Wróciliśmy z majówki w Ustce. Nie był to wyjazd rekreacyjnym i nie miał na celu odpoczywania. Uzbieraliśmy kilka spraw ślubnych do załatwienia i postanowiliśmy wszystkie odhaczyć w tym czasie. Znaleźliśmy też na szczęście czas na wyczekany spacer po nadmorskich lasach i oczywiście po samej plaży. Już kiedyś wspominałam... że to nie morza najbardziej mi brakuje tu, w okolicach Wrocławia. Tylko tych dużych, prawdziwych lasów właśnie. Morza brakuje zwłaszcza latem, ale lasów cały rok. Ciszy, spokoju, zieleni.
Pogoda była piękna - ciepło, bezwietrznie, słonecznie.
Koło Smolca znaleźliśmy sobie polankę wśród drzew. Niewielu drzew, bo wokół Bystrzycy jest tylko taki cienki pas lasu. Co gorsza (nie wiem co przychodzi ludziom do głowy) część z tego lasku została zwyczajnie wycięta w tym roku... Jak to jest, że ludziom nie żal, nie tęskno do przyrody, zieleni i piękna? Nie umiem odpowiedzieć, ale przykro mi się robi gdy z każdym rokiem co raz to jej mniej w okolicach. Dziwne rzeczy są dla ludzi priorytetami.
Wróciłam z Ustki z pokaźnym kawałkiem swetra. Coś tam kawałek sprułam, ale generalnie to jestem do przodu. Zaczęłam w pociągu rękaw, bo musiałam przemyśleć dół, a szkoda było czasu:). Dałam sobie deadline do 10 maja. No musi się udać!
A w kartonach na poddaszu, wśród morza folii bąbelkowej czają się takie oto rzeczy....
Za kilka dni możecie wyglądać ich na Chmurkowych półkach:).
Pozdrawiam ciepło,
Marzena
Cudne zdjęcia- dziekuję. Boleje też nad tym, że drzewa" przeszkadzają".Własnie walczę o pozostawienie akacji pod moim balkonem, osłania nieco od ulicy, troche pachnie, wyczekuje kiedy liscie będą większe. Sąsiedzi, którym pod oknem zniknęły krzewy, drzewka, mówią "ooo, nie zauważyłam, że nie ma". No cóż, za to na samochód dobry widok.Mozna nie zauważyć. Jak Puszczę Bialowieską zaczynają trzebić....żal.Dobrego dnia
OdpowiedzUsuńAle czemu chcą Ci ściąć akację? :( Mam nadzieję, że Ci się uda! My mamy za oknem pole i krzewy. Śledzę plan zagospodarowania i na razie pole za oknem zostaje. Nie wiem na jak długo. Ale te niedaleko, w okolicy już przekształcają się w osiedla...
UsuńAno, drzew szkoda... zawsze. Ten lasek przy Bystrzycy pewnie należy do kogoś, a wiadomo, że każdy może sobie ze swoim zrobić, co mu się żywnie podoba... niestety...
OdpowiedzUsuńWidzę, że ładne jagody się w tym roku szykują ;)
Lasek to park krajobrazowy... czemu ścieli, nie wiem. Pewnie jakieś "korniki" go zjadały.
UsuńZawsze jak widzę taki wycięty las przychodzi mi do głowy, gdzie się podzieją te sarny, które widzieliśmy tu rok temu. Przykry to dla mnie temat, a najgorsze, że cóż można zrobić, prawda?
Śliczna okolica, a co do drzew... Moim zdaniem najczęściej ingerencja człowieka w naturę tak właśnie się kończy. Kiedyś człowiek był bardziej zależny od lasu i drzew to i taki szanował, a teraz wydaje się, że jedyne od czego człowiek jest zależny to energia elektryczna.
OdpowiedzUsuńGdyby czegoś musiało mi zabraknąć to na pewno wybrałabym rzeczy takie jak internet, czy nawet światło nad głową:) Nie umiem sobie jednak wyobrazić świata bez świeżego powietrza, lasów, pięknych plaż, kwiatów i dzikich zakątków...
UsuńPiękna okolica... Ech, ludzie teraz nie mają do niczego szacunku... ani do nikogo niestety.
OdpowiedzUsuńUla zgadzam się. Czasem myślę, że powinnam żyć w innej epoce:) Marzymy z Mateuszem o domku w lesie i co słyszymy jak komuś o tym opowiadamy? "Ciężko wam będzie tam z internetem". No ludzie!:) Nie kłamię, internet lubię, ale daleko mi do uzależnienia. Potrafię siąść na łące i cały dzień do niego nie zajrzeć. Nawet nie mam internetu w telefonie:) To tak a propos tego co ludzie mają obecnie w głowie.
UsuńMorza to mi zawsze brakuje, okrągły rok. A mam do niego bardzo daleko, ech.... ^^*~~ Magiczny ten Wasz las!
OdpowiedzUsuńWycinają drzewa, śmiecą w lasach. Brak słów.
OdpowiedzUsuńPoezja na Twoich zdjęciach, Wrażliwa Dziewczyno ;)
Piękne zdjęcia , też majówkę spędziłam nad morzem i w Szwajcarii Kaszubskiej, co dzień dziękowałam za wolny czas i te cudowne Polskie lasy :)) Pozdrawiam serdecznie<3
OdpowiedzUsuń