wtorek, 15 maja 2018

Koza przybyła!

Początkowo nie planowałam przed urlopem kolorystycznych nowości do sklepiku. Ciężko jednak trzymać się takiego postanowienia gdy w głowie aż się kręci do pomysłów i barw! Z lekką obawą, czy aby na pewno zdążę przed 25 maja, zamknęłam się w swoim farbiarskim pokoju (a jest to dość trudne, bo nie ma tam drzwi :D) i pozwoliłam wyobraźni i dłoniom robić swoje. Niekiedy od samego początku aż do końca trzymam się ustalonego przeze mnie planu na nowe kolory i zestawy, a czasem, tak jak to miało miejsce teraz, pomysł ewoluuje i w trakcie zmieniam koncepcję. Powody mogą być różne - podczas eksperymentów trafię na kolor, który nie daje mi spać, i koniecznie muszę teraz go dla Was ufarbować, albo na przykład kolory, które do tej pory stworzyłam z planowanego zestawu tworzą już odpowiednią całość i nie chcę im już przeszkadzać. Wszystko zależy od tego co ja sama myślę patrząc na moje małe "dzieci". Jeśli coś mi nie pasuje, coś przeszkadza, nie gra, to po prostu tego nie będzie i analogicznie w drugą stronę. Motki muszą mnie satysfakcjonować, cieszyć oko, muszę poczuć to coś, co każe mi co pół godziny zaglądać do pokoju by im się przyglądać :) Znacie to uczucie, prawda?

Tym razem stworzyłam siedem nowych kolorów Goat on the Boat, z czego cztery tworzą wiosenny, słodki zestaw kolorystyczny inspirowany pasieką, kwiatami i sadem. Czas na przedstawienie! Sunny Honey - bardzo ciepły i głęboki kolor miodu. Nectar, czyli połączenie miodu, pyłku kwiatowego i ciepłego różu indyjskiego. Kolejny kolor to Petal, pudrowy, jasny i ciepły odcień różu, lekko brzoskwiniowy, trudny do nazwania i sfotografowania, bo jest to bardzo elegancki odcień, lekko przykurzony. I ostatni z mini zestawu - Sweet Cherry! Delikatnie cieniowany czereśniowy odcień.
 

Kolejne dziecko, nazwane Seaside Garden, to połączenie morskich, turkusowych odcieni, brzoskwiniowego różu, odrobiny śliwkowego i fuksji. I mimo że stworzone by cieszyło oko w pojedynkę, bardzo dobrze dogaduje się z kolorem Petal:
 
 

A teraz Cyclamen! Nazwa prosta, bo to właśnie jest dokładnie ten kolor! Intensywny, błyszczący i jaskrawy cyklamen dla fanów wyrazistych kolorów:

I na koniec kolor, nad którym pracowałam wyjątkowo długo... Powstało mnóstwo mini próbek, tworzyłam bardzo nietypowe mieszanki barwników by osiągnąć wymarzony, nieoczywisty efekt. To jeden z tych kolorów, który w każdym świetle pokaże nam odrobinę inne oblicze, kolor mieniący się w środku i jednocześnie bardzo ciemny na zewnątrz. Gdybym miała go do czegoś porównać to byłby to chyba pokryty mchem głaz na dnie rzeki :) Mszysty, ciemny i chłodny brąz. Oto Leshy:

Planuję połączyć go z razem z Anatolią Kelp w chuście "Birds of a Feather" autorstwa Andrei Mowry i dziergać w 38 stopniowym wilgotnym upale.

Oczywiście uzupełniłam również mnóstwo innych kolorów ze znanej Wam już palety! A na koniec chciałabym Wam ogłosić, że że już niedługo, bo 25 maja, Chmurka kończy 4 lata!!! Niesamowite, jak szybko zleciał nam razem ten czas, prawda? Z tej okazji wszystkie włóczki w sklepiku, aż do odwołania, są w promocyjnej cenie! Wszystkiego wełnistego!

Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do sklepiku www.uchmurki.pl i życzyć miłego dziergania!

Jestem ogromnie ciekawa Waszej opinii! Czy któryś kolor Wam się spodobał? :)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Marzena

5 komentarzy:

  1. Wszystkie kolorki są boskie! Zakochałam się w nich <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też się wszystkie ogromnie podobają, ale... pierwsza moja myśl była taka, że autorka zakupiła prawdziwą kozę :D może lepiej że nie, bo taka koza chyba musiałaby mieć koleżankę. Mnie samej marzy się gromadka kóz, gdybym miała naprawdę duży ogród kiedyś :) i stado kucyków :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Postanowienie - Aneta Sulejewska

    „Koniec z włóczki kupowaniem!
    Od dziś zacznę oszczędzanie...”
    I zapadłam z ulgą w fotel,
    z książką i mym szarym kotem.
    Jednak nagle cichy śpiew
    przed komputer niesie mnie...
    Driady to czy nimfy leśne
    chcą mnie zgubić tu koniecznie!
    Teraz wzrok już niedomaga,
    widzi turkus, róż się wzmaga!
    Czuję śliwkę, z brzoskwiń sok...
    oh, chcę schować się pod koc!
    Lecz za późno na ucieczkę,
    jeszcze waham się troszeczkę
    i przepadam w toni włóczek...
    Od jutra oszczędzać muszę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety braki w magazynie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Seaside Garden to moje kolory.

    OdpowiedzUsuń

TEN BLOG JEST ZAMKNIĘTY. NIE ODPOWIADAM JUŻ NA ZAMIESZCZANE KOMENTARZE. POZDRAWIAM! :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.