Marina powstała w połowie wakacji, miała więc szansę zabłysnąć jeszcze w tym roku.
Marina- bo sukienka jest w marynarskie paski. Zrobiłam ją z 6 motków Drops Safran, w kolorze białym i jeansowym niebieskim. Początkowo miała powstać tunika, ale że zostało mi jeszcze trochę włóczki postanowiłam zrobić swoją pierwszą sukienkę.
Jest to mój pierwszy własny projekt, dostępny za darmo tu na Ravarly, w języku angielskim. Rozpisałam go jedynie w moim rozmiarze (S/M).
Robiłam ją od góry, z tyłu stworzyłam małą "łezkę" którą ozdobiłam srebrnym guziczkiem. Wzór jest prosty, podobnie jak krój- łódkowy dekolt, dopasowana na górze, lekko rozszerzająca się ku dołowi.
Pamiętam, może nie modelkę, ale sukienkę całkiem, całkiem. Poprzedniego bloga podczytywałam i właśnie nie mogłam go odnaleźć.
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka...Może pokuszę się o taką? A na razie zmykam dziergać ciepły kardiganik...Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło jeśli się pokusisz:)
Usuńpiękna. Muszę taka zrobić na lato.:) Cudowna jest
OdpowiedzUsuńZrobiłabym, bo piękna, ale instrukcja obsługi po angielsku mnie przeraża.
OdpowiedzUsuń