W końcu, w końcu, w końcu! Długo nic nie pokazywałam i dziś w końcu mogę się czymś pochwalić! Wczoraj skończony, wyprany, dziś obfotografowany, gotowy do rozpisania i (mam nadzieję) przetestowania. No więc drogie kobitki (a może nie tylko?) pragnę pokazać Wam sweter mojego autorstwa, który nazwę wziął od kolorów i troszkę od pogody, która nam dziś towarzyszyła (a tak naprawdę to jest takie miasto w pewnej grze, które na dodatek z szarego kamienia jest zbudowane). Stormwind się zwie a wygląda o tak:
Zrobiłam go z trzech motków (zostały mi trzy maluteńkie kuleczki) Everlasting Sock w kolorze Black&White. Na stanie miałam motków sześć, ale połowa (ta moja) była szara, z dodatkiem czerni, a pozostałe są bardziej czarne. Dlatego bałam się okropnie, że zabraknie mi włóczki i będę musiała gdzieś tą czerń wtapiać. Na szczęście wyszło na styk.
Sweter jest zdecydowanie mój - prosty w formie, lekko szerszy (mocno szersze też bardzo lubię), z głębszym dekoltem, bo nic, ale to nic nie może dotykać mojej szyi! Brrr! Boki ozdabia warkocz, który postanowiłam zrobić ciut inaczej niż zwykły, typowy, wszystkim znany.
Rękawy 3/4 zdecydowałam się ciut zmarszczyć, dodając taki o wihajster (nie mam najmniejszego pojęcia jak to się nazywa!).
Kilka
słów o włóczce: przemiło mi się z niej dziergało. Jest sprężysta, nie
rozciąga się mocno, oczka wychodziły mi równiutkie. Musiałam zmieniać
motki podczas robienia, ale nie ze względu na dużą różnicę w kolorach.
Po prostu przy zmianie ilości oczek (np. reglan), zdarzało się, że
pojawiało się zbyt dużo czerni w jednym miejscu. Brałam wtedy drugi
motek i dodawałam szarości.
Miękka była już w robocie, a po praniu stała się jeszcze milsza. I bardzo dobrze! Mnie nic nie może gryźć ani drapać!
Zdjęć dużo bo jestem totalnie zachwycona sesją, którą zrobił mi oczywiście Mateusz. Jestem z niego dumna! Pomysły, sposób kadrowania, dbanie o szczegóły - nauczył się tego szybko i bardzo, ale to bardzo dobrze:). Powiedziałam mu, że chcę zdjęcia hm... surowe, nowoczesne, minimalistyczne. Prawda, że mu się udało?
Na koniec apel: testerki poszukiwane bardzo, ale to bardzo. Trzeba umieć: rzędy skrócone, warkocze, dzierganie od góry, w okrążeniach. Mile widziane konto na ravelry. Nie mam jeszcze gotowego wzoru, ale w tym tygodniu się z tym uporam i będziemy mogły działać. Zainteresowanych proszę o kontakt - mailowy (marzena.krzewinska@gmail.com) lub w komentarzach.
Pozdrawiam, Marzena.
jest przecudny, dokladnie w moim typie :)
OdpowiedzUsuńbardzo, ale to bardzo chetnie zostalabym testerka - rozmiar zwykle M
UsuńSuper!:) Zapisuję Cię i już nie wypuszczę!
UsuńPiękny Marzenko i chętnie przetestuje S. Może w ten sposób uda mi się wrócić do dziergania. Brawo dla Mateusza za zdjęcia. Są bardzo nowoczesne a jednoczesnie klimatyczne!
OdpowiedzUsuńSuper! W takim razie trzymam eskę dla Ciebie. Cieszę się bardzo:).
UsuńDziękuję. Ja cieszę się tym bardziej że już zamówiłam włóczke!
UsuńSzalona Ola! :)
UsuńI jaki cudny kolor wybrałaś...
Sweterek bardzo mi sie podoba! Patent z warkoczykami zamiast bocznego szwu na pewno sobie od ciebie pożyczę, bo wygląda to tak uroczo, że aż brak słów.
OdpowiedzUsuńNo i muszę pochwalić jeszcze świetną sesję - oddaje cały urok sweterka, a połączenie rudych włosów z rudymi butami to majstersztyk!
Dziękuję pięknie! Idąc na sesję zastanawiałam się właśnie czy aby na pewno pasują mi te brązoworude buty do tych szarości. Aż w końcu olśniło mnie, że praktycznie taki sam kolor mam na głowie:).
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Jest piękny i pięknie w nim wyglądasz:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie!!!
UsuńPiekny sweterek.Bardzo lubię takie fasony.A to przy rekawie to patka się nazywa.Na testerkę się nie piszę, choć bardzo bym chciała robić takie cudo,gdyż czeka mnie szpital teraz w lipcu.Pozdrawiam i czekam na gotowy wzór.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu za miłe słowa i uświadomienie mnie:). Oczywiście znam to słowo, ale musiało mi się schować gdzieś w głowie.
UsuńŻyczę Ci szybkiego powrotu ze szpitala. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Pozdrawiam serdecznie!
Piękny sweterek. Lubię takie proste fasony. Klasyczne warkoczyki na bokach świetnie dopełniają całości. Pozdrawiam i zapraszam do siebie po garść inspiracji, jeśli masz na to ochotę :)
OdpowiedzUsuńSweterek piękny. Zgłaszam się na testowanie. Rozmiar L lub może XL.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapisuję!:)
UsuńZachwyciłam się już na fejsie ale i tu napiszę - jest przemegafajny!! zwłaszcza te wichajsterki na rękawach (patki?) Chętnie się pisze na testowanie wzoru (o ile nie będzie musiał być z tej cudnej wełny, bo wtedy moje konto się nie zgodzi... )
OdpowiedzUsuńSuperowa sesja - i pomysł i fotki i w ogóle - no i o ile praktyczniejsze jest dobieranie butów do włosów;)
Nie musi:) Ważne, żeby próbka się zgadzała. Podaj mi proszę maila. Jak wzór będzie gotowy to się odezwę.
UsuńPozdrawiam!
wojkam5@gmail.com
Usuń:)
ps. ja rozmiar L jakby się udało załapać
OdpowiedzUsuńPrzecduny ten sweterek i włóczka po prostu och i ach!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu!!!
UsuńPiękny sweterek! Piękna sesja fotograficzna:) A buty idealnie dobrałaś do koloru włosów:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję Małgosiu!
UsuńProsty i bardzo kobiecy - idealny. Chętnie bym przetestowała ale ostatnio nie lubimy sie z drutami i dół mój sie pogłębia ale poczekam na gotowy wzór i chętnie zakupię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dół drutowy potrafi być irytujący... Trzymam więc kciuki za szybkie Wasze pogodzenie!:)
UsuńDziękuje pięknie.
Bardzo ładny! Sesja rzeczywiście udana, gratulacje dla obojga :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Ci Makunko pięknie!:)
UsuńNo niee... Ja wiedziałam po zajawkach, że będę wzdychać do tego sweterka ale takiego łaaał się nie spodziewałam. Ludzie, ja nie wiem jakie Wy tempo macie ale ja ciągle robię jeden sweter i ciągle go poprawiam a w międzyczasie Ty już trzeci pokazujesz... Żeby to chociaż było przeciętnej urody a nie takie cudo idealnie wpasowane w moje gusta ( też nie toleruję martwych ciał obcych na szyi oprósz szalików i apaszek, a warkoczyki, za którymi nie przepadam zazwyczaj tutaj są przeurocze :) ).
OdpowiedzUsuńI oczywiście same zdjęcia też mi się szalenie podobają, zwłaszcza pierwsze, które od razu skojarzyło mi się z plakatem filmu sci-fi :D
Ależ miłych słów się naczytałam! Dziękuję! A raczej dziękujemy! Mi też pierwsze zdjęcie podoba się najbardziej. Linie na podłodze i ścianach dają świetny efekt!
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę ukończenia swetra!
Już pierwsze zdjęcie mnie zachwyciło!! jak bosko dobrałaś buty do włosów! fantastycznie komponują się te rudości z szarościami swetra i tła :)
OdpowiedzUsuńzachwyconam! ;)
pozdrawiam!
Dziękuję Agato! Nawet nie zdawałam sobie wcześniej sprawy jak dobrze z moimi włosami się dobrały:). Nieważne co założę i tak będą pasować bo podobny akcent kolorystyczny na czubku głowy będzie zawsze.
UsuńDziękuję pięknie i pozdrawiam!
Chciałabym i boję się :)
OdpowiedzUsuńChętnie zapisałabym się na testowanie ale boję się, że zepsuję Ci "zabawę". Ale jeśli, z jakichś nieznanych, dziwnych przyczyn nie znalazłabyś chętnej na "M " to będę przeszczęśliwa.
Pięknie go zaprezentowałaś :)
Pozdrawiam
Emka zajęta, ale jeśli będę potrzebować drugiej to na pewno się odezwę!:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Ja już widzę, że się spóźniłam i zarówno S jak i M zajęte.... Ech... raz człowiek po pracy na piwo pójdzie a tu taki psikus....
OdpowiedzUsuńCudny sweterek, strasznie mi się podoba i widzę, że podchodziłaś do niego kilka razy bo pamiętam go z wrabianym fioletem? ;) Fantastyczny!
Żal, no żal mi:(
UsuńCzasem warto pruć, żeby w końcu zrobić dokładnie to "to". Dziękuje!:)
Ślicznie ci wyszedł, opłacało się prucie :) Zdjęcia też cudowne. Te wihajstry :) na rękawach bardzo mi się podobają, niby nic wielkiego a dodają uroku.
OdpowiedzUsuńPrucie smutne jest, ale czasem bardzo opłacalne. Dziękuję Moniczko! Buziaki przesyłam:).
UsuńRudzielcu jeden, ślicznie wyszło!!!!! A jaki synu zdolny! Oglądam i cmokam, jakie te usteckie geny są wysokiej jakości.
OdpowiedzUsuńNa słonym wietrze chowani. Coś w tym powietrzu musi być!:) Dziękujemy!!!
Usuń:-)
UsuńPiękny sweterek! Taki prosty, a jednocześnie kobiecy. No i Ty w tym sweterku wyglądasz świetnie. Na fotografowaniu się nie znam, ale fotki mi się podobają. A buty- tak jak mówisz, przepięknie komponują się z Twoją głową. Wszystko razem - cud miód i orzeszki :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję! Proste formy zawsze wydają mi się bardzo kobiece. Cieszę się, że i Tobie się podoba! Pozdrawiam serdecznie:).
UsuńPiękny, no po prostu piękny! Ja bym na XS się pisała, bo w takim fasonie to i w dwupaku się zmieszczę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu! Zapisuję Cie z radością:).
UsuńZasnęłam kompletnie nieświadoma, że takie cudo nam się wieczorną porą objawiło! Przefantastyczne zdjęcia, krechy tła i perspektywa genialne! no i ta Rudość z szarością wełny - wszystko razem prezentuje się bosko! Mateusz ma nowego fana i wielbiciela we mnie! :D
OdpowiedzUsuńA patka urocza :D sama takie baaaaaardzo lubię :D świetny pomysł!
buziaki i gratuluję kolejnego świetnego projektu!
Dziękuję Asiu!!!:) Przekażę mu, może przestanie mówić "ja tam nie umiem" :).
Usuńuuu ktoś tu w Warcrafta gra po stronie alianckiej ;)
OdpowiedzUsuńSweter wyszedł pięknie co do guziczka :)
Grało się grało. I to długo i dużo:).
UsuńDziękuję!
Niezbyt mój fason, ale na Tobie wygląda znakomicie :) I można czarno na białym zobaczyć, jak to z kolorami Everlasta jest w robocie - moje motki czekają na ostateczne natchnienie...
OdpowiedzUsuńLepiej niech swoje poczekają! Muszą dojrzeć, i pomysł w głowie na nie równie. Pozdrawiam i dziękuję!:)
UsuńŚwietny Ci wyszedł i taki Twój. Dobrze, że testerki już znalezione bo bym się skusiła a tak poczekam spokojnie i sobie wzór zakupię razem z włóczką :))) Dobieranie butów pod kolor włosów bardzo nowatorskie i warte rozpowszechnienia :) Zdjęcia jak zawsze przepiękne, czysta przyjemność w oglądaniu. Mateuszowi powiedz, że zdolniacha (nawet matka mu to napisała! ) a dalsze udawanie, że nie to już pod krygowanie podlega :))) Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńEdi, nie czepiaj się biednego chłopaka ;D on po prostu próbuje wymusić na nas mooooorze komplementów... ;D takiego samego mam w domku: "ja nie umiem" to jego drugie imię.. a jak przyjdzie co do czego to od słów pochwały rośnie... i rośnie jak balonik :D i ciągle mu mało! ;)
UsuńPS. Edi I love you! :D you know why!
Już mu nie odpuszczę i nie pozwolę mówić takich rzeczy. Tak jak Asia pisze - gada, bo gada, ale swoje wie i rośnie w oczach jak się go chwali!:)
UsuńDziękuję!
Asju- proszę bardzo Kochana, ja Ciebie też ;)))
UsuńMarzenko- a swoją drogą to z Ciebie jest niesamowity nauczyciel!
Przepiękny sweter - taki delikatny. Bardzo ładne są te ozdoby - też delikatnie wkomponowane. Śliczny!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Asia
Dziękuję Asiu pięknie!:)
UsuńSweter jest przepiękny i aż się rwę żeby testować, ale po pierwsze moje drutowe umiejętności ciut za małe chyba żeby się testerką mianować, a po drugie to za wiele mam projektów terminowych. A szkoda... bo sweterek w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA fotografa na etacie masz wybornego :) Zdjęcia fantastycznie wyszły :)
Żeby zostać testerką to trzeba umieć dziergać i chcieć!:) I już!
UsuńDziękujemy pięknie!
Chcieć to ja bardzo! Umieć... się uczę ;) Moje testowanie to by była "wersja dla początkujących a nawet opornych" :D
UsuńWarkocz zaczynający się pod pachą - bardzo nowatorski, sweterek również w moim guście, więc z chęcią zakupię wzór jak kiedyś w końcu przebrnę przez aktualną listę rzeczy do wydziergania :) Dołączę do chwalenia fotografa, bo zdjęcia są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPasuje Ci ten sweter. Kolorki super! Bardzo fajny pomysł z rękawkami :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Super! Warto było poczekać, bo jak widać, prucie się opłacało bez dwóch zdań. :) Lubię takie luzaki ostatnio coraz mocniej.
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne, ale to też już wiesz :) Muszę mojego zmolestować, żeby się nauczył :p
Buty też fantastyczne, a koloru włosów zazdroszczę, bo to mój ulubiony od dziecka.
To farbuj się szybko!:)
UsuńDziękuję za miłe słowa - już mi prucie takie niestraszne, nie będę się wzbraniać jak przyjdzie kiedyś taki dzień. Bo jeśli może być lepiej to trzeba poprawiać.
Pozdrawiam!
Mniamuśny! Chętnie bym go przetestowała, ale... Tempo mojego robienia niestety na to nie pozwala. Zazsroszczę jednak tym, które tego doświadczą!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ty to robisz, że takie cudeńka ci wychodzą :)
Przepiękny! Cud, miód, malina. Zawsze nas dopieszczasz.
OdpowiedzUsuńKapitalny ten pomysł z warkoczem. Jeszcze z tymi jeansami wygląda znakomicie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny projekt Wełniaku - Gratuluję :) Ostatnio myślałam o wydzierganiu warkocza pod pachą, dzięki Tobie wiem, że to działa i śmiało mogę spróbować w następnym swetrze.
OdpowiedzUsuńMi się też podobają zdjęcia Mateusza - rzeczywiście ma foto-oko :)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Cieszę się, że "pomogłam"! :)
UsuńDziękuję Ewo. Mam nadzieję, że niedługo ogarnę się z robotą i będę mogła spokojnie wpaść do Ciebie.
Ściskam!:)
Mój śliczny ,zdolny Rudzielec w pięknym sweterku.
OdpowiedzUsuńA Mateusza trzeba chwalić ,chwalić i chwalić
Motywujesz mnie Marzeno do drutow. Musze codziennie do Ciebie zagladac, zeby zmusic sie do codziennych cwiczen na drutach. Zawsze jak wychodze od Ciebie, to mysle sobie, jak bardzo chcialabym tak dziergac, ale samo do mnie nie przyjdzie, wiec siadam do drutow. No i sweterka z 3 motkow wloczki chyba nie da sie zrobic na szydelku. Tu zuzycie wloczki powinno byc wieksze (a moze sie myle). Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńZawsze zachwycaja mnie te warkocze, ktore wrzucasz we wzorach. Moze kiedys tez sie tego naucze. Bardzo bym chciala
Wykańczanie Nelumbo pochłonęło mnie całkowicie, że nie wiem co się w blogosferze dzieje, a tu proszę takie wieści:) Jak widzę kryzys zażegnany i co tu deliberować , kolejny piękny udzierg, Marzenko gratulacje, wszystko pięknie wykończone i przedstawione, Piękne!
OdpowiedzUsuńW prostocie tkwi piękno! Przepiękny! I tak bym chciała znaleźć się w gronie testerek, ale pewnie już za późno...? ja to mam refleks...Pozdrawiam :)Gosia
OdpowiedzUsuńŚwietny sweter:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest piękny! Testerka ze mnie żadna, ale kiedyś byłoby miło zrobić taki sweterek. Bardzo lubię takie dekolty :)
OdpowiedzUsuńwow, jest fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńna testerkę, to chyba się nie nadaje, gdyż moje tempo postępu w pracach nie jest zbyt zadowalające - ale widzę, że to nie problem, ponieważ chyba już wszystkie rozmiary masz obstawione (a S-ka poszła jako jedna z pierwszych :)). nie mniej jednak chętnie sięgnę po twój wzór, ponieważ baaardzo mi się podoba, 'to jest to co tygryski lubia najbardziej'
a te rudości .... uhmmmm - cud mniód
gratulacje dla fotografa - zdjęcia sa super
pozdrawiam
pisałam pisałam isałam i mój komentarz gdzieś zaginął....
OdpowiedzUsuńa chciałam Ci napisać ze strasznie podoba mi się Twój pomysł na taki spotrowy swetrek:) warkocze bomba!
a do tego sesja z takim industrialnym charakterem!!!!
wróciłam właśnie z wakacji i żałuje troche że przez mój plażing i smażing na piasku ominęło mnie testowanie takiego fajnego projektu... jeszcze wczoraj było mi smutno że to juz konieć ale dziś to juz sie ciesze ze wróciłam. Brakowało mi dziewiarskiej blogosfery!!!
Czy mój wpis to musztarda po obiedzie, czy szanse na testowanie jeszcze są? Piękny projekt ;)
OdpowiedzUsuńA który rozmiar być chciała? Został jeszcze miejsca na xl i xxl.
UsuńHmmm, może xl, choć wolałabym m ;)
OdpowiedzUsuńTo jeśli pasuje Ci ten rozmiar napisz do mnie maila: marzena.krzewinska@gmail.com :)
Usuń