Rozpisywanie wzoru nie służy zajmowaniu się blogiem. Troszkę Was zaniedbałam, ale obiecuję poprawę. Inky rozpisana, wysłana do testów (brakuje mi jeszcze dwóch testerek! Rozmiar 42 i 48. Obwód sukienki w biuście dla tych rozmiarów: 42 - 103cm, 48 - 120cm), no to mogę wrócić do blogowej rzeczywistości:).
Obecnie na drutach cały czas Light Trails:
Porównując obie strony robótki cieszę się, że zdecydowałam się na zmianę we wzorze - lewe oczka na prawej stronie. Dwa rady udało mi się przekręcić robótkę przy łączeniu przodu z tłem więc miałam parę centymetrów prucia!
Zostałam również testerką (pierwszy raz!) i po weekendzie zaczynam robić piękny sweterek od Asi w równie piękny kolorze:
Wpadłam w szał wymyślania własnych wzorów, tym razem mam przed oczami komin, wiosenno - jesienny. Przy okazji wizyty w e-dziewiarce kusiło mnie by nabyć dwa motki Drops Delight w promocyjnej cenie. Ale postanowiłam być twarda, nie kupować wszystkiego od razu. Wróciłam do domu, komin chodził za mną cały czas, więc postanowiłam jednak kupić. Malabrigo!
A konkretnie Malabrigo Lace (100% merino):
Motki są przepiękne! Przemięciutkie! Prześliczne! Tak, tak. To moje pierwsze Malabrigo, stąd ta radość:)
No i chwalę się moimi kwiatkami, które kupiłam dwa dni temu w nowo otwartej kwiaciarni zaraz obok mojej klatki. Weszłam tam bo zaciekawiło mnie wnętrze i wystrój. Bardzo lubię takie miejsca z duszą, w których widać, że pracują ludzie z pasją. No to kupiłam kwiatki:).
Dowiedziałam się też wiele ciekawych rzeczy na temat moim kwiatów, które trzymam w domu: storczyk i kaktus. Myślałam, że muszę mojego storczyka spisać na straty, a okazało się, że jest zdrowy jak ryba. Wiem też już co zrobić, żeby Nasz mikroskopijny kaktus w końcu, po 3 latach zaczął rosnąć:).
Tyle u mnie. Obiecuję wieczorem sprawdzić co słychać u Was!
Pozdrawiam, Marzena.
Podoba mi się ten słodki róż, śliczne odcienie! a malabrigo też kocham :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja w końcu mogłam przynieść jakieś do domu a nie tylko wzdychać do półki w sklepie:)
UsuńJezusicku... ależ piękne zestawienia kolorów... ten ostatni malabrigo kontrast...mmmmmmmm ... rzuć w kąt testowanie i rób ten komin!
OdpowiedzUsuńA nie! bo to mój sweterek się testować będzie (rany jaki pięęęęękny kolor!), to nie rzucaj ;)
I poproszę kilka wskazówek jak ogarnąć storczyka, ponieważ jest u mnie w domku taki jeden, co to czasem wygląda, że żyje, ale kompletnie nie wiem jak ten stan jego z "czasem" na "zawsze" zmienić :)
Asia! Nie kuś mnie tym rzucaniem w kąt. Ale jak tylko patrzę na fuksjowe Merino Lace... już bym chciała Street Chic to jeansów założyć.
UsuńCo do storczyka: ucinaj mu tylko te małe gałązki z których opadną, kwiaty. Podlewać w małych ilościach, aby nie stał w wodzie. Raz na jakiś czas zakwasić mu glebę. Dodać do wody soku z cytryny i podlać. Ja czasem zmieniam mu ziemię, obcinam wtedy tylko te suche albo zgniłe korzenie. Storczyk kwitnie raz na pół roku. Mi czasem częściej kwitł. No i w słońcu ostrym go nie stawiać. Jak liście są twarde i duże to znaczy, że zdrów chłopak:). No to chyba tyle.
Włóczki piękne! Ale to lace merino to strasznie cieniutkie .... chyba bardzo zwiewny sweterek będzie na cieniutkich drutach?
UsuńCo do storczyków - mam kilkanaście , jeden z nich kwitnie nieprzerwanie od 8 lat, większość kwitnie częściej niż raz na pół roku jedne łodygi zamierają nowe rosną. Fachowcy mówią , żeby obcinać łodygi nie niżej niż nad 3 "oczkiem" , wtedy na starych pędach wyrosną nowe. Ja również nie praktykuję typowego podlewania , tylko moczę je raz na tydzień przez 2-3 godzinki w wodzie z odżywką do storczyków. (potem tą samą wodą podlewam inne stojące obok kwiatki , nie wiem czy tak powinnam , ale żyją i mają się dobrze :) )
Lace cieniutkie? A mi się wydawało właśnie, że całkiem dobre:). A z tego co kupiłam to będzie komina, ale na sweterek tez ją kupię.
UsuńWłaśnie mój storczyk też puszcza, ale byłam pewna, że kwiaty są, a jak odpadają tzn, że chory:). Więc jak mi kwiatki się posypały to już prawie go wyrzuciłam:)
Wow :) Super z tymi wzorami! Kibicuję Ci bardzo :):):)
OdpowiedzUsuńSukienka jest śliczna i chętnie bym ją przetestowała gdybym tylko odważyła się potem ja założyć ;) Ale może ten komin? Jestem go bardzo ciekawa!
Kolory masz tu dzisiaj wspaniałe!!! Zerknęłam na Light Trails - piękny! Taki jak lubię :):):)
Pozdrowienia!
No to nie pozostaje nic innego jak liczyć na to, że komin Ci się spodoba i zostaniesz moją testerką:).
UsuńDziękuję Ci pięknie!
Pozdrawiam.
Piękną włóczkę wybrałaś na sweterek, za mną ostatnio też chodzą takie kolorki, bo w szafie same zielenie i turkusy :) I już się nie mogę doczekać Twojego komina bo zestawienie kolorystyczne zapowiada się bajecznie.
OdpowiedzUsuńJak widać, u mnie przyszła kolej teraz na róże w szafie. Mam tak, że jak robię to wszystko podobnie kolorystycznie, a potem jak przychodzi czas na zmianę, to zaglądam do szafy i patrzę czego mi brakuje:)
UsuńMam nadzieję, że uda mi się komin wcisnąć gdzieś w trakcie testowania:)
Pozdrawiam!
A co ma być testowane w rozmiarze 42?
OdpowiedzUsuńJuż przeczytałam - Inky. Ładna sukienka, ale nie moja:)
OdpowiedzUsuńSzkoda!:)
UsuńJeju... mam kociokwik przez te śliczności ;) Nie wiem co ładniejsze i bardziej milusie w wyglądzie (a co dopiero na żywo)! :) Piękne kolory, a zwłaszcza malabrigo takie soczyste... Aż mnie intryguje ten komin :D
OdpowiedzUsuńTo malabrigo jak tak patrzy na mnie z kosza to aż chce się rzucić wszystko i je przerabiać...
UsuńPozdrawiam!
A ja mogę testować ten większy rozmiar :)
OdpowiedzUsuńNapisz proszę do mnie wiadomość na maila: marzena.krzewinska@gmail.com :)
Usuńkolorki na komin bardzo energetyczne:) Będzie z tego piękny udzierg:)
OdpowiedzUsuńChciałam by był widoczny w tłumie:)
UsuńAle u Ciebie kolorowo. Co włóczka, to ładniejsza :) Testerką niestety nie będę, (chyba, że chcesz wersję z islandzkiej wełny :)), ale trzymam kciuki za jej znalezienie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie!
To mogłoby fajnie wyglądać! Tak cieplejsza wersja na zimowe dni:)
UsuńZ powodu gubienia nadprogramowych kilogramów , zerwałam brutalnie z rozmiarem 42 i powoli zaprzyjaźniam się z 38 , może następnym razem? Malabrigo czasami po nocach mi się śni, wysypuje mi się zalotnie z szafek, a ja wciąż nie mam go dość. Przyznam się ,że sama miałabym trudności z wyborem co pierwsze robić, i jedne kusi , i drugie mruga okiem , rób cokolwiek, będziemy zaglądać!
OdpowiedzUsuńNo to następnym razem trzymam dla Ciebie rozmiar 36!
UsuńWitaj współtesterko ;) Cudny kolor!
OdpowiedzUsuńAleż masz szał twórczy! Super!
Ciekawa jestem w jakich kolorach Ty zrobisz Street Chic:)
UsuńPozdrawiam!:)
Nic szalonego :P Jutro jak zdążę to pokażę na blogu.
UsuńMarzenko a ja z przyjemnością mogę przetestować rozmiar 42:-)))) Kolory na komin obłędne ale to w końcu włóczka na M! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńSuper! Ja podziwiam dzierganie swetrów na trójkach...
OdpowiedzUsuńPóki co zaczełam swój pierwszy, na 4 z 4ply, więc coś na kształt Featherweight, ale moja wersja własna.
A Malabrigo uwielbiam... to za mało powiedziane.
Czaję się na sweterek z arroyo, ale to kieeedyś, jak nazbieram $.
Ja się czaję na Socka!:)
UsuńPrawie wszystkie swetry robię na 3 albo 3,5. Ostatnio nabyłam 2,5 więc czeka mnie nowe wyzwanie:)
w tych kolorkach w tłumie na pewnosię nie zgubisz :) są cudne
OdpowiedzUsuńpurpura z jabłuszkiem ... - masz oko do zestawów
Dziękuję! Właśnie o to niegubienie mi chodziło:)
UsuńCieniutkie, ale chyba ok i 'słynne' na letnie sweterki, właśnie takie o wadze piórkowej.
OdpowiedzUsuńTeż myślałam nad sweterkiem z lace- ale boję się mechacenia i iflcowania, szczególnie gdzie stykają się rączki z bokami ciała.
Mam narazie dawny motek mocno zielony, ale w tym roku coś kolory inne zupełnie po głowie mi chodzą.
Zobaczę jak się na kominie będzie sprawować. Też bym z niego sweter zrobiła. Zobaczymy:)
UsuńPodziwiam Cię za odwagę... nigdy jeszcze nie złamałam się i nie wrzuciłam do pralki czegoś co w rękach powstało.. ale może dzięki temu wpisowi w końcu się odważę.. tylko bać się będę okropnie, a jak coś pójdzie nie tak to przybiegnę z płaczem do Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!