Po kolei.
Czytanie: jak co środę u Maknety wspólne dzierganie i czytanie! Ja obecnie jestem już na ostatnich kartkach "Piątkowego Klubu Robótek Ręcznych" Kate Jacobs. I bardzo miło się czyta. Książka wydaje się, że jest tylko o dzierganiu (więc spodoba się wyłącznie zainteresowanym) a to nieprawda. Książka jest o kobiecie, jej przyjaźni, miłości, życiu, szczęściu i nieszczęściu. Zwyczajne życie zwyczajnej kobiety, której losem - podczas czytania - nie da się nie przejmować. Prawdziwa książka o życiu.
Dzierganie: na drutach cały czas sukienka z Jilly. I pewnie jeszcze trochę tam pobędzie, bo to sukienka, czyli potrzeba jej ze dwa razy więcej rzędów niż zwyczajnemu sweterkowi:).
Szykowanie: w piątek jedziemy na wyczekiwany urlop! Na całe 16 dni! No nie są to może 2 pełne miesiące (jak to bywało do tej pory), ale cieszę się ogromnie. Jedziemy do Ustki, do domu, na plażę! Do wyjazdu jeszcze 2 dni, ale zaczęliśmy się już szykować - lubię mieć wszystko zaplanowane i bez pośpiechu spakowane dzień wcześniej. Jedzie ze mną oczywiście sukienka, a na wszelki wypadek, gdybym jakimś cudem ją skończyła na urlopie, zabieram to:
Planowanie: Upatrzyłam sobie sweterek - Feather and Cloud. Jest prosty, ładny i praktyczny. Potem długo się zastanawiałam nad kolorem, popatrzyłam jakiego koloru brakuje mi w szafie i trafiło na Calm Elysian.
Miałam go w planach już od pewnego czasu, ale stworzyłam sobie w głowię kolejkę robótkową i musiał zwyczajnie poczekać.
Odpoczywanie: jako że nie będzie mnie w "sklepie" do 3 sierpnia, przy wysyłce zastąpi mnie zaufana osoba - moja serdeczna sąsiadka. To właśnie ona pakowała Wasze ostatnie paczki, w celach nauki i wprawy:). Wyszło jej znakomicie, więc nie mam się czym martwić. Na maila oczywiście odpisywać będę ja, więc podczas moje nieobecności nie zmieni się nic!
Spotkanie: i na koniec zapraszam Was (wszystkich!) 4 sierpnia do Wrocławia, na spotkanie robótkowe, w którym uczestniczyć będzie Kasia z bloga fiubzdziuu.blogspot.com.
Wszystkie szczegóły tu: facebook. Godzina jest jeszcze nie ustalona - czekam na Wasze propozycje:).
Pozdrawiam ciepło,
Marzena
Piątkowy klub to lektura obowiązkowa każdej dziewiarki :-)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie dziergania sukienki, tyyyyyyyyyyyyyyle oczek :-)
Ładny kolorek wybrałaś na następny projekt.
Miłego urlopu.
Ja już tak mam. Chcę zrobić czapkę, ale po co, jeśli mogę zrobić szalik. Ale nie ma sensu się rozdrabniać, zrobię sweter. A najlepiej sukienkę!
UsuńPrzeczytaj ciąg dalszy pt." Drugi ścieg"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sukienka kolorystycznie zapowiada się ciekawie, aż się zastanawiam, czy nie sprawić sobie czegoś różowego. ^^
OdpowiedzUsuńMorze fajna 'rzecz', zazdroszczę wyjazdu.
Podziwiam Cię, że czytasz tę książkę. Ja po kilkunastu stronach zrezygnowałam. Nie dałam rady przebrnąć bez narrację.
OdpowiedzUsuńSukienka zapowiada się przepięknie!
Już nie mogę się doczekać 4 sierpnia :]
Odpoczywanie to jest to, co tygrysy lubią najbardziej :D wybycz się nad tym morzem za wszystkie czasy, daj się wiatrom po buźce wysmagać, nabierz słonecznych kolorów i wracaj do nas prędko z nowymi pomysłami :D
OdpowiedzUsuńSpotkania sierpniowego zazdroszczę, wełny pięknej też.. :D
buziaki!
ksiązka jest super .;) piekne kolorki u ciebie
OdpowiedzUsuńksiązka super .A jakie piekne kolorki u ciebie
OdpowiedzUsuń"Piątkowy..." czytałam, pokochałam i od czasu do czasu wracam :) Zaraziłam nim nawet moje niedziergające koleżanki, ku ich wielkiej (?) rozpaczy ;)
OdpowiedzUsuńKolorki wełenki przepiękne, pozdrawiam, K.
Tym razem nie dam rady... odwożę młodego nad jezioro
OdpowiedzUsuńKsiążkę znam, nie wiedziałam,że jest ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńCudne kolorki!
Oooo a ja nie czytałam :( muszę to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu, dzierganego wypoczynku :))
Urlopujemy się prawie w tym samym czasie .... tylko ja od 21.07 i na 04.08 mam zaplanowany powrót.... może innym razem uda mi się dotrzeć na spotkanie i w realu poznać Ciebie i inne babeczki ;)
Książkę oczywiście przeczytałam, drugiej części nie dałam rady:( Przerobiona Jilly wygląda cudownie, a i Calm jeszcze w preclach a już wygląda bosko. Udanego urlopu, nie zadziergaj się tam:) P.S. Marzena, gdzie moja herbata buuuu:(
OdpowiedzUsuńWiola?! Nie dostałaś?! Jeju... Jak to się stało?! Masz u mnie dodatkową herbatę! A nawet dwie!
Usuńudanych wakacji :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna będzie ta sukienka! Udanego wypoczynku!!!!!!! Wróć z dokończonymi robótkami i cudnymi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno,
Asia
Jestem mega ciekawa tej sukienki, sama bym się nie odważyła dziergać sukienki z tej włóczki, jeszcze sweterek może tak, ale sukienka nigdy. Moje Jilly powoli także się przerabia ale w chustę :)
OdpowiedzUsuńCzekamy 'Rudzielcu":-)
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu w Wakacjowie! :)
OdpowiedzUsuń