W połowie lipca, po skończeniu Find You Fade naprawdę nie miałam pomysłu co dziergać. Brak weny brał się z tego, że każdego dnia intensywnie pracowałam nad sypialnią, a zbyt dużo na głowie nie sprzyja kreatywnemu myśleniu. Fakt, że musiałam się na coś szybko zdecydować, bo wyjeżdżaliśmy na Mazury wcale nie pomagał - no bo kto potrafi w pośpiechu przeglądać Ravelry i marzyć o włóczkach i kolorach? :) Ale że jakąś decyzję musiałam podjąć, bo na wakacje nie jedzie się z pustymi drutami, przejrzałam pięćset projektów i wybrałam taki, który z łatwością wydziergam w samochodzie czy nad jeziorem, prosty, klasyczny, ale i romantyczny. Taki, którego za bardzo nie mam w swojej szafie. Wybór padł na uroczą Sibellę autorstwa Carrie Bostick Hoge (klik!). Kolor pasował mi do niego tylko jeden... no wybaczcie, nie będę oryginalna. Znowu róż! :)
Na początku ten projekt po prostu mi się podobał, ale z każdą chwilą, dniem, oczkiem co raz bardziej się nim zachwycałam! Jestem bardzo zadowolona z efektu, uwielbiam go po prostu! Pięknie leży, jest wygodny, idealny do sukienki, prosty i elegancki, dziewczęcy i romantyczny. Uwielbiam te ażurowe fale!
Sweterek dzierga się od dołu, w całości oczywiście. To była moja pierwsza tego typu konstrukcja w życiu (tak się złożyło, nic poza tym:)) i raczej ostatnia bo myślę, że jednak sprytniej i wygodniej dzierga mi się takie kształty od góry. Ale wzór jest świetnie napisany, w moim ulubionym stylu, każdy sobie powinien z nim poradzić.
Moja jedyna modyfikacja to ciut dłuższy korpus. Wydaje mi się, że i tak nie jest zbyt długi. A dziergałam z Milis od Julie Asselin w kolorze The D'Apres Midi (jak to się czyta?!). Standardowo przeznaczyłam na sweterek trzy motki i się przeliczyłam, bo... Zużyłam dokładnie 195 gramów, czyli 1.7 motka! No chyba mój rekord :). Dziergałam najmniejszy rozmiar, na zalecanych przez projektantkę drutach. Mimo modyfikacji poszło na niego naprawdę mało wełny! Cudnie!
Sesja "podwórkowa", ale Mateusz jak zawsze w formie :). Fajne mamy krzaczory pod domem. Mamy jeszcze jeden sweter do obfotografowania, więc wkrótce pokażę Wam mojego szarego, warkoczowego zwyklaka.
A na drutach obecnie absolutne nic. Idę więc szukać inspiracji!
Pozdrawiam Was ciepło,
Marzena
„A dziergałam z Milis od Julie Asselin w kolorze The D'Apres Midi (jak to się czyta?!).”
OdpowiedzUsuń"dapre midi" :).
Twoje sweterki wychodzą tak pięknie, że nieodmiennie rumienię się z (niegroźnej) zawiści ;).
Tak prosto! :) Dziękuję!
UsuńŚlicznie wyglądasz, Marzenko, w tych różowościach. Kolor i fason są do Ciebie świetnie dobrane.
UsuńCo do francuskiego, to nad e w The powinien być akcent, wówczas całość brzmi "te dapremidi" (akcent na ostatnich samogłoskach). Thé d'Apres-Midi to po prostu popołudniowa herbatka :)
Piękny kolor, niby róż, ale nie taki oczywisty! ^^*~~
OdpowiedzUsuńA sam wzór bardzo dziewczęcy, delikatny, pasuje do niego ta włóczka, jest w nim zwiewność i ulotność końca lata... *^o^*
Koniec lata... o tym samym pomyślałam podczas sesji :)
UsuńBardzo wdzięczny, subtelny! Po prostu piękny:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńRomantyczny sweterek i sceneria, wiatr we włosach - wszystko jak marzenie :) Pięknie :)
OdpowiedzUsuńWiatr nam sprzyjał :) Dziękuję!
UsuńPięknie ten sweter wygląda w tym kolorze ;) zdjęcia jak zawsze świetne, widać że nie tylko są zrobione ale także dużo serca i pozytywnej energii jest w nie włożone, sceneria i światło bardzo pasują do tego swetra. Dodam jeszcze że bardzo Ci ten róż pasuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Wiola
Lubimy chodzić na zdjęcia z przyjemności a nie przymusu :) Wtedy nawet krzaki i komary nie są straszne! :)
UsuńDziękuję Wiolu!
Chmurko - śliczny:) Piękny ten róż i piękna Ty w tym różu:) Miałaś rację, że do tak subtelnego wzoru wybrałaś właśnie ten kolor. Wsystko jak zwykle pięknie ze sobą współgra:) Pogratuluj Mateuszowi zdjęć:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDo słodkich ażurów róż mi tylko pasuje (z resztą do wszystkiego mi pasuje:P). Dziękujemy!!!
UsuńTo po prostu przed domem zdjęcia? oO A ja sądziłam, że jakaś polana w lesie... Cudnie!
OdpowiedzUsuńSweterek jest śliczny, nie dziwię się, że ciebie zauroczył. A że znowu róż? Jest piękny, więc nie ma co narzekać ;)
No troszkę obok, ale nie za daleko :) Rosną sobie grusze, a wokół nich wszystko inne. Na szczęście nikomu nie przyszło do głowy ich wyciąć!
UsuńDziękuję!!!
W różu wygląda lepiej niż w oryginale. Bardzo romantyczny sweterek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oryginalny kolor choć ładny, też do mnie nie przemówił w tym projekcie. Dziękuję! Róż była dla mnie oczywistością. Słodko musiało być :)
UsuńPiekny wzor i przepiekny kolor no i piekne zdjecia :-)
OdpowiedzUsuńA wiesz ze ja najczessciej robie swetry bottom-up niz z gory. Musze koniecznie cos znalesc from Carrie (again).
Roz - subtelnie "nie-rozowy" nie wiem jak inaczej opisac, wyglada wspaniale na wlascicielce.
Ja dziergałam od dołu jeszcze Merigold, ale to inna konstrukcja jednak. Jestem z frakcji "top-down" :D Ale nie skreślam projektów dzierganych od dołu, bo i to i to ma swoje zalety.
UsuńPozdrawiam!
Wszystko dograne! Wzór i dobór koloru , okoliczności przyrody, światło, No i świetnie się prezentujesz w całości! Szkoda, że nie mogę przybyć na Drutozlot, bo chętnie bym przygarnęła jakaś fajną włóczkę od Chmurki: -). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu! Światło z przypadku się udało - wyszliśmy zbyt wcześnie i dość wysoko jeszcze było, ale na szczęście znalazły się drzewa :)
UsuńŁadnemu we wszystkim ładnie...nawet w różowym. Sweterek śliczny i bardzo dziewczęcy.
OdpowiedzUsuńPo mamie chyba tak mam :)
UsuńOd dawna mam ochotę na ten projekt,ale boję się, że nie poradzę sobie ze wzorem. Nigdy nie kupowałam wzoru, jeśli coś mi się podoba, po prostu staram się zrobić taki sam (podobny), różnie to wychodzi :) Projekty Carrie uwielbiam, może też dlatego, że wolę robić sweterki od dołu? :)
OdpowiedzUsuńTwoje dzieła podziwiam od dawna, baaardzo lubię tu zaglądać. Jesteś niesamowita... Taka artystyczna, wrażliwa dusza, których tak mało na świecie.
Pozdrawiam serdecznie!
Lilka... ogromnie mi miło, że Ci się u mnie podoba! Dziękuję Ci za miłe słowa! :) Nie bój się, spokojnie dasz radę! Krok po kroku wszystko jest opisane, jest schemat na ażur. Naprawdę jest prościutki! Daj znać czy się zdecydowałaś :)
UsuńPozdrawiam!
Sibella jest bella:-)
OdpowiedzUsuńAch! Pięknie dziękuję :)
UsuńFajne te krzaki macie ;) bardzo romantyczny sweterek w romantycznej oprawie
OdpowiedzUsuńFajne te krzaki macie ;) bardzo romantyczny sweterek w romantycznej oprawie
OdpowiedzUsuń