Ale kusisz! :D Sweterek jest idealny i jak tylko kiedyś, coś... :) Tylko, że ja muszę najpierw przerobić moją Alpacę i na dodatek na koniec musi się okazać, że wszystko wyszło jak należy, bo to takie pewne wcale nie jest ;)
Kolejna błyskawica no... jak Wy to robicie? ;) Wygląda super, tak surowo i nowocześnie, szczególnie na tle tych energetycznych włosów, którym zazdroszczę koloru.
Jak przerobię E. Socka to chętnię zaprzyjaźnię się z jakimś Smooshy. :)
Superowo !!! Ty to wiesz jak zachęcić do szybszych zakupów :)))).
OdpowiedzUsuńChoć i bez takich pokus trudno sie oprzeć nitkom ...
Sweterek jest śliczny.A po naszemu będzie wzór?Pozdrawiam zdolna kobieto.
OdpowiedzUsuńBędzie, ale nie wiem jeszcze kiedy. Postaram się jak najszybciej:)
UsuńAle kusisz! :D Sweterek jest idealny i jak tylko kiedyś, coś... :) Tylko, że ja muszę najpierw przerobić moją Alpacę i na dodatek na koniec musi się okazać, że wszystko wyszło jak należy, bo to takie pewne wcale nie jest ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje!:) Dziergaj więc, na pewno wyjdzie!
UsuńJuż? dopiero pokazany, i już opublikowany? torpeda nie kobieta.. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego cudownego pomysłu! oby Cię wena nie odstępowała!
Ściskam!
Już? A mi się wydawało, że tak długo idzie:)
UsuńKolejna błyskawica no... jak Wy to robicie? ;)
OdpowiedzUsuńWygląda super, tak surowo i nowocześnie, szczególnie na tle tych energetycznych włosów, którym zazdroszczę koloru.
Jak przerobię E. Socka to chętnię zaprzyjaźnię się z jakimś Smooshy. :)
Ja też teraz gapię się na Smooshy. Muszę spróbować każdej, prawda?:)
UsuńSkończyłam mój! Suszy się. Ale zdjęcia dopiero jak się ochłodzi, bo w aktualnych, tropikalnych temperaturach nie mam szans na wytrzymanie.
OdpowiedzUsuńświetny sweterek
OdpowiedzUsuń