środa, 18 czerwca 2014

Spotkanie robótkowe i inne przyjemne sprawy

W sobotę, tak jak zapowiadałam, odbyło się spotkanie dziewiarek w celu świętowania Światowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych. Było naprawdę miło i wesoło, aż żal było wracać do domu. Chciałam pokazać Wam kilka zdjęć -  liczę na to, że nasze uśmiechy na zdjęciach sprawią, że następnym razem pojawi się Was więcej! A następny raz będzie w lipcu, bo wtedy zawita do Wrocławia Kasia! Informację o tym wydarzeniu oczywiście umieszczę na blogu :). 










Część zdjęć wykonywałam ja, część Mariusz, któremu bardzo dziękujemy za obfotografowanie naszego spotkania!
Jakby mi było mało tego świętowania to następnego dnia wybraliśmy się z Mateuszem do parku i w dalszym ciągu bezwstydnie, publicznie dziergałam! A dziergam nadal z Everlasting Socka. Dwa razy prułam, bo pomysł się zmieniał, ale teraz już wiem, że robię dokładnie to co mi się podoba.


Jakby nadal było mi mało tych przyjemności, to postanowiliśmy, że jutro pakujemy się i jedziemy na weekend nad morze! Wspomniałam już, że to pierwsze wakacje, których w Ustce nie spędzimy... więc jak tylko będzie okazja to przemierzymy te 500 km pociągiem choćby na 3 dni, w celu wylegiwania się na plaży.
A właśnie. Powiedzcie mi, co myślicie o spotkaniu robótkowym nad morzem? Kilka osób wyraziło już chęć, w razie gdyby myśl przerodziła się w plan. 

Czytelniczo bez zmian. Mało miałam czasu dla książki, dużo za to dziergam i gram (no tak:)), ale nie odpuszczę. "Drood" mimo że wolno, to czyta się naprawdę fajnie. Liczę na to, że w weekend (brak dostępu do gier...) będę miała czas na to by spokojnie zagłębić się w lekturze.

Życzę Wam miłego weekendu! Pozdrawiam:).
Marzena.

27 komentarzy:

  1. Super takie spotkanie Istotek z tą samą pasją:) Serdecznie pozdrawiam i jeśli lubisz maki - zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzenko - udanego wyjazdu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pogodnego urlopu i spokojnej podróży:-)))

    Pozdrawiam
    ma

    OdpowiedzUsuń
  4. super spotkanie.Miłęgo pobytu nad morzem

    OdpowiedzUsuń
  5. Spotkanie nad morzem, jestem zdecydowanie na tak!!!! A do tego w Ustce- pomysł rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  6. To było super spotkanie, już nie mogę się doczekać tego lipcowego :)
    Udanego wyjazdu i pozdrów ode mnie morze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To moje pierwsze spotkanie.Pełna obaw byłam...no bo czy ja na pewno się odnajdę?
    Zupełnie niepotrzebnie jak się okazało.Rewelacja! I ja czekam na lipcowe,a jakże!
    To że byłyśmy małą grupą podobało mi się.Tym bardziej,że dopisały świetne dziewczyny :)
    Już wiem że spotkania uczą.Ja nauczyłam się radzić sobie bez 5 drutów ,a wcześniej wydawało mi się że rozpoczęcie kołowca jest bez nich niemożliwe...
    Udanego odpoczynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, bardzo było mi miło Cię poznać! Liczę, że będziesz obecna już na każdym spotkaniu:).
      Taka "impreza" to rzeczywiście dobry sposób na spędzenie czasu, naukę, wymianę doświadczeń.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. Spotkania to po prostu zazdroszczę! Ja siedziałam na wsi i dziergałam przy kawie :)
    Wyjazdu nad morze też zazdroszczę! Choć Bydgoszcz wczesnym latem (jak się jedno oko przymknie) wygląda całkiem przyjemnie :)
    Miłego wadu weekendowego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem zapraszam do Wrocławia, do Nas!:)
      Ale nie powiem, ta wieś i kawa kuszą...
      Pozdrawiam i również miłego weekendu życzę.

      Usuń
  9. Ale Wam zazdroszczę kobietki:))))Pozdrowionka serdeczne przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny! Nawet nie wicie jak macie dobrze! Szczęściary! Marzę o takim spotkaniu i mam nadzieję, że niedługo ono się ziści:) A poza tym utwierdzam się w przekonaniu, że robótka bez prucia , to nie robótka. Prucie musi być i koniec, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To udanego wypadu nad morzę życzę.
    Fajne miałyście spotkanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Marzeno, ale Wam zazdroszcze tych spotkan. No i wakacji nad morzem. Na poczatku nie rozumialam, jak Ty ktora mieszkasz w Ustce, moglas wyjsc z domu i ot tak spotkac sie z Monika, ktora mieszka we Wroclawiu. Ale przypuszczam ze Ustka jest Twoim rodzinnym miastem, a Wroclam tym do ktorego wyjechalas na studia. No i wspaniale ze udaje Wam sie tak spotkac w realu. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  13. Widać, że spotkanie udane! :) To fajnie.
    I zajawka nowego swetra ciekawa i tajemnicza jak zwykle ^^
    Morza zazdroszczę, coś korci mnie jakiś spacer po plaży.

    OdpowiedzUsuń
  14. Spotkania są zawsze super,gdziekolwiek by się nie odbywały.Być może nad morzem też będę dziergać ,choć innym,ale może i tam ktoś dołączy:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Musimy to szybko powtórzyć :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Spotkania zazdraszczam jak reszta , która nie mogła na nim być :))) Swetrem szczujesz wręcz nieprzyzwoicie ale mam nadzieje, że wkrótce pokażesz. Pięknej pogody i udanego wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę Wam tego spotkania. Ja po cichu liczę, że jak odwiedzę Polskę uda się zorganizować jakieś dziewiarskie spotkanie :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

TEN BLOG JEST ZAMKNIĘTY. NIE ODPOWIADAM JUŻ NA ZAMIESZCZANE KOMENTARZE. POZDRAWIAM! :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.