Niesamowite jak szybko udało mi się wydziergać projekt, nad którym myślałam tak absurdalnie długo! Po odłożeniu nieudanego projektu, który zajął mi cały styczeń i nie przyniósł nic w zamian, postanowiłam wydziergać niewielki, kobiecy sweterek, idealny do spódnicy, którą z obłędem w oczach wypatrzyłam w ulubionym sklepie (a do której, jak szalona, niemalże od razu poleciałam i dokupiłam buty:)). Czekając na pojawienie się jej na "półkach" już zaczęłam snuć plany, dobierać włóczkę, druty, ściegi. Zrobiłam wiele próbek i nabrałam niezliczoną ilość razy oczka, które po przerobieniu kilku centymetrów prułam bez żalu.
Były takie dni, że już naprawdę nieźle byłam zła na druty, na te walające się wszędzie skrawki prutej włóczki, próbki, które coś w sobie miały, ale nadal nie odpowiadały mi w stu procentach.
Ale udało się! Spojrzałam na wszystko od całkiem innej strony i ukazał się w mojej głowie wymarzony projekt.
Minęła chwila i już miałam wyliczone każde oczko i mogłam w końcu dziergać! A od nabrania oczek do ich zamknięcia minęło 12 dni!
Niemniej po wypraniu okazało się, że się rozpędziłam i musiałam (w dniu, kiedy planowaliśmy sesję:)) skrócić korpus o ponad 5 cm. Do sukienki czy spódnicy długość sweterka musi być niewielka, kończyć się trochę za talią, nie leżeć na biodrach. O taki efekt mi chodziło, więc bez marudzenia po prostu sprułam, przekładając sesję na inny, dogodny dzień.
Teraz czas na prezentację! Oto Lea, sweterek delikatny, kobiecy i romantyczny, wydziergany z myślą o tej jednej, wyjątkowej spódnicy (ale pasujący niemalże do każdej mojej sukienki), prosty i wygodny, którego jedyną, bardzo subtelną, ozdobą jest okrągły, ażurowy karczek:
Jestem bardzo zadowolona z doboru koloru! Może to i nieskromne, ale po prostu uwielbiam jak kolor Dancing Grass gra z barwami tych cudnych kwiatów i listków! :) Pasują do siebie idealnie. Przepadłam na rzecz sukienek i spódnic tej marki (dla zainteresowanych: Marie Zelie). Znacie mnie na tyle, by wiedzieć, że uwielbiam dziewczęce, romantyczne kroje, kolory i wzory - zwłaszcza te botaniczne!
Sweterek jest niewielki, na tyle krótki by nie psuł efektu
rozkloszowanych spódnic czy sukienek, podkreślał talię i przy okazji był
wygodny, nawet ubrany do spodni.
Dziergałam z mojej własnej, ręcznie farbowanej włóczki Alpacino, w wyżej wymienionym kolorze - połączeniu beżu i bardzo spranej, jasnej zieleni. Zużyłam jej niewiele, dokładnie 1.79 motka, czyli około 720 metrów na rozmiar S. Absolutnie podtrzymuję swoje zdanie na temat tej bazy - rozkosznie miękka i delikatna, bez najmniejszego cienia podgryzania!
Wełna z alpaki niekiedy potrafiła mnie podgryzać - jestem okropnym wrażliwcem, zwłaszcza w okolicach szyi. Alpacino jest z innej planety, kto macał ten wie!:)
Dziergałam z mojej własnej, ręcznie farbowanej włóczki Alpacino, w wyżej wymienionym kolorze - połączeniu beżu i bardzo spranej, jasnej zieleni. Zużyłam jej niewiele, dokładnie 1.79 motka, czyli około 720 metrów na rozmiar S. Absolutnie podtrzymuję swoje zdanie na temat tej bazy - rozkosznie miękka i delikatna, bez najmniejszego cienia podgryzania!
Wełna z alpaki niekiedy potrafiła mnie podgryzać - jestem okropnym wrażliwcem, zwłaszcza w okolicach szyi. Alpacino jest z innej planety, kto macał ten wie!:)
Lea dziergana jest od góry i bezszwowo. Umiejscowiłam niewielki pas ażuru w takim miejscu by móc nosić sweterek na gołe ciało i nie zdradzać zbyt wiele. Jednocześnie chciałam by był odrobinę kuszący, romantyczny i zdecydowanie kobiecy!
Rękawy i dół zakończyłam prostym i praktycznym podwójnym ściągaczem, dzięki czemu sweterek ładnie układa się na dole i nic nie odciąga uwagi od karczku.
Mimo chwilowego zwątpienia w wybrane przeze mnie miejsce na sesję, absolutnie nie żałuję! Zastanawiałam się jeszcze nad romantycznym, gęstym lasem, ale... ciężko o taki zaraz po ziemie:). Zdjęcia oczywiście wykonał Mateusz, który doskonale wie czego mi potrzeba. Mój wkład to jak zawsze obróbka (i pozowanie), którą absolutnie uwielbiam się bawić (nikomu nie oddam tej roboty!). Czasem tak niewiele trzeba by nadać fotografii wymarzony klimat! Mimo że nadal lubię fotografować to chyba ta część kręci mnie najbardziej.
Jestem ogromnie ciekawa co sądzicie! Lubicie takie niewielki, taliowane sweterki?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Marzena
Ładny kolor i pasuje do Twoich włosów! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu! :)
UsuńMarzenko sweter jest przepiękny! A te zdjęcia ? No bajka poprostu. Nie ma jak mąż który wie co potrzeba żonie! Jeśli można zapytać, kiedy planujesz dołożenie Alpacino na półki? Może uda mi się kupić i grzecznie poczeka na ten sweter ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Wiola
Świetny duet. Jestem zauroczona. Szkoda że to nie moja bajka to dzierganie, bo sweterek jest mega. Zdolniacha moja
OdpowiedzUsuńWiesiu, jak skończysz z egzaminami, to będzie czas na druty. Pamiętasz co mówiłaś o prowadzeniu samochodu?
UsuńNie da rady.Marzena daleko ,Ty jeszcze dalej to niby kto ma mnie nauczyć??no kto??
UsuńUroczy , delikatny sweterek .Prosty , ale dzięki ażurowi nabiera charakteru! Kolorek pasujący do wszystkiego.Lubię takie formy, pozdrawiam zaglądajaca Marzena.
OdpowiedzUsuńŚwietny. Im in ;)
OdpowiedzUsuńPS. Za talię Cię znielubię na chwilę, ok?
Chwila minęła, proszę mnie odnielubić :) I polubić swoją, absolutnie niczego sobie!
UsuńDłuższa chwila i polubię swoją znowu, zobaczysz :)
UsuńJa też zazdroszczę... Powiedz jak ci przejdzie, będziemy nie lubić na zmianę ;)
UsuńPiękny!!! Dech zapiera :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i bardzo kobiecy. Lubię takie karczki "na okrągło". Właśnie dłubię sweterek z karczkiem tego typu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Swetrem już się zachwycałam, dzisiaj urzekł mnie kolor! Jest jednocześnie ciepły i nostalgiczny...
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie było więc z ogromną przyjemnością czytałam poprzednie wpisy, powoli i dokładnie rozkoszując się Twoim widzeniem dziewiarskiego świat:)
OdpowiedzUsuńMarzenko, cóż wpadłam w taki zachwyt, że nie wiem co napisać. Nie dość, że perfekcyjnie dziergasz to jeszcze cudnie komponujesz swoje stylizacje:) Zestawienie z tąspódnicąjest olśniewające:) Jeśli masz wolny rozmiar 44 to jestem chętna:) Pozdrawiam Cię cieplutko:)
Sweterkiem jestem zachwycona! Uwielbiam okrągłe karczki, a ten ażurek - cud, miód i orzeszki :-)
OdpowiedzUsuńGdybym była większa rozmiarowo, to chyba bym się skusiła na testowanie (chociaż pewnie kolejka i tak się już ustawiła długaśna ;-) ).
A blacha falista wymiata (jako wielbicielka złomów wszelakich nie mogłam się nie zachwycić).
Kolejny cudowny projekt i te zdjęcia, które są pełne magii. Uwielbiam! Wszystko - klimat całości i dbałość o detal... Gdyby nie to, że obawiam się iż moje umiejętności są zbyt małe, już bym byłą w kolejce do testowania. Tym bardziej, że rozmiar mam (niestety) słuszny - nawet nie wiem, czy uwzględniłaś zwiewne kobietki z romantyczną duszą i obwodem biustu marne 120 cm ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny delikatny sweterek.Kolor idealny na wiosne/lato..Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek!!! Wszystko jest w nim idealnie dobrane i ażur i długość i kolor no i przede wszystkim jakość włóczki a sama właścicielka dopełnia klasycznego piękna. Nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na wzór. Pozdrawiam wełniście. Ewa Janicka
OdpowiedzUsuńEwa, dziękuję za przemiłe słowa! Cieszę się, że się podoba. Długość musiała być "akurat". Prułam więc, aż wydawało się, że jest zbyt mało... ale tak właśnie sukienki i spódnice lubią :)
UsuńMarzenko jestem zauroczona. Niebanalny, bardzo kobiecy. Ślicznie. Czekam na wzór. Pozdrawiam serdecznie Emilia
OdpowiedzUsuńDziękuję Emilia!
UsuńAbsolutnie cudowny !!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze nie będę ostatnia w wyrażaniu zachwytu. Jest przepiękny! Zazdroszczę wam waszych sweterków. Wymyśl coś bardzo letniego, pliiiizzzz!!!
OdpowiedzUsuńWymyślę, jak przeniosę się w ciepłe kraje :D Ale mi to nie "grozi"!:)
UsuńMarzenko - sweterek jest przepiękny!!!! Dlaczego ja jestem beztaliowcem?... Ech... Chętnie chodziłabym w takim stroju, bo zarówno spódnica jak i sweterek bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno,
Asia
Ależ talia jest zawsze, a na dodatek fajnie można ją podkreślić odpowiednim ubiorem! :)
UsuńNiesamowicie dziewczęcy I wdzięczny. Email już wysłałam x pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSweterek powala, jest absolutnie boski. Można się zakochać.
OdpowiedzUsuńPrzecudne zdjęcia. Wyglądasz pięknie, sweterek plus ta spódnica wygląda idealnie. :)
Dziękuję Ci pięknie!
UsuńSweterek prześliczny! Mam nadzieję, że wzór będzie też w języku polskim...
OdpowiedzUsuńOczywiście:) Od dłuższego czasu każdy wzór w dniu publikacji jest już w dwóch językach :)
UsuńPiękny sweterek i ażurek - cudo! Bardzo kobiecy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że udało mi się osiągnąć zamierzony efekt :)
UsuńJuż systematycznie zaglądam na Twojego bloga, bo piękne są Twoje prace i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło!!! :)
UsuńŚliczny ten sweterek i faktycznie bardzo kobiecy! Pozdrowienia Marzenko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Makunko i pozdrawiam również! :)
UsuńCudo sweterek.Uwielbiam Twoje wzory są wspaniałe.Jesteś wspaniałą projektantką i dla wszystkich tzn.Twoje wzory są w j.polskim i za to wielki szacun.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Małgosiu - dziękuję! Cieszę się, że Ci się podoba moja praca!
UsuńCzekam na wzór, jak tylko będzie zaraz zakupię i do dzieła! Chyba zrobię wersję z krótkimi rękawkami, czyli bluzeczkę. Pozdrawiam moją nieznajomą znajomą!:)
OdpowiedzUsuńLilka, ogromnie mi miło! Dziękuję! :) Myślę, że Lea idealnie nadaje się do takiej modyfikacji.
UsuńPozdrawiam Cię również!
o jaki cudowny! kiedy trafi do Chmurki jako wzór? - ja już bym chciała zacząć robić :)
OdpowiedzUsuńW połowie maja! :)
Usuńczy jest szansa na kupno takiego sweterka - jako, że jestem niedrucianorobna :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się podoba, jednak nie dziergam na zamówienie :)
UsuńPozdrawiam!