Powstał nowy, warkoczowy, bursztynowo złoty, luźny, wygodny i mięciutki. Powstał i dostał imię. Merigold.
Zdjęcia miały być jutro, ale sweter wysechł, słońce wyszło - na co więc było czekać?
Nie jestem zadowolona z czasu jaki na niego poświęciłam... Ponad miesiąc! Czuje, że mogłam zrobić go o wiele szybciej. Ale co tam, podoba mi się, i to bardzo, nie ma więc na co narzekać. Włóczka to Dream in Color Everlasting Sock, kolor Amber Glass. Kolor jest bardziej żółty/musztardowy, niż pomarańczowy - w słońcu wydaje się zdecydowanie zbyt mocny. Pierwsze zdjęcie chyba najlepiej oddaje kolor, nie wiem ciemno już u mnie, nie mogę porównać, ale tak obstawiam:). Trudno też było uwiecznić na zdjęciu połysk, który w naprawdę dodaje uroku. Zużyłam prawie cztery motki, została mi trzy kuleczki - jak zważę to dowiem się dokładnie ile. Druty 3 mm i 2.5 mm na ściągacz. Lubię dziergać na cienkich drutach, ja nie z tych co lubią jak im szybko przybywa. Jak już mam dziergać to coś dużego i konkretnego.
Tym razem dziergałam od dołu, ale bezszwowo - dół swetra jest robiony osobno, przez co mam takie rozporeczki z guziczkami:). A guziczki, mimo zamieszania wokół nich, bardzo mi się podobają! Najpierw chciałam drewno, ale nie chciałam zamawiać dwóch guzików w internecie, a nie lubię kupować na zaś. Upatrzyłam sobie nawet jedne, ale sklep w sobotę zamknięty, a guziki są przywożone na zamówienie. W piątek więc nie było możliwości by je kupić... Pobiegłam do sklepu z koralikami, pamiętałam, że mają tam cudne szklane guziki. Ale gdzie tam! Wybór mały, chyba wykupili... Nie podobały mi się to nie kupiłam, oczywiste prawda? Ale zajrzałam popołudniu, już tak dość późno, na stronę sklepu Makeland, i - o proszę, piękne! Mateusza biednego wysłałam na zakupy, sama kończąc obiad. Dobry z niego chłopak, oj tak.
Wzór, tak jak to u mnie, całkiem prosty, minimalistyczny, ale postanowiłam dodać trochę więcej wzoru niż zawsze. Mimo to postawiłam na klasykę - proste warkoczyki, podwójnie zaplątane (?), ale układające się (jako całość) delikatnie w kształt trójkątów. Czy jakoś tak:).
Z przodu kierują się (te moje trójkąciki) w dół, a z tyłu w górę. Rozumiecie mnie w ogóle?:D
Rękaw chciałam najpierw zrobić ozdobny, warkoczowy. Ale odezwała się we mnie Marzena leń i Marzena skromna dziewczyna, która zażądała umiaru. A żeby nie było tak prosto od dekoltu aż po koniec rękawa poprowadziłam "szew".
Przy okazji wynajdując swój sposób na łącznie dwóch kawałków robótki... chyba swój. I tu prośba do Was. Nie mogłam nigdzie znaleźć sposobu by uzyskać, bez zszywania, taki o pasek z prawych oczek podczas łącznia ramion. Nie mogłam znaleźć to wymyśliłam, ale czy aby na pewno wpadłam na to pierwsza? Nie chcę we wzorze (który już jest spisywany) uczyć nowych technik, jeśli takowe już istnieją i są powszechnie znane. Jeśli więc znacie sposób, liczę na oświecenie! Jakiś link, nazwa techniki. Bardzo proszę o pomoc. Od razu mówię, jest to podobne do 3-needle bind off, ale robi się to na prawej stronie (a tamto na lewej, na prawej nie wychodzi ładnie).
Na koniec bonusiki:
Marzena - dziewiarka, modelka, tancerka.
Oraz z najcudowniejszym fotografem pod słońcem! Prawda, że najpiękniejsze zdjęcie?:) Model z lewej robi swoje.
Pozdrawiam, Marzena
Marzenka, cudowny sweterek :) Przyznam szczerze, że fason nie mój, ale jako całość prezentuje się wyśmienicie. Te misterne warkoczyki i te rozporki i guziczek :) że o kolorze nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńKażdy twój kolejny projekt jest lepszy od poprzedniego, aż się boję myśleć co będzie dalej :)))
Zdjęcia jak zawsze mistrzostwo świata :)
Dziękuję, dziękuję! W oversize trzeba czuć się dobrze, nie każdemu pasuje, niestety.
UsuńDalej będzie męski sweter i pewnie jakaś kiecka... Oby sprawdziły się Twoje słowa:)
Zdjęcia piękne jak zwykle... Sweter też śliczny. Co do techniki, to się nie wypowiadam, bo chyba nie do końca widzę o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pewnie zrobię jakiś filmik/opis i podzielę się na blogu. Może wtedy ktoś załapie o co mi chodzi:).
UsuńSweter przepiękny! A sesja, jak zwykle, powala ja kolana. T. przez ramię mi zagląda i co chwila mówi: jakie świetne zdjęcia ;) Wełniane myśli to jego ulubiony blog dziewiarski (zaraz po moim, bo wyboru nie ma).
OdpowiedzUsuńDziękujemy oboje, Wam obojgu!:)
UsuńMarzenko - jesteś cudowna! Fason - absolutnie mój, wzory - całkowicie moje (lubię ozdoby, ale z umiarem), ale te rozporeczki po bokach - majstersztyk!!!! Na to nigdy bym nie wpadła! I rękawy jakie fajne, nowoczesne! Przepiękny sweter, zrobiony absolutnie mistrzowsko! I już widzę, że w zależności od koloru wełny będzie wyglądał każdy egzemplarz inaczej. Jej - wspaniała jesteś i - masz cudownego fotografa :) (ciesz się, że to nie nastolatek, spieszący się do kolegów :).
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, Wy - piękni, wełna - piękna i pogoda na zdjęciach - cudna!
Pozdrawiam serdecznie!
Asia
Asiu! Łomatko, ale mi dobroci napisałaś! Rozpłynęłam się! W samozachwyt wpadłam!:)
UsuńA może... tak sobie myślę. Może chciałabyś mi potestować
Marzenko - nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciała. Ale w moim przypadku sweter byłby gotowy na początek stycznia. To nie byłoby za późno? Bo Wy - projektantka i testerki dziergacie chyba w miesiąc...
UsuńPodejrzewam, że dałabym termin około 6 tygodni. Jak myślisz? Uda Ci się?
UsuńMarzenko - to jeszcze ja. Bo tak siedzę i wpatruję się, gdzie te trójkąciki. Są! Widać je! Ale fajny detal! Czyli - jeszcze jeden plus tego swetra - ma to coś :)
OdpowiedzUsuńKończę i idę kąpać Młodszą.
Cudne warkocze! Piękny fason! Wręcz idealny dla mojej figury... Aż mnie drutyswędzą ;) tylko kolor... trochę za jesienny ;)
OdpowiedzUsuńMonia, jak swędzą to dziergaj! Szybko:)
UsuńDziękuję Ci pięknie!
Piękny sweter i piękna z Was para.
OdpowiedzUsuńTechniki, o której piszesz nie znam. Może jednak wymyśliłaś ją sama? Bardzo fajnie to wygląda.
Dziękujemy! Może zabłysnę w świecie dziewiarstwa?!:)
UsuńNawet jeśli nie wymyśliłaś tej techniki to i tak zabłyśniesz, bo twoje pomysły są super.
UsuńPiękne zdjęcia (to u Ciebie norma) no i piękny sweter i pięknie pasuje Ci do Twoich cudnych włósów
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Chmurko! Dziękujemy pięknie:)
UsuńPrzepiękny sweterek, przepiękna włóczka, przepiękny kolor, przepiękny wzór, przepiękne wszystko - cała sesja, zdjęcia, model i modelka, plener, no wszystko! Jestem zachwycona, jak widać słów mi zabrakło z wrażenia :)))
OdpowiedzUsuńMałgosiu! Co z tego, że słów Ci zabrakło? To co napisałaś wystarczyło bym się zarumieniła!:) Dziękuję!
UsuńDziewiarko, modelko, tancerko! Czy moze powinnam Triss napisac? Bosko wyszlo! I slusznie z prostymi rekawami. Trojkaty widze, szew zachwycajacy. Nie slyszalam, zeby 3-needle bind off robilo sie tylko na lewej. To sposob laczenie dzieki 3 drutom, a jak zrobilas u siebie to nie wiem.
OdpowiedzUsuńUsciski!!!
Nie mogłam nazwać go inaczej:) Nie dość, że Triss rudowłosa, to jeszcze Merigold tak złoto brzmi:)
UsuńDziękuję za radę - sama byłam jakaś taka niezdecydowana. A ta metoda zamykania oczek na prawej stronie wygląda nieładnie, bo z jednej strony robią mi się lewe oczka i nie wychodzi taki paseczek z samych prawych:). Chyba, że ja coś źle robiłam...
Co niby źle? Jest szał! Aż sie zastanawiam jakbym w nim wygladala.
UsuńTo taki luźny jest, pewnie szerszy niż Japan Sleeves. Musiałabyś przymierzyć! A żeby przymierzyć, musiałabyś przyjechać :D
UsuńPiękny projekt Marzenko! Cudowny kolor pięknie komponujacy się z jesienią i Twoimi włosami. Przepiękne zdjęcia, dbałość o szczegóły, cudo.... cudo..... wyglądasz kobieco, radośnie.....
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuje!:)
UsuńPiękny sweterek!! Cudowne kolory!! Świetne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne są te wasze sesje zdjęciowe a sweterki śliczne dziergasz.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękujemy Ci bardzo, bardzo!
UsuńCudny sweterek, taki jakie lubię. No i jak zwykle piękne zdjęcia, takie klimatyczne. Miejscówka wymarzona jako tło do tego sweterka. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńBałam się troszkę czy nie zleję się z tą jesienią. Ale chyba wyszło dobrze:). Dziękuję Ci pięknie!
UsuńWszystko na tych zdjęciach aż płonie , płoną liście w tle , płoną Twoje włosy, płonie sweterek , no i oczywiście ostatnie zdjęcie też niezwykle gorące:) Piękne, plastyczne zdjęcia, podziwialiśmy je całą rodziną, bo zwołałam wszystkich:))))
OdpowiedzUsuńWiola, taką miałam widownie, że aż się boję werdyktu:) Zdaliśmy?:)
UsuńPatrzyliśmy się rozdziawieni:)))
Usuńpiekne zdjecia! bardzo twarzowy ten sweterek i chyba wiem o co z tymi trojkatami Ci chodzilo ;D
OdpowiedzUsuńUff, cieszę się, że ktoś mnie rozumie:) Dziękuję!
UsuńPani Marzeno, czy będzie można zakupić wzór. Jest śliczny!!! :)
OdpowiedzUsuńEdyta
Edytko, tak, już spisuję wzór:) Dziękuję!
UsuńChyba wszystkie zachwyty zostały już napisane w poprzednich komentarzach.... że cudny kolor, fason, wzór warkoczyków-trójkącików (widzę), że świetne zdjęcie, fotograf no i modelka..... i to wszystko jest prawda:) no i fason tako mój....;)
OdpowiedzUsuńBasiu, cieszę się, że zauważyłaś moje trójkąciki! I bardzo mi miło, tyle miłych słów... coś cudownego!
UsuńŚliczne zdjęcia, sceneria bardzo wpasowana w kolor swetra. Bardzo podobają mi się warkocze z przodu :) Gratuluję udziergu. Też lubię dłubać na małych drutach, bo wydaję mi się, że praca wygląda na staranną i dopracowaną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
No, w końcu ktoś podzielający moje szalone podejście do drutów:) Dziękuję pięknie!
UsuńO kurcze, ale wyszło pięknie! Zachwycam się i zachwycam!
OdpowiedzUsuńCieszę się i cieszę!
UsuńNie wiem co powiedzieć!!! Wyszło cudownie :) Patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę ;) Wszystko jest piękne :) Ty, sweterek i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, tyle miłych słów, że aż sama nie wiem co powiedzieć. Dziękuję!
UsuńPiękne ! Wszystko jest piękne, sweter, kolor, warkocze, Ty, trójkąty, plener... Ostatnie zdjęcie przecudnie urocze :)
OdpowiedzUsuńAch! Dziękujemy!!!
Usuńcudowny sweter, piękny kolor, Idealny dla twojej urody i twojego koloru włosów. Zdjęcia prześliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!:)
UsuńMarzenka, od dawna do Ciebie zaglądam, ale pisze po raz pierwszy :-) Sweter jest naprawdę świetny, bardzo w moim stylu. Na a kolor przepiękny! A ja, głupia, ciągle nie mogę zdobyć się na zakup żółtej włóczki... :-) A jeśli chodzi o ten "sznureczek" na rękawie: jak najbardziej można go uzyskać przez 3-needle bind-off robione na prawej stronie robótki. Zamykałam tak oczka w moim Relaxie i wyszło bardzo dobrze, tutaj można zobaczyć: http://www.ravelry.com/projects/rzeka/relax
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :-)
Hej! Dziękuję za link. Ale wiesz co? Ja tak robiłam i sprułam.
UsuńŚciągacz robiłam tak, że jedno okrążenie k1,p1, a następne slip 1, p1. Przez co prawe oczka są takie "wydłużone". I chciałam to przenieść na ramiona. 3 needle bind off robi coś podobnego, aczkolwiek bardziej wygląda jak szew, pasek pogrubiony, a nie jak te prawe oczko w ściągaczu:D. A w moim swetrze jest właśnie to prawe oczko. Zdjęcie w linku: https://lh3.googleusercontent.com/VIR-I_vTCsxUBslyYLKHiPAaILxyUVzUQGvZe5IgcqY=w800-h533-no
Bardzo podobaja mi sie Twoje pomysly dziewiarskie- lubie tak jak Ty- prosto, ale pomysłowo, nietuzinkowo.
OdpowiedzUsuńTylko ten nieszczesny oversize zupełnie nie chodzi w parze z moją figurą. Ale jak już opublikujesz wzór, to pomyslę o przechwuceniu tego panelu warkoczy i wkomponowaniu go w cos znacznie bardziej dopasowanego:)
A trójkąty, jak najbardziej, zrozumiale i widoczne- fajnie, że się odwrotnie ukladają z przodu i z tył.
powodzenia z testowaniem!
Oversize trzeba lubić. Ja uwielbiam:) Dziękuję za miłe słowa!
UsuńAle cudo zrobiłaś! Do tego kolor ten liści, który stanowi IDEALNE tło, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewa!:)
UsuńRewelacyjny!!! Już się na niego szykuję, od razu wciągnę go do kolejki, bo szukam swetrów całościowych, nierozpinanych, a ten jest absolutnie bajeczny! Czyli publikacja wzoru w drugiej połowie grudnia? Dobrze liczę? :) A sesja bajeczna, naprawdę bajeczna!
OdpowiedzUsuńKolejne cudo, ale ja nadal czekam na STORMWIND po polsku :) Będzie?
OdpowiedzUsuńTrzeba mnie motywować, patykiem szturchać, zagadywać i w końcu zrobię:D
UsuńTo ja w takim razie bardzo o to proszę i czekam :)
UsuńWymarzona sceneria dla takiego sweterka, w tych kolorach, w połączeniu z Twoją urodą, włosami - wszystko składa się na piękną całość!
OdpowiedzUsuńBałam się, że będzie zbyt monotonie, jeśli chodzi o kolory, ale całe szczęście - pasowało!:)
Usuńwszystko zostało już powiedziane, ale nie można nie powtórzyć, że całokształt jest rewelacyjny: włóczka która nęci, fason tak bliski moim zachciankom i sesja zdjęciowa, której można pozazdrościć....przyjemnie się to wszystko ogląda:))
OdpowiedzUsuńDziękujemy Aniu!:)
UsuńSweterek piękny. Zdjęcia rewelacyjne. Brak mi słów. Chętna na test jestem, jak tylko skończę sukienkę ;)
OdpowiedzUsuńAnBini
O, a jak idzie?:)
UsuńDobrze idzie, jeszcze dwa razy dodawanie oczek będę zaczynać listeczki :) Może nie skończę w tym tygodniu, ale na pewno w terminie ;)
Usuńanbini
Metoda łączenia bardzo fajna, łączyłam podobnie (prawe oczko na prawej stronie) brzeg w paryskim sweterku, jednak korzystałam z szydełka zamiast z 3 drutu. Niestety nie widziałam jej nigdzie opisanej.
Usuńanbini
Cudo! wspaniały sweterek :-)
OdpowiedzUsuńBajeczna sesja zdjęciowa :-) Ostatnie zdjęcie i mnie bardzo się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu!
UsuńAle cudeńko! i świetnie Ci w tym kolorze! :) jako mało doświadczona dziewiarka zadam pytanie: czy ściągacz u góry dorabiałaś na końcu roboty?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Kasiu!
UsuńTak ściągacz jest dziergany na końcu, podnoszę oczka na około:)
Pozdrawiam!
Wrzuciłaś tego posta albo tuż przed tym jak wyjeżdżałam na zabieg, albo tuż po tym, jak z niego wróciłam, summa summarum, to była pierwsza dziewiarska rzecz (arcydzieło jak nic) jakie zobaczyłam po przebudzeniu, i do tej pory wyjść z podziwu nie mogę...
OdpowiedzUsuńWszystko mi się w nim podoba! wszystko wszystko! Warkoczyki poplątane w dwie strony (góra i dół) to genialne rozwiązanie, niby nic, ale jaki efekt! patki świetne, oversize mi kompletnie nie przeszkadza.. no i chyba tylko jedno mnie w oko gryzie, nie miały być czasem długie rękawy? ;)
Świetny jest, REWELACYJNY wręcz! i dobrze, że miesiąc trwało jego dzierganie, bo warto było na niego czekać!