabyAlpaki i jestem zachwycona delikatnością.
    Nawet patrzenie na cudze zapasy może dawać tyle przyjemności ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A cóż takiego robisz? Rzeczywiście, ta włóczka jest niesamowicie miękka.
      Pozdrawiam serdecznie!:)

      Usuń
    2. Robię sweter koleżance. Już jej go zazdroszczę ;) Na szczęście jestem przezorna i zakupiłam duży zapas tejże włóczki dla siebie ;)

      Usuń
  8. Jakbym swojego Połówka słyszała...
    Kosz cud malinka - się teraz tak zastanawiam, a gdyby taki z papieru popełnić....?
    Jedną testerkę masz już zaklepaną - rozmiar 38/40 :)
    Słodkości cudowne... gdybym tak tylko miała szczęście i podobnych dobrodziei na swojej drodze spotkała...
    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam swoją pierwszą testerką!
      Oby Ci się tylko ta sukienka, co to jej jeszcze nawet kawałka nie ma, spodobała:)

      Usuń
    2. O to się nie martwię :) Powodzenia i natchnienia podczas prac i tworzenia :)
      (ale mi się rymem dziś przemawia ;))

      Usuń
  9. ja chętnie stestuję Twój wzór na rozmiar 38/40, pozdrawiam dorka_bz@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Cieszę się ogromnie. Odezwę się jak już będzie gotowy:)

      Usuń
  10. ok, czekam na e-mail, pozdrawiam dorka_bz@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli jeszcze nie jest za późno na zgłoszenie się do testowania , to chętnie wezmę w nim udział.Zapraszam serdecznie do siebie , pozdrawiam cieplutko Ania:)

    OdpowiedzUsuń

TEN BLOG JEST ZAMKNIĘTY. NIE ODPOWIADAM JUŻ NA ZAMIESZCZANE KOMENTARZE. POZDRAWIAM! :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.