poniedziałek, 12 października 2015

Saoirse

Powinnam chyba zacząć od tego ile czasu mi zajęło dokończenie swetra, dlaczego aż tyle i ile miałam (i jakie) trudności po drodze. Ale gdy już wydziergałam go dokładnie takiego jakiego chciałam, to cała złość i frustracja uleciała, więc może nie ma sensu do tego wracać? :)
W skrócie - dziergałam dłuuugo, prułam przynajmniej trzy razy całkiem spory kawałek, kombinowałam, zmieniałam, poprawiałam. Nie mogłam przecież zostawić czegoś co mi się nie widzi, prawda? Jak dziergać to tylko to, na co naprawdę mamy chrapkę. I nieważne jak, ważne, że się udało:).

Wydziergałam sweterek troszkę inny od tych co zawsze. Niby luźny, ale odcięty w talii. Ciągle prosty, nieprzesadzony, z dodatkiem naprawdę malutkich "inności". Seksowny i przytulny jednocześnie.
Chyba zacznę się nawet lubić z dopasowanymi rzeczami! Do tej pory mam ich niewiele, bo normalnie w świecie lubię luz i wygodę, i w oversizach czuję się superekstra. Ale może dam czasem szansę tym opiętym, taliowanym bluzkom i sweterkom. No zobaczę. 

No wiem, miałam o tym co wydziergałam. Wydziergałam i nadałam imię - Saoirse!
To może od razu powiem jak to czytać i skąd taka nazwa w ogóle. Saoirse to imię dziewczynki z najpiękniejszej bajki jaką widziałam - "Song of the sea" (w polskiej wersji "Sekrety morza"). Nie dość, że namalowana jest pięknie, nietypowo, wręcz artystycznie, to jest wzruszająca, zachwycająca i pouczająca. I nie tylko dla dzieci. My oglądaliśmy ją razem (najpierw obejrzałam ją sama) i Mateusz podziela moje zdanie. Co więcej dostrzegł tam o wiele więcej niż ja. Dla dziecka jest to piękna baśń, dla dorosłego mnóstwo ważnych problemów opakowanych w cudne animacje. Polecam i już wracam do tematu. Saoirse to po irlandzku "wolność", a czyta się to Sirsza. Może po części, tak troszeczkę, ta wolność odnosi się do mojego uwolnienia od dziergania tego sweterka :).

Sesja miała być niezwykła, i choć po części się udało, nie było to to, co planowaliśmy. A plan był taki - wstać o 6.30 i zrobić sesję o wschodzie słońca, w porannej mgle. Przez długi czas taki widok rano miałam z okna. No coś pięknego i do granic możliwości romantycznego. Byłam pewna, że jak przyjdzie weekend będzie dokładnie tak samo. Wstaliśmy w sobotę, a tam czysto. Poszliśmy więc spać i poczekaliśmy do niedzieli. Oczywiście znowu złośliwa mgła postanowiła wybrać się gdzie indziej, ale mimo to wstaliśmy na poranne zdjęcia. Światło o wschodzie słońca jest zupełnie inne niż podczas zachodu. Mięciutkie, delikatne, lekko niebieskie.
Pokażę Wam zdjęcia mniej więcej w kolejności ich wykonania - światło więc na kolejnych będzie co raz to inne.

No to zaczynam! Najpierw pojechaliśmy nad położony niedaleko mały staw (w nadziei, że tam się mgła ukryła, ale oczywiście kicha). Zimno było okrutnie, ale rower nas trochę rozgrzał.
Jakoś się nie do końca dogadaliśmy z tym miejscem, więc wróciliśmy na "nasze" pole. I tam zanim słońce wstało powstały lekko przymglone kadry...



Sweter jest bardzo romantyczny, więc i sesja musiała taka być. Mateusz spisał się jak zawsze... ja to mam dobrze! Romantyczna musiała też być fryzura, wiec wstałam odpowiednio wcześniej i plotłam "niedbałego" kłosa...
Główną ozdobą są odsłonięte plecy, w kopertowym dekolcie. Ten lekki oversize, o którym pisałam, powstał po to, by móc go przewiązać wstążką.
A gdy słońce już delikatnie wyglądało zza traw...

Przód jest pozbawiony ozdób. Zrobiłam tylko niezbyt głęboki dekolt... 

Saoirse jest zrobiona z Piccolo Boucanier, od Julie Asselin. Kolor, w zależności od światła, raz jest szary, raz wrzosowy chłodny, a innym razem bardziej ciepły. Magda wspomniała coś o kolorze Mink i to jest chyba to. Włóczka miła i niegryząca, z delikatnym włoskiem. Co zwiększyło uczucie przytulności...

Rękawy są długie. Sięgają daleko za nadgarstek, by było przytulnie i ciepło. Można je podciągnąć, naciągnąć na dłonie, lub zawinąć. Cieplutko w takich:). No i myślę, że nie ma przytulniejszego ściegu niż garter... Jak sądzicie?

Niedługo potem mieliśmy już "pełne" słońce, mnóstwo bardzo miękkich, porannych promieni - wymarzone do fotografowania pod światło!



Jesienne pole jest przepiękne... Te wszystkie krzaczki, kwiatki, bylice, trawy, mają niesamowity ciepły odcień. W połączeniu ze wschodzącym słońcem - raj na ziemi!


Dziś w południe wybrałam się na to pole jeszcze raz, a mam je 50 metrów od domku, by uzupełnić niedzielną sesję kilkoma detalami, w których się lubuję. I to bardzo. Zmiana wstążki...


Dwie szlufki idealnie trzymają wstążkę na miejscu. A wstążkę (lub pasek czy sznureczek) można wiązać podwójnie, z boku czy z tyłu i za każdym razem mi się podoba! Żałuję tylko, że nie mam długiej powłóczystej spódnicy bądź sukienki, bo wydaje mi się, że było by to połączenie idealne!

I na koniec, jak już prawie zawsze - jeśli ktoś jest chętny do przetestowania Saoirse, jeśli ktoś ma ochotę na mocno romantyczny sweterek, to proszę łapkę w górę!

Pozdrawiam ciepło,
Marzena

80 komentarzy:

  1. Zachwyconam i słów mi brak . Piękna Ty i piękna Ona. Piękne fotografie.!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lucjo!!! Ten brak słów jest najmilszy! :)

      Usuń
  2. Jejuś piękny!! Zdolny ten mój Marzenek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknoto Ty! I to jeszcze o poranku:) Pięknie, nostalgicznie, mgliście, wrzosowo wręcz zmysłowo:) Herbata aż lepiej smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posłodziłam Ci herbatkę?! jeeeej! :)
      Dziękuję!

      PS. Wiolu, jakbyś jeszcze chciała na testy... no ale wiesz, ja nic nie mówię:)

      Usuń
  4. Romantyzm w czystej postaci. Brak mi słów. Idealnie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Monia!:*

      PS. I do Ciebie się uśmiecham jeśli o testy chodzi...:) Jeśli masz czas! No i chęci!:)

      Usuń
  5. Marzenko, pięknie namalowane w kadrach klimaty... I widać, że się lubicie ze sweterkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudnosci! szkoda ze taka malo romantyczna jestem bo "zapisalabym" sie na test

    OdpowiedzUsuń
  7. cudny!!! moja ulubiona forma dekoltu, do kiedy bedzie testowanie? bo bym sie chetnie zapisala!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!! :)

      Myślę, że wyrobię się ze wzorem do 19.10. I wtedy ruszamy:) Jakieś 6 tyg będzie na dzierganie. Dasz radę?

      Usuń
    2. mysle ze dam ;) w takim razie do 19-tego musze druty zwolnic ;) Jaka wloczka? to juz bede szukac ;)

      Usuń
    3. Fingering, próbka 28 oczek, na drutach 3,5. Na mój rozmiar poszło około 1400 metrów (S). Który byś robiła? Już Cię zapisuję!:)

      Usuń
    4. doczytalam :) ile motkow na S?

      Usuń
    5. ha... szybsza jestes z odpowiedzia, niz ja z doczytawaniem ;D no ale ja mam trzech " pomocnikow" robilabym S ewentualnie XS

      Usuń
  8. Uroczy bardzo i te zdjęcia:) Trochę obszerna jestem, więc sama nie wiem, ale kusi, kusi:)Jaki termin Jest skonczenia testu?ludwikar@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę dokończyć wzór więc jest jeszcze chwila na decyzję. Myślę, że test zacznie się mniej więcej 19.10 i będzie trwał do końca listopada. Czekam więc na decyzję:)
      I dziękuję pięknie!

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. Łał...
    I tak siedzę z otwartą buzią. W zachwycie.
    I znów się potwierdza, że w prostocie siła.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ci pięknie Olu!:)
      Prostota to moja ulubiona forma! I wcale nie ogranicza prawda? :)
      Pozdrawiam Cię ciepło.

      Usuń
  10. Zachwycająca sesja!!! Przepięknie wyglądasz w tym romantycznym swetrze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oglądałam film ,jest cudowny ,wszystko jest magiczne, cudowne malarstwo i piękna muzyka.
    sweter jest bardzo elegancki.
    piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie to ujęłaś. Magia!
      Dziękujemy - ja i fotograf :)

      Usuń
  12. Ależ Ci zazdroszczę tego fotografa... ah.
    Dałabym się prawie pokroić za taką sesję.

    A sweterek piękny. <3 I już bym się pisała na test, gdyby nie to, że moje zdjęcia pewno byłyby jedynie wieszakowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nic! Nawet wieszakowe mogę być jeśli tylko masz ochotę przetestować!:) Chociaż pozujesz pięknie, więc nie wiem czemu akurat takie?:)

      Dziękuję Ci pięknie! I ściskam!

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny! Kocham się w dekoltach na plecach !
    Asia (ta od Pauli i Renatki i Moniki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O!
      Dziękuję Asiu! Ja też ostatnio lubię takie odsłonięte plecy:)

      Usuń
  15. O kurcze....przecież to piękna panna Earnshaw !
    Marzenko,słów brak na Twoje cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, nawet nie wiesz ile mi przyjemności sprawiłaś tymi porównaniami... :)

      Usuń
  16. Ojej, jakie cudo!
    Pięknie w nim wyglądasz! cudne zdjęcia! Synu, jesteś Wieeelki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Sweterek piękny, zjawiskowa sesja - taka magiczna. Modelka urocza. Może też się skuszę na test... Rozmiar M/L

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny jest 😊 Bardzo udana sesja 😊 Cudowne, klimatyczne zdjęcia 😊

    OdpowiedzUsuń
  19. łapka w górę:) chętnie potestuję większy rozmiar (44-46)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i majl w razie czego: agata.zareba.jankowska@gmail.com

      Usuń
  20. Marzena, zachwycasz!
    Zdjęcia są przecudne, cudne jest to, że Mateusz tak dobrze rozumie Twoją pasję, tak pięknie Cię fotografuje, ach!

    Świetnie czytało się wstęp, a potem oglądało to, o czym pisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A On nadal się nie przyznaje, że umie robić zdjęcia!:)
      Dziękuję Agatko!

      Usuń
  21. Wszystko magicznie połączone, nazwa sweterka, irlandzki krajobraz, romantyczny krój. Super zdjęcia. Podziwiam, będę do nich wracać i kontemplować :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękna sesja! W sweterku mega podobają mi się rękawy - są dla mnie idealne. Poza jestem pewna, że bym się zupełnie z takim tyłem nie czuła. Ale wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubisz za długie rękawy?:)
      Dziękujemy!

      Usuń
    2. Uwielbiam! Głównie dlatego, że mam długie ręce i wszystko co sklepowe jest mi nieco przykrótkie! Zawsze mi brakowało czegoś na nadgarstkach ;)

      Usuń
  23. przepięknie i romantycznie;) i jakże uwidacznia Twoja miłość do fotografii:) marzy mi się taka sesja...choć jedna:))
    i niezwykle uroczo Tobie w takim wydaniu:)
    moje plecy nie zniosły by na długo tego urokliwego dekolt - raczej dokładam ocieplaczy;) co wcale nie ujmuje całości oryginalnej formy:) gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania wpadaj! Chętnie Ci zrobię taką albo inną sesję!
      Dziękuję za tyle miłych słów...ach!

      Usuń
  24. No co ta Marzena to ja nawet nie.........! Szalona!
    Sweter jest cudny, romantyczny, wróżkowy, mgiełkowy....... A ty wyglądasz jak lejmoniada :) Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ta Łola...:)
      Jakie cudne porównania mi tu wypisuje!

      Usuń
  25. Marzena, piękny sweterek. Prosty w formie a jednocześnie zmysłowy :) Sesja zdjęciowa wyszła Wam baśniowa.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudny sweterek :-) Pięknie w nim wyglądasz.
    Fantastyczna sesja zdjęciowa... mimo, że bez mgły :-) Ale jak się nie ma, co się lubi... :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:) Mogłam się już nie doczekać mgły, więc nie było co czekać, tylko robić:)

      Usuń
  27. Rozpłynęłam się całkiem.....
    Rozmarzyłam, zachwyciłam, zadumałam...
    Pokażesz w sobotę na żywo to cudo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie!:) Przytargam go jak nic. Co lepsze - Ty tam będziesz!!!

      Usuń
  28. Romantycznie i klimatycznie! Cudowna sesja. Wszystko przemyślane i pięknie zrealizowane. Gratuluję Marzena!

    OdpowiedzUsuń
  29. Zachwycające zdjęcia! Są piękne i bardzo romantyczne - i te kolory i te włosy. Piękne!
    Sweter ma cudny kolor i krój. Bardzo mi się podoba. Myślę, że przydałby mi się taki w szafie. Ah... szkoda, że nie jestem dziewiarką "sweterkową" tylko raczej "czapkową" :-)
    Pozdrawiam serdecznie i wyjść z podziwu nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudna modelka i cudny sweter.Cudne zdjęcia.Zaczynam Cię czytać z dużą przyjemnością. Trafiłam tutaj dzięki Magicznemu Domkowi. Serdecznie pozdrawiam. Mela

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękny sweter i wspaniałe zdjęcia - na pewno warto było czekać na takie poranne ujęcia. A co do nazwy i inspiracji - jeśli będziesz miała okazję, warto też zobaczyć "The Secret of Kells" tego samego autora. Animacja, muzyka i historia równie piękne jak w "The Song of the Sea", może natchną Cię do kolejnego projektu. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie!!!

      A drugą bajkę widziałam już:) Zaraz po sekretach zaczęłam szukać więcej:)

      Usuń
  32. Cudowny sweterek. Marzena ale Ty masz piękny kolor włosów na tych zdjęciach! Cała sesja wyszła jak marzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Magiczne zdjęcia, ale sweterek chyba na lato, bo te gołe plecy... *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  34. Poczułam się jak w krainie baśni...Piekny sweter w bajecznym kolorze. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny! Piękna! Pięknie! :)
    PS Czy będzie wzór do kupienia?

    OdpowiedzUsuń
  36. :) Witam. Naiwnie myślałam, że raz dwa wpiszę komentarz... A tu lecę na dół i końca nie widać, tyle zachwytów... Nic dziwnego, dziwne by było, gdyby było inaczej. Niestety nie umiem dobrać słów do tego co czuję, ale spróbuję; Niejeden wielki magazyn mody mógłby się od Was uczyć. Jesteś wielką artystką, wszystkie Twoje zdjęcia są przecudne, wszystkie sweterki, wszystkie pomysły. Cieszę się, że przypadkiem trafiłam na taką skarbnicę inspiracji. Teraz pozdrawiam gorąca i wracam do góry obejrzeć jeszcze raz i jeszcze raz...
    Miłośniczka drutowania.

    OdpowiedzUsuń

TEN BLOG JEST ZAMKNIĘTY. NIE ODPOWIADAM JUŻ NA ZAMIESZCZANE KOMENTARZE. POZDRAWIAM! :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.