W sobotę, tak jak zapowiadałam, odbyło się spotkanie dziewiarek w celu świętowania Światowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych. Było naprawdę miło i wesoło, aż żal było wracać do domu. Chciałam pokazać Wam kilka zdjęć - liczę na to, że nasze uśmiechy na zdjęciach sprawią, że następnym razem pojawi się Was więcej! A następny raz będzie w lipcu, bo wtedy zawita do Wrocławia Kasia! Informację o tym wydarzeniu oczywiście umieszczę na blogu :).
Część zdjęć wykonywałam ja, część Mariusz, któremu bardzo dziękujemy za obfotografowanie naszego spotkania!
Jakby mi było mało tego świętowania to następnego dnia wybraliśmy się z Mateuszem do parku i w dalszym ciągu bezwstydnie, publicznie dziergałam! A dziergam nadal z Everlasting Socka. Dwa razy prułam, bo pomysł się zmieniał, ale teraz już wiem, że robię dokładnie to co mi się podoba.
Jakby nadal było mi mało tych przyjemności, to postanowiliśmy, że jutro pakujemy się i jedziemy na weekend nad morze! Wspomniałam już, że to pierwsze wakacje, których w Ustce nie spędzimy... więc jak tylko będzie okazja to przemierzymy te 500 km pociągiem choćby na 3 dni, w celu wylegiwania się na plaży.
A właśnie. Powiedzcie mi, co myślicie o spotkaniu robótkowym nad morzem? Kilka osób wyraziło już chęć, w razie gdyby myśl przerodziła się w plan.
Czytelniczo bez zmian. Mało miałam czasu dla książki, dużo za to dziergam i gram (no tak:)), ale nie odpuszczę. "Drood" mimo że wolno, to czyta się naprawdę fajnie. Liczę na to, że w weekend (brak dostępu do gier...) będę miała czas na to by spokojnie zagłębić się w lekturze.
Życzę Wam miłego weekendu! Pozdrawiam:).
Marzena.
Super takie spotkanie Istotek z tą samą pasją:) Serdecznie pozdrawiam i jeśli lubisz maki - zapraszam:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na następne!:)
UsuńMarzenko - udanego wyjazdu!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńPogodnego urlopu i spokojnej podróży:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ma
Dziękuję!
Usuńsuper spotkanie.Miłęgo pobytu nad morzem
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo:) oby była pogoda!
UsuńSpotkanie nad morzem, jestem zdecydowanie na tak!!!! A do tego w Ustce- pomysł rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńNo jasne, że w Ustce:)
UsuńTo było super spotkanie, już nie mogę się doczekać tego lipcowego :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu i pozdrów ode mnie morze :)
Dziękuję! I pozdrowię na pewno:)
UsuńTo moje pierwsze spotkanie.Pełna obaw byłam...no bo czy ja na pewno się odnajdę?
OdpowiedzUsuńZupełnie niepotrzebnie jak się okazało.Rewelacja! I ja czekam na lipcowe,a jakże!
To że byłyśmy małą grupą podobało mi się.Tym bardziej,że dopisały świetne dziewczyny :)
Już wiem że spotkania uczą.Ja nauczyłam się radzić sobie bez 5 drutów ,a wcześniej wydawało mi się że rozpoczęcie kołowca jest bez nich niemożliwe...
Udanego odpoczynku!
Ula, bardzo było mi miło Cię poznać! Liczę, że będziesz obecna już na każdym spotkaniu:).
UsuńTaka "impreza" to rzeczywiście dobry sposób na spędzenie czasu, naukę, wymianę doświadczeń.
Pozdrawiam serdecznie!
Jesteście boskie! :D
OdpowiedzUsuńDzięki!!!:)
UsuńSpotkania to po prostu zazdroszczę! Ja siedziałam na wsi i dziergałam przy kawie :)
OdpowiedzUsuńWyjazdu nad morze też zazdroszczę! Choć Bydgoszcz wczesnym latem (jak się jedno oko przymknie) wygląda całkiem przyjemnie :)
Miłego wadu weekendowego!
Następnym razem zapraszam do Wrocławia, do Nas!:)
UsuńAle nie powiem, ta wieś i kawa kuszą...
Pozdrawiam i również miłego weekendu życzę.
Ale Wam zazdroszczę kobietki:))))Pozdrowionka serdeczne przesyłam!
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Nawet nie wicie jak macie dobrze! Szczęściary! Marzę o takim spotkaniu i mam nadzieję, że niedługo ono się ziści:) A poza tym utwierdzam się w przekonaniu, że robótka bez prucia , to nie robótka. Prucie musi być i koniec, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo udanego wypadu nad morzę życzę.
OdpowiedzUsuńFajne miałyście spotkanie.
Marzeno, ale Wam zazdroszcze tych spotkan. No i wakacji nad morzem. Na poczatku nie rozumialam, jak Ty ktora mieszkasz w Ustce, moglas wyjsc z domu i ot tak spotkac sie z Monika, ktora mieszka we Wroclawiu. Ale przypuszczam ze Ustka jest Twoim rodzinnym miastem, a Wroclam tym do ktorego wyjechalas na studia. No i wspaniale ze udaje Wam sie tak spotkac w realu. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńWidać, że spotkanie udane! :) To fajnie.
OdpowiedzUsuńI zajawka nowego swetra ciekawa i tajemnicza jak zwykle ^^
Morza zazdroszczę, coś korci mnie jakiś spacer po plaży.
Spotkania są zawsze super,gdziekolwiek by się nie odbywały.Być może nad morzem też będę dziergać ,choć innym,ale może i tam ktoś dołączy:))
OdpowiedzUsuńMusimy to szybko powtórzyć :)))
OdpowiedzUsuńSpotkania zazdraszczam jak reszta , która nie mogła na nim być :))) Swetrem szczujesz wręcz nieprzyzwoicie ale mam nadzieje, że wkrótce pokażesz. Pięknej pogody i udanego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam tego spotkania. Ja po cichu liczę, że jak odwiedzę Polskę uda się zorganizować jakieś dziewiarskie spotkanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!