Naprawdę długo myślałam nad odpowiednim wstępem do tego posta, ale żadne, nawet najbardziej wymyślne słowa, nie oddadzą mojej ekscytacji bardziej niż "O rany! Patrzcie co trafiło w moje ręce!".
O rany! Patrzcie co trafiło w moje ręce!
Dwa dni temu zapukał do moich drzwi kurier, tym razem o dziwo nie przekazując mi zamówionych produktów do remontu, który obecnie przeprowadzamy na poddaszu, ale papierową torbę z przeuroczym logo przedstawiającym puchatą owcę! Taki obrazek może oznaczać tylko jedno...
Wiedziałam, że taka paczucha do mnie zmierza. Zajęta swoimi sprawami starałam się nie myśleć o niej zbyt często, bo wtedy (jak same dobrze wiecie) dłuży się niesamowicie. I nagle jest! Przyznam, że nie otworzyłam jej od razu :) Lubię usiąść na spokojnie, mieć dobre światło i odpowiednio dużo czasu by niespiesznie cieszyć się każdym detalem! Zwłaszcza, że ta paczka była naprawdę wyjątkowa.
Gdzieś tam na zachód od Polski, w pięknej Francji, znajduje się sklepik prosto z moich marzeń! Prowadzi go przemiła farbiarka, która zdecydowanie jest moją dziewiarską bratnią duszą - jej wełniany świat składa się ze wszystkiego co puchate, słodkie i romantyczne :) Od kolorów, przez bazy i projekty, które dzierga. Więc gdy zobaczyłam, że w "skrzynce" mam nieprzeczytaną wiadomość od Lain'amouree (klik!) to odrobinę zwariowałam!
Obserwuję profil Pauline (klik!) od długiego czasu, regularnie ciesząc oczy i moją różową duszę jej zdjęciami czy produktami, i przyznam się, że sama planowałam (nieśmiało) odezwać się do niej z pytaniem o współpracę... Naprawdę czuję się zaszczycona!
Ale dobra, już pokazuję! Zawartość jest absolutnie cudowna! Myślę, że moje własne wnętrze wygląda mniej więcej tak samo:
Oficjalnie ten woreczek na robótkę staje się moim ulubieńcem! Leśne zwierzęta w otoczeniu kwiatów i motków? A to wszystko w moich ulubionych kolorach. No proszę Was! Co za słodycz!
Wybrałam dwie bazy, które połączę w jednym projekcie. Pauline zaproponowała mi jej nową, bardzo puchatą bazę - to połączenie wełny z alpaki Suri oraz jedwabiu (25%). Póki co tylko dwie bazy z włoskiem są tolerowane przez moją skórę - do ukochanej Anatolii dołącza właśnie Néphélées! Ma zupełnie inną inny rodzaj włoska, jest on dłuższy i bardziej wyczuwalny. Włóczka posiada delikatne "pętelki", co jest efektem specyficznego skręcenia nitek, całość jest bardzo kudłata i puszysta.
Myślę, że to zdjęcie idealnie oddaje moje zdanie na ich temat:D
Mniej więcej to cały czas robię z tymi motkami... noszę, oglądam, rozwijam, miziam i tulę.
Czyż z takiej współpracy (i takich motków!) nie powinien powstać najbardziej przytulny i słodki sweter ever?
Wybór koloru był trudny i łatwy jednocześnie... wiedziałam, że od Lain'amouree muszę mieć coś różowego. Rzecz w tym, że w palecie było kilka pudrowych odcieni i zajęło mi kilka dni by się upewnić, który z nich umili mi życie.
Na drutach rośnie projekt z włóczki od Baah Yarns - na facebooku czy instagramie możecie zobaczyć postępy - więc mam odpowiednio dużo czasu by na spokojnie zaplanować ten projekt, zrobić próbki i zwyczajnie nacieszyć się motkami w preclach.
Myślę, że zafundowałam Wam dziś tyle cukru, że powinniście nie słodzić dziś herbaty. Tak dla równowagi!
Miłego wieczoru!
Jakie słodkości! Ten woreczek jest prześliczny <3. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć te motki w Twoim projekcie:))
OdpowiedzUsuńKusi mnie żeby zrobić chociaż próbkę! Ale nie, nie, nie. Wiem jak to się skończy :) Muszą poczekać!
UsuńBajka. Nie mogę oderwac oczu. I nie mogę się doczekać gotowego projektu. Będzie cudny.
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę przestać się na nie patrzeć! Dla bezpieczeństwa wsadziłam je do woreczka, ale ten też mocno kusi :)
UsuńOjej ja bym kupiła samą torebkę, jest cudna. No i wełna Suflera pięknie i miluchno. Czekam na projekt
OdpowiedzUsuńTorebki też można kupić u Pauline :)
UsuńAleż to pięknie wyglada! I dla ciebie idealne! Ja w takim kolorze, to nie byłabym ja, ale ty będziesz wyglądać pięknie. Lecę na stronę sklepu pooglądać:)))
OdpowiedzUsuńMa też sporo szarości i widziałam również czerwienie! :)
UsuńPrzecudowne kolory! Niezwykła włóczka; klikam na link i zaczynam oglądać moteczki, a raczej precelki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Przepiękny kolor włóczek, idealne połączenie na coś wyjątkowego. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne! Przez te włoski początkowo myślałam że to wełna królicza :)
OdpowiedzUsuń