Niestety dopadła mnie choroba i brak mi sił na Fotograficzny czwartek. W przyszłym tygodniu oczywiście post się pojawi.
W zasadzie to jestem zawieszona między byciem zdrowym a byciem chorym. Tzn. nie jest tak źle by jedyną rzeczą o jakiej marzę było leżenie w łóżku, ale też brak mi sił by czytać i dziergać jednocześnie. Wieczorem czytanie też nie idzie, bo spać się chcę dość szybko, więc mimo że "Czułość wilków" bardzo mnie wciągnęła i zanim się pochorowałam strony przekładałam z niesamowitą szybkością, teraz idzie wolno. Sweter z Babyalpaki też nie idzie więc tak jakbym chciała. Jako że nie pozostało mi w tym moim stanie nic innego jak oglądanie seriali (obecnie pierwszy sezon Lost), dłubię go tam sobie w tle powoli.
A mam go już tyle (czekam z niecierpliwością aż będzie gotowy - sama przyjemność nosić taki miękki sweter!):
Dostałam od Mikołaja dwa motki, dokupiłam jeszcze jeden dla pewności.
Wczoraj wybraliśmy się z Mateuszem do Ikei i między innymi nabyłam taki oto kosz na moje włóczkowe słodkości:
Miałam dość trzymania włóczek gdziekolwiek: część w szufladzie, część w szafie, częściej używane w płóciennej torbie. Teraz te, które mam zamiar w najbliższym czasie wziąć w ręce mam ładnie upchane do ładnego kosza:). Aktualna robótka też nie lata po całym (całe 20 mkw:P ) mieszkaniu tylko leży na wierzchu. Wszystko więc ma w końcu swoje miejsce.
Przy okazji chwalę się co dostałam w prezencie od Szyłeczki! Niesamowicie miękką włóczkę w moim ostatnio ulubionym kolorze:). Dziękuję raz jeszcze!
Mateusz czapek więcej niż jednej nie chce ("Ale po co? Że niby mam je zmieniać? Kiedy? Po co?"), zrobiłam mu rok temu (chyba) jedną z Drops Nepal. W weekend wybraliśmy się na zakupy do sklepu sportowego (to w ramach naszego postanowienia noworocznego, i nie, tym postanowieniem nie jest robienie zakupów:)) no i wziął i zgubił. Poszłam dziś więc (wiem, wiem, chora i łazi) do nowego, stacjonarnego sklepu Mari Yarn (e-dziewiarka). Kupiłam dwa motki nowej włóczki: Mondial Olimpia. Melanż granatu, fioletu i petrolu. Tak bym powiedziała. Wzór wybrany - Barley.
Razem z alpaką zamówiłam w magicloop takie piękności:
Pozdrawiam, Marzena.
Kosz świetny, baaardzo mi się podoba, chyba się wybiorę do Ikei :))) I ta słoneczna włóczka bardzo mi w oko wpadła :)
OdpowiedzUsuńKosz ładny i tani! Czego chcieć więcej?:)
UsuńPozdrawiam!
:):):) Nieźle! Mój mąż też tak zareagował jak mu chciałam zrobić kolejną czapkę ;););) Faceci ;)
OdpowiedzUsuńTyle wątków się tu pojawiło dzisiaj...
Masz piękny kosz! Co ja bym dała za taki! Ale przy dwóch ciekawskich i uwielbiających włóczki kotach jest to niemożliwoscią ;) Chyba gdzieś przegapiłam tę włóczkę zieloną... Co to jest? Pięknie wygląda! Skusiłabym się na taką... Nie tylko kolor, ale i w dotyku musi być super :)
A tak w ogóle, to bardzo się cieszę, że Softine Ci przypadła do gustu! Ciekawe na co ją przeznaczysz :) mam nadzieję, że szybko wydobrzejesz i że dziewczyny poradzą Ci coś a propos testowania, bo ja nie mam o tym bladego pojęcia :( Pozdrowienia!
Hej! Trochę mi się nazbierało tematów, to stwierdziłam, że załatwię to raz a dobrze hihi:).
UsuńZielona włóczka to Babyalpaca BC Garn. Kolor 21. Jest niesamowicie miękka, dziergam ten sweter i robię sobie czasem przerwę na mizianie go:).
Na Softine mam plan, ale jeszcze nic nie mówię, plan musi dojrzeć.
Dzięki za odwiedziny! Pozdrawiam.
Hej, hej! A'propos testowania skrobnę do Ciebie maila:-)
OdpowiedzUsuńNic tak nie pobudza jak widok cudnych motków w koszyku!
Zdrowia!
Dziękuję! Czekam na maila z niecierpliwością:)
Usuńkosz super. A włoczki wow cudności. Sweterek boskie bedzie
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! Pozdrawiam:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak miło! Zapraszam częściej! :)
OdpowiedzUsuńOj będę wpadać, choćby tylko pooglądać co jest nowego:)
UsuńZazdroszczę miejsca pracy - marzenie!.
Pozdrawiam.
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTeż teraz robię z BabyAlpaki i jestem zachwycona delikatnością.
Nawet patrzenie na cudze zapasy może dawać tyle przyjemności ;)
Dziękuję! A cóż takiego robisz? Rzeczywiście, ta włóczka jest niesamowicie miękka.
UsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Robię sweter koleżance. Już jej go zazdroszczę ;) Na szczęście jestem przezorna i zakupiłam duży zapas tejże włóczki dla siebie ;)
UsuńJakbym swojego Połówka słyszała...
OdpowiedzUsuńKosz cud malinka - się teraz tak zastanawiam, a gdyby taki z papieru popełnić....?
Jedną testerkę masz już zaklepaną - rozmiar 38/40 :)
Słodkości cudowne... gdybym tak tylko miała szczęście i podobnych dobrodziei na swojej drodze spotkała...
Zdrowia!
Mam swoją pierwszą testerką!
UsuńOby Ci się tylko ta sukienka, co to jej jeszcze nawet kawałka nie ma, spodobała:)
O to się nie martwię :) Powodzenia i natchnienia podczas prac i tworzenia :)
Usuń(ale mi się rymem dziś przemawia ;))
ja chętnie stestuję Twój wzór na rozmiar 38/40, pozdrawiam dorka_bz@poczta.fm
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się ogromnie. Odezwę się jak już będzie gotowy:)
Usuńok, czekam na e-mail, pozdrawiam dorka_bz@poczta.fm
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie jest za późno na zgłoszenie się do testowania , to chętnie wezmę w nim udział.Zapraszam serdecznie do siebie , pozdrawiam cieplutko Ania:)
OdpowiedzUsuń